Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'laurette,2'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Forum
    • Forum Zdrowie
    • Forum Ginekologia
    • Forum Psychologia
    • Forum Żywienie i fitness
    • Forum Ciąża i dziecko
    • Forum Uroda
    • Forum Seks
    • Forum Gry i zabawy
    • Forum Humor
    • Forum Dom
    • Forum Ślub
    • Forum Hobby
    • Forum Kuchnia
    • Forum Interpretacja badania krwi
    • Forum Nerwica
    • Forum Alergia
    • Forum Konkursy
    • Forum Chirurgia plastyczna
    • Forum Kobiety
    • Forum Odchudzanie krok po kroku
    • Forum Porady prawne
    • Forum Zdrowe zęby
    • Forum Komunikaty
    • Forum Problemy skórne
    • Forum Aktualności
    • Forum Projekt Zdrowe kolano
    • Forum Kamica Nerkowa
    • Forum Żywienie w chorobie
  • Forum Zranione serce Forum Zranione serce
  • Forum męskie sprawy Forum męskie sprawy
  • Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia
  • Forum Schizofrenia Forum Schizofrenia
  • Psychoterapia Psychoterapia
  • Tabletki antykoncepcyjne Tabletki antykoncepcyjne
  • Aktualności Aktualności
  • Małżeństwo Małżeństwo
  • Depresja lęk natręctwa fobie i inne Depresja lęk natręctwa fobie i inne
  • Samo Życie Samo Życie
  • Forum Psychologia bez spamu Forum Psychologia bez spamu
  • Zdrada Zdrada
  • Forum Astma Forum Astma
  • Serce Serce
  • Nietypowe problemy miłosne Nietypowe problemy miłosne
  • Drukarnia Drukarnia
  • Samotność Samotność
  • WIADOMOŚCI Z POLSKI WIADOMOŚCI Z POLSKI

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

Znaleziono 20 wyników

  1. Gość

    Czy to jest ok?

    Dzięki dziewczyny, w sumie dużo mi dały wasze odpowiedzi ? Właśnie ogólnie jak się spotykamy ze sobą (tak 2 razy na tydzień średnio, bo mieszkamy obecnie w innych miastach) to jest bardzo luźno, nie mamy problemów ze szczerymi rozmowami itd. Czasem jednak zdarzy mu się w środku mojego zdania zacząć mówić o czymś co on chciał powiedzieć, zwracałam mu uwagę w takich sytuacjach (taka sytuacja zdarzyła się ze 2 razy myślę, ale no jesteśmy około roku razem). Jednakże było ich stosunkowo niedużo, więc ogólnie tak na żywo dużo lepiej to wygląda i łatwiej nam się gada. On ogólnie tę przyznaje, ze nie jest fanem pisania przez telefon. Myślę, że jest trochę tak jak mówisz Laurette z tą samooceną. Zdarzyło mu się powiedzieć jakieś niemiłe rzeczy na temat mojego wyglądu (zawsze mu mówiłam w takich sytuacjach, reagowałam od razu, bo mam wrażenie, ze on w ogóle nie czuje, ze coś co mówi może być niemiłe) i za bardzo to bralam do siebie myślę, więc faktycznie coś z tą moją niską samooceną może być gorzej (ale wlansie przez te jego tekściki), bo wcześniej raczej nie byłam aż tak przewrażliwiona. Po prostu czasem się zastanawiam czy on nie chce być ze mną tylko dlatego, że fizycznie mu się podobam i te jego niemiłe komentarze, które się mocno sporadycznie,ale jednak zdarzyły, na temat wyglądu, trochę mnie zastanawiają (raz, co bylo najgorsze i to był moment który dał mi do myślenia, bo reszta to jakieś błahostki były, których nawet nie pamietam. Raz powiedział, że gdybym nie była ładna to pewnie by nie zwrócił na mnie uwagi... Z drugiej strony chłopak robił parę prób do mnie przez parę lat z przerwami, ja go trochę odrzucałam, i w końcu po paru dobrych latach dałam szansę. Czy robiłby parę prób gdyby zależało mu tylko na moim wyglądzie? Zwlascza, że nie uważam, że jestem jakimś bożyszczem ?
  2. laurette Ja bylam wczoraj własnie w górach i masakra ze tak powiem. Kolejka jakies 900m do kolejki na Kasprowy, tłok na Krupowkach, ceny spore, szlaki nawet nawet ale co najgorsze dalej trwa rewia mody na szlakach:( Widzialam znowu kobiete w sandałkach w okolicach Czarnego Stawu... Czy to sie kiedys zmieni czy ludzi dalej bedzie ponosic głupota nieodpowiedzialności??? Oj prawda to prawda, polać jej :) Ja właśnie wróciłam z Jaworek, którtki wypad bo tylko 4 dni a;e i tak miałam dosyć ludzi na szlakach... Oto kilka przykładów: 1. Weszłam sobie na Szafranówkę z Palenicy i co widzę na tarasie widokowym - górę śmieci... problem jest je znieść do schroniska gdzie kosz na śmiecie jest co 4 metry.... 2. Jaworki, szlak biała woda ( taka trasa spacerowa) - krzyki, bieganie, wyrywanie roślin, bo ładne, bo niespotykane.... 3. Wąwóz Homole - łatwy to on nie jest, masę schodków, mostków i co widzę Panią w japonkach, Panią w modnym lnianym żakieciku i spodenkach w kancik, ludzi łażących po za barierkami, bo muszą zdjęcie zrobić.... 4. Moda na kijki - chyba tego w zyciu nie zrozumiem, idzie babcia na oko 65 lat i jakie 30 nadwagii ledwo to się toczy ale kijki w ręce trzyma i dzielnie nimi macha, to nic że ludzie obok, że tłok, że co raz na kogoś wapada, kilki muszą być i ch@j Ja rozumiem Pieniny wysokie nie są ale to nadal góry, błotniste, kruche wymagające szacunku ....Podobno byłam poza sezonem, nawet nie chcę patrzeć co się dzieje w sezonie...
  3. Gość

    POMOCY CO TO MOŻE BYĆ?

    laurette Przestańcie:) A moze ma rzeczywiscie taki problem? Musisz naprawde wtedy wybrac sie do lekarza, ktory Ci to wyjmie mechanicznie. Innego wyjscia nie ma. Nie sądzę, to typowy hipochondryk jak nic. Zauważ że to się ciągnie już 2 miesiące. A to raka wymyślił, a to jelito drażliwe a to że gastroskopia i kolonoskopia są śmiertelne. Były jeszcze inne ale te były najczęściej wymieniane a o raku to ,,krzyczy" praktycznie cały czas! Typowy hipochondryk jak nic! Dlatego każdy reaguje właśnie w ten sposób. Jemu potrzebny jest lekarz ale zdecydowanie Psychiatra i/lub Psycholog bo chyba już pobił rekordy w całym tym wymyślaniu ,,dolegliwości"!
  4. laurette Jak sie dba o skore to o czyms takim sie nie mysli. Niestety, ale nie ma tak dobrze. Uwarunkowania do głębokości i czasu pojawiania się zmarszczek są indywidualna kwestią. I nawet najlepsze kremy i masaże nie pomogą, przy skłonności do zmarszczek. Ja miałam problem z pionową zmarszczką między brwiami. Najpierw poczytałam trochę, jak wygląda zabieg i jakie efekty daje (http://www.nowomed.pl/botoks.html), a potem umówiłam się na wizytę. Zastrzyk miałam 2 tyg. temu, więc mam już piękny efekt wyrównania i teraz moja twarz wygląda dużo młodziej.
  5. Gość

    Brak podniecenia na widok pochwy

    Poczekaj jeszcze tak z 2 lata, tak jak laurette napisała - teraz Cię to nie rusza, ale to nie oznacza że będziesz miał tak już cały czas. Dojrzewanie u płci męskiej czasami dziwnie przechodzi, więc musisz poczekać.
  6. laurette On powiedział, że mnie kocha 2 tygodnie przed tym rozstaniem. Pierwszy raz mi to wtedy wyznał. Ma 22 lata. Co ciekawe ten chłopak generalnie zachowywał się dziwnie w praktycznie WSZYSTKICH sytuacjach problemowych. Tzn. nie dało się z nim poruszać poważnych tematów, rozmawiać o problemach, nic. Nawet jego gust filmowy złożony był z samych komedii i śmiesznych filmików... Nigdy nie chciał ze mną obejrzeć, poczytać czegoś "poważnego", a kiedy ze znajomymi zmienialiśmy temat rozmowy na trudny i niezbyt przyjemny to widac było, że mu się to wcale nie podoba. Zupełnie jakby chciał na siłę usnąć z życia wszystkie jego negatywne aspekty, wszystkie problemy. Mnie zabolało to, że na koniec związku się nie zapowiadało, wręcz przeciwnie. Rozstanie w niedziele wyglądało normalnie, tak jak zwykle, tym bardziej bolesne było dla mnie, kiedy zaczął się dziwnie zachowywać i zerwał. Nie wiem co w głowie takiej osoby siedzi. Wiedział, słyszał, że płaczę i wątpię, ze nie zdawał sobie sprawy, że to co robi jest irracjonalne i nie ma żadnego usprawiedliwienia, a jednak nie dość, że zerwał to na dodatek w międzyczasie zachował się jak kretyn. Nie wiem jak normalnie przebiegają rozstania, to mój pierwszy partner, jednak coś mi się wydaje, że to co on zrobił już podchodzi pod całkowitą bezduszność. Poznałam go przez internet i on zakończył tę znajomość zupełnie tak, jakby nadal w tym internecie trwała. Nie chciał ze mną być i nagle stałam się zupełnie obca, "usunięta ze znajomych".....
  7. Co mam na myśli? Powinny się zacząć zamieszki, ludzie powinni się zorganizować. Tak jak w innych krajach. Nie piszcie, że to niemożliwe i waszych ulubionych tekstów z kategorii "i tak nic z tym nie zrobisz, na to nie masz wplywu, to jest niemożliwe". Jak widać w wielu krajach było to możliwe, gdy ludziom zaleźli za skórę. Powinny się zebrać tłumy powyciągać tą całą swołocz sejmową i dla przykładu powiesić tych najgorszych, powyciągać kilku aferzystów, łapówkarzy, nierobów z kast urzędniczych i instytucji państwowych i dla przykładu zrobić to samo. Powiesić i niech reszta patrzy. Tych, którzy byli ścigani za afery, łapówkarzy, ubeckie hieny na emeryturze. Jeśli tego nie da rady to zagłosować chociaż na inne ugrupowania a nie 2-3 te same, które grzeją te same stołki od lat. Ludzie powinni się edukować, czytać na temat ekonomii, podatków, trendów i wskaźników, z różnych źródeł, czytać książki i dyskutować z innymi, a nie dawać się mamić propagandą. Oglądać TVP rządową, albo TVN i biernie pochłaniać do mózgu tą propagandę. Ludzie powinni zacząć być asertywni w tym kraju i się szanować. Nie zgadzać się na pracę za ochłapy, buntować, straszyć wypowiedzeniami i emigracją. Negocjować dobre stawki. Pytasz co ja robię? Właśnie to, dużo czytam z różnych źródeł, dokształcam się z dziedzin, które wymieniłem w poprzednim akapicie. Wkrótce podejmę drugi kierunek studiów, który jest związany z ekonomią i finansami. Przede wszystkim zachowuję dystans. No i nie daję się dymać przez pracodawców. Staram się wyrobić asertywność i szacunek do siebie, a nie "wykaż się i zapieprzaj to docenią cię w pracy" widzę u wielu ludzi takie myślenie i wiesz czym to się kończy? Nikogo nie doceniają, tylko cieszą się, że mają jeleni i Polaczków, którzy sobie tanio flaki wypruwają. Ktoś to doceni? Mam przykład swoich rodziców. Są pracownikami niezastąpionymi, bez nich byłby problem, zwłaszcza moja matka, która praktycznie sama rozkręciła jeden punkt przedsiębiorcy, u którego pracuje. To są ogromne zyski. Ktoś to docenił? Nie? Janusze zacierają ręce, że mają tanich frajerów, którzy angażują się w pracę i generują ogromne zyski, kosztem własnego zdrowia za marne pieniądze. Dlatego ja już nie wierzę jak mi na rozmowie gadają, że "firma docenią starających się pracowników". Nie! Nie doceni i nieważne, czy to prywatna firma, czy oddział wielkiej korporacji. Jeśli sam się nie docenisz to zapłacą Ci najmniej jak tylko mogą. Dlatego teraz gdziekolwiek aplikuję do pracy to żądam bardzo wysokiego wynagrodzenia na start. Zapewne jest to po części przyczyną, że wiele razy mi dziękowano, bo na bank przyszedł ktoś tańszy, ale ja nie będę już tyrkał czołem o glebę jak inni Polacy. Jedyne przypadki z firm lokalnych i oddziałów korporacji jakie znam, gdzie podniesiono ludziom wynagrodzenia to twarde negocjacje, strajk włoski, albo zorganizowany. Mnie za starania jako "najlepszemu pracownikowi zespołu" podniesiono pensję w obecnej pracy o takie grosze, że ryknąłem śmiechem. Dopiero groźba wypowiedzenia coś zdziałała i dlatego zarabiam o 30 procent więcej niż reszta zespołu. I narzekają...ale gry zaproponowałem zbiorowe wypowiedzenie to nikt się nie kwapił, żeby iść. Inna rzecz, którą robię to staram się tłumaczyć ludziom, że jak będą dalej tyrkać czółkiem o glebę to będą pomiatani dalej. I tak samo nie można się płaszczyć przed obcokrajowcami i donosić przełożonym na swoich kolegów. U mnie w pracy takie donoszenie to jest standard i to w obrzydliwy sposób. Brzydzę się tym i nigdy tego nie zrobiłem, chyba, że ktoś mi to zrobił pierwszy. Laurette, jeśli uważasz, że temat naszej przyszłości, naszych dzieci i jakości naszego życia jest nieistotny to gratuluję. Dalej bądźmy popychadłem Europy i wypruwajmy sobie flaki. Ważne, że lodówka jest pełna taniego żarcia z supermarketu, a w wannie ciepła wodą i wygodna strefa komfortu w swojej choooyowej, najgorszej w Europie egzystencji.
  8. laurette ~d...l Laurette czyli co? Czekac na okres? Chcialabym do tego powiedziec ze 2 tyg twmu bylam chora a teraz mam duzo stresow... Tak,czekaj. Tym bardziej moze Ci sie opoznic przez nadmierny stres i chorobe. 6 dzien a jak okresu nie bylo tak nie ma.
  9. Gość

    Przygotowania do seksu analnego

    laurette Aga.1962 Ale jak to do konca jest z tymi specyfikami bo nie za bardzo to rozumiem... Nakladasz spora porcje do srodka i czekasz i co juz mozna kochac sie analnie bez obaw ze w srodku cos zostalo? Niby jak to ten cudowny żel zrobił? Gdzie to mozna nabyc te lubrykanty?Tylko w sex shopach?? Droga Lauretto, tobie coś się popierdoliło i chyba kał Ci zalał mózg, że pomyliłaś zwierzęcą i śmierdzącą kopulację z kochaniem zwieńczanym czystym i higienicznym seksem. Na 100 % czuję, że cierpisz na brak orgazmu waginalnego, dlatego preferujesz tę śmierdzącą i szkodliwą dewiację seksualną. Zrozum, nie może być orgazmu analnego dla kobiety, gdyż odbytnica nie ma połączeń nerwowych z Ośrodkiem Rozkoszy w Mózgu. Mężczyzna może uzyskać orgazm=wtrysk spermy nie tylko w śmierdzącej d*pie, ale nawet w rurze odkurzacza wysmarowanej gównem, więc po ch*j igrać ze zdrowiem? Na anal decydują się kobiety z 2. powodów: brak orgazmu waginalnego i bycie na garnuszku chłopa.
  10. laurette Krotkie przerwy to nic bo idziesz do toalety i po przerwie:) Tu byc moze chodzi o okienka 1,5 godzinne bo to masakra zwlaszcza jak ma sie plan moj typu 9.40 zajecia potem 2 okienka i kolejne zajecia a po nich znowu 2 okienka no a na koniec jeszcze jedne zajecia ;-) :D Witaj ! Chyba mam pomysł, jakbyś mogła spędzać czas w czasie tych "okienek" ale musiałbym wiedzieć, czy studiujesz na Uniwersytecie Jagiellońskim czy Pedagogicznym ? bardzo serdecznie pozdrawiam Pangolin :*
  11. Gość

    Jak wygląda plamienie?

    laurette Rozumiem ze bierzesz tabletki. Jesli tak to spokojnie zazwyczaj pierwszy dzien krwawienia to plamienie lub cos a'la to bo sie dopiero rozkręca. Nazajutrz powinno juz to byc krwawienie z krwią plynącą. Wlasnie nie, nie biore zadnych tabletek.. dzis mam 4 dzien krwawienie.. 2 byly takie srednie, w dwoch kolejnych bylo malo..
  12. ja tez przed pierwszym porodem bardzo sie balam, może nie tyle bólu ale raczej tego czy wszystko pomyslnie przebiegnie, czy nie umrę ja lub dziecko. Wpadalam w jakąs obsesję i nosilam z tych nerwow taki cięzki kamień na szyi. Wieczorem nie moglam usnąc, kamien mnie przytlaczal a ja sie zamartwialam. W końcu pogadalam raz i drugi sama do siebie, ze od milionów lat kobiety rodzą dzieci i to w większosci przypadkow szczęsliwie, bo jako ludzkosc jeszcze istniejemy, to dlaczego mnie mialoby sie nie udac. Tym bardziej, ze większosc kobiet rodzila silami natury bez obslugi szpitalnej, bez poloznych, doktorow. One przeżyly to i ja będe w tej większosci i mnie i dziecku nic sie nie stanie. Rodzilam 2 razy silami natury. Z pierwszego porodu nie pamiętam tak przytłaczającego bólu ile pamiętam, ze dobę po porodzie wszystko mnie bolalo i nie umialam sobie ze sobą dac rady- wszystko bylo problemem, jak zejsc z łozka, jak zrobic siusiu, jak sie ulozyc aby zaznac chwili wytchnienia.Czyli w kwestii bólu nie porod byl problemem tylko następna doba po nim. Drugi raz jak lezalam na porodowce, to jak przychodzila fala skórczy to klęlam na zmianę z wolaniem Boga o pomoc i zaraz potem przysypialam. Bol i moje malo cenzuralne zachowanie, spokój i przysypianie.I tak na zmianę. Wydaje mi sie, ze nie mozna zaprzeczać, ze ból jest, ale jest on zrozumialy, bo dajemy wtedy życie i cos wielkiego sie rodzi, przychodzi na swiat nasze dziecko. Jak akcja porodowa trwa, to nie mamy czasu analizowac tego bólu. Wszystko co dzieje sie z naszym cialem jest nowe i inne i w tej akcji ledwo to rejestrujemy. Boli ale nasze cialo wykonuje pracę, wydaje na swiat dziecko i my musimy podązac za tym cialem, ktore jest w powaznej pracy, sluchac co do nas mówią polozne, oddychac miarowo. Pamiętam przy pierwszym porodzie, ze w pewnym momencie mialam wrażenie, ze rozeszły mi sie kosci biodrowe, bardziej sie jakby otworzyly te kolce biodrowe. Poczulam to, ale mnie to wogóle nie bolalo. Nie mialam wogóle bóli partych i polozne kladly sie na mnie i łokciami wyciskaly dziecko krzycząc przyj, przy j! Potem mialam siniaki na brzuchu, pół twarzy w zyłeczkach pelnych krwi, bialka oczu w wylewach krwi, dziecko mialo tez takie wylewy krwi na cialku. Czyli byl to duzy wysilek i dla mnie i dla córeczki, ale tego bólu wtedy dotkliwie nie czulam, dopiero tę noc po porodzie. Wtedy bylo mi cięzko. Jak rodzilam synka i on juz wynurzał sie na swiat to dopiero wtedy zrozumialam co to są bóle parte. Moze to zabrzmi malo estetycznie, ale jak się wyprozniasz i to cos brązowe Cie opuszcza ,to jakby w tym momencie, ktos Ci nakazal, przestan, nie kontynuuj tego procesu, to nie bardzo bys umiala. Skoro zaczęlaś akcję wyprózniania to ona juz sie toczy sama. Chyba, ze masz za przeproszeniem zatwardzenie i musisz sobie napinaniem miesni pomagac. Jak rodzil sie mój synek i zaczął isc na swiat, to on sie wysuwal ze mnie jakby mimochodem, jakas sila go ze mnie wyganiala, wyslizgiwal sie i ja nie mialam na to wpływu tak jak nie bardzo mam wplyw przy tej innej czynnosci. Jesli masz mozliwosc to zastosuj sie do rad Laurette. Raczej nie korzystaj z cesarki, bo potem sie czlowiek denerwuje, kiedy moze byc druga ciąza, czy powloki brzuszne ,raz naruszane, wytrzymają narastanie następnej ciązy. Bolec boli, ale to nie jest ból np znany z wizyt u dentysty. Tam jak siedzisz na fotelu i jest Ci żle, to pragniesz odtrącic ręke dentysty i uciec z fotela. Bol Ci sprawia drugi człowiek i chcesz go odtrącić. Tutaj ból przychodzi z samej siebie i nie bardzo masz jak uciec. Ponadto jak juz cialo wchodzi w akcję porodową to Ty i Twoje cialo wiesz, ze przez to musisz przebrnąc, bo od tego nie masz ucieczki. Wiec jakby mimowolnie sluchasz ciala, aby mu pomóc, polozne bardziej rozumiejąc co sie z Tobą dzieje pomagają Ci instrukcjami lub swoim dzialaniem.To jest trudne, ale to do pewnego stopnia wykonuje za nas natura. I dziewczyny po porodzie mówią, ze bolalo, bo to prawda, ale jednoczesnie są z siebie dumne, ze daly radę. I Ty tez dasz radę!!!
  13. Laurette w sumie dobrze mówi. Mozna postawić warunek, że będzie maksimum bezpieczeństwa. Nawet jeśli się inni napiją i będą szaleć bez maseczek, bez mycia i odkażania rąk to Ty możesz być ponadto. Poproś męża, ze tez ma się tak zabezpieczać, a postaracie się wyjść z imprezy jak najszybciej. Fakt, że dziś największym źródłem zakażeń są właśnie wesela. U nas w powiecie aż 2 wesela w ostatnim czasie. Wesele jest w ogóle specyficzne... składanie życzeń młodej parze, pocałunki, przytulanki, tańce, konkursy, alkohol, który zaburza logiczne myślenia... czyli zero dystansu, zachowania odległości i zdrowego rozsądku po wypiciu.
  14. Gość

    Zmieniłem pracę i jestem załamany

    laurette, jak najbardziej to się sprawdza często jeżeli chodzi o związki, natomiast jeżeli mu się dobrze pracowało, dostawał podwyżki i miał fajną atmosferę w pracy to nie jest żadną hańbą aby zadzwonić czy podjechać, zapytać czy nadal byłoby miejsce. Sytuacją fatalną jest że po 2 tyg. się odchodzi bo w zasadzie warunki pracy miały być lepsze, a wyszło do D. Więc desperacją jest ciagłe zmienianie pracy i szukanie w tej chwili pracy lepszej od tej w której robił 2 tyg. A z tym będą problemy, także przez ten słomiany zapał. Majki9225, faktem jest że w pracy gdzie robiłeś 5 lat, już się znałeś ze wszystkimi, podwyzki i t.p. Natomiast wiadomo było że jak pójdziesz do nowej roboty to wszystko zaczynasz od nowa, od jakiś minimum, podstaw i mam na myśli tutaj także pieniądze. Prawie wszędzie pracodawcy piszą i mówią o fajnej atmosferze w pracy, ale nie zawsze jest to zgodne z prawdą. Tym bardziej że ta atmosfera także zalezy od nas. Napisałeś że bardzo szybko się poddajesz i stresujesz i to uważam jest też powodem dla którego nie utrzymałeś się w pracy tamtej 5 letniej i późniejszej. Ktoś cię wkurzy, coś cię zestresuje, coś ci sie nie spodoba i koniec. Nie ma takiej idealnej pracy gdzie nie ma stresu. Przyznaję może tylko ja nie znam. Ale pewne rzeczy, sprawy w pracy trzeba brać na klatę. Zawsze możesz szukać pracy poza Polską. Czemu nie, masz jakies kursy i prawo jazdy na Tira. Pzdr.
  15. ~d...l Laurette czyli co? Czekac na okres? Chcialabym do tego powiedziec ze 2 tyg twmu bylam chora a teraz mam duzo stresow... Tak,czekaj. Tym bardziej moze Ci sie opoznic przez nadmierny stres i chorobe.
  16. Laurette czyli co? Czekac na okres? Chcialabym do tego powiedziec ze 2 tyg twmu bylam chora a teraz mam duzo stresow...
  17. Gość

    Skierowanie na badanie dopplera

    Skierowanie na dopplera może wystawić neurolog albo naczyniowiec oczywiście jesli widzi taką potrzebę. Laurette masz rację z tą morfologią.Teraz internista może wydać skierowanie 2 razy do roku tak samo jak np na tsh.Takie bzdurne maja przepisy po prostu. Dobrze jeszcze że to nie są drogie badania i można zrobić prywatnie ale fakt faktem że nie wszystkich jest stać na wydanie nawet tych kilku złotych...
  18. laurette ~szyhha taka jedna dziennikarka z DDTVN.. Agnieszka Jastrzębska..tak włazi w d*py celebrytom.. ;/ Tez jej nie lubie jak ja tylko widze i slysze w tv to OD RAZU wylączam calkowicie musze sie uspokoić:D No właśnie.. Ja też przełączam kanał na pare minut. Ale był taki odcinek DDTVN, którego przez nią nie przełączyłam. Pamiętam, że prowadził go Marcin Prokop z Dorotą Wellman. Prokop podczas rozmowy z Jastrzębską o celebrytach nagle się zaczął nabijać z niej, że ma ubrane 2 różne buty. Kamera zrobiła zbliżenie na jej stopy i faktycznie miała buty nie do pary. Jastrzębska się troche zakłopotała, zwróciła uwage Prokopowi, że nie potrzebnie się wygadał na antenie i coś tam się tłumaczyła ze swojego stroju, ale nie dosłyszałam co mówiła, bo tak się z niej śmiałam :D Hahaha! Od tych wywiadów z gwiazdami to chyba jej sodówa uderzyła do głowy i uważa się za nie wiadomo kogo.. Totalny brak dystansu do siebie.. HAHAHA! :D
  19. Gość

    moje myśli, pandemia , bezsilność

    E mózg. Z nadgodzinami to każdy zarobi tyle. Jak ja nadgodziny robiłem to 6000 na łapę mi czasem przychodziło, ale to jest żadna sztuka, żeby non stop zapiertalać, w Reichu to te 6 koła zarobisz na 2/3 etatu. Poza tym zgadzam się z Laurette, dopóki w firmie są inne Polaczki to długo ci nie będzie uchodzić na sucho. Polak w pracy jest taki, że wie, o której ty nawet do kibla idziesz i robisz przerwę na bułkę. Może w ochronie cie nie popieprzą, jeśli robią to samo i walą w chooya jak ty, ale jak masz dookoła ludzi (jak ja), którzy muszą bardziej tyrać niż ty to uwierz mi, że długo nie pociągniesz na waleniu w wałka. Polaczki zadbają, żeby cię udupić.
  20. Gość

    Nie mogę znieść myśli o urlopie

    Gość Ka-wa, właśnie wróciłam z pracy do której wyjechałam o 7 rano i jestem już totalnie spacyfikowna. Humor mi się poprawił a jak weszlam do domu to zobaczyłam, że wszystko lśni. On zawsze wyczuwa kiedy zaczynam się nakręcać i wtedy wie kiedy wkroczyć z jakąś oznaką starania. Wszystko do momentu aż znowu nazbiera się bałagan a ja będę klęła. Co do sprzątania to racja, nie przepadam za tym jednak nawet gdybym to lubila to nadal bym się wściekała, że sprzątam po nim. Myślałam o kimś do pomocy w sprzątaniu jednak w tym przypadku znów na przeszkodzie stoi partner. Po pierwsze to twierdzi, że jest czysto i że on ciągle sprząta, po drugie to mówi, że nie życzy sobie żeby ktoś obcy dotykał jego rzeczy itd. Jesli chodzi o terapię i mój związek to co ciekawe to za pierwszym razem trafiłam na terapię właśnie z tego samego powodu, tzn terapia miała mi pomóc w ułożeniu sobie w głowie czy chce z nim być itd. Wtedy utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem osobą, która jest bardzo zdrowa na umyśle (jak nie chodzę na terapię to wcale tak nie uważam) i że jednak kocham mojego partnera i że chcę z nim być. Chciałam też się odnieść do wygody. Uważam, że jeśli chodzi o mnie to nie mam pożytku z tego związku. Gdybym była sama to miałabym zdecydowanie mniej roboty i stresu a więcej pieniędzy. Jestem z nim bo jest mi bliski, bo mam sentyment, bo na mnie czeka i się o mnie martwi, jest moja rodziną i naprawdę jakoś sobie nie wyobrażam życia bez niego. Wczoraj przemyślałam sobie swoje zachowanie i zdałam sobie sprawę, że ja chyba na siłę szukam sobie w nim wroga i wiem skąd się to wzięło. Nie wiem jednak czy będę w stanie coś z tym zrobić. Moja nałogowa praca posunęła się naprawdę daleko, poza tym ciągnie mnie do używek, i choć nie mam ochoty na używki same w sobie to moja podświadoma część mi mówi, że to pasuje do mnie i mojego stylu zycia, tak jakbym chciała jeszcze bardziej się wyniszczyć... Dziękuję Ci za konstruktywne wypowiedzi. Laurette, no akurat moja praca w dużej mierze jest uzależniona od prowizji tak więc jeśli jestem np na urlopie czy zwolnieniu (na którym nigdy w życiu nie byłam) to dostaje tylko marne grosze. Poza tym nawet gdybym miała stałą pensję to przecież jakbym zrezygnowała z urlopu i pracowałabym to dostałabym za to dodatkowe pieniądze, poza tym można też wziąć zlecenie od kogoś innego (tak zrobiłam 2 lata temu, wzięłam urlop i poszłam do drugiej pracy) W pewnym sensie jestem świadoma, że powinnam zwolnić, z tym że wtedy kiedy to się dzieje to mój mózg szaleje. Wczoraj naprawdę byłam już na skraju załamania nerwowego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...