Skocz do zawartości
Forum

KasiaKP

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia KasiaKP

0

Reputacja

  1. ka-wa Nic nie możesz zrobić ,co ma być to będzie, tu na forum nie nam oceniać jaki to jest rak i czy babcia z tego wyjdzie czy nie. Miej nadzieje ,że tak , bo rak bywa wyleczalny. Nie za bardzo mi to pomogło. Wolałabym odpowiedź specjalisty. W każdym bądź razie dziękuję. Cały czas myślę że uda jej się z tego wyjść ale powoli tracę nadzieję. Weszłam na tą stronę randomowo, byłam na zapytaj i zadałam podobne pytanie więc ktoś mi napisał by skontaktować się z lekarzem w internecie. ;-; Więc weszłam na pierwszą lepszą stronę i założyłam temat z nadzieją że napisze jakiś doktor.
  2. Moja babcia ma raka piersi. Wycięto jej pierś jednakże rak nadal jest. Nie słyszałam opinii lekarzy dlatego nie wiem czy mam wierzyć co mi mówi babcia. Od momentu gdy wykryto raka stała się strasznie pesymistyczna i mówiła już z góry że umrze. Teraz gdy wycięto jej pierś a ona nadal go ma mówi że jest już w płucach i się powiększa, nie wiem czy to prawda. Nie słyszałam także by był to rak złośliwy. Teraz niedługo jedzie do szpitala i podadzą jej leki przez co znowu straci włosy. Marudzi też na bóle nóg oraz miejsce gdzie wycięto pierś i okolice, od pach do połowy pleców, mówiła też że ma duszności ale gdy to mówi wnioskuje że doszedł do płuc i ciągle próbuje sobie wmówić że to nie prawda bo to chyba bardzo źle jeśli tam dojdzie? Gdy byłam raz w szpitalu, w odwiedzinach u babci, to gdy rozmawiała z dziadkiem mówiła że w tej piersi była jakaś czarna już taka naprawdę ohydna maź, to było kilkanaście miesięcy temu więc już ogółem dokładnie tego nie pamiętam. Bardzo się martwię, mam 13 lat i nie chcę by babcia umarła ona jest bardzo młoda ma 65 lat i jest bardzo miłą i dobrą osobą. Czy jest możliwość że nie umrze? Da się jakoś osłabić raka by organizm mógł go zwalczyć? Ostatecznie czy da się go spowolnić by śmierć wolniej nastąpiła? Wiem że mojej babci to sprawia ból ale nie chcę by umarła ma jeszcze tyle życia przed sobą. Gdyby nawet istniała klinika gdzieś za granicą która mogłaby jej pomóc nawet za kilkanaście tysięcy jakoś pieniądze wykombinuje. Wolałabym żebym to ja miała raka niż ona. Proszę o pomoc! :'(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...