Skocz do zawartości
Forum

majaka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Poznań

Osiągnięcia majaka

0

Reputacja

  1. Pomysł dobry, ale gdzie tego bloga szukać?
  2. O panie, widzisz i nie grzmisz! Dziewczyno jeśli masz tak zaburzone postrzeganie swojego ciała że wydaje ci się, że musisz schudnąć 10 kg i jesteś gotowa zrobić to tak drastyczną metodą to powinnaś zwrócić się o pomoc do psychologa. Na samym jogurcie daleko nie pociągniesz - grozi ci niedobór wielu witamin, a z powodu braku tłuszczów w diecie, także witaminy A,D,E i K nie będą się miały jak przyswajać (pomijam już kwestię, że nie będą miały z czego). Każda dieta odchudzająca potrzebuje wszystkich składników odżywczych, nawet tłuszczów, tylko trzeba wybierać te dobre, np. olej rzepakowy. Sam jogurt przez miesiąc to nie dieta - to samobójstwo.
  3. Kalorie kaloriami, ważniejsze jest ile mają w składzie cukru, konserwantów, barwników i jaki rodzaj tłuszczu został do nich użyty...
  4. Przyłączam się do pytania - nigdy dotąd nie słyszałam o grzybku tybetańskim.
  5. Popieram pomysł porozmawiania z rodziną i przyjaciółmi. Jeśli nie chcesz mówić im wprost o swoich problemach finansowych możesz zaprosić ludzi na imprezę składkową, prosząc by każdy przyniósł ze sobą sałatkę lub jakieś zrobione w domu przekąski - po takiej imprezie zostaje resztek na tydzień ;) Ale to oczywiście tylko jednorazowe rozwiązanie, na dłuższą metę jeśli masz problemy finansowe powinnaś zwrócić się o pomoc do rodziny. A co do skutków głodówki to pamiętaj, że może prowadzić do poważnych niedoborów witamin (już sam brak tłuszczu w diecie powoduje, że witaminy A, D, E i K nie są przyswajane do organizmu, dlatego tak ważne jest by używać choćby odrobiny oleju rzepakowego do gotowania)
  6. Ja też nie jestem zbyt wysoka - 163 cm wzrostu mam, a marzyłam zawsze o 170... No ale u mnie rodzice byli niscy (tata ma 171 cm, mama tak jak ja 163) i nie miałam raczej szans na moje wymarzone 170 ;)
  7. Przyczyna braku skutków to nie dostarczanie organizmowi odpowiednich składników odżywczych! Praktycznie brak witamin, tłuszczów (które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu choćby ze względu na omega-3 które zawarte jest w rybach czy oleju rzepakowym), monotonna dieta... Organizm przeszedł na tryb oszczędzania.
  8. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak wychodzenie z diety kopenhaskiej. Po dwóch tygodniach takiej głodówki organizm jest spragniony każdej kalorii jaką mu dostarczasz, więc wszystko dokładnie magazynuje. Po diecie kopenhaskiej bez jojo się nie obejdzie.
  9. Dziwi mnie, że ekspert nie odradził ci w ogóle stosowania diety kopenhaskiej. Ona jest wyniszczająca dla organizmu, niezdrowa i zapewnia błyskawiczny efekt jojo. Nie polecam jej stosowania!
  10. 1000 kcal to bardzo mało, zwłaszcza, jeśli ćwiczysz, uczysz się i generalnie prowadzisz aktywny tryb życia. Dieta polega nie tylko na ograniczeniu kalorii - czasami warto dostarczyć organizmowi więcej kcal, ale tych wartościowych, które równie łatwo spalić (np. marchewka jest warzywem, do którego spalenia organizm potrzebuje więcej kcal niż ta marchewka ma) :)
  11. Małe posiłki nie zawsze znaczy dobre posiłki. Np. lepiej zjeść duuuużo sałatki ze świeżych warzyw skropionych dressingiem z oleju rzepakowego, który obniża cholesterol niż małą porcyjkę sałatki z gotowanych warzyw tonących w majonezie. Nie jest więc tak istotne ile jesz, a co jesz.
  12. Ja myślę, że bez silnej woli to i środki na apetyt nie pomogą. Przed każdym posiłkiem pij szklankę wody - czasami organizm myli uczucie głodu z pragnieniem i okazuje się, że po wypiciu wody ochota na jedzenie przechodzi.
  13. śniadanie ok, 2 śniadanie nie najgorzej, choć jedno jabłko to niewiele, obiad niestety do poprawki - połączenie mięso+ziemniaki+sos+ciężka zupa jest wysokokaloryczne. Zamiast tego lepiej np. zjeść ryż z warzywami albo np. mięso z piersi z kurczaka z sałatką z lekkim dressingiem na oleju rzepakowym (jest bogaty w omega-3). Kolację jeść powinnaś na 3 godziny przed snem - inaczej organizm odbiera sygnał że jest głodny, a jeśli nie dostarczasz mu jedzenia zaczyna magazynować tłuszcz, zamiast się go pozbywać.
  14. 57 kg przy Twoim wzroście to jeszcze nie taka tragedia :) Znajdź jakąś aktywność fizyczną dla siebie - nie muszą to być koniecznie ćwiczenia w domu, może wolisz chodzić na basen, grać w tenisa albo chodzić na aerobik? Wprowadź do diety podstawowe zasady zdrowego żywienia - owoce, warzywa, tłuszcze roślinne zamiast zwierzęcych (jeśli w domu gotuje mama poproś by np. nie smażyła na maśle i smalcu tylko na oleju rzepakowy, który ma dużo omega-3), pij dużo wody, odstaw przekąski i fastfoody. Te kilka podstawowych zmian może bardzo korzystnie wpłynąć na Twoją sylwetkę.
  15. Ćwiczenia - to przede wszystkim. W dalszej kolejności wprowadź zmiany w codziennym żywieniu: jedz więcej warzyw, owoców, zrezygnuj z tłustego mięsa na rzecz chudego indyka i kurczaka, generalnie odstaw w miarę możliwości tłuszcze zwierzęce i zastąp je roślinnymi (olej rzepakowy dzięki zawartości kwasów omega-3 nawet pomoże Ci schudnąć pod warunkiem, że będziesz stosować go w małych ilościach). Pij dużo wody, odstaw całkowicie puste kalorie w postaci słodyczy, napojów gazowanych, alkoholu i fastfoodów. Gdy wprowadzisz już do życia te nawyki, waga powinna sama zacząć spadać. Jeśli nie, wtedy możesz pomyśleć o diecie odchudzającej, zmniejszonym bilansie kalorycznym itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...