onlyme30

1. we Wrocławiu 2. Polska Federacja Nordic Walking 3. Akademia Zdrowia Santandera motywuje do chodzenia i bierność w sportową aktywność zmienia!

Do wprowadzenie zmian w moje życie mobilizują mnie najbliżsi. To nie tylko ich ciepłe słowa zachęty, to nie tylko nadzieje i zalety, że moje życie się odmieni na lepsze, ale również, że dzięki temu zrobię coś dla siebie, że będę z siebie zadowolona. Zmiany bywają ciężkie i samemu trudno się ich podjąć, ale gdy inni motywują i pomagają, jest o wiele prościej, a nawet przyjemniej, gdy ktoś to zauważy i powie coś dobrego. Jeśli inni chcą i potrafią czynić zmiany, to ja również i tak łatwo nie odpuszczam :)

1. W dobry nastrój wprawia mnie choćby delikatny promień słońca, bo już on wywołuje pierwszy uśmiech zadowolenia na mojej twarzy. Jednak najczęściej spędzam czas pośród natury, gdzie otula mnie spokój i cisza i mogę nie tylko zebrać myśli, ale ochłonąć i się zrelaksować. Bo bieganie polnymi ścieżkami, okoliczne spacery czy rodzinny piknik jest czymś co chłonę wszystkimi zmysłami. Pozytywnie działa na mnie również gotowanie, takie małe słodkie zachcianki do gorącej herbaty filiżanki oraz taniec i muzyka, nawet taki po cichu w domowym kąciku :) Podróżuję też do innych światów, światów które otwierają przede mną książki, gdyż mogę się w nich zatracić na długie godziny i wbrew pozorom odpocząć. Jest też muzyka i taniec, razem i z osobna, które pozwalają mi oderwać się od wszystkiego wokół mnie. Ale najbardziej uciekam do własnej łazienki, gdzie kojące zmysły zapachy są jak balsam na cały zgiełk i nic wtedy nie jest w stanie zburzyć harmonii i dobrego nastroju jaki mnie wówczas ogarnia:) 2. Dwie książki: - "Autoterapia. Pokonaj problemy, stres i lęki" - "Nieśmiałość. Zmień myślenie i odważ się być sobą"

"Bycie miłym to przekleństwo" - zarówno gdy samemu jest się miłym... jak i gdy przebywa się z kim, aż nadto miłym! Bo dla mnie samej bycie cały czas miłą bywa męczące, wręcz nudzące, bo mam wrażenie, że niekiedy robi się coś dla efektu, tylko przez wzgląd na innych, dla dobrego postrzegania i pochwały. Jeśli przebywam w towarzystwie osób wiecznie miłych też czuję się jakbym była w doskonałej bajce, gdzie wszystko brzmi dobrze, a każdy jest sztucznie sympatyczny. A przecież miłym nie można być wiecznie, bo każdy ma humory i nastroje. Nie można się wiecznie uśmiechać, przytakiwać i mówić z grzecznej konieczności, toż to czyste szaleństwo - przekleństwo!

Po zimie moje włosy wymagają solidnej regeneracji, która je odżywi i doda pięknego blasku. W tym celu sięgam po kosmetyki wygładzające strukturę włosów, jednocześnie je wzmacniając. Stosuję więc odżywkę z wygładzającym i nawilżającym aloesem i szampon z wyciągiem z owoców, który doda im świeżości. Aby zapobiec ich nadmiernemu wypadaniu wcieram we włosy sok z czarnej rzepy, który daje świetne efekty. Używam również keratyny w spray'u która odbuduje strukturę włosa, jak również aplikuję serum na końcówki i kilka kropel naturalnego jedwabiu, dzięki czemu włosy będą miękkie w dotyku i błyszczące. Zwracam uwagę by stosowane przez mnie kosmetyki zawierały filtry i naturalne składniki, bo szybciej wnikną we włosy i niepotrzebnie ich nie obciążą. Unikam zaś stosowania lokówki czy suszarki, które mogą niszczyć włosy. Dodatkowo sięgam po suplementy diety bogate w wit. z grupy B. Z takimi zabiegami i kosmetykami, moje włosy powitają wiosnę w dobrej kondycji :)

Czyż miłość nie rodzi się w sercu z uczuć i namiętności, czyż nie jest ona słodka jak truskawka, malinowa niczym usta i piekielnie gorąca jak lawa? Kolor czerwony budzi pożądanie, bo przecież kojarzy się z tyloma rzeczami, które swoją intensywnością wprawiają w oszołomienie i ekstazę. Czymże jest serce jeśli nie odzwierciedleniem tego wszystkiego, przecież bije ono z miłości, w niej płynie krew, czerwona a jakże! I właśnie ta czerwień przelewająca się w porywach serca, wpadająca nam na policzki i czerwieniąca uszy z wrażeń i nieśmiałości. To własnie ta czerwień niczym róża rozkwita z miłości. W tej czerwieni kryje się burza uczuć, która w nas płonie, bo miłość to wszechobecny ogień :)

Idealnym kremem dla mojej mieszanej cery byłby kosmetyk, który sprawiałby, że cera byłaby matowa przez cały dzień. Jego konsystencja była by lekka niczym piórko, dawała moc świeżości i witalności. Taki krem sprawiałby, że moja cera promieniałaby zdrowiem i nawet zimą zapomniałabym o szarej i zmęczonej skórze. Krem wygładzał by moją skórę, która w dotyku przypominałaby skórę dziecka, bo była by miękka, elastyczna i jedwabiście gładka. Rozszerzone pory, przebarwienia i niedoskonałości znikały by, bo krem miałby antybakteryjne i maskujące właściwości. Witaminy, minerały, naturalne olejki i ekstrakty odżywiały by cerę i dodawały młodzieńczości. Krem byłby jak rześki muss, otulał zimą i ochładzał latem. Sama natura w nim byłaby zawarta, wchłaniałby się błyskawicznie i sprawiał, że moja cera byłaby piękna nawet bez podkładu :)

1. Muzyki słucham zawsze wtedy, gdy potrzebuję rozluźnienia napięcia, ucieczki od codziennych obowiązków i potrzeby relaksu. Latem słucham jej w ogrodzie wpatrzona w przyrodę, jesienią podczas długich spacerów, zimą wsłuchuję się w nią zapadnięta w fotelu lub buszująca przy kuchence, wiosną zaś podczas gimnastyki i tańca. 2. Muzyka jest dla mnie wbrew pozorom wyciszeniem, gdzie moje myśli wędrują innymi utartymi przez melodię ścieżkami, niosąc w rytm moje ciało. Dzięki muzyce chłonę każdą chwilę w inny bardziej osobisty wewnętrznie sposób. Ona jest balsamem dla mojego ciała, które poddaje się jej wpływowi. Muzy to dźwięki, które leczą moje rany i dodają mi radości, bo muzyka budzi we mnie siły witalne i życie nabiera dzięki niej kolorów :)

W moim spojrzeniu na jogę myślę, że sprawia ona że człowiek się bardziej wycisza wewnętrznie i relaksuje. Ćwiczenia jak sądzę uelastyczniają ciało i podnoszą sprawność mięśni dzięki czemu człowiek jest bardziej gibki i sprawniejszy ruchowo. Z pewnością poprawia się postawa jak również zmniejszają się bóle mięśniowe czy drobne dolegliwości. Ćwiczenie jogi to jest specyficzny ruch ciała, ćwiczymy nie męcząc się, a przy tym usprawnia się oddech, poprawia ciśnienie krwi czy odporność na stres. Dla mnie joga to harmonia, to sposób na dobre samopoczucie i lepszą sprawność i odporność, mówiąc krótko - prosty i przyjemny sposób na zdrowsze ciało :)

Dla mnie zdrowym daniem jest ugotowana kasza gryczana. Do tego dusimy w rondelku pokrojoną w kostkę marchewkę, selera i groszek. Doskonałe będą tu smażone placuszki/kotleciki z młodej cukinii (można je zrobić również w wersji dodając ziemniaków) z dodatkiem natki i pora, ewentualnie można dodać czerwonej papryki. Wszystko oczywiście doprawić solą i pieprzem. Takie danie będzie nie tylko zdrowym posiłkiem pełnym warzyw, ale też przyjemne dla podniebienia i kolorowe.

Pojęcie "Dieta garstkowa" nasuwa mi na myśl piąstkę, czyli garstkę czegoś do zjedzenia, czegoś czego jest z pozoru niewiele, ale ma wielkie korzyści dla diety i zdrowia. To niczym garść orzechów czy grochu, które niepozorne, mają dużo dobrego. Bo to co małe i w niewielkiej ilości może być właśnie punktem odniesienia do diety, która daje ogromne korzyści z małych porcji pożywienia :)

W życiu nadarza się wiele okazji do schudnięcia. Często są to inni ludzie, którzy "zarażają" nas swoimi nawykami do lekkich posiłków, którzy wyciągają nas na spacer, na basen, na wspinaczkę w góry lub na wspólne ćwiczenia w babskim gronie. Tak więc schudnąć można przy okazji odwiedzin, podczas ruchu, jak i podczas zabawy z dziećmi, a nawet oddawaniu się swoim pasjom. To wtedy jesteśmy zajęci kimś lub czymś, nie myślimy o jedzeniu i po nie nie sięgamy, a przy tym gubimy kilogramy:)

Dojrzała - to jak dojrzeć do życia i do własnego zdania. Bycie dojrzałą osobą jest jak słodki, piękny owoc, któremu nic nie brakuje. Tak samo jest z osobą która staje się zadowolona z życia, potrafi myśleć rozsądnie i podejmować przemyślane decyzje. Dojrzała kobieta jest w stanie przyjąć porażkę, trwać w postanowieniach i myśleć w sposób dojrzały na jej wiek. Ona wie czego chce od życia, umie się w nim odnaleźć i należycie dbać o siebie i pielęgnować uczucia.

W wolnym czasie najbardziej lubię być pośród przyrody. Nie ważne czy jest to wymarsz na zakupy, zwykły spacer po miejskich uliczkach czy rowerowa przejażdżka. Lubię czuć promienie słońca na twarzy, wiatr we włosach, rześkie powietrze i widok drzew czy kwiatów, do wtedy czuję w sobie przypływ energii i witalności. Przyroda mnie wycisza i sprawia, że czuję się radośniejsza, zupełnie jakbym czerpała od niej siły. I czy chodzę latem po piasku na plaży, biegam wiosną po łąkach, idę jesienią w kaloszach po deszczu czy zimą brodzę w śniegu - wolny czas na łonie przyrody to dla mnie czas zawsze dobrze i miło wykorzystany:)

Prawda, choć przez wielu uważana za słuszną, tak naprawdę potrafi skomplikować czyjeś życie, a nawet je zrujnować. Należy odróżniać jej wpływ, bo czasem ma ona ważne, czy też dobre znaczenie, jednak powiedziana w czyjejś niepożądanej obecności lub w nieprzemyślany sposób zamiast komuś pomóc czy sprawić radość, może być przykrą niespodziankę, doprowadzić do łez rozpaczy, a nawet być powodem niebezpiecznych dla życia czynów. Należało by więc przemyśleć sens mówienia, wyjawiania prawdy, czy jest warta swoich konsekwencji, czy lepiej zachować część prawdy dla siebie czy mówić wszystko i wszystkim. Niepowiedzenie prawdy wcale nie musi oznaczać kłamstwa, możemy powiedzieć prawdę pomijając choćby niektóre jej aspekty, wtedy nie skrzywdzimy innych i sami będziemy w zgodzie ze swoją szczerością.