Skocz do zawartości
Forum

Lawendowe

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Poznań

Osiągnięcia Lawendowe

0

Reputacja

  1. Dorota spróbuję Cię trochę uspokoić. Badania oczywiście zróbcie, ale wszystkie opisane objawy mogą być nadal skutkami mononukleozy. Wiem, że przeróżne portale www piszą, iż po mono zmęczenie trwa do 6 miesięcy. W praktyce bywa jednak inaczej. Słyszałam wypowiedzi ludzi, którzy po 2 latach zaczynali dochodzić do siebie. Przeczytaj np historie opisane: ospałość, brak sił by choćby wyjść na spacer i inne dolegliwości mogą trwać bardzo długo. Ponoć u niektórych wirus EBV wywołuje zespół przewlekłego zmęczenia. czytałam na rozmaitych zagranicznych forach, że niekiedy pozytywne skutki daje długotrwałe leczenie walacyklowirem (niektórym osobom pomaga zwalczyć wirus). W Polsce dostępne są zamienniki. Ja na razie czekam na poprawę, zmęczenie, osłabienie trwa u mnie już dłużej niż 6 miesięcy. Możliwe więc, że Twoja córka nie choruje na żadną dodatkową chorobę, ale jej organizm nie potrafi poradzić sobie z wirusem EBV lub po prostu b.długo dochodzi do siebie po zakończonej mononukleozie.
  2. Ametyst, napiszę co o tym myślę - może pomogę. Sprawdź albo najlepiej zapytaj lekarza czy EBV wywołał u Ciebie mononukleozę i jak dawno temu ją przechorowałaś. Takie coś oznacza się w wyniku badań, gdy sprawdza się przeciwciała (wczesne, dawne). Wirusy niestety czasem potrafią dać złe samopoczucie, które utrzymuje się bardzo długo - u jednych miesiącami, u innych niestety nawet dłużej, latami. Ja czuję się źle dopiero kilka miesięcy i i tak jest to trudne. Poczytaj w necie wszystko, co znajdziesz o tych wirusach. Ja szukałam też na anglojęzycznych stronach różnych artykułów. Nie wykluczałabym możliwości wirusa, z którym Twój organizm źle sobie radzi. To się zdarza - jestem jedną z takich osób.
  3. Może wizyta u dermatologa?
  4. Jeśli chodzi o ziółka przyklasztorne, to chcę się wybrać do ojców Bonifratrów, ale dla mnie to wyprawa na cały dzień. Może ty mi podpowiesz jakie stosujesz? Poza tym jak oceniasz jakość ziół przyklasztornych w porównaniu z aptecznymi? takie herbatki w saszetkach czasem nie mają już nawet zapachu:(
  5. Podziwiam osoby umiejące robić nalewki, zawsze skomplikowane mi się to wydawało, a takie dobre:)
  6. Postanowiłam wprowadzić temat związany z leczeniem i żywieniem. Jakie znacie najlepsze, cudowne metody na uzdrowienie bardzo osłabionego organizmu. Ja znam i pomału wprowadzam propolis prosto z pasieki (zmielony i dodany do potraw), żucie plastrów miodu, kiełki zbóż, słyszałam też o niebieskozielonych algach (które w Polsce trudno dostać). Poza tym (rzecz oczywista) ogólnie zdrowo się odżywiać. Kilka miesięcy temu ciężko przeszłam mononukleozę i nadal jestem bardzo słaba, zatem wszelkie porady dotyczące superpokarmów wskazane!
  7. Masz rację ka-wa, czuję się psychicznie znacznie lepiej, spokojniej. Jestem jednak zdziwiona, że mononukleoza potrafi na tyle miesięcy wykończyć organizm. Pozostaje mi czekać aż będzie lepiej...
  8. Wróciłam właśnie dzisiaj ze szpitala po diagnostyce. U mnie okazała się to monouleoza zakaźna, którą bardzo ciężko przechodzę. Stan osłabienia może trwać przy tym bardzo długo.
  9. ale to już wina szkoły i mamy a nie tej dziewczyny...
  10. Trzymam kciuki! ja jutro idę do tego szpitala i stres mnie zżera, bo nie wiem czy potraktują mnie poważnie. Bądźmy w kontakcie! Napisz czego się dowiedziałaś i jak się Twoje sprawy mają - możemy się wspierać przynajmniej pisząc o tym :) Jakoś tak milej gdy druga osoba się zainteresuje.
  11. hmm o tym nie pomyślałam:( dziękuję. Zaznaczam tylko od razu, że chodziło mi tylko o szpitale publiczne, nie prywatne.
  12. A ja rozumiem, że Joannar mogła się stresować tą sytuacją. Jest niedoświadczona, młoda, ale to przecież żadne zło! Sama jako dziewica pobiegłam kiedyś do ginekologa z pytaniem czy nie jestem w ciąży. Musiałam się jeszcze wówczas wiele dowiedzieć;) Niewinność to teraz rzadki skarb!
  13. Kilkuletnia przerwa od matury to trochę za długo - wszystko pozapominasz. Staraj się może zdawać przynajmniej po jednym przedmiocie np. co pół roku czy jakoś tak (nie wiem jak to teraz wygląda od strony formalnej). Myślę, że po kilku latach może Ci być jeszcze trudniej. Może warto iść na korepetycje itp. (wiem, że to błaha porada ale boję się, że po kilku latach już się nie zdecydujesz na maturę, bo będzie trzeba uczyć się od zera...)
  14. Lawendowe

    Trądzik u dorosłych

    To, co napiszę może się wydawać niezwiązane ze sprawą, jednak u mnie to był strzał w 10 w walce z trądzikiem. Niekiedy ma on podłoże zdrowotne - jeśli gdzieś w ciele jest siedlisko bakterii, to kosmetyki nie pomogą. Szczególnie dotyczy to migdałków, które często chorują, są powiększone - bakterie są w nich non stop i rozsiewają się po twarzy. Ja miałam paskudną cerę mimo, że mam już 30 lat. Po usunięciu wiecznie powiększonych (nawet nie ropnych) migdałków problem sam się rozwiązał. Mam o 90% mniej "niedoskonałości" na twarzy - wychodzą mi np. 2 w miesiącu i na tym koniec... proponuję zatem poszukać bardzo dobrze przyczyny problemu.
  15. Pozostaje Ci uznać, że będziesz miała zupełną swobodę, gdy się wyprowadzisz tzn. będziesz samodzielna. Na razie (pomijając fakt, że masz 18) nadal jesteś jak dziecko - gdyż jesteś na ich utrzymaniu, u nich mieszkasz... Jeśli uważasz się za dorosłą (a to coś więcej, niż mieć 18 lat), to bądź całkowicie samodzielna (wyprowadź się, utrzymuj się..)- wówczas będziesz całkowicie swobodna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...