@Karola, nieleczona nerwica to perpetuum mobile umysłowe. Sama się nakręca i jest coraz gorzej jak się do tego nie zabierzesz raz, dwa! Serio, rzadko się samo poprawia, a nawet jak to przy pierwszej lepszej przypałowej sytuacji wraca jak naspeedowany bumerang i wali Cię w potylicę. Pewnie będziesz musiała iść do psychologa i do psychiatry, jak jesteś z okolic Bełchatowa, to wpadnij do Wolmedu, wspomnij moje imię, a się Tobą dobrze zajmą A tak serio, porządny ośrodek, a czasami można naprawdę kiepsko trafić i masa energii idzie na nic, więc nie idź nigdzie w ciemno!