Havananana

Miafora, oczywiście że mówiłam i dostawałam to co wyżej wspomniane. Nie pomogło jak widać. Oczywiście od tamtego czasu nie wspołżyję w taki sposób.

Mam problem z hemoroidami od tamtego roku, maja. Sytuacja mnie już przerasta. Wspomniany wyżej problem jest efektem nieprzemyślanego i nienawilżanego stosunku analnego i zaparć, z którymi borykałam się kilka miesięcy. Jednak seks analny odpuściłam a całkiem zmieniłam swoją dietę. Nie mam już problemów z wypróżnieniem, piję minimum 2 litry płynów i staram się ruszać jak najwiecej. Bywałam u wielu lekarzy, stosowałam różne maści i nasiadówki, czopki i diosminę. I nic. Cały czas powtarzają się incydenty ze szczypaniem, mam dość stosowania maści, które w moim przekonaniu niewiele dają, a żaden z proktologów nie widział czegokolwiek do usunięcia. Nie wiem co robić już. Meczy mnie to niesamowicie a jestem młodą osobą i czuję się ze swoim problemem bardzo samotna, proszę o rady.

~RzakeL Tylko woda do mycia a po zastosuj krem Linomag zielony lub Bepanthen baby maść ochronna. Obydwie przyniosą natychmiastową ulgę. Są do tego stworzone. Używam ectrokremu, myślę,że jeszcze lepszego :)

Tutaj jest wiele nieścisłości. Przede wszystkim na jaką głębokość? Czy przebiła igła sam naskórek czy też trafiła do krwi? Jeśli to były zwłoki tych zwierząt, to mogło dojść do zakażenia.

Czy jest bezpieczne używanie szarego mydła (oczywiście w niezbyt dużej ilości) do higieny obszaru odbytu oraz pośladków? Niestety zmagam się prawdopodobnie z zapaleniem skóry posteroidowym, dermatolog zobaczy to dopiero 1 lipca. Skóra jest przede wszystkim przewrażliwiona i momentami piekąca. Stosowałam procto-hemolan żel do mycia, z racji rzekomo właściwości ściągających, antybakteryjnych i przeznaczonych do higieny właśnie tego obszaru,natomiast mam wrażenie,że tylko mi pogorszył stan (pomijając skład, który jak na moje oko jest bardzo chemiczny). Tym bardziej,że po jego użyciu miałam wrażenie jakby pieczenie się nasilało. Wracając do pytania - czy szare mydło jest w tym wypadku bezpieczne i pewne? Czy może lepiej podmywać się czymś innym?

Jestem dziewicą, nie uprawiałam więc nigdy seksu waginalnego. We wtorek tydzień temu jednak doszło do pewnego incydentu. Wedle kalendarzyka, byłam dwa dni przed owulacją (patrząc od wtorku). Mój partner skończył na moim brzuchu i piersiach. Niedługo po tym (minuta, może dwie) weszłam do wanny, nałożyłam żel pod prysznic i zaczęłam go wcierać w górną część ciała, w celu pozbycia się nasienia. Chwilę go wcierałam, po czym spłukałam wodą. Niestety kilka strumieni wody polało się w stronę warg sromowych. Następnie umyłam delikatnie wargi sromowe i ujście pochwy żelem do higieny intymnej. Wyszłam z wanny, wytarłam wszystko poza okolicami intymnymi ręcznikiem, skorzystałam z toalety (mocz) i wytarłam się tam papierem. Czy w takiej sytuacji istnieje ryzyko ciąży?.. Bardzo proszę o odpowiedź, sytuacja mnie bardzo stresuje.

Jestem dziewicą, nie uprawiałam więc nigdy seksu waginalnego. We wtorek tydzien temu jednak doszło do pewnego incydentu. Wedle kalendarzyka, byłam dwa dni przed owulacją (patrząc od wtorku). Mój partner skończył na moim brzuchu i piersiach. Niedługo po tym (minuta, może dwie) weszłam do wanny, nałożyłam żel pod prysznic i zaczęłam go wcierać w górną część ciała, w celu pozbycia się nasienia. Chwilę go wcierałam, po czym spłukałam wodą. Niestety kilka strumieni wody polało się w stronę warg sromowych. Następnie umyłam delikatnie wargi sromowe i ujście pochwy żelem do higieny intymnej. Wyszłam z wanny, wytarłam wszystko poza okolicami intymnymi ręcznikiem, skorzystałam z toalety (mocz) i wytarłam się papierem. Czy w takiej sytuacji istnieje ryzyko ciąży?.. Bardzo proszę o odpowiedź, sytuacja mnie bardzo stresuje.

Spokojnie, kobiety potrzebują czasu! Oczywiście do czasu, gdy nie jest to miesiąc...

Jestem dziewicą, nie uprawiałam więc nigdy seksu waginalnego. Wczoraj jednak doszło do pewnego incydentu. Wedle kalendarzyka, jestem dwa dni przed owulacją (patrząc od wczorajszego dnia). Mój partner skończył na moim brzuchu i piersiach. Niedługo po tym (minuta, może dwie) weszłam do wanny, nałożyłam żel pod prysznic i zaczęłam go wcierać w górną część ciała, w celu pozbycia się nasienia. Chwilę go wcierałam, po czym spłukałam wodą. Niestety kilka strumieni wody polało się w stronę warg sromowych. Następnie umyłam delikatnie wargi sromowe i ujście pochwy żelem intymnym. Wyszłam z wanny, wytarłam wszystko poza okolicami intymnymi ręcznikiem, skorzystałam z toalety (mocz) i wytarłam się papierem. Czy w takiej sytuacji istnieje ryzyko ciąży?..

mgr Kamila Krocz W opisanej sytuacji nie ma absolutnie szans na ciążę. Bardzo się tą sytuacją stresuję, dziękuję za odpowiedź. :( Prawdopodobnie jutro wykonam test.

Nieciekawa sytuacja. Jestem w stanie zrozumieć jakieś wewnętrzne pobudki do takiego trybu życia,ale nie za bardzo wierzę, że można z takim stylem "zerwać". To trochę jak ze zdradą - gdy raz to zrobisz, kolejny raz będzie tylko kwestią czasu (szczególnie jeśli uszło ci to płazem). Do rzeczy - ja na Twoim miejscu pokazałabym partnerce, że budowanie zaufania jest rzeczą trudną w Twoim przypadku i wymagającą sporo czasu. Jeśli będzie jej zależało na trwałym związku postara się, nie upadnie w którymś momencie, najzwyczajniej w świecie pokaże namacalnie, że potrafi i jest naprawdę gotowa do poświęceń.

Historia sama w sobie jest smutna,ale i odrobinę przerażająca, odkrywająca w jakimś stopniu Twoją desperację. Myślę, że kluczowym aspektem w tej sytuacji jest zrozumienie, że nie warto się starać o miłość w sytuacji, gdy druga strona patrzy jedynie na stronę zewnętrzną (wygląd). Wyobraź sobie, że jesteście razem i nagle dziewczyna zostawia Cię z powodu kilku pryszczy na twarzy lub blizn na ciele, ubytku w uzębieniu czy poparzenia. W takiej sytuacji poczujesz się oszukany, prawda? Że wszedłeś w związek,ale okazało się, że był on dyktowany jedynie wyglądem. Pomyśl, że nie warto się aż tak starać (wręcz, postępować w desperacji) i się silić osobie, która patrzy głównie na wygląd, bo z takiego związku nie wyrośnie nic stabilnego. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Jestem dziewicą, nie uprawiałam więc nigdy seksu waginalnego. Wczoraj jednak doszło do pewnego incydentu. Wedle kalendarzyka, jestem dwa dni przed owulacją (patrząc od wczorajszego dnia). Mój partner skończył na moim brzuchu i piersiach. Niedługo po tym (minuta, może dwie) weszłam do wanny, nałożyłam żel pod prysznic i zaczęłam go wcierać w górną część ciała, w celu pozbycia się nasienia. Chwilę go wcierałam, po czym spłukałam wodą. Niestety kilka strumieni wody polało się w stronę warg sromowych. Następnie umyłam delikatnie wargi sromowe i ujście pochwy żelem intymnym. Wyszłam z wanny, wytarłam wszystko poza okolicami intymnymi ręcznikiem, skorzystałam z toalety (mocz) i wytarłam się papierem. Czy w takiej sytuacji istnieje ryzyko ciąży? Proszę o odpowiedź!