Skocz do zawartości
Forum

Niupy

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Radom

Osiągnięcia Niupy

0

Reputacja

  1. Tą dziewczynę poznał jeszcze jak byliśmy w związku, po czasie mnie zostawił i dopiero zaczął się z nią spotykać. Wiem, że w żaden sposób go to nie usprawiedliwia. Najgorsze jest to, że tęsknię za nim jak za przyjacielem i jak za partnerem. Poznałam paru facetów po rozstaniu z nim i każdy niby miał coś w sobie, jednak z żadnym nie potrafiłam tak dobrze się dogadać jak z nim. Mimo tego co zrobił nadal jest mi strasznie bliski i po prostu nie potrafię z niego zrezygnować. Wiem, że to krzywdzenie samej siebie, moje przyjaciółki również mi to uświadomiły, ale jednak uczucie wygrywa ze wszystkim.
  2. Po 5 latach rozstaliśmy się bo podzieliła nas odległość. Ja zostałam na studiach w naszym rodzinnym mieście, bo nie chciałam się z nim rozstawać i dobrze o tym wiedział, ponieważ zawsze pragnęłam studiować w mieście oddalonym o 300km. On rok później wyjechał wlasnie na studia do innego miasta. Po pół roku zaczęły się z jego strony imprezy, nie wracanie na weekend, aż w końcu znalazł tam inną. Nie mogłam się z tym pogodzić, znienawidziłam go jako partnera, ale nadal był mi strasznie bliski jako przyjaciel. Z czasem wybaczylam mu to co zrobił. Wiem, że odwaliłam straszną rzecz, i chciałabym to jakoś naprawić, ale nie mam pojęcia jak. Nie potrafię przyjąć do wiadomości jego decyzji. Owszem mogę mu dać czas, ale nie pogodzę się z tym, że mogłoby go już całkiem zabraknąć w moim życiu, bo strasznie przywiązałam się do niego przez 9 lat znajomości.
  3. Cześć wszystkim :) Jestem tu nowa, ale bardzo liczę na pomoc z waszej strony :) Miałam chłopaka (załóżmy Michała) byłam z nim prawie 5 lat, jednak mimo rozstania po czasie potrafiliśmy się przyjaźnić. Każde z nas wpakowało się w nieudane, krótkie związki, które szybko się rozpadły. Od jakiegoś czasu znowu zaczęliśmy poświęcać sobie więcej czasu, jakby na nowo powoli w nas odradzało się uczucie do siebie. Zarzekaliśmy się między sobą, że zostajemy na przyjaźni, przynajmniej w najbliższym czasie, ale wyczuć można było, że na nowo zaczynamy się do siebie przyciągać. Tego dnia były urodziny mojego brata więc zebraliśmy się z rodzeństwem na uczczenie tego, a gdy każdy był lekko zakręcony wpadliśmy na pomysł pójścia do klubu. W klubie spotkałam brata Michała. Kiedyś nie przepadaliśmy za sobą, ale przez 5 lat związku z jego bratem byliśmy zmuszeni spędzać razem czas, ale dzięki temu polubiliśmy się i nawet dobrze dogadywaliśmy. Tego wieczoru wypiliśmy jeszcze trochę i poszliśmy razem potańczyć. Alkohol uderzył nam do głów i zaczęliśmy się do siebie zbliżać coraz bardziej i bardziej, aż w końcu doszło do pocałunku. Powiedziałam mu, że tak nie możemy, że to wielkie świństwo wobec Michała (poza tym zawsze traktowaliśmy się jak szwagier i bratowa i nigdy, żadnego uczucia między nami nie było i nadal nie ma). Niestety całą tą sytuację widział Michał. Teraz nie chce ze mną rozmawiać, znienawidził mnie. Powiedział tylko, że przekroczyłam straszną granicę i nie jest w stanie mi tego wybaczyć i chce, żebym zniknęła z jego, życia, bo nie daj Boże jeszcze się we mnie zakocha na nowo, a z kimś takim nie chce mieć nic wspólnego. 3 dni po całej tej sytuacji miał urodziny, z powodu, że już wcześniej kupiłam dla niego prezent pojechałam po pracy do niego pod dom, poprosiłam, żeby wyszedł. Był już po świętowaniu z kolegami więc z chęcią wyszedł, rozmawialiśmy jak dawniej jednak z dystansem. Następnego dnia odezwałam się do niego, ale on milczał. Dopiero po czasie znowu się odezwał, że nie chce mieć ze mną nic wspólnego, i żebym dała mu spokój. Nie wiem co robić. Strasznie zależy mi na kontakcie z nim, bo po tym co zrobiłam na odbudowanie związku już nie ma szans, mimo, że bardzo bym tego pragnęła.
  4. Cześć wszystkim :) Jestem tu nowa, ale bardzo liczę na pomoc z waszej strony :) Miałam chłopaka (załóżmy Michała) byłam z nim prawie 5 lat, jednak mimo rozstania po czasie potrafiliśmy się przyjaźnić. Każde z nas wpakowało się w nieudane, krótkie związki, które szybko się rozpadły. Od jakiegoś czasu znowu zaczęliśmy poświęcać sobie więcej czasu, jakby na nowo powoli w nas odradzało się uczucie do siebie. Zarzekaliśmy się między sobą, że zostajemy na przyjaźni, przynajmniej w najbliższym czasie, ale wyczuć można było, że na nowo zaczynamy się do siebie przyciągać. Tego dnia były urodziny mojego brata więc zebraliśmy się z rodzeństwem na uczczenie tego, a gdy każdy był lekko zakręcony wpadliśmy na pomysł pójścia do klubu. W klubie spotkałam brata Michała. Kiedyś nie przepadaliśmy za sobą, ale przez 5 lat związku z jego bratem byliśmy zmuszeni spędzać razem czas, ale dzięki temu polubiliśmy się i nawet dobrze dogadywaliśmy. Tego wieczoru wypiliśmy jeszcze trochę i poszliśmy razem potańczyć. Alkohol uderzył nam do głów i zaczęliśmy się do siebie zbliżać coraz bardziej i bardziej, aż w końcu doszło do pocałunku. Powiedziałam mu, że tak nie możemy, że to wielkie świństwo wobec Michała (poza tym zawsze traktowaliśmy się jak szwagier i bratowa i nigdy, żadnego uczucia między nami nie było i nadal nie ma). Niestety całą tą sytuację widział Michał. Teraz nie chce ze mną rozmawiać, znienawidził mnie. Powiedział tylko, że przekroczyłam straszną granicę i nie jest w stanie mi tego wybaczyć i chce, żebym zniknęła z jego, życia, bo nie daj Boże jeszcze się we mnie zakocha na nowo, a z kimś takim nie chce mieć nic wspólnego. 3 dni po całej tej sytuacji miał urodziny, z powodu, że już wcześniej kupiłam dla niego prezent pojechałam po pracy do niego pod dom, poprosiłam, żeby wyszedł. Był już po świętowaniu z kolegami więc z chęcią wyszedł, rozmawialiśmy jak dawniej jednak z dystansem. Następnego dnia odezwałam się do niego, ale on milczał. Dopiero po czasie znowu się odezwał, że nie chce mieć ze mną nic wspólnego, i żebym dała mu spokój. Nie wiem co robić. Strasznie zależy mi na kontakcie z nim, bo po tym co zrobiłam na odbudowanie związku już nie ma szans, mimo, że bardzo bym tego pragnęła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...