Skocz do zawartości
Forum

małoSzczesliwa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Bydgoszcz

Osiągnięcia małoSzczesliwa

0

Reputacja

  1. Zawsze zapewniał mnie ze chce miec dzieci, zawsze mi mowi ze chce miec "coreczkie tatusia", dzisiaj probowalam z nim ponownie o tym porozmawiac i nic nie wyszło z tej rozmowy.Zaczynam sie zastanawiac czy on czasami nie widzi we mnie problemu, moze juz nie jestem dla niego atrakcujna, moze nie chce uprawiac seksu ze mna, facet lat 29, zdrowy i on nie ma ochoty na seks??????Moze ze mna jest cos nie tak, ale uwazam ze to jest bardzo dziwne. A ja tak bardzo chcialabym zostac juz mama, mielismy wiele problemow, mi to ze maz jest alkoholikiem, byl na leczeniu i jest narazie dobrze, nie pije od sierpnia 2013 roku, myslalam ze to nasz najwiekszy problem z jakim musimy sie zmierzyc a tu kolejny problem :(
  2. witam, jestesmy malżenstwem od 3 lat a ze soba od 6 lat, od paru miesiecy nasz seks jest 'dziwny" tzn mąz przede wszystkim unika seksu, kochamy sie raz w miesiacu :( probowalam rozmawiac z mezem o tym, on zawsze odpowiadal ze musimy to zmienic, ale na gadaniu sie skonczyło. Co miesiac to samo 1-2 razy uprawiamy seks. Od roku staramy sie o dziecko, no ale kochajac sie raz w miesiacu raczej nam sie nie uda, ja co miesiac jestem zalamana ze nie udaje mi sie zajsc w ciaze :( wczoraj zapytalam sie meza w prost-dlaczego unika seksu i dlaczego tak malo sie kochamy, a on mi na to ze boi sie ze spłodzi dziecko, zalamalo mnie to, ja tu od roku ciagle gadam o dziecku on mi przytakuje a tu nagle takie wyznanie, szok!!!! Moz tłumaczy ten lek tym ze mamy kredyt do spłacenia-jak wiekszosc ludzi, i ze jak zajde w ciaze to nie bede mogla pracowac no i zarabiac. CO JA MAM O TYM MYSLEC????????????? MAM 30 LAT, ILE MAM CZEKAC NA DZIECKO? PRZEZ TO CIAGLE SIE KŁÓCIMY
  3. Witam, odebralam dzisiaj wyniki krwi i troche sie martwie, mam zaznaczone ze mam za niski hematokryt-35% i za wysoki cholesterol-223,5 mg/dl. Czy powinnam sie martwic?????? bede wdzieczna za odpowiedz pozdrawiam
  4. witam, zwracam sie z prosba o pomoc, nie wiem jak mam zachowywac sie wobec meza alkoholika. Jestesmy malzenstwem od 19 miesiecy, maż zawsze pil, wpadal w ciagi alkoholowe, zawsze jakos mnie udobruchal swoimi obietnicami o poprawie.W maju po 5 dniowym ciagu postanowil sie zaszyc, ucieszylam sie ze cos zrozumial i chce przestac pic, oczywiscie to byla jego kolejna zagrywka, po 2 miesiacach zaczal pic :( Szale goryczy przelalo ostatnie jego zachowanie. Bylismy na wakacjach w polsce ( PRACUJEMY RAZEM W NIEMCZECH ), sytuacja zmusila nas do zamieszkania u tesciow, i wlasnie w tym czasie maz pokazal za nie kontroluje picia, pil przez 4 dni, znikal na cale dnie, wracal w nocy. Tescie zobaczyli jak naprawde to wszystko wyglada i w koncu mam w nich oparcie, wkoncu zrozumieli ze ich syn jest alkoholikiem :( Po wytrzezwieniu maz stwierdzil ze nie panuje nad piciem, ze sam sobie nie poradzi z tym problemem, ze podejmuje decyzje o leczeniu odwykowym, nie wiem czy mozna mu zaufac, juz tyle razy mnie zawiodl. Teraz znowu jestesmy w niemczech, mieszkamy kazde w osobnym pokoju, nie wiem jak mam zachowywac sie w stosunku do meza, jestem zla na niegi i prawie zdecydowana zeby odejsc, ale nadal go kocham. Tez nie chce aby on myslal ze nie ma we mnie oparcia jak pojdzie na leczenie, jak powinnam sie zachowywac, przerasta mnie to wszystko, prosze o rade
  5. Moj maz nigdy nie byl "grzeczna" osoba, jak sie poznalismy to nie bylo najlepiej, pil ! z czasem zaczynalo sie to wszystko zmieniac, myslalam ze dzieki mnie zmienil sie. Co jakis czas zdarzaly sie sytuacje ze ostro pil, ciche dni, przeprosiny, zawsze jakos wszystko wracalo do mormy-do nastepnego razu! Myslalam ze on w koncu zrozumial ze zle postepuje, naprawde sie zmienil, bylam przesciesliwa, ale do czasu. od paru dni znowu sie zaczelo, wczoraj wieczorem pil, zabral kluczyki i pojechal gdzies samochodem, wylaczym tel. nie wrocil na noc, rano zaczelam dzwonic po szpitalach, dowiedzialam sie ze zostal przywieziony przez pokicje, byl zszywany, poszlam na policje i tam dowiedzialam sie ze ze zostal odwieziony na Izbe wytrzezwien. Dowiedzialam sie ze wdal sie w bojkie z 4 straznikami miejskimi, nie mam juz sil, nie wiem jak postepowac, jak z nim rozmawiac, czuje ze ulatuje ze mnie zycie :(
  6. nie pojdzie na terapie, on uwaza ze nie ma on problemu :(
  7. tak, wczesniej czesto mu sie to zdarzalo, myslkalam ze mamy juz to za soba, ze zrozumial ze tak nie moze postepowac, od listopada byl spokoj z jego piciem, dowiedzielismy sie ze nie mozemy miec dziecka bo maz ma problemy z hormonami, przejol sie, teraz musi brac hormony, no ale pije, wiec nie bierze, na dziecku tez mu nie zalezy??????????
  8. witam, ja juz nie wiem co robic,poklocilam sie z mezem, o bzdure! Nie mowie, troszkie w tym mojej winy, problem polega na tym ze on zawsze po naszych klotniach idzie pic, znika z domu na wiele godzin, wraca pijany. Jestesmy 14 miesiecy po slubie, a zachowujemy sie jakbysmy sie nie znali, on w jednym pokoju, ja w drugim, od wczoraj wieczora nawet go nie widzialam, bylam w pracy, zawsze pisal, dzwonil do mnie w czasie mojej pracy, dzisiaj nic, nawet po pracy poszlam do kolezanki, nie bylo mnie 3 godz, nawet nie zainteresowal sie czy nic mi sie nie stalo, jak ja mam rozumiec jego zachowowanie, ja juz jestem klebkiem nerwow, zle mi jest :( prosze niech ktos mi napisze jak mam sie zachowywac, wykancza mnie to
  9. moj maz wlasnie mi wykrzyczal ( oczywiscie jest pijany),ze meczy sie strasznie ze jestem z nim i ze to co bylo miedzy nami juz nigdy nie wroci, ze nie ma na to najmniejszej szansy, strasznie mnie to zabolalo, jak on mogl mi cos takiego powiedziec?????????
  10. dziekuje za odpowiedz i za uspokojenie mnie troszeczkie, ale nawszelki wypadek jak bedzie to mozliwe to pojde do lekarza pozdrawiam
  11. witam, od paru miesiecy martwi mnie moja miesiaczka (3-4 miesiace). Zawsze wygladalo to normalnie, ale od paru miesiecy podczas miesiaczki leca sam skrzepy krwi, w ostatnim miesiacy krwawienie bylo dosyc mocne, (zuzylam połtora paczki podpasek), normalnie zuzywalam 3/4 opakowania. Troche sie tym martwie, czy ktos mnial moze taki problem????prosze o odpowiedz
  12. szczerze, to nie wiem gdzie sie mam tutaj udac, z jezykiem tez u mnie nienajlepiej:( wykancza mnie to, on nadal pije, ja w jednym pokoju, on drugim, traktujemy sie jak obce osoby, nie spimy już razem, meczy mnie to , wrecz wykancza
  13. to bardzo smutne co piszesz, faceci czasami okazuja sie okropni. Nie rozumiem dlaczego policja zbagatelizowala zgloszenie Twojej siostry, to sie w glowie nie miesci, tyle sie mowi o przemocy a oni nic! Ale to jest fakt, trzeba mniec nagrania, dowody, świadkow(a ci nie zawsze jak przyjdzie co do czego mowia, nagle nic nie pamietaja, nic nie wiedza) Mialam podobna sytuacje w domu, ojciec znecal sie nad mama, ona nigdzie tego nie zglaszala-wstydzila sie:( wszyscy na okolo wiedzieli co sie dzieje u nas w domu, jak przyszlo do zeznan świadkow oni nagle nic nie wiedzieli, nic nie slyszeli, obludni ludzie. Ale niech Twokja siostra sie nie poddaje, nie moze zostawic tak tej sprawy, on musi poniesc za to kare. Moja mama nic nie robila w sprawie znecania sie nad nia, a dzisiaj nie żyje przez niego! pozdrawiam
  14. tak, jego tata tez pije codziennie piwo, z tego co wiem to w mlodosci tez duzo pil. Jego mam jest tak zapatrzona w swojego synka ze szok, jak jej kiedys wspomnialam ze mam z nim problem to przepraszala mnie za niego a mu powiedziala ;tak nie wolno robic;-rece opadaja. jego tata nie ma rzadnego wplywu na niego, nie wiem dlaczego, kiedys mu zadalam pytanie czy nie moze czegos zrobic w tej sprawie to mi odpowiedzial- ;ja nic nie moge zrobic;i wyszedl z pokoju. jakis czas temu chodziłam na terapie dla osob wspołuzaleznionych od osob pijacych, ale chyba nie sluzyla mi ona chyba, bylam ciagle nerwowa, ;nabuzowana;, wszystko mnie denerwowalo, pewnie nadal bym na nia chodzila, ale trzeba bylo wyjechac do pracy. boje sie wyprowadzic, boje sie ze to bedzie juz naprawde koniec, jego meska duma nie pozwoli mu na to aby prosic mnie zebym wrocila do niego. Ale z drugiej strony mam straszna ochote wyprowadzic sie. co mam zrobic, pozwolic sobie aby on tak postepowal czy zaryzykowac i sie wyprowadzic????????? wiem ze nikt nie podejmnie decyzji za mnie:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...