Skocz do zawartości
Forum

pinessska

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    wroclaw

Osiągnięcia pinessska

0

Reputacja

  1. nie bylam nigdy w takiej sytuacji, ale znam wiele par u ktorych wystapila zdrada, czy to w postaci jednorazowego skoku w bok, czy tez dluzszego romansu, ale sa teraz ze soba i tworza zgodny zwiazek. wydaje mi sie - z moich obserwacji - ze na wszystko potrzebny jest czas, co prawdziwe trwa wiecznie, a ludzie powinni sobie wybaczac bledy jesli ktos szczerze zaluje. nie wiem co bym zrobila na miejscu twojego faceta, ale udowadniac milosc? milosci sie nie udowadnia. widzi ze kochasz, zalujesz, chcesz z nim byc. moze byc tak ze chce zebys byla mu we wszystkim posluszna odpokutujac blad, ale wowczas do konca bedziesz na straconej pozycji
  2. Dzięki za odpowiedzi. Bo ja nie potrafie zrozumieć dlaczego moja najlepsza przyjacółka związała sie z kims takim. Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdyz on jej nie odcenia i nie szanuje. Dziewczyna tyra, zajmuje sie mieszkaniem, a on ma w glowie tylko imprezy i znajomych. Rozumialabym gdyby byl przy niej i dla niej, bo mozna nie miec pracy, ani zawodu, ale kurcze no cokolwiek powinien od siebie dawac.
  3. Hej, pytanie do kobiet. Czy związałybyście się z 30 latkiem, bez pracy, matury, zawodu, własnego mieszkania i z przeszłością typu dzieci z poprzedniego związku?
  4. wszystko zalezy od odwagi partnerow, checi zmiany, nowinek, kazdy zastanawia sie jak to jest... jesli jest odpowiednie nawilzenie, podniecenie, zaufanie do partnera niz w tym zlego. nie ma mowy o braku szacunku. brak szacunku bylby gdyby nie sprawialo ci to przyjemnosci, bolalo, a partner by kontynuowal, wymuszal. jest zgoda, wiec jest szacunek.
  5. pinessska

    Seks z byłym

    Tobie to odpowiada? bo przyjemnosc na pewno sprawia ;) chcialabys cos wiecej? czy taka relacja ci wystarcza, chodzi mi o to zebys nie cierpiala kiedy on np przespi sie z inna, bo nie jestescie razem wiec nie macie siebie na wylacznasc
  6. bardzo ci wspolczuje, ale to nietypowe zachowanie, tak nie traktuje sie bliskiej osoby, nie zostawia sie kogos bez rozmow, probv zmian, naprawy zwuazku, nawet jesli mu cos nie pasowalo. jestem zdania ze jesli ktos zostawia nas bez przyczyny nie byl nas wart, nie zaslugiwal na nas. Wiem ze to zadne pocieszenie ale lepiej teraz niz po slubie. czas goi rany... pamietaj tylko ze skoro on odszedl, a czujesz sie niewinna, to on ma prosic o szanse. skup sie teraz na sobie, choc zdaje sobie sprawe ze ciezko o motywacje i checi. nie siedz tylko sama w domu, nie rozmyslaj, nie analizuj, co by bylo gdybys np zachowala sie w danej sytuacji tak czy inaczej, bo to niczego nie zmieni a jedynie cie pograzy bardziej. trzymaj sie kochana, jestem z toba.
  7. hej, a ile masz lat? ja mialam podobnie z tym ze mieszkalam ze swoim... dawal mi wszystko czego potrzebuje a mimo to meczylam sie, czulam ze sie dusze, mimo ze kiedy mu to mowilam dawal mi odetchnac, jechal na ryby, spotykal sie ze znajomymi, zebym mogla pobyc sama, u mnie to byl strach przed stabilizacja, przed ustatkowaniem, a raczej stagnacja. ale to mija, bo z wiekiem chcesz juz tego. daj sobie czas, nie rob nic na sile, ani nic popchopnie
  8. pinessska

    Ból po rozstaniu

    kochana to normalne, a przynajmniej czesto sie zdarza. pierwsza milosc, z poczatku dystans, pozniej zaangazowanie, nastepnie rozczarowanie i zranienie. daj szanse na kolejna milosc, to ze ktos cie skrzywdzil nie musi oznaczac ze kolejny cie skrzywdzi i historia sie powtorzy, bo to o to chyba chodzi, ze mimo iz jestes z czlowiekiem ktory sie stara traktujesz go z dystansem. nie mysl o tamtym, nie widzisz ze nie byl ciebie wart? tak nie traktuje sie ludzi... nie bawi sie uczuciami. Nie tesknisz za tamtym, a dalej czujesz zal do niego, a to ciezko rozroznic czasami. skup sie na swoim nowym zwiazku, bo widac ze skoro przejmujesz sie chlopakiem to ci zalezy, a tamto to przeszlosc i jedynie bol po odrzuceniu. zrozumiesz :)
  9. pinessska

    Seks z byłym

    hej, mialam kiedys podobna sytuacje. moze i to przyjemne, niezobowiazujace, ale seks z bylym to nic dobrego. ciagle wracaja do ciebie emocje, uczucia jakimi go darzylas kiedy byliscie razem. rozumiem slabosc, ale to nie jest zdxrowy uklad. prosze cie abys pokazala mu ze nie bedzie cie miec na zawolanie, zobaczysz jaka dumna bedziesz z siebie. taka relacja z bylym nie pozwoli ci sie otwirzyc na nowa milosc i znajomosci, do tego bedziesz miec nadzieje ze do siebie wrocicie. rozmawialiscie o tym? czy seks z toba cos dla niego znaczy czy traktuje cie przedmiotowo? jakie ty masz odczucia? rozmawiacie, spedzacie ze soba czas czy chodzi tylko o seks?
  10. jak dla mnie Twoje podejście, nastawienie, stosunek są normalna reakcją. czujesz się oszukana, nie ufasz mężowi. zranił cię, jesteś zrażona mimo wszystko, że on w jakiś tam sposób inaczej się zachowuje. bycie z kimś ze względu na to, że jest dobrym ojcem to chyba nie jest wystarczający powód, aby oddać człowiekowi resztę życia. Zobojętniałaś, dla Ciebie to dobrze, że już nie tęsknisz, nie przejmujesz się. A może to okres przejściowy? jakiś Twój osobisty wewnętrzny kryzys?
  11. witaj, to nie jest aż taki problem żeby od siebie odpoczywać. jesteście ze sobą 7 miesięcy a nie 3 lata... prez ten czas dalej będzieice razem? wydaje mi się że dla niego sytuacja bedzie komfortowa, beda wyjscia, koledzy, piwka, a ty nie bedziesz mogla nic powiedziec bo w koncu odpoczywacie od siebie.
  12. problem to raczej z główką
  13. skąd wiesz że jest zdrowa? widziałeś badania?
  14. przykro mi, ale mogła zajść.... musisz bardziej uważać
  15. witam, jestem w pseudo związku, który zmierza donikąd. jesteśmy razem 4 lata z przerwami, jednak odnoszę wrażenie że mu na mnie nie zależy. Mam 28 lat, On 29 lat ale nie myśli poważnie o życiu. Każde moje zwrócenie uwagi traktuje jak atak, choć spokojnie mówie mu co czuje i myśle. Bardzo dużą rolę w jego życiu odgrywają znajomi. Gdybym kazała mu wybierać czego nie zrobie na pewno wybrałby kolegów. Święta spędziliśmy osobno, bo świętował ze znajomymi właśnie. Sylwestra udało się razem spędzić, aczkolwiek w sumie jedna impreza ale osobno. Sama nie wiem już co myśle i czuje, niby mi zależy ale czuje sie bezsilna, nie mam siły walczyć się i starać skoro on albo tego nie dostrzega, albo nic sobie z tego nie robi. myśle że nie zrobiłoby mu różnicy gdybym znowu odeszła. Nie jestem z kamienia i czasami wykrzycze co mysle, o co on sie obraza i ma pretensje, potrafi sie tydzien nie odzywac. W sumie boje sie ze nic dla niego nie znacze, mysle tak iedy mowi mi przykre rzeczy. Nie chce sie prosic o jego milosc, uwage i zainteresowanie. Kiedy mieszkalismy ze soba wcale nie bylo lepiej. Uwaza ze kazda zla sytuacja miedzy nami jest moja wina. Wiem ze powinnam odpuscic go na dobre i zaczac nowy rok normalnie, ale ciezko jest
×
×
  • Dodaj nową pozycję...