Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'ona-22'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Forum
    • Forum Zdrowie
    • Forum Ginekologia
    • Forum Psychologia
    • Forum Żywienie i fitness
    • Forum Ciąża i dziecko
    • Forum Uroda
    • Forum Seks
    • Forum Gry i zabawy
    • Forum Humor
    • Forum Dom
    • Forum Ślub
    • Forum Hobby
    • Forum Kuchnia
    • Forum Interpretacja badania krwi
    • Forum Nerwica
    • Forum Alergia
    • Forum Konkursy
    • Forum Chirurgia plastyczna
    • Forum Kobiety
    • Forum Odchudzanie krok po kroku
    • Forum Porady prawne
    • Forum Zdrowe zęby
    • Forum Komunikaty
    • Forum Problemy skórne
    • Forum Aktualności
    • Forum Projekt Zdrowe kolano
    • Forum Kamica Nerkowa
    • Forum Żywienie w chorobie
  • Forum Zranione serce Forum Zranione serce
  • Forum męskie sprawy Forum męskie sprawy
  • Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia
  • Forum Schizofrenia Forum Schizofrenia
  • Psychoterapia Psychoterapia
  • Tabletki antykoncepcyjne Tabletki antykoncepcyjne
  • Aktualności Aktualności
  • Małżeństwo Małżeństwo
  • Depresja lęk natręctwa fobie i inne Depresja lęk natręctwa fobie i inne
  • Samo Życie Samo Życie
  • Forum Psychologia bez spamu Forum Psychologia bez spamu
  • Zdrada Zdrada
  • Forum Astma Forum Astma
  • Serce Serce
  • Nietypowe problemy miłosne Nietypowe problemy miłosne
  • Drukarnia Drukarnia
  • Samotność Samotność
  • WIADOMOŚCI Z POLSKI WIADOMOŚCI Z POLSKI

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. Taka ja

    Myślę

    Znamy się od wielu lat. Ona jest rozwódką, obecnie, od kilku lat ma partnera, na którego ciągle narzeka. Spędzaliśmy ze sobą (w czwórkę) dużo czasu (wspólne wyjazdy, spotkania). Odczytałam na naszym wspólnym mailu wiadomość, że nic nie rozumie z wysłanego przez mojego męża smsa. Byliśmy na wyjeździe, przez trzy tygodnie nie spotykaliśmy się. I wtedy zapaliła mi się lampka. Oni ze sobą korespondują 🤔 Poprzednio chodzili ze sobą pływać, na wspólne lekcje.. Nic nie miałam przeciwko. Gryzłam się długo. A potem zapytałam męża. Tłumaczył, że owszem, pisali ze sobą sobą, ale to były zwyczajne smsy: o której, gdzie się spotkają, pisanie o codziennych sprawach. Zaczynał po siódmej, kończył po 22. Ale skasował całą korespondencję. Czego w takim razie nie rozumiała? Okazało się, że mój mąż z nią również flirtował ( pewnie posunął się za daleko). Nie dawało mi jednak to spokoju.... W czasie kilku miesięcy (wiele czasu spędzaliśmy razem) napisał do niej ponad 200 smsów. Podczas wspólnego z nimi pobytu kochał się ze mną wiele razy (czego nie robił od lat). Równocześnie kłócił się że mną... Po przyjeździe do domu wróciły kłótnie, ale do łóżkowych spraw nie chciał już wracać. Było za zimno, skończyło się lato, nie ta atmosfera, nie jest w pełni mężczyzną - to były jego tłumaczenia. Nadal spotykamy się, ale to coś wisi nad nami... Próbowałam z nią rozmawiać, przeczytała mi nawet smsy od męża, ale pomijając czułe słówka ( o których wiem, pisał je podobno w formie żartów). Moja przyjaciółka podoba mu się jako kobieta. Bardzo lubi jej usposobienie, formę żartów... A ja stałam się bardzo podejrzliwa, nie bardzo im wierzę. Mąż mówi, że mnie kocha, że chciałby się ze mną zestarzeć. Ale widzę jednocześnie, jak reaguje na jej obecność. Myślę, że czuje się zauroczony. Nie wiem, co zrobić. Nie mogę spać, nie mogę jeść. Wyobraźnia ponosi mnie. Jestem smutna i nie do życia. Nie mam się komu zwierzyć, poradzić, bo oni to przecież najbliższe mi osoby. Mamy po 65 lat, 45 lat po ślubie
  2. Nie mam pojęcia czy jest pedantką ponieważ nigdy nie miałam styczności z taką osobą mogę tylko przypuszczać że jest pedantką. ( stwierdzam to po typowym jej zachowaniu typu, ktoś ma do nas przyjść a ona dzień wcześniej już robi porządki jakby to było nie wiadomo co. Dwa razy w ciągu dnia potrafi odkurzać wszędzie, myć podłogi, zamiatać sprzątać nawet w szafkach czy ciuchach nawet jeśli wszystko jest poukładane,myje okna, a nawet jak jej się przypomni o 22 to dosłownie weźmie odkurzacz i pod szafkami odkurza i tak do późna.) Zdaje sobie sprawę że nie wynikało to z pierwszego postu bo pisałam to w nerwach i dość chaotycznie stąd moje kolejne wpisy aby to jakoś wytłumaczyć i sprostować sytuację. Właśnie w tym problem ze po 1 nie mogę bo nie mam na to kasy a po 2 nawet nie wiem czy się opłaca skoro chcę jak najszybciej opuścić to miejsce co prawda może potrwać to rok lub dwa ale mimo wszystko jaki sens jest robić teraz remont? To powinno być zrobione lata temu i już nie raz się o to upomniałam ale matka nie brała tego na poważnie.( a głównie ona odpowiada za remonty i planowanie, generalnie to taki typ kobiety której nie przegadasz bo i tak robi po swojemu) Moja siostra teraz mieszka we Wrocławiu w swoim mieszkaniu z mężem i dzieckiem. To właśnie mąż jej pomógł w ciężkiej chwili ( no wtedy jeszcze chłopak) ale to on podjął decyzję o przeprowadzce widząc jak matka ją traktowała. Mimo różnicy tych 150km ciągle pisze z siostrą i rozmawiamy przez video i bardzo mnie wspiera.
  3. Witam jestem studentem. Jestem od 8 miesięcy w związku z dziewczyną o 3 lata młodszą ja mam 22 lata a ona 19. Ona uczy się jeszcze jest w klasie maturalnej. Właśnie skończyły się wakacje gdzie spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu. Jest ona osobą nie do końca śmiałą, lecz potrafi się otworzyć i widziałem, że podczas okresu wakacyjnego się bardziej otworzyła więcej zaczęła mówić, czerpała z tego radość. Teraz zaczął się wrzesień i boję się, że mniej będzie mówić, interesować się mną. Podczas poprzedniego roku szkolnego był taki tydzień gdzie mało się pytała co u mnie. Stwierdziłem, że pogadam z nią o tym jednak ona uznała to jako atak. Odebrała to jakbym miał jakiś żal do niej lub zażalenie a ja jakby nie mam i nie miałem, tylko szybko się przyzwyczajam i gdy nie pyta się co u mnie co robię w ciągu dnia to już rozmyślam czy coś robię nie tak i dlaczego jednego dnia pyta a czasami wcale. Gdy jednego dnia coś jest jakiś gest to chce by był cały czas a nie tylko chwilowy. Takie mam niestety myślenie. Za szybko się przyzwyczajam. Mam dalej w głowie jak pyta się co chwile co u mnie jak sie czuje co robię itp często wracam do tego myślami i sie boje,że gdy tego nie ma to może sie skończyć relacja. Widujemy się głównie na weekendy ,czasami po szkole ale to na maks godzinę, a przez telefon nie gadamy bo nie ma zbytnio jak gadać. Dla wielu osób może sie wydawać pierdołą takie coś,bo pisze mi na dobranoc, że mnie kocha. Byłem z tym u psychologa kilka razy powiedział ,że to mam zakorzenione w dzieciństwie. Taki brak dowartościowania za dzieciaka z którym idę przez życie oraz,że żyje z poczuciem winy. Dodam, że ona nie ma łatwej sytuacji w domu sporo też w życiu przeszła sytuacje typu straty rodziców itp. Nie jest to moja pierwsza relacja z dziewczynami poprzednie też miały problemy. Czułem, że właśnie przez ten okres wakacyjny już minie to, że znowu cały czas będzie się pytać. Wiem,że jak nie pyta to nie znaczy, że się nie interesuje, ale no. Czuje jakby, że to się cofa boje się,że mniej będzie rozmów spędzania razem czasu. Wrócę do psychologa z tym na pewno na studiach jeśli będzie taka możliwość Nie wiem, jak sobie z tym poradzić, przestać myśleć o tym i się tym zadręczać. Jeśli będzie to możliwe to będę starać się nie myśleć, ale nie wiem jak zacząć. Mówili mi, żebym znalazł pasje, lubie grac w piłkę jednak dalej myślę o tym. Może ktoś ma jakieś rady wskazówki. Przepraszam za składnie ale pisałem po prostu jak czuje. Byłbym wdzięczny za odpowiedz.
  4. Jestem rozwalony psychicznie, kiedyś cierpiałem na nerwicę lękową ale od 3 lat jest wszystko dobrze, mam 22 lata moja ex, temat naszego rozstania i przyczyny jest dla mnie czymś bardzo męczącym i nie umiem funkcjonować, jeść , spać ani nic, proszę o przeczytanie , bardzo źle sie czuje, nie mam nikogo z kim moglbym porozmawiać proszę przeczytajcie i dajcie mi swoj punkt widzenia, bo czuje sie winny na maksa i nie daje mi to spokoju :( chcialbym sobie w glowie ulozyc. mniej więcej w maju poznałem swoją byłą dziewczynę, ukrainke. nie spotykaliśmy się aż do września mimo że bardzo na to nalegała i chciała, ja omijałem spotkania a ją coraz bardziej do mnie ciągnęło, pisaliśmy i śmialiśmy się ze wszystkiego, zwierzaliśmy się sobie ona mi ja jej. We wrześniu moja babcia 87letnia złamała nogę, przez kilka dni meczyłem ją wiadomościami, a ona też się przejeła i jeśli nie odpisywałem na messengerze to dobijała się sms jak nie to i to, to instagram a jak nie to to nawet dzwoniła, angażowałą się, pocieszała mnie i wiecie, mowila rzeczy typu wszystko bedzie dobrze, pojedziecie tam gdzie chciales, nei martw sie kochany no i interesowala sie pytala np ; a miala operacje?co jej zrobili? a ty jak sie czujesz? pamietaj masz mnie, nic sie nie martw, spotkamy się bedzie dobrze przytule cie - angazowala się w to i emocjonalnie ją to nie dotyczyło bo to był mój problem a my sie na zywo nie spotykaliśmy - mam 22lata ona zaraz 21. Potem sie spotkaliśmy, z jej strony buziak chwile pogadaliśmy, nie chciała się rozstawać po 1 spotkaniu, na drugim powiedziała ze chce być ze mną, była rączka buziak tulenie a nawet wspolne zdj wrzucone z jej strony na social media (tylko instagram) potem się spotykaliśmy na mieście i razem dodawaliśmy coś na instagram, widziałem że ona kwitnie, ja też. Przyjeżdżałem do niej na godzine do pracy, zrobiłem jej nawet obiad do pracy, kiedyś po kinie powiedzialem wierszyk, raz dałem wierszyk jej do ręki napisany na karteczce, często dawałem jej kwiaty jej ulubione - tulipany. Planowała już na początku ze mną sylwestra a nawet mówiła żebym przyjechał na święta ( 1 dzień świąt ) i posiedział z nimi a potem mnie zabrał do siebie do domu i zostałaby na noc. Dodała też ze mną zdj ale na instagram, fb ma tak zrobione że jak ktoś ma jej fb to nie znajdzie instagrama, a na fb ma wszystko bardzo ukryte i nic tam nie dodawała. Bardzo się angażowała w związek, sama zaprosiła mnie do domu gdzie był 10letni brat, siedzieliśmy, doszło miedzy nami do spięcia, prawie uprawialiśmy seks i tak prawie za każdym razem jak przyjeżdżałem ale do niczego nie dochodziło, pewnego razu zaproponowała date poznania rodziców - rozmawialiśmy o ich poznaniu ale sama dała datę, przyjechałem, bardzo się stresowała, miała spocone dłonie i się martwiła aby nikt nic głupiego nie powiedział, ja opowiadałem o sobie, że mam małą firmę, że jestem na 3 roku studiów itd. tato się jej pytał czy mam auto na leasing a ja że nie... potem poszedłem do toalety, jak bylem w toalecie jej tato do niej powiedzial aby się mnie trzymała to bedzie miała dużo kasy. Potem miałem problemy w związku z działalnością, zwierzyłem się jej zbyt mocno bo po 3 dniach lub 4 powiedziała ze ma dość długich tekstów, dość złych rzeczy i źle sie czuje, opowiedziałem jej ogólnie o problemach finansowych - moich, ku mojemu zdziwieniu, tak jak przy babci która złamała nogę, tutaj, kompletnie NIC nie było z jej strony, była reakcja typu " nie umiem Ci pomoc, nie wiem jak, przykro mi" potem pewnego dnia zaprosiła mnie do siebie wpadła w płacz i powiedziała ze ona chyba nic juz nie czuje i nie daje mi gwarancji co z tego będzie będzie. Mocno się zdziwiłem, bo nie dostałem od niej żadnej pomocy, w sumie lekko mnie olała i jeszcze takie coś, dostałem wtedy lekkiego szoku w sercu że coś jest nie tak, skad taka reakcja? nawet moja ex z która byłem 2 lata i była paskudna to by inaczej zareagowałą na takim etapie związku, zwłąszcza ze w ten związek weszliśmy po kilku miesiącach znajomości. Potem było tylko gorzej, co prawda nadal ze mną coś planowała ,pisaliśmy ale widziałem ze jest inna, że jest smutna, że nie chce o tym rozmawiać bo zbiera ją na płacz. Ale nadal się spotykaliśmy i staraliśmy w miare możliwości spędzać razem czas, pewnego dnia jak szliśmy ulicą zobaczyła auto, powiedziala ze ta marka jest szanowana na ukrainie i ze to luksus nawet jak auto w polsce 5 tys kosztuje i to grat to tam takie to luksus, potem zobaczlismy tą samą markę ale za 500 tyś to sie zapytala czy ja nie moglbym takiego wziac na leasing przeciez ma mfirme, to jej odpowiedzialem ze mam niewinną JDG a nie poważniejszą spółkę ktora utrzymuje sie 10lat. Była też taka sytuacją że za coś płaciłem, wyciągnąłem portfel i wysuneła mi się karta firmowa a ona do mnie - a masz tam cos? Ogólnie to starałem się ostatni czas być bardzo dobry dla niej, ona czasami wymyślała jakieś głupoty czy nie powinienem sobie znaleźć kogoś innego itd że z ukrainką? a co powiedzą rodzice - takie rzeczy tez w wakacje mówiła. Widziałem że ze mna coś planuje, opowiadałą o planach ze pojade z nia gdzies na ukraine, ze pojedziemy na ferie, ze po swietach jade z nią i rodzicami gdzies do wynajowanego domku posiedzieć sobie i na narty - tak na 1 dzień. Ogolnie to pojechaliśmy 1,5 tyg temu do poznania, były świeczki, był seks, a po seksei sie odwrocila i zasnela, bez przytulenia, rano wstałem tez odizolowana, nie chciała nic więcej a potem jak staliśmy i ją dotknąlem całowałęm i powiedziałęm ze dziekuje ze jestes, to mi reke z tyłka zabrała mimo ze wiem ze to lubiła bardzo a potem jak cos rozmawialismy i ja powiedzialem ze super jest mieć ciebie i dziekuje ze jestes i cos tam mowiłem o seksie też i o uczuciu to jej łza poleciala powiedziala ze nic nie leciało wstala z lozka usiadla na krzeslo podszedlem do niej wstala uciekla ode mnie pod okno i autentycznie nie dawałą sie dotknac i uciekała - przeraziłem się. Ogólnie to dostałem od niej prezent na urodziny za 140zł, ale zamowiony z 3-4 tyg wczesniej wraz z grawerem naszych inicjałów, na mikołaja od niej nic nie dostałem a ja 7 przyjechalem do niej do pracy (bo 4/5 byliśmy w poznaniu) i dalem upominek, a ona odwalona, kozaki jakaś spódniczka, plaszczyk i tak do pracy? i potem niby przerwy nie miała... i mowi ze nic dla mnie nie ma, potem wieczorem dodała sobie seksowne zdj w lustrze mimo ze jak bylismy w poznaniu to nie dodała żadnego ze mną ani nawet zadnej budowli czy czegokolwiek, w ogole nie robila ze mna zdj. Jeśli chodzi o spotkania u mnie to były dwa, pierwsze z 2 tyg temu gdzie byla zestresowana i bylo to po niej widać i drugie w ten czwartek, w ten czwartek bardzo się do siebie kleiliśmy, umowila sie nawet z moja mamą na paznokcie i odbyliśmy poważną rozmowe w aucie, pytalem czy tego chce itd a ona jakby sie smiala w sensie ze niby okey, ale widzialem ze jest zdenerwowana, przełyka sline, lekko wystraszona. potem dalem jej jezdzic swoim autem, opowiadala mi ze jakiś jej kolega stracil prawko - ale ona nie ma kontaktu z zadnymi kolegami wiec zapytalem skad wie, zamieszala sie i powiedziala ze kolezanka z pracy jej powiedziala bo ten chlopak czesto w galerii jest, jej kolezanki z pracy nie znaja ani jednej osoby ktora znała moja byla w sensie nie maja wspolnych znajomych nawet z ukr sa z innych części państwa... potem opowiadala o kolezance ktora rozstala sie z facetem i wrocila i dodala tekst " i ona taka zaangazowana, robila dla niego jedzenie i wgl I TO NA SWOJ KOSZT" .. no a potem spędzilismy fajnie czas. Wróciła do siebie, od razu jak weszła do pociągu to jakby ktoś pstryknął guzik, inna kobieta, 2 dni ledwo ze mna pisala a 3 powiedziala ze to koniec, ze nie wie czy dobrze robi ale tak bedzie najlepiej i kiedys zrozumiem ze nie niektorzy ludzie nie moga byc razem, ze nie ma motyli w brzchu ze po 2 mies nie czuje ze jestem jej facetem na cale zycie, ze dobrze robi ze robi to teraz a nie potem bo byloby ciezej, potem jej powiedzialem aby dala sobie czas kilka dni beze mnei bo moze to przez cos tak sie czula, moze przez to ze pisalem o uczuciu czesto bo widzialem ze cos sie dzieje i sie oddala itd, caly drugi dzien sie nei odzywalismy, na kolejny dzien wstaje a ona wszystko usunela co jest ze mną , a jak jej komentowałem zdjęcia i mi w nich odpowiadala, to usunela swoje odpowiedzi a moje komentarze zostawila - zeby pokazac jaak faceci sie do niej dobijają? no i NAJWAZNIEJSZE - DODALA RELACJE Z ... WARSZAWY.. O 5 RANO, A MY MAMY 400KM DO WARSZAWY. Powiedziała, że to spontaniczny wypad ze znajomymi, ale przez tyle miesiecy nic mi nie bylo wiadomo ze ma kontakt z innymi znajomymi niz kolezanki w pracy, a nei sądze aby dziewczyny z ukrainy w stolicy bedac nie zrobily zadnego zdj ani relacji, ponadto jak jeszcze pisalismy i zanim zerwala to powiedziala ze sie spotkamy wj akis tam konkretny dzien i ona nie ma grafiku jeszcze ale juz pisala do kierowniczki ze chce miec w ten dzien koniecznie wolne i w ten sam dzien wlasnie pojechala do warszawy. Dodam, że czesto dodawala jakis chlopakow na instagramie z Ukr i jeden byl we warszawie - w sensie tam mieszka, oprocz tego czesto byla na fb nie pisala ze mna a byla po 2 h i mowila ze moze to wina telefonu itd, czesto mialem wrazenie ze gdzies znika i jedzie do wroclawia, byly 2 sytuacje, jak poszla na caly dzien na wino z kolezankami ale zadna z nich nic nie dodala na relacje ( a ZAWSZE JAK CHODZIAL TO DODAWALY) a potem byla sytuacja ze miala miec w jakis dzien jazdy od 11 do 13 a potem na 15 do pracy, to powiedziala ze nie ma jednak jazd, a pojechala na 11 do wroclawia i jak sie zapytalem po co o tej jedzie jak ma do pracy na tą i czy jej kierwoniczka plan zmienila - to sie zamotała i powiedziala tak tak. Na fb miala zawsze wszystko ukryte, od razu po rozstaniu zauwazylem ze na instagramie juz kogos dodała. Dodam ze nic jej nie kupilem drogiego powyzej 40zl do tej pory w tej relacji , ale sie jednak starałem dosyć. Po tym zwierzeniu i w trakcie - powiedziala ze chce fajnej relacji a nie tego. Dodam ze miala mnóstwo aplikacji gdzie z kims pisala, vb,telegram i jakieś inne. Myślicie ze chciala relacji bez wydawania swoich pieniedzy? myslicie ze miala kogos na boku? odeszła od tak, jakby jej nigdy nie zalezało, po prostu jak pstrykcienie palcem, oschła była na maksa jak sie tylko da. Nie była ze mną szczera, opowiedziala mi na poczatku zwiazku ze 1,5 roku temu miala relacje i uprawiala seks po ognisku a facet do niej ze to bylo przyjacielskie, ja nic nie zrobilem dlatego ze ja mialem podobna sytuacje ale ja z nią byłem 2 lata. Oprócz tego ciagle mnie z uczuciem okłamywała, mowilem jej aby mi mowila prawde bo nie chce aby zerwala przed swietami, ze przeciez mamy plany na sylwestra i swieta, chociaz co do sylwestra to bylo tak ze nie zaproponowalem jej nic w sensie powiedzialem ze wszyscy znajomi rodzinnie, kolega z dziewczyna w domu z rodzina i tam kuzyn jeszcze będzie, ze nikt nic nie robi a ona i tak mowila ze chce u niej w domu bo lubi rodzinnie i tez mi sie wydaje ze to zaważylo. Opowiadałem te historię na innym forum i kolezance i koledze. Każdy powiedział, coś w stylu że przyjechałą z biedy i chciałą być ustawiona i ze to fałszywe było a to ze mialem problemy to nie moja wina, a zaledwie mala garstka zarzuciła mi toksyczność przez ciagle gadanie o uczuciach kiedy widzialem jest nie szczera a jej czyny i slowa to bylo niebo a ziemia. Sam nie wiem co o tym mysleć, Do tego zwierzenia było wszystko idealnie, sama powiedziała ze zachowujemy się jak para co jest ze sobą długo. Mogę jeszcze powiedzieć że oczywiście tradycje i jakieś przekonania z Ukr miała w większym stopniu wpojone. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
  5. 1. Czy tabletki antykoncepcyjne są skuteczne? Żadna metoda antykoncepcji nie jest w 100% skuteczna. Wszystkie sposoby niosą za sobą ryzyko zajścia w ciąże, przede wszystkim gdy są nieodpowiednio stosowane. Skuteczność tabletek dwuskładnikowych, przy pełnym stosowaniu wszystkich zaleceń wynosi ok. 99,7%, natomiast przy typowym użyciu 92%. 2. Czy tabletki antykoncepcyjne są na receptę? Tak, tabletki antykoncepcyjne są na receptę. Lekarz ginekolog powinien przeprowadzić wywiad i zbadać, czy pacjentka może je przyjmować, tzn. czy nie ma żadnych przeciwwskazań medycznych do ich stosowania. Również może on zaproponować inną metodę antykoncepcji, która będzie najlepsza dla stanu zdrowia i stylu życia pacjentki. 3. Czy od tabletek antykoncepcyjnych się tyje lub można się źle czuć? Wszystkie leki mogą wywołać pewne objawy niepożądane. U niewielkiego odsetka kobiet dochodzi do przyrostu masy ciała, który związany jest głównie zatrzymaniem płynów w organizmie. Analiza 44 przeprowadzonych badań nie wykazała istotnego statystycznie przyrostu masy ciała, podczas stosowania tabletek antykoncepcyjnych. Jeżeli sytuacja taka wystąpi, to jest ona najczęściej tymczasowa i po 2-3 miesiącach powinna ustąpić. Jeżeli jednak należysz do nielicznej grupy kobiet, u której nastąpił znaczny przyrost masy ciała lub/i efekt tycia występuje dłużej niż 3 miesiące, powinnaś odwiedzić ginekologa i poprosić go o zmianę tabletek. Złe samopoczucie także jest najczęściej tymczasowym efektem ubocznym stosowania tabletek antykoncepcyjnych. Jeżeli odczuwasz jeden z poniżej wymienionych objawów, powinnaś przerwać branie tabletek i jak najszybciej skonsultować się z lekarzem!: -silny ból i obrzęk jednej kończyny; -nagły silny ból w klatce piersiowej, mogące promieniować do lewego ramienia; -nagła duszność; -nagły kaszel bez widocznej przyczyny; -wszelkie nietypowe, silne lub długotrwałe bóle głowy lub pogorszenie migreny; -częściowa lub całkowita utrata wzroku lub widzenie podwójne; -trudności w mówieniu lub niemożność mówienia; -zawroty głowy lub omdlenia; -osłabienie, dziwne odczucia lub drętwienie którejkolwiek części ciała. 4. Zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne i plamię – dlaczego? Przez pierwsze kilka miesięcy stosowania tabletek antykoncepcyjnych, można mieć nieoczekiwane krwawienia(krwawienia, plamienia poza tygodniem przerwy). Nie należy się nimi zbytnio przyjmować. Jeżeli krwawienie takie pojawia się przez kilka miesięcy lub jeżeli zaczyna się po kilku miesiącach stosowania antykoncepcji, należy ustalić jego przyczynę u swojego lekarza. Jeżeli krwawienie jest bardzo obfite, lub w trakcie jego występowania wystąpią dodatkowe objawy jak silny ból brzucha, omdlenie itd. powinnaś skontaktować się z lekarzem. Pamiętaj: zanim zaczniesz przyjmować regularnie antykoncepcję hormonalną wykonać aktualną cytologię, jeżeli jej nie masz! Pamiętaj: Nieoczekiwane krwawienia i plamienia, znacznie częściej występują podczas jednoskładnikowej antykoncepcji hormonalnej! 5. Wzięłam pierwsze opakowanie tabletek i nie mam okresu. Jeżeli stosowałaś tabletki zgodnie z zaleceniami a podczas ich stosowania nie wystąpiły ostre wymioty lub biegunka oraz nie stosowałaś żadnych leków mogących osłabić ich działanie, wówczas jest bardzo mało prawdopodobne aby przyczyną braku okresu była ciąża. Jeżeli pomięłaś którąkolwiek tabletkę, nie brałaś ich regularnie, lub wystąpiły jakiekolwiek czynniki zaburzające ich działanie, powinnaś brać pod uwagę możliwość zajścia w ciąże i skonsultować się z lekarzem. Jeżeli po zużyciu pierwszego opakowania nie wystąpi krwawienie z odstawienia, często pojawiają się plamienia w trakcie przyjmowania kolejnego blistra. Pamiętaj: Jeżeli krwawienie z odstawienia nie wystąpi dwa razy pod rząd, może to oznaczać, że jesteś w ciąży!!!Powinnaś jak najszybciej przerwać stosowanie tabletek i skonsultować się ze swoim lekarzem. Do czasu wykluczenia ciąży nie można Ci przyjmować tabletek antykoncepcyjnych!!! 6. Pominęłam pigułkę antykoncepcyjną, co robić? W zależności od tabletek antykoncepcyjnych, postępowanie może się różnić, dlatego zawsze warto zachować ulotkę lub książeczkę, która jest dodawana do opakowania. Najczęściej postępowanie zależy od tygodnia w którym pigułka została pominięta. Jeśli pomięto tabletkę w pierwszym tygodniu, zaraz po przerwie na krwawienie z odstawienia, należy zwrócić się do ginekologa jeśli był pełny stosunek(z wytryskiem do pochwy), ponieważ istnieje ryzyko zajścia w ciąże. Jeśli nie było – zażywać pigułki dalej, zabezpieczając się dodatkowo(np. używając prezerwatywy) przez kolejne 7 dni. Jeżeli nie weźmiesz tabletki w drugim tygodniu stosowania, wówczas należy przyjąć ją jak najszybciej, nawet jeżeli musisz wziąć dwie tabletki naraz. Następne tabletki przyjmuj już o zwykłej porze. Ochrona wówczas nie powinna być zmniejszona i nie musisz stosować dodatkowych zabezpieczeń. W trzecim tygodniu – jeśli została pominięta jedna z ostatnich tabletek, rozwiązania są dwa: albo zrobić 7 dni przerwy (należy zanotować dzień w którym zapomniało się wziąć tabletkę), lub wybrać pigułki do końca i bez robienia przerwy na krwawienie rozpocząć nowe opakowanie. 7. Czy można połączyć 2 opakowania tabletek, nie robiąc tygodnia przerwy na tzw. „krwawienie z odstawienia”? Czy nie będę miała wtedy okresu? Można. Szczególnie jeżeli chcesz skrócić lub przesunąć krwawienie z odstawienia (np. jedziesz na urlop i nie chcesz mieć krwawienia w trakcie, lub masz noc poślubną itd.). Trzeba liczyć się z tym, że istnieje wówczas większe prawdopodobieństwo wystąpienia krwawienia lub plamienia w trakcie brania kolejnego blistra. Takich przesunięć nie powinno się robić samodzielnie zbyt często. 8. Nie wzięłam tabletki o tej samej godzinie czy to opóźnienie czy pominięcie? Tabletki antykoncepcyjne powinno zażywać się codziennie o tej samej godzinie. Jednak można spóźnić się z przyjęciem kolejnej tabletki do 12 godzin i nie zmniejsza to ochrony antykoncepcji. Załóżmy, że kobieta przyjmuje pigułki codziennie o 22, ale przed pójściem spać zapomniała pigułki i przypomniała sobie o niej na drugi dzień rano o godzinie 7. Nie jest to pominięcie tabletki, gdyż biorąc pigułki jest tolerancja opóźnienia do 12 godzin, czyli 24 + 12. A więc biorąc pigułki codziennie o 22, ma się ochronę do godziny 10 następnego dnia. Dopiero po tej godzinie zażycie tabletki jest uznane jako pominięcie do godziny 10 – opóźnienie. Należy jednak dążyć do tego aby tabletki były przyjmowane o tej samej porze, zapewni to ich jak największą skuteczność. 9. Zażywam tabletki antykoncepcyjne a miałam biegunkę i wymioty – czy straciłam ochronę? Wszystko zależy od tego ile czasu upłynęło od zażycia pigułki do wymiotów lub biegunki. Pigułka wchłania się w ciągu 3-4 godzin. Jeśli w ciągu tych 4 godzin nastąpiły problemy żołądkowe, wówczas sytuacja jest podobna do zapomnienia tabletki. Należy wówczas jeżeli jest to możliwe, przyjąć w ciągu 12 godzin(liczonych od godziny w której codziennie przyjmujesz tabletki) z zapasowego blistra. Jeżeli upłynęło więcej niż 12 godzin, wówczas sytuację taką traktujemy tak samo jak pominięcie tabletki. Jeśli jednak wymioty lub biegunka wystąpiły po więcej niż 4 godzinach od zażycia pigułki – nie ma potrzeby zażywania dodatkowej. 10. Czy alkohol obniża skuteczność tabletek antykoncepcyjnych? Nie, pod warunkiem, że nie powoduje on wymiotów, biegunki w ciągu 4 godzin od zażycia pigułki. Upojenie alkoholowe dodatkowo zmniejsza koncentrację i zwiększa rozkojarzenie, co sprzyja pominięciu tabletki. Chcesz wiedzieć więcej?? Przeczytaj: http://abcantykoncepcja.pl/tabletki-antykoncepcyjne-i-alkohol 11. Palę papierosy i stosuje pigułki antykoncepcyjne – czy jestem chroniona? Tak. Nikotyna nie ma bezpośredniego wpływu na działanie tabletek antykoncepcyjnych. Jednak regularne palenie papierosów zwiększa ryzyko zakrzepicy. Należy więc poinformować o swoim nałogu lekarza przed rozpoczęciem stosowania hormonalnej antykoncepcji. 12. Brałam antybiotyki – czy pigułki nie zadziałają? Wszystko zależy od rodzaju antybiotyku, jaki był stosowany. Nie wszystkie antybiotyki osłabiają działanie tabletek. Zawsze warto zapytać lekarza przypisującego antybiotyk czy osłabia on działanie pigułek antykoncepcyjnych. Czasem informację taką można znaleźć na ulotce. 13. Boję się stosowania samych pigułek antykoncepcyjnych. Co mogę stosować ponad to? Jeżeli iż sama tabletka nie jest wystarczającą ochroną, lub zaistniały jakieś czynniki mogące zaburzyć prawidłowe działanie tabletek antykoncepcyjnych, zawsze możesz dodatkowo zastosować np. prezerwatywę. Pamiętaj: Zawsze zabezpieczaj się prezerwatywą, jeśli nie masz stałego partnera, ponieważ tabletki antykoncepcyjne, nie chronią Cię przed HIV, HBV, HCV oraz chorobami wenerycznymi!!!! 14. Czy tabletki antykoncepcyjne chronią przed chorobami wenerycznymi? Nie. Podczas stosowania pigułek antykoncepcyjnych i nie używając prezerwatywy jest możliwość zarażenia się chorobami wenerycznymi. 15. Mam chorą tarczycę – czy mogę stosować pigułki? Raczej tak. Większość lekarzy twierdzi, że choroby tarczycy nie są przeciwwskazaniem do stosowania hormonalnej antykoncepcji. Mimo wszystkim przed zastosowaniem tabletek, powinnaś poinformować o swojej chorobie lekarza ginekologa. Dobrze będzie też przy najbliższej wizycie powiadomić swojego endokrynologa o rozpoczęciu stosowania antykoncepcji hormonalnej. „Złotym środkiem” może się okazać, znalezienie lekarza ginekologa-endokrynologa:) 16. Czy mogę zmienić pigułki antykoncepcyjne na inne? Tak. Jeżeli w jakikolwiek sposób nie odpowiadają Ci obecne tabletki, przy najbliższej wizycie poproś o ich zmianę swojego lekarza. Poinformuje Cię on także w jaki sposób powinnaś tego dokonać. 17. Czy mogę skrócić przerwę pomiędzy blistrami tabletek antykoncepcyjnych? Tak. Przerwę można skrócić a nawet jej nie robić. W przypadku tabletek 21+7 można zrobić przerwę np. 3 dniową. Nie należy jednak przerwy wydłużać, bo wówczas traci się ochronę antykoncepcyjną. 18. Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, ale nie dostałam okresu, dlaczego? Organizm potrzebuje czasu aby z powrotem wrócić do naturalnego funkcjonowania. Okres po odstawieniu tabletek może się opóźnić nawet do 3 miesięcy, może być na początku nieregularny albo mogą być plamienia. Nie należy się tym martwić, do kilku miesięcy wszystko powinno się wyregulować i być jak przed zażywaniem pigułek. Jeżeli przez kolejne 3 cykle nie masz krwawienia menstruacyjnego, powinnaś zgłosić się do lekarza ginekologa.. 19. Czy podczas brania pigułek należy robić przerwy po kilku latach? Przy stosowaniu tabletek starszej generacji, niektórzy lekarze zalecali stosowanie przerwy po kilku latach. Obecnie tabletki zawierają dużo mniejszą dawkę składników hormonalnych, i raczej odradza się kobietom fundowania swojemu organizmowi, dodatkowej huśtawki hormonalnej. Pamiętaj: Jeżeli nasilą się jakieś objawy niepożądane, powinnaś poinformować o tym swojego lekarza i zrobić sobie przerwę. 20. Czy tabletki antykoncepcyjne powodują raka piersi? U kobiet stosujących tabletki antykoncepcyjne obserwuje się nieznacznie częstsze występowanie raka piersi. Nie wiadomo jednak czy jest to spowodowane stosowaniem tabletek antykoncepcyjnych, czy po prostu częstszymi wizytami u ginekologa. Warto wykonywać samobadanie piersi i raz w roku poprosić o to swojego ginekologa. Zauważono także częstsze występowanie łagodnego nowotworu wątroby. 21. Czy lekarz rodzinny może przepisać receptę na tabletki antykoncepcyjne skoro biorę je już od dłuższego czasu? Tak, ale najlepiej przynieść lekarzowi rodzinnemu zaświadczenie od ginekologa jakie tabletki bierzesz – to będzie potwierdzenie tego, że Twój ginekolog sam Ci je przepisał i że możesz je brać. 22. Urodziłam dziecko i chciałabym się zabezpieczać – od kiedy mogę zacząć brać pigułki antykoncepcyjne? Jeśli lekarz nie widzi żadnych przeciwwskazań, pigułki można zacząć brać już od pierwszego okresu po porodzie. W przypadku karmienia piersią, zaleci Ci on najprawdopodobniej tabletki jednoskładnikowe lub inne możliwe metody antykocepcyjne. Tabletki dwuskładnikowe są przeciwwskazane podczas karmienia piersią. Pamiętaj: Karmienie piersią nie zabezpiecza Cię przed zajściem w kolejną ciąże!!! 23. Mam nieregularne miesiączki, a chciałabym zacząć brać pigułki. Co będzie jeśli wezmę pierwszą pigułkę w inny dzień niż pierwszy dzień okresu? Tabletki antykoncepcyjne powinno się zacząć zażywać 1 dnia okresu – wówczas ochrona jest zapewniona od 1 dnia. W przypadku przyjęcia 1 pigułki antykoncepcyjnej w inny dzień niż 1 dzień okresu (2-5 dzień cyklu), przez pierwsze 7 dni należy stosować dodatkowe zabezpieczenie. 24. Czy od tabletek antykoncepcyjnych powiększy mi się biust? Na pewno nie jest to docelowy efekt stosowania tabletek antykoncepcyjnych i nie wystąpi on u wszystkich kobiet. Estrogeny, które są częścią składową tabletek mogą wpływać na wygląd i wielkość biustu. 25. Czy mogę brać tabletki antykoncepcyjne będąc nieletnią? Jeżeli nie zakończyłaś procesu dojrzewania i wzrastania, to lepiej nie stosuj tabletek antykoncepcyjnych. W trakcie dojrzewania osi podwzgórze-przysadka-jajnik, dodatkowa dawka hormonów, może wpłynąć na zaburzenia cyklu w przyszłości.
  6. Dzień dobrym jestem 22 letnim mężczyzną z następującym problemem. Jakoś w listopadzie poprzedniego roku pojawiła się u mnie gulapod pachą podczas pobytu kilkumiesięcznego za granicą. Był on bolący i dało się go normalnie chwycić pod i przesuwać. Gula zniknęła w kilka dni, natomiast później na przestrzeni miesiąca pojawiła się ona jeszcze dwa razy pod tą samą lewą pachą i tak samo w kilka dni zniknęła. Trzy miesiące później udałem się do lekarza endokrynologa, który stwierdził, że była to infekcja bo w badaniu nie wyczuł żadnych powiększonych węzłów chłonnych. 4 miesiące później tzn. w czerwcu tego roku ponownie wyskoczyła mi taka gula tym razem pod prawą pachą i zniknęła po kilku dniach. Następnie podczas mojego wyjazdu na wakacje za granice w środku lipca ponownie pojawiła się pod prawą pachą i tak aż do teraz przez miesiąc pojawiła mi się już 3 raz pod prawą pachą. Za każdym razem znika ona po kilku dniach, jest różnej wielkości raz mała, raz średnia do tego boli i mogę ją normalnie chwycić przez skórę jakby od jej dołu. Nie jestem przekonany co to może być i czy jest groźne, powiększony węzeł chłonny, zatkany gruczoł potowy ? Przesyłam zdjęcie obecne oraz z końcówki lipca. Pozdrawiam,
  7. Zacząłem to czytać, początek był taki, że zasłaniałem oczy z przerażenia, co się stanie, czy on cię wyciągnie przez okno w aucie i porwie i ucieknie,.. Z tego wynika, że co się tak naprawdę stało? No dobra. Ogólnie, o to co sobie rzucił żartem. No chyba nie jest z tobą wszystko w porządku. Stary zgred, zrobił sobie jaja, dla ojca to komplement. Co ty się przejmujesz. Nigdy nikt nic ci nie powiedział, jak wieczorem szłaś? Fajna dupa, chodz na piwo, albo w klubie, żadnych akcji? Czy na młodszych tak nie reagujesz. 22 lata. To w wieku 18, już widziałem jak po no 18 urodzinach, mojej, podbijają do niej przy mnie karki, po 30 lat, że szef u góry chce się zabawić, i ją łąpali za ręce itp, ona się śmiała. W pierwszej chwili ciśnienie, kazało mi liczyć ile jest odób od nas. Ale ej, oni sobie robili jaja, za dupe ją nikt nie złapał. Po co się denerwować. Tak czasem, jest z facetami, że coś pierdolną. Ale twoja reakcja, jest grubo nieadekwatna, Tata, tata,... MASZ JAKIEGOŚ FACETA SENSOWNEGO?
  8. Dzień dobry, jak należy rozumieć opóźnienie w przyjmowaniu tabletek antykoncepcyjnych. Czy 24 godzinne opóźnienie dotyczy przyjęcia tabletek po 24 godzinach od godziny regularnego jej zastosowania czy też chodzi o liczbę godzin, kiedy została ona przyjęta ostatni raz. Czyli, zakładając, że biorę tabletki regularnie o godzinie 9:00 i jednego dnia je pominę to wzięcie ich kolejnego dnia o godzinie 7 jest wówczas 22 godzinnym opóźnieniem?
  9. Gość

    Seks a ciąża

    Witam. Trzy tygodnie temu byłam przeziębiona, gorączka, katar itd. Zażywałam lek neosine. Z chłopakiem współżyłam 22 października w prezerwatywie oraz wtryskiem za zewnątrz. Miesiączki są regularne co 24 dni. Miała się ona pojawić 1 listopada. Niestety wciąż jej nie ma. Powinnam się czegoś obawiać? Mogło dojść do zapłodnienia? Czy może leki spowodowały opóźnienie? Kobieta, 18
  10. Witam. Mam 22 lata i od roku mam problem ze zmianami na żołędziu oraz wewnętrznej części napletka. Jestem prawiczkiem. Zaczęło się od czerwonych kropek, potem bolącej zaczerwienionej, powiększającej plamy, wokół której schodzi skóra. Lekarz internista powiedział, że to nic takiego i kazał myć tylko wodą. Potem zacząłem czuć też ból w jądrach oraz w cewce moczowej, wokół której też pojawiły się zaczerwienienia. Potem z cewki moczowej zaczęła wypływać dziwna biała treść. Urolog stwierdził grzybicę. Dodam, że leczę sie na cukrzycę typu 1 i niedoczynność tarczycy. Stosowałem masc primacuford, chyba ze 2 rodzaje antybiotyków i nic, wręcz pogorszenie. Potem biała treść przestała wypływać, stan zapalny jakby złagodził się, ale ciągle mam podrażnioną skórę na żołędzi i od czasu do czasu jakby stan zapalny się nasilał, następnie trochę łagodził się i tak w kółko. Skóra robi się coraz bardziej wysuszona w miejscu zaczerwienienia. Mam więc pytanie czy zabieg obrzezania pomoże mi pozbyć się stanów zapalnych na żołędziu i czy nie pogorszy to stanu skóry na żołędziu z racji tego, że w miejscu podrażnionej skóry wysusza się ona szybko i pęka gdy ściągnę napletek na dłużej. Załączam zdjęcia chronologicznie z początku problemu aż do nawracających stanów zapalnych. Wydaję mi sie, ze mam też stulejkę podczas wzwodu, co zamieściłem na zdjęciu.
  11. Witam,nie wiem czy to odpowiedni dział,piszę pierwszy raz na takim forum.Zauroczyłem się w 7lat młodszej dziewczynie.Nie wiem jak to się wydarzyło ale jakoś wydaje mi się,że zaiskrzyło między nami jak się tylko zobaczyliśmy.Ona jest bardzo nieśmiała ale,widzę że coś kombinuje...próbuję zagadywać a mi jest z tym głupio bo z jednej strony też mi się podoba a z drugiej strony wiem,że jest to zbytnio nie odpowiednie,pierwszy raz jestem w takiej sytuacji.Z jednej strony wiem,że raczej to nie wyjdzie i nie ma prawa bytu a z drugiej strony nie chce jej zranić,może jej to po prostu minie i da sobie ze mną spokój.Gorzej jeśli nie.A ktoś z was był w takiej sytuacji...co byście zrobili na moim miejscu,nie chce być uważany za jakiegoś pedofila bo nic nie zrobiłem,ale nie chodzi tutaj o 7lat w wieku powiedzmy 30 i 23 tylko o 22 i 15...więc ta różnica na każdym kroku jest widzialna...ona Szkoła ja praca...zupełnie inne zajęcia w wolnym czasie...inne spojrzenie na świat...najgorsze jest to,że jesteśmy sąsiadami...
  12. Gość

    Problem z szukaniem partnerki

    Radzę Ci wyluzować i dalej szukać, ale bez presji. Ona nie pomaga, a w wieku 22 lat jeszcze możesz być prawiczkiem bez wstydu. Jeżeli czujesz presję z tego powodu, to seks bez zobowiązań (niekoniecznie z prostytutką) mógłby spuścić to ciśnienie. Znalezienie dziewczyny nie powinno być celem bo to coś więcej niż tylko planowanie.
  13. Gość

    Czy to był okres?

    Witam, mam pytanie, czy możliwe jest mieć krwawienie implantacyjne po 22 dniach od stosunku (z zabezpieczeniem prezerwatywa, nie była ona uszkodzona, bez wytrysku, w 3dzień okresu czyli dni niepłodne, cykl trwa u mnie średnio 27dni)? Dostałam tego „ okresu „ normalnie w terminie, pierwszy dzien byl obfity, kolejny już skąpy a potem tylko plamienia brazowe przez 3dni. Mam bardzo duzo ciągłego i silnego stresu w ostatnim czasie, czy to moze byc tym spowodowane? mial ktos podobna sytuacje?Dodam ze kilka dni po tym „okresie” dostałam plamienia okolowulacyjnego, dosłownie dwie plamki. Przy tym jednodniowy ból jajnika, jak zawsze, to chyba wskazuje na owulacje prawda? Martwię sie i proszę o odpowiedz.
  14. Witam chciałbym wiedzieć o co tutaj chodzi. Mam 22 lata, mam wynajęte mieszkanie, pracuje i w między czasie sie ucze. Moja dziewczyna ma 28 lat i mieszkala u mnie do pewnego czasu. Teraz mieszka u rodziców znowu (ona nadal nie pracuje), mówi ze mam do niej nie dzwonić bo nie odbierze bo rodzice sa obok. Jej rodzice nie chcą żeby sie ze mna kontaktowała. Pozatym rozmawiałem z nią o 20 u niej na klatce to jej matka zeszła i kazala jej wrócić do domu a ona jak 15 letnie dziecko poszla z matka na górę. Jej matka powiedziała ze jak do mnie przyjdzie to jej do domu nie wpuści i będzie mogła nie wracać. Powiedziała ze nie będzie do mnie przychodzić bo będzie sie kłócić z rodzicami. Ale ona ma 28 lat i nie jest ubezwłasnowolniona.
  15. Witajcie użytkownicy forum. Słowem wstępu mam 24 lata, jestem na ostatnim roku studiów magisterskich. Nie stwierdzono u mnie oficjalnie depresji, ponieważ nie byłem z tym u żadnego specjalisty, ale pokrótce opiszę towarzyszący mi od wielu miesięcy stan. Notorycznie zasypiam od 3-4 nad ranem, budzę się około 10 i wstanie z łóżka sprawia mi niewyobrażalnie duży problem, ponieważ zawsze w głowie mam myśl, że ja tak naprawdę nie mam po co wstać, więc staram się zasnąć na jak najdłużej byle tylko skrócić jak najbardziej pozostały dzień. Od dłuższego czasu nie ma rzeczy która sprawia mi przyjemność, od dziecka byłem zapalonym graczem (komputerowym) jednak i to przestało sprawiać mi jakąkolwiek przyjemność i stało się jedynie przymusowym zabijaczem czasu. Mieszkam z rodzicami, w te wakacje nie podjąłem pracy z powodu pandemii oraz z przekonania, że jako osoba mająca praktycznie tytuł magistra, czułbym się źle za kasą w markecie. Poza tym na co dzień udzielam korepetycji na utrzymanie, więc wakacje siłą rzeczy są dla mnie niepracujące. Często myślę o samobójstwie, chociaż w gruncie rzeczy wiem, że raczej nie byłbym w stanie się go podjąć. Ale myśli są okropnie natrętne, nachodzą mnie co jakiś czas i zawsze mówią, że przecież i tak nie mam po co żyć. Co innego z samookaleczaniem, mam na nie coraz większą ochotę, jedynie obawiam się blizn i odwrócenia się innych (potencjalnych osób) ode mnie. A teraz opowiem trochę swojej historii i tego co doprowadziło mnie do miejsca w którym jestem, jeśli ktoś będzie chciał przeczytać. Zacznę od tego, że dla mnie w życiu zawsze największą wartość miała miłość, a nie kariera. Jestem z natury introwertykiem, więc nie potrzebuję dużej ilości znajomych, często odrzucam wielu z nich. Ale jestem też uzależniony od seksu, swoje wartości opieram na związku lub/i doświadczaniu przyjemności fizycznych. Problem jednak polegał na tym, że do 21. roku życia miałem stulejkę, bo bałem się zabiegu. Siłą rzeczy zatem do 21. roku życia byłem prawiczkiem, co bardzo mnie przygnębiało. Sytuacji nie poprawiał też kompleks na punkcie mojego przyrodzenia, 12/13 cm penis w połączeniu z brakiem doświadczenia, nie wiem co jeszcze można dołożyć by czuć się gorzej pod tym względem. Potem w wieku 22 lat poznałem dziewczynę (przez internet) oddaloną o około 600 km ode mnie. Była 6 lat młodsza, zatem w trakcie 1,5-letniego związku nie była gotowa na współżycie co w końcu zaczęło mi przeszkadzać na tyle, że podświadomie z tego powodu zaczynałem się z nią kłócić o wszystko i związek się skończył. Po czasie stwierdziłem że nie była to miłość tylko uzależnienie, ponieważ była to jedyna osoba łatająca moją pustkę emocjonalną. Aktualnie mam 24 lata, w dalszym ciągu jestem prawiczkiem, a jakiś czas temu poznałem dziewczynę na pewnym portalu, która zafascynowana moim profilem zaproponowała mi relację fwb (ostrzegała, że nie interesuje jej związek, tylko osoba, z którą może dobrze się bawić). Ponieważ dziwnym zrządzeniem losu okazało się że jest z tego samego miasta, pomyślałem że to niebywała okazja by w końcu przełamać lody. Spotkałem się z nią raz, drugi, trzeci.. Wydaje mi się że specjalnie pokierowałem tymi spotkaniami tak, żeby do niczego nie doszło, bo wstydziłem się tego, że rozczaruję ją, kiedy w czasie zbliżenia pozna, że to mój pierwszy raz (ona ma 18 lat, ale twierdzi że współżyje od 4 lat). I stało się, zakochałem się. Nic nie poradzę, że zakochałem się w osobie, która nie kryje się z chęcią uprawiania seksu bez żadnych zobowiązań. Zresztą jestem tą samą osobą, więc cóż ze mnie byłby za hipokryta. I wtedy moja depresja zaczęła potęgować wszystkie negatywne odczucia, zacząłem sobie wmawiać, że jestem beznadziejny w łóżku (chociaż poza penetracją wcale tak nie jest, powiedziałbym nawet że jestem całkiem dobry we wszelkiego rodzaju petting), że nie powinienem był się zakochiwać, że wszystko zepsułem. Skutkowało to tym, że zacząłem ją olewać i traktować z dystansem, ponieważ bojąc się odrzucenia z jej strony, sam wolałem świadomie do niego doprowadzić. W końcu pewnej nocy, kiedy czułem się naprawdę źle, impuls sprawił że zablokowałem ją bez słowa na wszystkich portalach. Po co? Nie mam pojęcia. Pewnie po to, żeby zobaczyć czy napisze na drugi dzień z konta koleżanki, pokazując że jej zależy. Ale nie napisała. Odblokowałem ją kilkanaście godzin później, przeprosiłem za całe zajście i przyznałem że było spowodowane moim złym stanem i zakochaniem. Ona nie dawała znaku życia przez kilka dni, po czym się odezwała i "wznowiliśmy" relację, chociaż odczuwam od niej duży chłód i nie mogę się temu dziwić. W każdym razie mam wrażenie, że mnie unika, znamy się trochę ponad miesiąc, spotkaliśmy się może raptem 4 razy, bo ona ciągle wychodzi ze znajomymi. Nie mam jej tego za złe, ale jestem słaby w relacje międzyludzkie, więc czy tak powinna wyglądać taka relacja? Nie mogę przestać o niej myśleć, a mam również wrażenie że ona mnie oszukuje i po prostu dobrze się mną bawi, zawsze znajdując wymówkę kiedy zapraszam ją do pustego domu. Ale moje spotkania z nią na żywo to wspaniałe wspomnienia, więc nie mam pojęcia co o tym myśleć. Nie wiem co robić. Codziennie myślę sobie że im dłużej żyję tym większa szansa na to, że kiedy już poznam odpowiednią kobietę będzie ona znudzona seksem ze względu na wiek i swoje doświadczenia, a ja będę w dalszym ciągu postrzegał to jako ogromny brak w moim życiu i będę nieszczęśliwy. Codziennie ta myśl nie daje mi spokoju. A kiedy już dochodzi do sytuacji w której mógłbym coś rozpocząć w tej kwestii, dopada mnie myśl, że przecież każda kobieta/dziewczyna mnie wyśmieje, że w tym wieku nadal jestem nowicjuszem. Większość znajomych odrzuciłem, bo nie należę do ludzi, którym przyjemność sprawia jazda na rowerze czy granie w piłkę. Zdecydowanie bardziej wolę po prostu się z kimś spotkać i porozmawiać w cztery oczy o wszystkim i o niczym. Kogoś kto będzie mnie rozumiał, kto przeszedł podobne życie do mojego. Przy alkoholu. Lub papierosie. Lub tak po prostu, bez niczego. Dlatego tutaj warto podkreślić jeszcze, że wszystkie dziewczyny, które mnie pociągały (nie wiedziałem o tych faktach przed zauroczeniem) należą do "patologicznych" rodzin, standardem jest to że nie mają ojca, bo był alkoholikiem. Ta obecna o której opowiadałem również do takich należy, w dodatku ma pocięte ręce, wynika to z jej ciężkiej przeszłości. Im bardziej ktoś jest inny niż wszyscy, tym bardziej mnie pociąga. Im bardziej ktoś jest perwersyjny w łóżku, tym również bardziej mnie pociąga. Żeby nie przedłużać powiem jeszcze tylko, że mam okropne relacje z matką, zawsze mnie poniżała i tylko wytykała błędy od dziecka, nigdy nie pochwaliła. Zawsze stawała po stronie obcych, niezależnie od winy. Biła mnie, dawała nieadekwatne kary. Potrafiła zlać mnie kablem za to, że w podstawówce dostałem trójkę z jakiegokolwiek przedmiotu. Miała wiecznie niespełnione ambicje względem mnie. Mimo że piszę to anonimowo, jest mi wstyd. Ale wiem że to właśnie dlatego stawiam miłość na pierwszym miejscu, ponieważ zwyczajnie nigdy jej nie zaznałem. Nie wiem nawet po co to napisałem, ale po 24 latach miałem potrzebę się komukolwiek wygadać. Jeśli będziecie chcieli podzielić się swoimi przemyśleniami lub poradami to chętnie wszystkie przeczytam. Proszę tylko, aby zachować powagę i nie naśmiewać się z tego co napisałem, bo to wszystko bardzo mi ciąży. Pozdrawiam, Dep
  16. no więc jakoś od 10 kwietnia zaczęłam chłopakowi masować penisa przez majtki , ( mówił że nigdy nie dochodził ) , 22 kwietnia jednak doszedł w majtki , a 24 kwietnia miałam dostać okres,( według flo dni płodne miałam od 31 marca do 10 kwietnia ) i moje pytanie brzmi czy mogłam przenieść jakoś plemniki bo przez przypadek dotknęłam wilgotnych majtek a później np w domu podczas masturbacji przeniosłam je do pochwy ? Z jego domu do mojego jego około 25 minut jazdy autem. ( Nie wiem czy to istotne ale w sobotę zwalilam mu już normalnie a nie przez majtki , doszedł i miałam spermę na rękach ale poszłam odrazu umyć ręce, z tym że on dotykał mnie przez majtki i trochę spermy było na pościeli , wtedy okres spóźniał mi się już 9 dni) Okres spóźnia mi się już 11 dni, mam dużo sluzu ale nic pozatym . I stąd moje pytania, mogę być w ciąży, jakie jest ryzyko że zaszłam w ciążę ? Wszyscy znajomi mówią że to niemożliwe, mama mówi że okres może się spóźniac od np torbiela ( ona i jej siostra miały, z tym że nie mówiłam mamie o masowaniu penisa chłopaka )
  17. Gość

    Nieregularne miesiączki

    Dzień dobry, w tym roku skończę 22 lata. Miesiączkuję od 11 roku życia i zawsze wszystko w kwestii miesiączki było u mnie w porządku. Ostatnią miesiączkę dostałam 24 grudnia 2020 roku i trwała ona 5 dni, wszystko było tak jak zwykle. Teoretycznie kolejną powinnam dostać około 24-25 stycznia 2021. Jednak 11 stycznia pojawiło się u mnie plamienie (miało ono kolor brązowy, czasami czerwony kolor - jak przy okresie - ale było skąpsze), które trwało około 5 dni. Jakoś pod koniec stycznia (może ok. 27-28 stycznia) zaczął mi doskwierać bolesność piersi, mam wrażenie, że są nabrzmiałe. Nie wyczułam nigdy żadnego guzka. Od pory kiedy skończyło się tamto plamienie, nie pojawiło się żadne krwawienie. Jestem dziewicą. Jakie mogą być przyczyny tych dolegliwości? Ostatnio prowadzę dość intensywny tryb życia, czasami zdarza mi się mało jeść w ciągu dnia, oprócz tego ostatnio przeżywam spory stres - czy to może mieć na to wpływ?
  18. Z pewnością jest to frustrujące, musisz znaleść coś co to rozładuje. Niestety nie powiem ci co, ty będziesz wiedział lepiej, czy gry, czy ćwiczenia, czy blog, czy pisanie książki, czy sklejanie modeli, tak porządnie, ja to robiłem ponad rok i zdziwiłbyś się jakie to jest zajebiste i jaka kase z tego idzie, dioramy, czytanie o zaburzeniach, filmy, byle głowę czymś zająć. Kobieta, zdziwisz się ale będziesz miał kobietę. Jednak jak nigdy nie dymałeś, polecam ci po prostu dupę nie za 150zł tylko taką no te 300zł - 400zł wydaj. Powiedz jej, jak sprawa wygląda. Ją to gówno obchodzi, czy ty jesteś spraliżowany no kurwa ona jest w pracy. Ma cię zadowolić. Ale dziwki, te nieco droższe nie tylko są ładniejsze, ciekawsze, ale z nimi możesz chwilę pogadać. I bywają to ogarnięte typiary. Więc jak skuma, że jesteś wrażliwy, to zupełnie będzie miała inne podejście. Pytaj ją, o co chcesz, czy ma takich klientów, jak ci poszło, taka rozmowa dobrze ci zrobi. Ale nie będziesz mógł korzystać z tego na dłuższą metę. Bo to jest za proste. To, że jesteś niepełnosprawny, nie upoważnia cię do jakichś kurwa super zniżek, czy wizyt prostytutek bo to wygoda. Widzę, że kontkat jest z tobą jasny. Na czym polega twoja niepełnosprawność? to jest też ważne przynajmniej dla mnie. Bym mógł dalej coś ci poradzić. Nogi? jak nie możesz chodzić, to ręce mi opadną. Bardzo ważne jest byś skupił się na tej szkole. Wiem twój wiek jest kłopotliwy, dlatego uważam, że powinieneś, spotkać się z taką panną. Wiele zdrowych kurwa facetów było rozdziewiczanych przez kurwy bo nie wiedzieli jak się zabarać do roboty. Więc to nie ujma. Nawet przy niej, nie zdziw się jak nie miałeś kontaktu z kobietami, jak wyjdzie ten brak pewności siebie. A raczej wyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie. Najgłupsze co w takim wypadku możesz zrobić, to wpaść jak jakiś jebnięty dzieciak w histerię, i wywalić kobietę z domu. Jak byś miał kłopot z erekcją ze stresu to często się zdarza, to zamknij się, i pozwól jej działać, albo najlepiej powiedz wprost. Słuchaj to ze stresu. W sumie w takiej sytuacji nikt tobą się lepiej nie zajmie niż doświadczona dziwka. Uspokoi cię, możesz być zły na siebie, możesz być smutny, nie wiem jak bys mógł zareagować, słuchaj się jej. Ona cię postawi, i utrzyma ten stan. Posumowijąc, jesteś niepełnosprawny, ze stulejką, który nie ma poczucia własnej wartości, ma depresje i fobie społeczną, ma lęk przed dietą, i krosty na całym ciele, i ma maść, ale jej nie użyje. A i jeszcze hobby masz. Słuchaj pieścisz się ze sobą to mnie wkurwiać zaczęło. Nie masz odwagi przejść na dietę? to już jest głupie. Stulejka (teraz to zobaczyłem), każda jest inna, jeżeli uniemożliwia ci to kompletnie odsłonięcie końcowej części penisa, to nie masz specjalnie wyjścia. Jak rozumiem. Jest to typowa stulejka? to wtedy nie wolno ci kombinować oraz jesteś w pełni odpowiedzialny, za to, że masz ją po dziś dzień. Ze stulejką seksu nie będzie. Dzwonisz rano do internisty, skierowanie do urologa, i umawiasz się na zabieg. Jest to na NFZ, i żeby nie było już innych dziwnych rzeczy, naciskaj na obrzezanie pełne. To dla ciebie i tak najlepsza opcja. Musisz się upić? i kontrolujesz stulejke, co ty pierdolisz. Kontakt z kobietą czeka cię w lato w najelpszym wypadku i bądź sobą, bojącym się kolesiem z kompleksami. W takim stanie jak poddasz się emocją twoje ostatnie zdanie zacznie się zmieniać. Pojawi się poczucie wartości. Już sam zabieg ci go da. Nie wyobrażasz sobie życia bez napletka, no do tej pory przez 22 lata z tobą był i kurwa zobacz do czego doprowadził. Pozbądź się go w pizdu jak większość facetów na ziemi.
  19. Gość

    Seks a ciąża

    Witam , w 22 dniu cyklu pekla nam prezerwatywa , sperma dostała się do środka ale było jej bardzo mało i była przezroczysta , mój chłopak był wtedy już po 3 stosunku ze mną . Stało się to o godzinie 18 a godzinę później o 19 przyjęłam tabletkę EllaOne , dzień później wystąpiło ciemno brunatne krwawienje które trwało 5dni a w międzyczasie bolaly mnie jajniki . Dzisiaj jest 32 dzień cyklu i planowana miesiączka i czułam że dostałam okres ale ma on formę brązowego śluzu w małej ilości . Jest szansa ze jestem w ciąży ? Dodam że w 3 dzień krwawienia zanikła linia na podbrzuszu a teraz ma ona normalny kolor i bolą mnie piersi.
  20. Gość

    Seks a ciąża

    Witam prosze o pomoc. Moze,ktoras byla w podobnej sytuacji i bedzie mogla mnie uspokoic, bo nie wiem juz co myslec nigdy nie mialam podobnej sytuacji. Otoz w styczniu miesiaczka byla od 4 do 23, w lutym od 14 do 24, w marcu od 22 do 28, w kwietniu mialam miesiaczke od 22 do 30. W maju natomiast pojawila sie ona juz 9 i trwala do 22 maja. Wedlug kalendarzyka dni plodne wypadaly od 23 do 30 maja, owulacja byla 29 maja. Czy to jest mozliwe? Moje cykle sa bardzo nieregularne. Od dwoch dni pobolewaja mnie piersi i podbrzusze,raz mocniej raz mniej- jak na miesiaczke, ktora powinna pojawic sie 12 czerwca. Do tego mam bialo mleczne uplawy. Zrobilam dwa testy ciazowe, ale wydaje mi sie,ze moze byc za wczesnie poniewaz wyszly negatywnie w 27 i 28 dc. Czy to moze byc ciaza? Czy podczas kazdego zaplodnienia pojawia sie krwawienie implantacyjne? Czy tydzien przed miesiaczka moge miec tkliwe piersi? Nigdy nie mialam podobnej sytuacji i bardzo sie martwie,czy aby napewno wszystko jest w porzadku, a na wizyte do ginekologa niestety musze poczekac do 4 lipca. Dodam,ze staramy sie o dziecko i nie martwi mnie ciaza- jesliby byla to bylabym szczesliwa, ale boje sie,ze moze to byc cos innego. Z gory bardzo dziekuje za odpowiedz! Pozdrawiam.
  21. No i tu jest ta różnica, że Ty myślisz o przyszłości, o zdobyciu jakiegoś statusu materialnego, a ona była nastawiona tylko na przyjemności. Kolega 10 lat starszy, ale dla niej był bliższy emocjonalnie, bo też nastawiony tylko na przyjemności. Masz 22 lata i spokojnie możesz dalej budować swoją pozycję materialną. Za kilka lat, kiedy dobijesz do 28 ze swoim statusem materialnym będziesz przebierał w dziewczynach. One same będą zabiegały o Ciebie i nie będą oglądały się na zabawnych gołodupców. Tak to już jest, że na rynku nazwijmy matrymonialnym, młodziutkie kobietki zwyżkują z atrakcyjnością, ale po 25 rż ich akcje spadają. Dla faceta 22 letniego trudne jest znalezienie partnerki "do życia" bo jego akcje atrakcyjności jeszcze z niskiego poziomu dopiero zaczynają zwyżkować. I kiedy kobiety 25-28 letnie zaczynają zdawać sobie sprawę, że na nie już najwyższy czas, bo ich akcje spadają, zaczyna się polowanie na partnera "do zycia" Także spokojnie, nie będziesz zawsze sam. Kwestia cierpliwości i świadomości, że Masz jeszcze czas.
  22. Gość

    Czy ona fantazjuje o trójkącie?

    Witam, piszę ten temat bo nie wiem, jak rozgryźć partnerkę i odczytać jej myśli i fantazje odnośnie seksu na tzw. "dwa baty". Generalnie jesteśmy w związku 3 lata, ona ma 22 lata. Dziewczyna bardzo lubi ostry seks - klapsy, ciąganie za włosy, szyję, wyzywanie i mówienie rzeczy typu "jestem twoją szmatą" "ruchaj mnie jak chcesz" "jestem twoją kure*ką" itp, robienie loda na ostro z dawaniem z liścia itp. Wiele razy próbowałem ją podgadać i sprawdzić, czy nie ma ona przypadkiem jeszcze ostrzjeszych fantazji, np. trójkąt, podwójna penetracja czy gangbang. Za każdym razem jednak stanowczo zaprzecza i wręcz denerwuje, że podejrzewam ją o takie rzeczy. Jednak w łóżku, gdy uprawiamy seks, często trzymam ją za twarz lub wkładam palec do buzi a ona go ssie (po seksie mówi, że podnieca ją to bardzo jak tak robi) - jest więc w tym jakaś namiastka dwóch naraz :) Również gdy robi mi loda, zawsze chce, bym w tym samym czasie ją palcował - zazwyczaj dochodzi wtedy w 20 sekund. Również jest tu jakaś namiastka dwóch naraz. No i nie wiem jak to rozumieć - czy ona po prostu lubi tylko ze mną takie zabawy w buzi i w cipce naraz, czy tez ma skrytą fantazje i podnieca ją myśl o tym, ze moglaby byc posuwana przez dwóch facetów naraz. Moze wstydzi sie o tym mowic, zeby nie wyjsc na nieporządną? Ogólnie jest bardzo normalną, cichą i spokojną dziewczyną, nie jest imprezowiczką ani nic w tym stylu. Macie pomysł jak ją rozgryźć skoro sama bezpośrednio nic na ten temat nie mówi, a może z samych faktów, które wam przedstawiłem jest już ktoś w stanie wyciagnac jakies wnioski?
  23. Witam. Na początku napiszę że bardzo proszę o pomoc ;(. A więc zacznę od tego że teraz mam 22 lata i mam na imię Justyna mój problem to zazdrość. Pojawiła ona się przy moim pierwszym chłopaku którego miałam 8 lat temu byłam z nim 5 lat i byłam o niego chorobliwie zazdrosna nie mógł mieć koleżanek chciałam zeby cały czas ze mną przebywał zeby mi mówił ze mnie kocha i że to ja jestem najpiętkniejsza i wogóle, jak jechaliśmy autem to jak zerknoł na jakaś laske to ja dostawałam ataku furii. No i wogóle to był problem bo ja mu wszystkiego zabraniałam a sama go przez 3 ost lata zdradzałam z różnymi facetami. No ale po tych 5 latach zerwałam z nim bo poznałam nowego. No i co z tym nowym było idealnie przez 2 pierwsze miesiące żadnej zazdrości ani trochę. Ale potem znów się zaczoł ten sam problem chorobliwa zazdrość. Tylko ze ja po roku bycia z nim dowiedziałam się ze on mnie naprawde zdradził i wiecie co mi powiedział ze on to zrobił dlatego ze ja mu to tak długo wmawiałam ze mnie zdradza ze aż nie wytrzymał i to zrobił, no i w tym związku jak byłam z tym Jurkiem ja go ani razu nie zdradziłam. Nawet jak wyjechał do Belgi na poł roku to byłam mu wierna no ale ten związek też zakonczyłam ale to z tego powodu ze był odemnie starszy o 20 lat. No i teraz od lipca zeszłego roku poznałam faceta moich marzeń(taką mam nadzieję ze to ostatni) no ale znów to samo chorobliwa zazdrość się wdarła do naszego związku i to nas niszczy. Bo wszystko mi sie tak fajnie ułożyło mam ukochanego faceta nawet zamieszkaliśmy razem a teraz się tak kłucimy ze mnie umiemy ze sobą wytrzymać. Jak mu przychodzi esemes to ja zaczynam płakać ze musze to zobaczyc ze musze wiedziec kto napisał ze to napewno jakas laska i wogóle a go to tak denerwuje ze az wychodzi z siebie krzyczy po mnie i wogole chciał dzisiaj ze mną zerwać. Powiedzcie mi co mi sie dzieje? dodam ze miałam ojca alkoholika przed którym uciekałam z domu. Moze to tez jest powodem ze nie ufam swoim facetom. Pomocyyyyyyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chcę być z moim teraźniejszym ale jak taka dalej bede to on mnie zostawi ;(
  24. Gość

    Jak mam dać sobie spokój z miłością?

    Witam. Choć minęło już tyle czasu odkąd napisałam nadal nie mogę sobie poradzić z tym problemem. Cały czas o nim myślę i nie potrafię przestać. Zdarza się, że gdziekolwiek pójdę to stale przez przypadek widzę jego imię, czy to w książkach czy gdzieś indziej. Wciąż mi się on śni i to bardzo często. Ja rozumię, że nie moglibyśmy być razem ale bardzo brakuje mi go fizycznie i psychicznie. Przez ponad miesiąc byliśmy tak na odległość, nie było czasu by tak spotkać się i pogadać sam na sam. Myślę, że to sprawiło, że nabrałam pewnego dystansu. Staram się poszukać wśród swoich znajomych kogoś bardziej wartego moich uczuć i tu jest kolejny problem. Nie wiem czy ja jestem jakaś pechowa czy co. Bo jest taki jeden chłopak, ma 22 lata, ale jest tu pewne ale. Nie dosyć, że: -jest on przyjacielem tego chłopaka w którym się zakochałam ( co już wyklucza wszystko) -jest on zauroczony w dziewczynie z którą kiedyś był ale ona już ma innego, więc nie ma u niej szans gdyż ją zdradził -podoba się mojej przyjaciółce :( i to jest chyba najgorszy problem bo ja nie mogę jej go odebrać chociaż ja miałam go na oku już wcześniej. Kiedyś byłam w takiej sytuacji i wybrałam chłopaka dziewczynie która do dziś jest na mnie obrażona ;( No i co ja mam zrobić skoro niestety, nie mogę być szcześliwa. Życie mi na to nie pozwala. Może i jest zakompleksiony ale ja wiem, że nie jest złym człowiekiem. On też się zakochał w osobie którą potem stracił, która jest już z innym i pewnie to nie daje mu spokoju. Próbuje znaleźć kogoś choć wciąż nie może przestać myśleć o tamtej dziewczynie. On czuje się winny temu, że ja cierpię i ma wyżuty sumienia. I to sprawia, że czuję do niego słabość.Czuję że jest warty moich uczuć bo się mną opiekuje.
  25. Siema! Nie dawno myślałem, że tylko ja mam ten problem ze swą romantyczną naturą, ale widzę że takich jak ja jest więcej. Mam 22 lata i walczę od 2 miesięcy z depresją do której w jakiś sposób na pewno przyczyniła się nieszczęśliwa miłość. Zacznę od początku. Obecnie od 3 lat mieszkam i pracuję w Irlandii i do kwietnia zeszłego roku wszystko układało się fajnie. Mimo, że nie miałem wtedy dziewczyny to jednak czerpałem i korzystałem z życia ile się dało, nie kryjąc przy tym radości. Tak byłoby pewnie do dzisiaj gdybym JEJ nie poznał. Nigdy wcześniej nie sądziłem że jestem romantykiem. Kiedyś w liceum pamiętam jak przerabialiśmy ''Cierpienia Młodego Wertera". Przy żadnej innej książce tak się nie uśmiałem. Mówię ten koleś to jakaś cipa! Ale dzisiaj już mi nie jest do śmiechu... Z A. poznaliśmy się pewnego dnia przez moją mamę. Przedstawiła mi swoją nową koleżankę i jednocześnie przełożoną. A. ma 30 lat. Hehe pewno ciężko uwierzyć że mogłem zakochać się w kobiecie starszej 8 lat ode mnie. Oczywiście z początku nie zwracałem na nią uwagi ze względu na wiek, choć wygląda najwyżej na 25 lat, ale jakie to ma teraz znaczenie... Chcąc nie chcąc zaczęliśmy się coraz częściej widywać, a to wspólne imprezki z ekipą, a to wypady na łono natury. Widziałem jak potrafiła bawić się uczuciami innych facetów i bardzo mnie to śmieszyło. Frajerzy sobie pomyślałem. Nim się zorientowałem coraz częściej grupowe wypady za miasto ograniczały się do naszej dwójki. Drinki, kolacje i pogaduszki tylko we dwoje... Wiedziałem, że to droga donikąd, ale wtedy niestety uczucia zaczęły brać górę nad chłodną oceną sytuacji... Niby oboje zarzekaliśmy się, że to tylko przyjaźń i nic więcej, ale przyjaciółka chyba raczej nie wysyłała by do mnie flirtujących smsów, przytulała i całowała namiętnie przy każdej okazji i szła ze mną do łóżka po jednej z imprez. Po niej rano właśnie napisała krótki, lecz dosadny komunikat "nie myśl o mnie, bo możemy być tylko przyjaciółmi". Po pół roku znajomości i niezliczonej ilości wspomnień czuję się złamany w środku. Jak już wspomniałem od 2 miesięcy leczę się z depresji i końca tego cierpienia nie widzę. Myślałem żeby ze sobą skończyć ale jestem wierzący i świadomość wiecznego piekła po drugiej stronie trochę mnie odstraszyła. Od miesiąca jest dużo lepiej ale rana na sercu ciężko się goi... Odizolowałem się od niej i od naszej wspólnej ekipy... nie chcę pamiętać. Ona coś podejrzewa ale nie jestem jeszcze gotowy na konfrontację z nią. Brak kontaktu z nią dobrze na mnie wpływa. Zresztą mój lekarz oraz psychoterapeuta pomagają mi powoli wyjść z tego piekła. A co do A. to mimo, że dalej coś do niej czuję to jednak jednocześnie nienawidzę. Życzę jej aby kiedyś ktoś tak samo zabawił się jej uczuciami. A na koniec wszystkim złamanym sercom życzę wytrwałości w życiu i dążeniu do szczęścia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...