Cześć wszystkim,
zalogowałam się na tym forum bo wreszcie znalazłam osoby z podobnym problemem i chce wam podsunąc pewne rozwiązanie.
Od nastolatki mam z przodu koronki. Obecnie już 3cią parę, te ostatnie już ponad 10 lat. Z powodu tych koronek zawsze miałam nieświeży oddech, choć szukałam przyczyn wśród innych zebów, zapaleniu dziąseł itd.
Od lat stosuję szczoteczki między zębowe a od roku również irygator. Pomagają ale świeży oddech utrzymuje się krótko, bakterie bardzo szybko się namnażają.
Przedłuża go uwaga! spirytus salicylowy, nasączam szczoteczkę spirytusem i tym przemywam kilkakrotnie szczeliny miedzyzębowe wokół koronek.
Nie podsunął mi tego pomysłu żaden dentysta, przypadkiem dostrzegłam różnicę. Spadła mi na podłogę szczoteczka i spsikałam ją odkażającym płynem po goleniu mojego męża.
Polecam, smrodek po dezynfekcji nie wraca przez kilka godzina a ten, który wróci nie jest tak silny.
Pozdrawiam!