Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'raszer,4'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Forum
    • Forum Zdrowie
    • Forum Ginekologia
    • Forum Psychologia
    • Forum Żywienie i fitness
    • Forum Ciąża i dziecko
    • Forum Uroda
    • Forum Seks
    • Forum Gry i zabawy
    • Forum Humor
    • Forum Dom
    • Forum Ślub
    • Forum Hobby
    • Forum Kuchnia
    • Forum Interpretacja badania krwi
    • Forum Nerwica
    • Forum Alergia
    • Forum Konkursy
    • Forum Chirurgia plastyczna
    • Forum Kobiety
    • Forum Odchudzanie krok po kroku
    • Forum Porady prawne
    • Forum Zdrowe zęby
    • Forum Komunikaty
    • Forum Problemy skórne
    • Forum Aktualności
    • Forum Projekt Zdrowe kolano
    • Forum Kamica Nerkowa
    • Forum Żywienie w chorobie
  • Forum Zranione serce Forum Zranione serce
  • Forum męskie sprawy Forum męskie sprawy
  • Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia
  • Forum Schizofrenia Forum Schizofrenia
  • Psychoterapia Psychoterapia
  • Tabletki antykoncepcyjne Tabletki antykoncepcyjne
  • Aktualności Aktualności
  • Małżeństwo Małżeństwo
  • Depresja lęk natręctwa fobie i inne Depresja lęk natręctwa fobie i inne
  • Samo Życie Samo Życie
  • Forum Psychologia bez spamu Forum Psychologia bez spamu
  • Zdrada Zdrada
  • Forum Astma Forum Astma
  • Serce Serce
  • Nietypowe problemy miłosne Nietypowe problemy miłosne
  • Drukarnia Drukarnia
  • Samotność Samotność
  • WIADOMOŚCI Z POLSKI WIADOMOŚCI Z POLSKI

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

Znaleziono 4 wyniki

  1. Hej Raszer. Widzę, że dużo wiesz o lekach itd. Mam więc pytanie do ciebie. Co sądzisz o lekach SSRI. Czytałeś o nich? Jaka jest ich skuteczność i ewentualne skutki uboczne stosowania? Biorę je na lęki i depresje, ale z tego co zdążyłam zauważyć to niewiele dają. A biorę je ponad 4 tyg.
  2. ~Saiko Hej Raszer. Widzę, że dużo wiesz o lekach itd. Mam więc pytanie do ciebie. Co sądzisz o lekach SSRI. Czytałeś o nich? Jaka jest ich skuteczność i ewentualne skutki uboczne stosowania? Biorę je na lęki i depresje, ale z tego co zdążyłam zauważyć to niewiele dają. A biorę je ponad 4 tyg. No wiem co nieco. SSRI wypromowane i przesadnie wychwalane. Zwłaszcza Prozac (Fluoksetyna) które jest jednym z najsłabszych SSRI, a działanie p.lękowe jest znikome. Ogólnie ta grupa leków nie pomoże zabardzo w depresjach endogennych. Miałem styczność ze wszystkimi lekami przeciw depresyjnymi które są w rejestrze leków dopuszczonych do obrotu w polsce. Od 4 tyg do 8 miesięcy średnio. A jest dużo takich których my nie mamy. Ogólne objawy dla wszystkich SSRI sa bardzo podbne, na początku brania paroksetyny bo ten lek na mnie najlepiej z SSRI zadziałał oszołomienie, duże źrenice, lęk, potliwość, drżenie. To mija szybko można tego uniknąć, bardzo powoli zwiększając stęzenie leku w organiźmie. Potem po ok. 4 tyg, gdy efekty powinny być widoczne mogą być jeszcze inne objawy, kłopoty ze wzrokiem (ja miałem rozmazany obraz), brak finiszu przy seksie (biegniesz a mety nie ma xD). Po 4rech miesiącach, wszystkie objawy zniknęły, przy podbiciu dawki i wykroczeniu poza normę, pojawiła się hipomannia. Nie napiszę wam jak się czułem, ale to cholernie złudne uczucie. Jest za dobrze, i zaczynasz robić głupoty.Problemy łóżkowe tez znikają, nawet jest plus, można dłużej :D. Jeżeli są wachania nastroju, nieduże ale sa depakina pomaga i powoduje że hipomania raczej nie wystąpi (nie odczuwałem nigdy nawet że biorę depakinę). I końcowe, odstawianie leku. nagłe zerwanie np dawki 60mg paroksetyny, to totalny koszmar, będzie gorzej niż było przedtem. Powolne 10mg na tydzień, np, po braniu przez 6 miesięcy też nie wygląda dobrze, są "wycięcia", z uczuciem jakby cie prąd raził, trwające sekunde, zawroty głowy, i inne dziwne rzeczy. I jak lekarz powie że to minie za parę dni, to gówno prawda, niech da kolejną paczkę leku, i trzeba schodzić wolniej tak, jak reaguje organizm niektórzy musieli brać po 2mg co 2 dni. I schodzili przez parę tygodni. Ale objawy te nie są groźne. Z SSRI masz spory wybór, dopiero po 4-6 tyg możesz powiedzieć czy lek działa, oczywiście leżenie i czekanie aż będzie fajnie, da ci rozczarowanie. Bo te leki zadziałają jeżeli dasz też coś od siebie. Okrzyknięty pigułką radości prozac (fluoksetyna) jest chyba najsłabszym SSRI, i najmniej przydatnym bo nie działa specjalnie dobrze p.lękowo, a epizody średniej i lekkiej depresji z regóły są powiązane z wystąpieniem, lęku czy niepokoju. Są świetne do kombinacji z innymi. Np zamiast brać Cital+ Relanium, na początek, lepiej brać Cital zaczynając od mniejszej dawki niż jest w ulotce a na noc, 10mg mianseryny. Benzodiazepiny, spowalniają syntezę monoamin i zwalniają procesy które muszą zaść by objawy depresji ustąpiły. SRRI bardzo dobrze, sprawdzają się np, w przypadku fobii społecznej, czy lęku, lub ataków paniki. Nie mogę polecić ci leku bo na każdego wszystko działa inaczej, na mnie sertralina nie działała, na innych tak. Dużym minusem często jest senność w ciągu dnia i trzeba czasu aż ona minie. Bardzo przydatna jest też terapia. A i jeżeli SSRI zadziała, nie radzę zwiększać samemu dawek, bo ja przekroczyłem na okres tygodnia o 30mg dawkę dobową która wynosi chyba 60mg i dostałem hipomanii. To stan w którym jest "niby bardzo fajnie", i myśli w stylu "ten lek jest super", ale robiłem niesamowite głupoty i pakowałem się w niebezpieczne sytuacjie, potem nawet po zredukowaniu dalej byłem w hipomianii, i powiedziałem lekarzowi, że wisi mi czy mi to przepisze czy nie i tak będe to miał, a on dał mi depakinę. Która bardzo szybko sprowadziła mnie na ziemię, do tego zlikwidowała nawet najmniejsze anomalie, typu fajnie,źle,fajnie,źle. I nawet nie poczułem, że ją biorę a brałem długo. Do leków znacznie bardziej efektywnych już bym zaliczył SNRI, np Efectin (wenlafaksyna). U mnie działał jak paroksetyna b. dobrze. I bliską mi osobę niesamowicie szybko postawił na nogi, z silnej depresjii, w ciągu 4 dni był efekt!. Atomoksetyny nie polecam, droga, wzmaga lęk, w ogóle nie wiem czy to lek na depresję, niby na ADHD i znalazłem parę wzmianek które stwierdzają ten fakt, i niektórzy zaliczają go do stymulantów. No w każdym razie do depresji ten lek jak również bupropion nie są warte uwagi i zwłaszcza ceny. SSRI często stosowane w fobiach, nie powinny się ograniczać do brania leku, ogromna skuteczność jest w połączeniu z terapią. Z głębokiej depresji w szpitalu gdy byłem po próbie "s", i paru sznytach zacząłem dostawać 10mg kloimpraminy rano, i popołudniu, i 10mg amitryptyliny na noc. Dobili do 250mg kloimpraminy i 30amitryptyliny, Efekty uboczne jak przy ssri ale nasilone + suchość w ustach, są to leki skuteczne, pozbawione komfortu ale leczą. Schodzenie też odbywa się wolno. Uważam, że to bardzo bardzo dobre leki, dla osób które nie wykazują oznak poprawy przy SSRI. Najważniejsze jest to, żeby psychiatra dobrze zrobił wywiad, u mnie trwał w wiekszości lekarzy 2 minuty, jak się pan czuje? -źle. Bierze pan leki?, -Jesetem osobą uzależnioną. To ja panu mogę jedynie wypisać skierowanie na detoks, tam pana "wyleczą". A wywiad powinien być szczegółowy, ja jak ktoś jest przedemną w kolejce do dobrego psychiatry pierwszy raz to mogę iść na spacer. Średnio trwało to półtorej godziny. Lekiem który niejednokrotnie wyciągał mnie z różnych epizodów, od fobii, lęków, po depresję, apatię i niechęć do wszystkiego to inhibitory monoaminooksydazy. Wielu lekarzy twierdzi, że to stare niebezpieczne leki, bo 3/4 ulottki to opis interakcji, które mogą się skończyć przełomem nadciśnieniowem i zgonem. Trochę przesada. Ja moklobemid łączyłem z różnymi lekami, bo lęki zniknęły, depresja też ale senność została, i zaryzykowałem wziąłem selegilinę. Efekt był dobry, i bardzo szybko zadziałały w ciągu tygodnia, zejście z nich nie jest tak tragiczne, objawy uboczne w sumie żadnych nie pamiętam zbytnio. Tylko na początku się bałem, tego co lekarze mi mówili, a zła Sława MAOi idzie od nieselektywnych i dawno wycofanych z produkcji preparatów. Inne leki, dwupierścieniowe mianseryna czy mirtazepina nie mam pojęcia jak mogę komuś pomóc kto ma depresję, mirtazepina, napewno jest dobra dla kogoś kto nie lubi jeść, bo najmniejsza dawka działała na mnie tak, że brałem 1 tab wieczorem, bo pomaga zasnąć, i budziłem się co 2h, tak głodny, że nie mogłem spać, i szedłem jeść, potem zasypiałem i znowu, lodówka. I tak całe noce. Ciągła potrzeba jedzenia xD. A dawka lecznincza wielokrotnie większa, to bym spał w kuchni odrazu. Brałem wszystkie leki które są w polsce w sprzedaży, zagranicznych nie poza modafinilem, ale jest ich sporo. Szkoda tylko, że nie zawsze dobierze się dobrze lek, a zanim się to okaże trzeba czasu ok 4 tyg. Do wielu leków ćpałem i piłem, z różnymi efektami. Ogólnie przestałem po tym jak sam się zoriętowałem co się dzieje. Przy SSRI, i Relanium Wódka, powodowała hipomanię, i wybuch agresji, trzaskałem się z każdym kto mi wpadł pod rękę, z regóły kończąc najgorzej. Potem nic nie pamiętając. Na tpld, pojawiały się dziwne objawy, zawroty głowy, mdłości, a na MAOi, piwo jakby w ogóle nie działało. Nie polecam testować, i nie dlatego że umrzesz bo wypijesz piwo, tylko dlatego, że to zakłuca bardzo proces leczenia, i masz regres. alkohol i inne używki, Zmienia stężenie amin, ich metabolizm, zmienia skokowo samopoczucie, lub prowadzi do ipulsywnych zachowań gdy puszczasz lejce, tniesz się, próbujesz zabić (ale nie chcesz), nie wiadomo o co ci chodzi. To bardzo zaburza "plac budowy" który do tej pory był długo tworzony i był kreowany do stabilnej konstrukcji. To tyle narazie o lekach, jest tego zbyt dużo żebym pisał o wszystkich. Jak coś to piszcie konkretną nazwę leku i o co chodzi postaram się odpisać. I pamiętaj każdy lek działa na każdego inaczej. I nie warto wierzyć tylko w tabletkę, ona pomoże jeżeli ty zrobisz cokolwiek, zmusisz się do wyjścia na spacer, poczytasz coś, nie robiąc nic nie będzie efektu "Wow", inaczej byłby to klasyczny narkotyk.
  3. Lena V. Rasz, Jeśli chcesz odpowiadać na maile, to Twoja decyzja :) /Choć wiem, że za tym nie przepadasz/ Chciałam Ci ulżyć ( jakkolwiek to zabrzmi ;) ) Wiesz, na swoim forum masz jasną sytuacje. Ale już nie męczę... Te doktory panie, to się chyba umówiły na cudowne hasło wytrych - - -> RADZĘ UDAĆ SIĘ NA ODWYK DO SPECJALNEGO OŚRODKA! U mnie ok, chociaż tak jak przewidziałam...zaczęły się gorzkie żale. Dam radę. Zgłaszam się na menczennika wysłuchania twojej audycji o gorzkich żalach. Uwierz, potrafię słuchać ;) A i z tą ulgą to wiesz.. a niech stracę wchodzę w to! :P W ogóle jest taka pani mgr Kamila Krocz Bardzo angażuje się odpisując praktycznie we wszystkich tematach i mimo, że przypuszczam, że o uzależnieniu nie wie zbyt wiele stworzyła na stronie w paru punktach jego opis. Tylko, że jest tam dużo nieprawidłowości, i nawet nie chciałem go czytać ale jedna rzecz zmusiła mnie do odpowiedzi, którą mam nadzieję ta pani przeczyta. Czy zdaje sobie sprawę, że może komuś narobić niemały problem?, jeżeli ktoś szuka pomocy i trafi na taki opis. Ja kiedyś szukając trafiłem na notkę lekarza, jak się okazało po tym gdy się podparłem o jego teorię znalazłem się w tragicznym położeniu. I nie odmówiłem sobie korekty bo to co przeczytałem nie powinno mieć miejsca. Oraz autorka gdy przeczyta jak to wygląda, powinna schować dumę do kieszeni i poprawić nie tylko punkt 3.1. 3.1. Terapia substytucyjna Każda z metod ma swoje plusy, ale i ograniczenia. Niektóre metody terapii można ze sobą łączyć. Metodą wywołującą największe kontrowersje jest z pewnością terapia substytucyjna. Polega ona na zastępowaniu dożylnych narkotyków doustnymi preparatami przepisywanymi przez lekarza, które dają te same efekty farmakologiczne. Podawanie takiego preparatu ma na celu zlikwidowanie przyzwyczajenia fizycznego organizmu, które w przypadku dożylnych narkotyków (np. heroiny) jest największym problemem w terapii. Założeniem terapii jest osłabienie motywacji do zażywania narkotyków dożylnych przez wyeliminowanie bardzo nieprzyjemnych objawów abstynencyjnych. Dodatkowo niwelowane jest w ten sposób ryzyko przenoszenia chorób związanych ze stosowaniem brudnych igieł. Proces podawania narkotyku w sposób kontrolowany odbywa się najczęściej w specjalnym ośrodku ambulatoryjnym, gdyż wystarcza podawanie go raz na dobę. Trzeba pamiętać, że terapia metadonowa to jedynie wstęp do długotrwałego leczenia. Pacjent pozostaje bowiem nadal uzależniony od narkotyku, ale mniej szkodliwego i podawanego pod kontrolą lekarską. Celem leczenia jest stopniowe zmniejszanie dawek metadonu i jednoczesne prowadzenie zajęć terapeutycznych. Takie postępowanie lecznicze jest przeciwieństwem metody polegającej na przystąpieniu do właściwego leczenia po uprzedniej detoksykacji organizmu. moja mała korekta faktów. Raszer • 18-12-2014, 16:08 Ma pani wiedzę udziela się fajnię. Lecz przymykam oko nie reagując na błędy w temacie w którym pani chyba specjalie nie ma wiele wspólnego opierając swoje założenia na tym co mówią podręczniki? Albo po prostu podpowiada logika, coś czego uzależniony nie widzi. Niezależnie od pani reakcji, chcę panią poinforować, że informacja na temat leczenia substytucyjnego tu opisana przez pannia, jest infantylna, i niesie bezpośrednie zagrożenie lub zrozumienie, że nie ma wyjścia bo mimo, że ćpa opiaty, nie wejdzie na substytucję. Proszę pamiętać, że może trafiić się osoba która będzie pod wrażeniem ilości pani wypowiedzi, i łyknie te bzdury o substytucji. Po pierwsze, nie wiem gdzie pani była w okresie gdzie to wszystko się działo. Zapewne na uczelni, książki nie zawierały nic co mogło być spokrewnione ze słowem pomocne. To się tworzyło. To, ze jakaś heroina dożylna to co to jest wedlug pani? W czym jest gorsze niż inne narkotyki, jeszcze nazywane lekami, narkotyczne, które przez to, że błyskawicznie się rozpuszczaja w tłuszczach powodują rasz na receptory opioidowe mi dając efet podobny, większy, niż heroina. Do tego wolniej się wydalają, oxykodon, hydrokodon, hydromorfon, morfina, dihydromorfina, czy np łatwo dostepny potęzny fentanyl. Nawet kodeina na której mnie przyjęli na program, bo to opioid spowodowała, że ruszyłem. W gdańsku w monarze afery robili, że ma powstać punkt z metadonem! (gdzie według pani to to samo co heroina). Z drobna różnica, że nie daje haju. Taki szczegół. I monar miał swoją ofertę 3-4% osób które dały radę?.. a wiedzieli że metadon to abstynencja i nie trzeba z niego zejść żeby wejść w proces terapii, to pani kolejne zdanie które jest ważne a błednie przedstawione. 50/50 nabija abstynencję, zmniejszając szkody inni podejmują leczenie lub próby. Ja byłem tą osobą, która brała leki opioidowe ze stanów, bardzo silne, a po metadonie, źle się czułem. I wyskoczyłem, że chcę importu buprenorfiny. Wszyscy mnie wyśmiali w monarze, że przecież jest super, a ty jakieś kolejne "bzdety wymyślasz lekomanie". Potem, dotarłem do profesora, który powiedział, że to za słaby bloker. Ale nie słuchałem. I dostałem coś co jest bez wpływu na organizm, blokuje pułapwo. Tzn zjem 300 tab, a i tak receptor mi zablokowany jest w 30% to niepełny agonista, który przyśpiesza proces powrotu stanu mózgu, w którym receptory zaczynają same naturalnie pracować, czego nie daje metadon 100% agonista. I co? Profesor, zacząl sam stosować buprenorfinę jako pierwszy w Gdańsku. Potem pojawiło się to w innych miejscach, ale nadal tak żałośnie niewielu... trzech? punktach w polsce?. Ale na szczęśćie dobry lekarz, jak wie, z kim i z czym ma do czynienia, może przepisać buprenorfinę. Nie da sie naćpać, dawki buprenorfiny można rozciagać od paru mg do minimalnej 0,2 mg. 2 lata + substytucja efekt = po 4 latach kodeinek, morfiny i 4 kiedy undernet stanął otworem i bawiłem się w doc. Housa jedząc Vicodin jak tik taki. Potem fentanyl, był dla mnie gwoździem, który powoli domykał moją trumne. Ośrodki? hehe. Może pielgrzymki? bo to to samo, kiedy głód fizyczny na poziomie heroinowego, przez miesiąc zabrania ci wstać z ziemi z bólu, i potem ze trzy psychicznego parcia i nie możliwoci przyjęcia faktu, że tego ma nie być a to nie mija!. Substytucja jaką ma skuteczność? nie wiem ale dobija do 50% i nie idzie w dół ale w górę też nie. Bo polak mądry po szkodzie. Teraz ci z monaru jak znalazło się pare potwierdzonych przypadków skutecznej terapi buprenorfiną oraz terapią, ze skutkiem odstawienia o dużo lżejszym przebiegu niż w przypadku metadonu. To gorsze niż odstawienie heroiny. Więc proszę nie zabierać ludzią informacji która może uratować ich życie, do tego promuję informację, że jest to leczenie w którym niedogodności sa banalne. I mozna się skupić tylko na celu jakim jest nauka radzenia sobie ze sobą. Minęły 2 lata, mijam apteki, gdzie dostwłem dreszczy bo kodeina, morfina Internet, policja zabrała mi komputer, za leki niedopuszczone do obrotu. Ja mimo, że niepowinienem, nie istnieje coś takiego jak wyzwakacz. Widzę morfinę i nie kojarzy mi się to z niczym. Nie mam wspomnień które by mnie wołały, napawa mnie wstręt jak pomyślę o opiatach. Bo według teorii nawrotu, której ja nie biorę pod uwagę w tym wypadku czym ja mam się przejmować? Że leży tramal w domu. Fajnie. Ale ja jestem duży krok za tym, i nie oglądam się w strachu za siebie. Jak się stanie, że np, podczas zabiegu dostanę morfinę, co nie przywołuje wspomnień ani głodu, biorąc starą teorię, jest na to sposób. W b, rzadkich nawrotach dawka buprenorfiny jest tak mała, że nawet nie skuteczna. Biorący jest tak pewny siebie, i tego że da radę co jest niesamowite. Metadonowcy stekają o coraz większe dawki 100ml/150ml. Heh 40ml blokuje. A lekarze dają 150 potem nie mogą zejść z tego, a zły proces odstawiania metadonu to 100% powrotu do bardzo silnych opioidów, gdzie buprenorfina nadaje się na każdy lek opioidowy. A zerwanie leczenia na dużej dawce przypomina objawy odstawienia kodeiny, więc dla pani to musi być tyle co nic. Zalecam zgłębić temat nie tylko na podstawie analizy statystyk. Bo to się zmienia z każdym dniem. Pracują nad bardziej selektywnymi blokerami, i najlepsza podstawa, co podają zamiast metadonu na detoksie od opioidów? Tramadol. A pani zgodnie z tym co jest napisane a nie sprawdzone, by tego odradziła bo jest jak byk, nie stosować do leczenia zespołów abstynencyjnych. A każdy detoks i jego ordynator w polsce się zorietował w przeszłości przełamując zakaz bo wymagała tego sytuacja i kierując się wiedzą jaką ma logiką i podjęciem ryzyka , znalazł środek który znosi objawy od opioidów w 14-18 dni. Być może było to napisane niezbyt miło, ale jestem bardzo przeciw zastojowi, nie jestem magistrem, doktorem. Ale mam coś czego wy w książkach, filmach, nie poznacie co was zmusi do dokonania przełomu. To nie lekarz naciska latami lekarza na wprowadzenie nowego leku, o którym nikt nic nie wie. A chciałbym, pomagać ludzią szeroką szczegółową profilaktyką opartą nie tylko na tym co znamy ale np. na przewidywaniach, i słuchać pomysłów tysięcy ludzi, którzy walczą po 20 lat i ich zdanie może wnieść przełom. Ale nikt ich nie słucha. To jak ja mam wierzyć temu co mi mówią lekarze? terapeuci, pchają kolejne razy do ośrodków z zerowym efektem ale dalej nawet jak nie biorę tego, pan powinien udac się do monaru xD Nie do wiary! Odpowiedz.
  4. Raszer ! Hahaha ! 4 pokojowe mieszkanie w 3mieśćie - to z Ciebie jest jakiś krezus. :) Chcesz się zareklamować w necie ? Szukasz nowej Kobiety ? O tej Twojej można powiedzieć jedno - jak chce się od Ciebie wyprowadzić , to na pewno nie leci na Twoją kasę !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...