Skocz do zawartości
Forum

kalineczka1087

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Bielsko-Biała

Osiągnięcia kalineczka1087

0

Reputacja

  1. Moja córeczka zaczęła bardzo wcześnie siadać, od jakiegoś miesiąca siedzi już sama a od jakiś 2 tygodni sama wstaje. Dzisiaj moja szwagierka powiedziała mi ze mała ma krzywe nogi. Trochę się zaniepokoilam. Nie wiem czy mam iść z nią do ortopedy bo jeżeli coś jest nie tak to wolałabym zacząć to leczyć póki jest mała. Ma pół roku. Ale słyszałam też ze każde dziecko jak jest małe to ma krzywe nóżki i ze to mija z wiekiem. Dodaje zdjęcie. Pomozcie.
  2. Czytałam ulotkę ale nie wiele z tego rozumiem. Mówi sie, że po 21 dniach robi się 7 dni przerwy. Czyli jeżeli dzisiaj wzięłam ostatnią tabletkę to kiedy mam rozpocząć zażywanie nowego opakowania? I moje pytanie jeszcze brzmi: Wczoraj miałam zażyć tabletkę o 9, ale byłam na egzaminie i przyjełam tabletkę dopiero o 15:00. Czy jest jakieś ryzyko ciązy w związku kilkugodzinną przerwą? dodam, że wczoraj o 15 poszłam do toalety i już zaczęłam krwawić z odstawienia. jest to wogóle możliwe? bo czytałam na internecie, że krwawienie występuje dopiero po 3-4 dniach od odstawienia. bardzo proszę o odpowiedzi.
  3. Bardzo dziękuję. Oby jak najszybciej :)
  4. Cesarka to już niby ostatecznosc. Też mówią mi że nie będą robić cesarki kobiecie która jest w stanie urodzić naturalnie.
  5. No właśnie mówią żeby "spacerować" po szpitalu i drażnić sutki bo to powoduje naturalne wytwarzanie się oxytocyny. A moje sutki już są tak "wymasowane" że teraz nawet się dotknąć nie mogę. A ze szpitala nie pozwolą jechać do domu. Mówią, że wszystko jest z dzieckiem dobrze. Wody czyste, przepływy prawidłowe więc nie ma powodów do obaw.
  6. Termin miałam na 21.02, 22.02 zgłosiłam się do szpitala w którym mam rodzić ponieważ nie czułam w ogóle ruchów dziecka i chciałam żeby zrobili mi ktg. Okazało się, że ktg jest oslabione i że do porodu już mnie nie wypuszczą ze szpitala. Od poniedziałku leżę i nic. Od wtorku dostaje jakieś zastrzyki trzy razy dziennie i do tego jakaś niebieska tabletka. Ale nic nie rusza. Skurcze są bardzo nieregularnie, mało bolesne. Lekarze twierdzą, że to zastrzyki prowokujące ale mi się nawet szyjka nie skraca. Pytałam się o kroplówke z oxytocyna żeby to jakoś przyspieszyć ale powiedzieli mi że kroplowka mi nic nie da dopóki szyjka całkowicie się nie zgladzi. Czuję się jak idiotka bo każdy mówi mi co innego. Twierdza, że "mam jeszcze czas" że "w położnictwie nie ma nic na siłę' że "musimy czekać" a ja już jestem porostu zmęczona tym czekaniem na nic bo leżę 6 dobę w szpitalu na darmo. Od czwartku ktg nie wykazuje praktycznie żadnych skurczy. A gdy już się jakieś pojawiały to dostałam dożylnie no-spe i paracetamol, po tym znów był spokój. Mam wrażenie, że Ci lekarze specjalnie to robią. Niby dostaje zastrzyki prowokujące a gdy już coś zaczyna się dziać to łagodzą to środkami rozkurczowymi. Nic już z tego nie rozumiem. Ile może to jeszcze trwać ? Ile dni prowokacji powinno być zanim podłączą mi kroplówkę z oxytocyną ? Dziś jest sobota, ordynatora nie ma w pracy więc muszę czekać do poniedziałku na jakąkolwiek decyzję. Co mam im powiedzieć, żeby ten poród przyspieszyć ? Żeby w końcu coś zaczęło się dziać bo mam wrażenie że ta ciąża nigdy się nie skończy.
  7. Dokładnie, dołączam się do wypowiedzi koleżanek - idź do lekarza. Sama nie jesteś w stanie stwierdzić czy to ciąża. A lekarz odrazu Ci powie. Zapłać za wizytę i będziesz miała spokój.
  8. Mój związek wyglądał podobnie, ciągle tylko imprezy, koledzy i chlanie wódy. Co gorsza, mój jeszcze mnie zdradzał w klubach. Dobrze, że tak zrobiłaś odchodząc od niego, wierz mi. Faceci już tacy są, a przynajmniej mój. Najpierw zachowuje się jak pajac, nie odzywa kilka dni a potem przychodzi, przeprasza jakby nigdy nic się nie stało. Nie daj po sobie broń Boże poznać, że tęsknisz, że Ci go brakuje bo wrócicie do siebie, przez 2 tygodnie będzie dobrze a potem wykorzysta to przeciwko Tobie. Wiem, że to nie jest łatwe, sama przez to przechodziłam, ale powiem Ci, że za miesiąc już poczujesz się lepiej. Nie zamykaj się w domu, wyjdź do znajomych, na imprezę, przecież jesteś młoda. A co do studniówki to ja bym na nią poszła nawet sama. Nie dzwoń do niego, tylko się wystrój i idź. A jeżeli go tam spotkasz to nie odzywaj się i tyle. To Twoja studniówka, masz się dobrze bawić, a jeżeli się tam pojawi to nie daj po sobie poznać, że jest Ci ciężko. Bądź twarda i nie daj się bo faceci to wykorzystują. Powodzenia !
  9. W ostatnich miesiącach ciąży zrobiły mi się rozstępy na pośladkach i udach mimo tego, że od samego początku się smarowałam i nawilżałam tą skórę. Wynikiem tego jest to, że przytyłam 16 kg i skóra się naciągnęła. To jednak nie są jeszcze takie typowe rozstępy bo skóra nie jest popękana, one są wydaje mi się w tej Pierwszej Fazie czyli takie fioletowe pręgi. Cały czas to smaruję kremami na rozstępy, ale boje się, że nie zniknie mi to gdy schudnę po porodzie. Więc co mam teraz zrobić ? Jest jakakolwiek szansa, że one zanikną choć trochę ?
  10. Odkąd zaszłam w ciążę na mojej twarzy jest istna rewolucja. Wszędzie wypryski, wągry i przebarwienia. Problem w tym, że nawet podkłady tego nie przykrywają. W dodatku skóra jest mocno wysuszona, a przy myciu twarzy strasznie boli i piecze. Wyglądam jak jakiś potwór, tak się też czuję. O wyjściu z domu bez makijażu można zapomnieć... Jak sobie z tym poradzić ? Czytałam, że maseczki drożdżowe powinny pomóc, że nie należy używać kosmetyków, zawierają alkohol itd. Poproszę o jakieś porady, bo z taką twarzą czuję się jak jakaś nastolatka wchodząca w okres dojrzewania, która ma problemy z cerą.
  11. doś - 'jeżeli nie podoba Ci się zona to ja zostaw' - tak bo najlepiej od razu wy**bać wszystko do kosza i się rozwieść. To nie jest takie proste, wierz mi. Tym bardziej, że autorowi zależy na zonie skoro próbuje cos z tym zrobić. Wiem, ze każdy chciał by szczupła żonę, ale bez przesady? Wydaje mi sie ze nie w tym przypadku. Autor pisał, że na początku była szczupła i dbała o siebie, a teraz robi z niego jelenia. Mowił, ze czuje sie oszukany bo dbała o siebie tylko na poczaku. Wiec śmiało można stwierdzić, ze wogole nie liczy sie z jego zdaniem i jest cholerna egoistka.
  12. Kliknęłam w Twój post ze względu na to, że sama jestem w takiej sytuacji, tylko, że ja jestem w ciąży. Mój facet chyba nie do końca rozumie, ze tycie w ciąży jest nieuniknione. Dodam, że przez pierwsze 3 miesiące nie jadłam praktycznie nic ze względu na złe samopoczucie i wymioty, wiec na kontrolnej wizycie u lekarza mój gin powiedział mi ze i tak i tak tyje za mało i jeżeli nie zacznę się normalnie odżywiać to stracę dziecko. Przez to ze tak się odwodniłam to skurczył mi się żołądek wiec teraz jeżeli już coś zjem to jest tego 3 razy mniej niż przed ciąża. Wiec tak czy tak tyje za mało, nie wyglądam jak jakaś gruba ryba. Przed ciąża miałam idealna figurę, zero nadwagi, po prostu do mojego wzrostu ważyłam idealnie. Odkąd jestem w ciąży, a jest już to czwarty miesiąc przytyłam zaledwie 3 kilo. Nawet tego nie widać, ja sama nawet tego nie czuje. A leząc w łózko z moim facetem on już prawi mi wykłady na temat tego jak mam o siebie dbać po porodzie bo "nie będzie chciał otyłej zony". Jakiś czas temu przy kłótni powiedział mi że nie gustuje w grubaskach, wiec dal mi jasno do zrozumienia, ze jestem za gruba CHOĆ wcale tak nie jest. Było mi bardzo przykro bo ja naprawdę o siebie dbam. Więc nie pozostaje mi nic innego jak określenie mojego faceta jak "cham i prostak". Twoja sytuacja jest ciężka, tym bardziej ze Twoja zona nie chce się odchudzać. Na Twoim miejscu dałabym jej takie małe ultimatum - albo zaczynasz o siebie dbać albo się rozwodzimy. Ja wiem, ze to trudne, ale to może być jedyne wyjście z tej sytuacji. Pisałeś ze jesteście młodzi wiec obstawiam ze nie jesteście ze sobą długo. A jeżeli ona zrezygnuje z Ciebie i będzie wolała się rozwieść niż zrobić coś ze swoim wyglądem to powiedzmy sobie szczerze ale to małżeństwo nie miało mieć miejsca. Kochasz zonę, wiadomo, ale trzeba tez czegoś od siebie wymagać. Nie chcesz jej zdradzić, ale jeżeli ona nie zacznie o siebie dbać to prędzej czy później na tym się to skończy i wydaje mi się ze ona powinna zdawać sobie z tego sprawę. Albo może być tez inna opcja - skoro nie przeszkadza jej brak seksu to może ona już się z kimś spotyka, komu podoba się jej figura taka jaka jest. Nie chce Cie źle naprowadzać, ale musisz obrać wszystkie aspekty w tej sytuacji. Moim zdaniem zacznij od spokojnej rozmowy, zaznacz czego od niej oczekujesz a jeżeli nic nie da to postaw jej ultimatum. Gdy wybierze rozwód to wiesz gdzie masz się udać. Wiem, ze rozwód to najprostsze rozwiązanie ale sam mówiłeś ze masz już dość. Sam zdecydujesz co jest dla was najlepsze, nie mniej jednak jeżeli w związku nie ma porozumienia to nie ma szans przetrwać. Życzę powodzenia, mam nadzieje, ze uda wam się to naprawić.
  13. podobno z powodu moich bóli brzucha. na usg było wszystko ok
  14. Boże, jak czytam te wpisy dziewczyn które boją się że będą w ciąży po palcówce to aż śmiać mi się chce. Otóż drogie "kobietki" - nie ma możliwości zapłodnienia bez penetracji, no chyba, że którejś z was przyjdzie do głowy celowe umieszczanie w swoje pochwie nasienia swojego partnera. A na przyszłość drogie siedemnastki zanim zaczniecie współżyć to proponuje najpierw się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat bo pisanie o obawach zajścia w ciąże przez petting jest po prostu śmieszne.
  15. Piszę tutaj ponieważ nie mogę znaleźć odpowiedzi na innych stronach. A więc czy lek Duphaston i Luteina pod język jest konieczna do brania nawet wtedy gdy u mnie nie wystąpiło żadne krwawienie ? Jestem w 16 tc. W piątek byłam u lekarza i moja lekarka przepisała mi Luteinę i ten Duphaston do brania jednoczesnie, tylko, że luteine po 2 tabletki. Czytałam w internecie, że to ten sam lek więc czy jest konieczność faszerowania sie tabletkami nawet gdy to zostało zlecone przez ginekologa prowadzącego. Można wogóle brać te tabletki razem ? Proszę o wszystkie informacje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...