Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'franca,4'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Forum
    • Forum Zdrowie
    • Forum Ginekologia
    • Forum Psychologia
    • Forum Żywienie i fitness
    • Forum Ciąża i dziecko
    • Forum Uroda
    • Forum Seks
    • Forum Gry i zabawy
    • Forum Humor
    • Forum Dom
    • Forum Ślub
    • Forum Hobby
    • Forum Kuchnia
    • Forum Interpretacja badania krwi
    • Forum Nerwica
    • Forum Alergia
    • Forum Konkursy
    • Forum Chirurgia plastyczna
    • Forum Kobiety
    • Forum Odchudzanie krok po kroku
    • Forum Porady prawne
    • Forum Zdrowe zęby
    • Forum Komunikaty
    • Forum Problemy skórne
    • Forum Aktualności
    • Forum Projekt Zdrowe kolano
    • Forum Kamica Nerkowa
    • Forum Żywienie w chorobie
  • Forum Zranione serce Forum Zranione serce
  • Forum męskie sprawy Forum męskie sprawy
  • Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia
  • Forum Schizofrenia Forum Schizofrenia
  • Psychoterapia Psychoterapia
  • Tabletki antykoncepcyjne Tabletki antykoncepcyjne
  • Aktualności Aktualności
  • Małżeństwo Małżeństwo
  • Depresja lęk natręctwa fobie i inne Depresja lęk natręctwa fobie i inne
  • Samo Życie Samo Życie
  • Forum Psychologia bez spamu Forum Psychologia bez spamu
  • Zdrada Zdrada
  • Forum Astma Forum Astma
  • Serce Serce
  • Nietypowe problemy miłosne Nietypowe problemy miłosne
  • Drukarnia Drukarnia
  • Samotność Samotność
  • WIADOMOŚCI Z POLSKI WIADOMOŚCI Z POLSKI

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

Znaleziono 19 wyników

  1. Aha, czyli jak pytałaś "jak to zmienić", to o to Ci chodziło... Dobra, teraz chyba rozumiem. Myślę, że jest wiele sposobów... Podam parę rzeczy, na które moim zdaniem szczególnie warto zwrócić uwagę: 1. Zastanów się, jakie masz mocne strony(nie mówię tylko o wyglądzie), i doceń je. :) Gdy najdą Cię myśli o sobie, staraj się skupiać właśnie na tym. 2. Zajmij się czymś, co lubisz. Masz jakieś hobby, pasję? Warto też zająć się jakimś sportem. 3. Nie myśl w ogóle o tej sprawie olewania. Nie zastanawiaj się, co sobie inni o Tobie pomyślą. 4. Nie porównuj siebie z innymi. 5. Znajdź czas także na rozrywkę, a nie tylko pracę. 6. Dobrze jest mieć przyjaciół, takich prawdziwych, życzliwych, na których zawsze możesz liczyć, a oni na Ciebie. 7. Nie koncentruj się tylko na sobie, pomagaj innym w potrzebie. Często z pozoru drobna przysługa może się okazać bardzo cenna dla kogoś. :) Generalnie, podtrzymuję to, co napisałam już wcześniej tutaj: franca dbaj o to, żeby to życie, które masz teraz, było jak najlepsze.
  2. Kaśka098716191918 Franca, masz racje nie bylo by tych zdrad i lamentów gdyby małżeństwa były zgodnej pełne miłości.. No właśnie:) I tych 4 małżeństw, o których wspomniałaś, też to dotyczy. Gdyby ludzie w nich mocno się kochali, to nikt z zewnątrz by ich nie "rozbił". Używam cudzysłowu, bo dla mnie to pojęcie w tym kontekście wciąż jest fikcyjne:D Jasne, bywają lepsze lub gorsze dni w małżeństwie, ale co innego to, a co innego poważny kryzys. Tego ostatniego nie określiłabym słowem "normalka":) Co do tamtej kobiety, to skoro nie czuje wyrzutów sumienia, to po prostu nie sądzę, byś mogła wpłynąć na zmianę jej postepowania. Co byś nie robiła, do niej i tak nic nie dotrze. Szkoda czasu i nerwów moim zdaniem. Tak jak juz mówiłam, nie wspominałam w ogóle o żadnym chowaniu się. Mówiłam, ze według mnie najlepiej by było skupić się na swoim małżeństwie, zamiast bawić się w przepychanki z tamtą babką.
  3. Gość

    Czy każdy mężczyzna marzy o trójkącie?

    Franca nie zrozumiałaś mnie. Nie chodzi mi o robienie czegoś pod publiczkę, tylko oto że jak tak to chcą trójkąta, ale jak już chodzi o ślub to najlepiej dziewicę. To jest jakaś hipokryzja. Zobacz sobie co piszą w wątku o ilości partnerów, o tym że jak kobieta ma 4-5 to wybrakowany towar, zużyta i tym podobne epitety... ale jak tak to chcą się kochać w trójkę. Wiadomo nie wszyscy, są też porządni mężczyźni
  4. "Tak, ale przecież Odonata już naprawdę bardzo mocno dostała od tej swojej rodziny... Wystarczająco mocno... Dlaczego ma dłużej przez tych ludzi cierpieć? " Franca zgadzam się z Tobą ale jeszcze nie dojrzała do tak trudnej decyzji.Trzeba mieć bardzo dużo siły żeby coś takiego zrobić.Mi też nie poszło łatwo,bo moja mama zaczęła pić i wmawiać mi,że to przeze mnie pije,a ja miałam wyrzuty sumienia,że dobijam matkę.Strasznie się bałam,bo mieszkałyśmy na 4 piętrze ja wychodziłam np do pracy,a ona potrafiła stanąć na parapecie i krzyczeć idę do ciebie.Tata już nie żył niestety.Dopiero jak mnie zabolało jej postępowanie jak ona wyszła za mąż mogłam zebrać się w sobie i powiedzieć sobie dość.Niestety zbierałam się bardzo długo bo chyba 6 lat po jej ślubie ale lepiej późno niż wcale.Robiłam to małymi kroczkami żeby aż tak tego nie odczuła ale robiłam to systematycznie i co ważne nigdy jej nie okłamywałam.Jak powiedziałam,że mam coś do załatwienia i nie mogę przyjść to tak było.Nigdy nie powiedziałam tak na zasadzie nie,bo nie.Nasze spotkania stawały się co raz rzadsze zamiast co dwa/trzy dni starałam się co trzy/cztery dni jak się przyzwyczaiła to co cztery/pięć.Teraz spotykamy się raz na miesiąc lub półtora i jest ok.Fakt,że przez telefon rozmawiamy częściej ale też nie za często.Nauczyłam się mówić przepraszam ,ie mogę teraz rozmawiać. Odonata jest to bardzo bardzo trudne i bolesne dla Ciebie ale uwierz mi,że warto to zrobić dla siebie.
  5. Gość

    Pozwoliłam mężowi na wytrysk na twarz

    franca To znaczy, że co, nigdy nie byłeś sam, od 18 roku życia? Mała szansa. Od 17 roku życia byłem 2 razy sam dłużej niż 2mce ale krócej niż 4. Tak się akurat złożyło, że mam same bardzo długo trwające związki, i stosunkowo szybko znajdowałem nowe partnerki. franca Z fizjologicznego punktu widzenia taka potrzeba też wydaje się mało prawdopodobna. Powiedz, że żartujesz?!? Potrzeba orali jest mało prawdopodobna?!? Nie dałbym rady. I tak mnie ciągle nosi.
  6. Gość

    Czy onanizowanie się...

    rano na snapie dałem possać mojego małego/10cm siurka cieliczce półrocznej. Spuściłem się 3 razy, a jak już miałem dość 4-ty raz, , to franca mnie walnęła mordą w jaja i zemdlałem. Obudziła mnie mama; leżałem na ściółce z gołą dupą i zakrwawionym siurkiem. Zawiozła mnie do szpitala. Ale siara. Już się dobrze czuję. Może zgłosi się jaka dziewczyna i mi pomoże wyzbyć się onanizmu?
  7. Co do tej pracy nad samooceną, to kiedyś już tu pisałam o tym, co konkretnie mozna by w tym kierunku zrobić. O, tutaj: franca Podam parę rzeczy, na które moim zdaniem szczególnie warto zwrócić uwagę: 1. Zastanów się, jakie masz mocne strony(nie mówię tylko o wyglądzie), i doceń je. :) Gdy najdą Cię myśli o sobie, staraj się skupiać właśnie na tym. 2. Zajmij się czymś, co lubisz. Masz jakieś hobby, pasję? Warto też zająć się jakimś sportem. 3. Nie zamartwiaj się tym, co sobie inni o Tobie pomyślą. 4. Nie porównuj siebie z innymi. 5. Znajdź czas także na rozrywkę, a nie tylko pracę. 6. Dobrze jest mieć przyjaciół, takich prawdziwych, życzliwych, na których zawsze możesz liczyć, a oni na Ciebie. 7. Nie koncentruj się tylko na sobie, pomagaj innym w potrzebie. Często z pozoru drobna przysługa może się okazać bardzo cenna dla kogoś. :) Mam nadzieję, że pomoże. Choć widzę, że punkty 2 i 6 nie są Ci obce. :)
  8. Właśnie skończyliśmy oglądać nudny film na tvnie. Podobno horror:) więcej reklam niż strachu. A co do waszej wymiany zdań, to ja się zgodzę z róża, nie będę się chowała z powodu jakieś kretynki. Owszem, z tego co wiem, rozbiła chyba 4 małżeństwa.. Tak, poprostu czerpie satysfakcje z cierpień ludzi. Podla! Franca, masz racje nie bylo by tych zdrad i lamentów gdyby małżeństwa były zgodnej pełne miłości.. Ale w każdym małżeństwie są lepsze,gorsze dni, kryzysy i dni namiętności. Normalka! Heh, róża nawet na fotce widać jaka ty pogodna, masz sympatyczny usmiech:)
  9. Gość

    Nadopiekuńcza matka

    kawa - nie siedzę i nie płaczę. Tylko czasami mam już dość. Po prostu. Mam ochotę wygadać się, pokrzyczeć, upić się i jakoś sportowo wyżyć i będzie git :) Wygadałam się tutaj, krzyczeć hmm... jeszcze nie. Upić - lekko wczoraj. Jest dobrze :) Ważne żeby iść do przodu! franca - CrossFit http://crossfitmjollnir.com/Artykuly/Czym-Jest-CrossFit - tu jest w miarę normalnie opisane. Najkrócej jest to szybka ogólnowydolnościówka z małym udziałem maszyn typu atlas etc. Ćwiczenia są tak wymyślone, by można było się bawić ciężarem ciała, a nie odważnikami na siłowni :) Będzie dużo potu, bólu na następny dzień, bo miałam 4 miesięczną przerwę z jakimikolwiek ćwiczeniami, ale będzie fun :) Na basen jakoś nie mogę trafić - dzisiaj skończyłam pracę po 4:00, a basen czynny do 5:30 i byłabym 30 min. Srednio się opłacało... Wczoraj miałam problem z busem... I tak jakoś się odwleka, ale codziennie mam ze sobą strój sportowy, ręcznik więc jestem zwarta i gotowa :D do bum bum - angielski miałam na poziomie brzdąkająco - komunikatywnym z naciskiem na brzdąkanie. Zawód dobry, ale Aussie jest krajem nacjonalistycznym i muszę skończyć ich szkołę. Moja to za mało. Znajomych nie miałam. Pracę mam fizyczną - szukałam jej przez 3 tygodnie. Najpierw w restauracji w kuchni (małe pieniądze) teraz jako pokojówka i z każdej wypłąty jestem w stanie opłacić szkołę, mieć kasę na życie i jeszcze odłożę co nieco. Tylko taką syt. mam od jakiegoś półtora mca, czyli też nie długo. Wcześniej miałam na życie, bez możliwości odłożenia. Leczenie - jest drogie, bo jestem emigrantem i też nie wykupiłam fajnego ubezp. a najtańsze. Teraz muszę płacić za wszystko. Używki - w sumie to pije mniej niż w Polsce he he i to nie dlatego, że szkoda mi kasy tylko jakoś nie mam ochoty.
  10. Co u mnie? Ktoś juz tu o to pytał, więc może zacytuję, żeby się nie powtarzać: franca ostatnio trochę zalatana jestem. Szczególna pod tym względem była ostatnia niedziela. Najpierw przez 7 godzin byłam zajęta, potem przez 3-4 godz. odsypiałam zarwaną noc, potem leciałam na zajęcia(hobbystyczne wprawdzie, ale wymagające sporego nakładu energii), na 21.30. Rzeczywiscie jakieś nerwowe i gwałtowne ma te reakcje, nic dziwnego, że zaczynasz go się bać. Napisałaś, że Twoi rodzice aż ZA BARDZO go lubią. Skoro tak to widzisz, to juz samo to mówi za siebie. :/ Poza tym to Tobie ma odpowiadać Twój partner, a nie Twoim rodzicom.
  11. franca - przy jakich założeniach? Jeśli chodzi o piramidę to nie ja ją wymyśliłem a pan Maslov, uczą tego w szkole i mi ten model idealnie pasuje tzn zgadza się z moimi potrzebami. Poza tym jedzenie o picie nie wynika ze zdrowia, stała partnerka zapewnia bezpieczeństwo dla podstawowej potrzeby jaką jest seks, stopień drugi to to samo co pierwszy tylko zapewnione. 3 - kto i czego miałby się uczyć? 4 - dla Ciebie iluzja czyli podejrzewam, że to wypierasz bo to naturalna potrzeba każdego zdrowego człowieka. Mam konkretny problem, nie otrzymałem żadnej konkretnej rady i rozumiem to bo ja sam mam dużo rad dla ludzi a w tej kwestii nie jestem w stanie nic wymyślić. Nie szkodzi, nic się nie dzieje. Nie rozumiem tylko tego po co unna wmawia mi, że jej rady są świetne tylko to moja wina, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem. Można się zdenerwować w takiej sytuacji.
  12. Słuchajcie przeszukałem chyba cały internet... wiec wklejam Wam to, moze to coś pomoże... są to wypowiedzi kobiet które to przeżyły... One w większości mówią że tego się nie da zauważyć, nawet jak poda się wiele przykładów tak jak ja to i tak się NIEDA... wszystkie one zrozumiały to dopiero po zaprzestaniu brania... http://www.netkobiety.pl/t13296.html " Spotykam się z przyjaciółkami i jedna po drugiej opowiada, że problemy w związku, że było tak pięknie a teraz on to, on tamto - że cały CZAS PŁACZĄ, HISTERYZUJA, KŁÓCĄ SIE. I nagle jedna z nas na to wpadła - odstawiła tabletki. Cholera, sama się z niej śmiałam jak nam opowiadała, że to planuje. I nagle MAGICZNA ZMIANA. Potem odstawiłam ja. Teraz odstawia następna przyjaciółka. Nie wiem jak to opisać - BO W CZASIE BRANIA ANTYKONCEPCJI NIE ZAUWAZASZ TEJ ZMIANY W SOBIE. WIELU OSOBĄ WYDAJE SIE, ZE TO KWESTIA STAŻU ZWIĄZKU, ŻE PARTNERZY SĄ JUŻ SOBĄ ZMĘCZENI. Nie twierdzę oczywiście, że wszystkie pary, które mają problemy związkowe powinny je zwalać na tabletki - ale warto na to zwrócić uwagę. mÓJ NASTRÓJ ZMIENIŁ SIĘ TAK DIAMETRALNIE - przestałam wszystko brać tak strasznie na serio, przestałam panikować po każdym mniej czułym i kochającym spojrzeniu mojego chłopaka. " "kończę właśnie trzecie opakowanie Yasminelle. WYDAWALO MI SIE, ZE NIE WIDZĘ U SIEBIE ZADNYCH SKUTKÓW UBOCZNYCH, ALE TO NIE PRAWDA. Zauważyłam, że stałam się bardziej NERWOWA I CZESCIEJ PŁACZE. u mnie to też charakter taki dość porywczy, ale wydaje mi się że tablety dodatkowo to podsycają niestety. Przez pierwsze 2 pudełka mniejwięcej w połowie ich brania, zaczęły mi wyskakiwac pryszcze, teraz kończe 3 pudełko i narazie nic,"... "Ja zrobiłam się bardzo kłótliwa w czasie brania anty. A ZAUWAZYŁAM TO DOPIERO PO ODSTAWIENIU.." "Antykoncepcja jest dobrą rzeczą, ale jaką cenę płaci się za ewentualne skutki uboczne. Tabsy brałam przez kilka m-cy. NIE ZAUWAZYLAM ZMIANY , BO PO PROSTU TEGO NIE SPOSOB ZAUWAZYC. Wydaje się nam, że wszystko jest ok, ale jednak tak nie jest. Mój chłopak zwrócił mi uwagę, że jestem bardziej NERWOWA, PŁACZLIWA I CZEPIAM SIE GLUPOT. Szukałam przyczyny w innych osobistych problemach. Po jakimś czasie nasze stosunki były bardzo rzadkie, więc stwierdziłam, że nie ma sensu faszerować sie tabsami, odstawiłam je. Po miesiącu zauważyłam poprawę nastroju i samopoczucia." "Ja od dwóch lat zabezpieczam się Yasmin. Nie miałam żadnych efektów ubocznych tych widocznych- wypryski, nabranie ciałka nic. Ale już rok temu zauważyłam, że zrobiłam się bardziej "TRUDNA", KONFLIKTOWA, UPARTA. ZWALAŁAM WINĘ NA POGODĘ JAKIEŚ PROBLEMY... ALE ODKRYŁAM ŻE TAK NIE JEST. Hormony muszą mieć jakieś skutki uboczne. To nie jest naturalne dla organizmu. Fakt, bardzo wygodne ale od jakiegoś czasu myślę nad antykoncepcją naturalną." tutaj kobieta zmieniła ZDANIE po tak krotkie chwili... wypowiedz z 2010-09-27 11:05:52 "Ja biorę Novynette od 6 miesięcy, i jedynym skutkiem ubocznym jest bolesny, 'środkowy' dzień okresu. Ale w zamian za brak ciąży jest to cena, którą jestem skłonna zapłacić." a tutaj wypowiedz po troche ponad miesiącu... 2010-11-02 08:11:57 """"Aktualizuję swoje zdanie. Biorę właśnie 7 opakowanie, i jest dokładnie tak, jak pisze pennylane. nASTROJE DEPRESYJNE, KŁÓTNIE Z CHŁOPAKIEM, LIBIDO... szkoda mówić. Brak ochoty na seks drażni mnie niesamowicie, bo wcześniej miałam ochotę na mojego chłopaka zawsze i wszędzie, a teraz... porażka! ZACZEŁAM MYŚLEĆ NAWET, ŻE MOJE UCZUCIE DO NIEGO MINEŁO... ale po przemyśleniu mam wrażenie, że to ewidentnie WINA TABLETEK! Problem w tym, że naprawdę nie chcę ich odstawiać (mają jednak swoje zalety), więc teraz wspomagam się Asequrellą, która ma podobno niwelować te skutki, a przy okazji może trochę Persenu na uspokojenie... Mój ukochany naprawdę bardzo przeżywa to, co się teraz ze mną dzieje, i jest bardzo dzielny, ale ja wiem, że są limity jeśli idzie o wytrzymywanie z taką NIEZRÓWNOWAŻONĄ, FOCHUJĄCĄ SIĘ JEDZĄ JAKĄ JESTEM TERAZ.""" "jedne z was mają skutki uboczne inne nie...ja ich nie zauważałam wcześniej ale teraz już jestem zmęczona...mam 30 lat i czuję się jak "torba"...jestem pewna na 100%, że to przez t.antykoncepcyjne. Trzymajcie kciuki...za 2 miesiące się odezwę i zobaczymy co z tego wyjdzie!!!" http://foch.pl/foch/1,132906,14758898,Czy_wiesz__ze____srodki_antykoncepcyjne_zwiekszaja.html """Mijają dwa tygodnie. Zaczynam wychodzić psychicznie z kokona, z tej mojej ponad dwuletniej mgły. Nagle. Tak mocno, wyraźnie i drastycznie, że czuję zachodzący proces.."................ "Aha, słyszałam opinie (lekarzy), że tabletki anty, jeżeli mają coś nam zrobić w główkę, to tylko pomóc.".... ...Uwierzyłam wtedy, błąd." .....Moja kondycja psychiczna wróciła do normy. Mgła opadła. Jest pięknie (a chuja pięknie, ale widzę to obiektywnie). Wróciłam. Jestem znowu sobą. Silna, świadoma, bez urojeń, paniki, bezdechu, podniesionego tętna. Bez obsesji, awantur o wyssane z palca powody, bez demonów i drżenia""" INNA OSOBA : Historia bardzo podobna do mojej. Właściwie taka sama. Nawet cierpliwość faceta, z tym że mój co chwilę nalegał bym rzuciła to "gó...". Kiedy przestałam je brać był najszczęsliwszy na świecie i po krótkim czasie (ze 2-3 miesiące?!) odrzekł, że wróciłam ja. Teraz jak wspominam jakie miałam huśtawki nastroju, deprechę, doły itp itd to mnie śmiech ogarnia. Z własnej głupoty. A TU ODPOWIEDZ DO TEJ INNEJ OSOBY : To samo :) przez jakieś pół roku żyłam jak ze szklaną banią na głowie, depresje, płacze po nocach, libido minusowe, chęć "rzucenia w diabły" faceta. Potem się ogarnęłam, że to tabletki (sama...), poprosiłam o zmianę i przeszło jak ręką odjął. Niestety, mimo wielu prób odstawienia tabletek - moje hormony są tak zwichrowane że wolę je łykać i być w miarę stabilna, niż nie łykać i przeistoczyć się w Godzillę z 3 miesięcznym cyklem ;)) http://kobieta.wp.pl/hid,2064,title,Tabletki-antykoncepcyjne-zniszczyly-mi-zycie,list.html?ticaid=113d1b&_ticrsn=3 "Minęło już prawie rok od odstawienia tabletek i czuję, że teraz żyję pełną piersią – jakbym się na nowo narodziła – tylko mądrzejsza i wspanialsza pod każdym względem !!! Kobiety, tabletki antykoncepcyjne to straszne świństwo, które niszczą nam zdrowie fizyczne i psychiczne, tylko niestety dowiadujemy się o tym dopiero jak przestaniemy je brać !!!" To jest najważniejsze, koniecznie przeczytaj jej historie... komentarze najważniejsze... proponuje nawet podmienienie tabletek bo wie że nie da się tej kobiecie przetlumaczyc... (na samym dole są komentarze tylko drobnym druczkiem i trzeba je pierw otworzyć) ...................................................................................................................................................................................................................................................................................................... Dodam jeszcze że ostatnio mnie znienawidziła, przez 3 dni zachowywała się strasznie... nie bierze już 3 czy 4 dzień bo tam jakieś małe przerwy muszą być w braniu... i co najlepsze że kilkanaście godzin po "nienawidzeniu mnie" pisze sms "jaką masz zmiane" (w pracy, dodam że było to wczoraj)... myslałem że chodzi jej o to jaką w niej zmiane widze, więc zadzwoniłem a ona ucieszona ze mną gadała, śmiała się itd. (czego dawno nie było)... pytam się jej czy się widzimy albo czy da się wyciągnać do kina... odpowiedziała spokojnie że woli na pizze isc... i dzisiaj mieliśmy iść ale boje się bo zadzwoniła do mnie dosłownie przed chwilą i wydawało mi się że miała strasznie zniechęcony głos do tego wszystkiego (zupełnie inny jak wczoraj)... Więc zastanawia mnie to czy zaczynają ją puszczać te tabletki powoli czy po prostu dalej ją tak trzymają tylko przez te wachania nastroju była przez chwile sobą... ale zobacze jak bedzie dzisiaj... myśle ze znowu do bani... wiec wyszlo by tak 3 dni nienawiści, na 4 była chwile sobą a w piąty chyba będzie znowu to samo... Franca... masz rację z tym że nie powinienem się tak traktować i pozwalać jej na to wszystko, ja to wiem i nigdy bym sobie nie pozwolił na coś takiego... no prawie nigdy i tu się zaczynają schody... dlatego PRAWIE bo wiem jak mnie kochała, jak my się kochaliśmy i wiem że normalnie nie była by w stanie powiedzieć nawet jednego słowa takiego które mówi teraz... inna sprawą jest to że wyobraź sobie że najblizsza Ci osoba choruje na coś co odbija się na Tobie, Została opętana przez diabła ( ;P ) i strasznie Cię rani, zostawiła byś tą osobę? Jeszcze inną sprawą jest to że jak ja stane przed synem za lat 18 i powiem mu że nie miał normalnej rodziny a ja straciłem kobiete swojego życia przez tabl Antykoncepcyjne? Kocham ją a chociaż nie jesteśmy małżeństwem nie zostawie jej w zdrowiu czy to w chorobie... sorry że tak dużo pisze ale chce dogłebnie wszystko opisać. Dzięki za pomoc...
  13. Zapraszamy wszystkich Forumowiczów do październikowego konkursu - szukamy Użytkownika Forum - Październik 2013! Użytkownikiem Sierpnia została FRANCA Użytkownikiem Września została AUSTERIA Kto wygra teraz? Głosujcie, kto Waszym zdaniem zasługuje na wyróżnienie i kto powinien zostać Użytkownikiem Forum w październiku? Prosimy o krótkie uzasadnienie, dlaczego właśnie ta osoba zasługuje na wygraną. A na laureata czekają Scrabble - sympatyczna gra, która na pewno umili jesienne wieczory i pozwoli na spędzenie miłych chwil w gronie przyjaciół. Konkurs trwa do 31 października 2013r. Wyniki ogłosimy do 4 listopada 2013r.
  14. franca][quoteKaśka098716191918 Wiem. Ogarnę choć 1/4 mojego charakterku i może będzie dobrze. On musi to pojąć. Heh! Chociaż 1/4...Dobre i to:D Powodzenia:) Kaśka098716191918 Dziewczyna mnie atakuje i wgl pisze mega pierdoły. Ale to tym bardziej świadczy o tym, że nie ma sensu, żebyś jej odpowiadała.:)[/quote Nie dziękuję:) Tera to Ona mi nie odpowiada. Za to druga kolorowa mnie atakuję. Bzdety. Aj, jak miło się pośmiać na koniec dnia.
  15. Kaśka098716191918 bialarozyczka franca Według mnie, zdecydowanie najwiekszym błędem Kaśki było lekceważenie problemów. A w miarę upływu czasu pojawiało się ich coraz więcej. Ale przecież widać wyraźnie, że całkiem sporo się nauczyła, bo wyciągnęła bardzo ważne wnioski, np. tutaj: Myślę że na wyciagnięciu wniosków się nie kończy ;) trzeba działać ;) . I działam! ;)) Powiedziałam STOP rozpaczy. START dla nowej miłości. I takie pytanie: Czy ja jako kobieta po 3 związkach, mogę czuć PRAWDZIWĄ miłość? Czy to juz dziala z automatu? Skoro tak szybko zaczynasz nowy związek, to się nie dziwię, że nachodzą Cię takie refleksje.. to nie moja sprawa, ale jak dla mnie o wiele za szybko jedziesz "z tym koksem", jeszcze dobrze sobie wszystkiego nie poukładałaś w życiu po poprzednim związku, mało że związku-małżeństwie, a już skaczesz w kolejny ogień.. Nie zdziwię się, jeśli wnet zapytasz czy po 4 związkach jest możliwa prawdziwa miłość. chociaż może wtedy już się nie zapytasz, bo od razu stwierdzisz, że skoro tyle razy się nie udało, to to nie jest możliwe. A nie uda się tylko dlatego, że za bardzo wszystko chcesz na raz.
  16. Gość

    Nienawiść do siostry

    odludek Ale jak bede dorosła zagłosuje aby juniora 3 wyeksportować do dżungli :D I poprze cię 1 osoba w tym glosowaniu - franca... Do dżungli to lepiej sam idź, w końcu jesteś Odludek. I przestań dziecko pisać 4 posty jeden pod drugim, to że dużo szczekasz nie znaczy że masz więcej racji.
  17. Gość

    Nienawiść do siostry

    Skeee już dawno nawet tego nie czyta, do rozmów z siostrą na bank się nie garnie, zapewne chciała pohejtować sobie i się tylko pożalić i naskarżyć komuś na siostrę jaka ona głupia i brzydka by się zemścić i poczuć lepiej. czy wy musicie pisać po 4 własne posty jeden pod drugim? dla ciebie franca największa bzdura i hejtująca w necie nastolatka to bardzo poważna sytuacja przemocy i patologii w rodzinie, wg ciebie to całą Polskę by trzeba leczyć. i tak was nikt nie słucha poza tym że jedziecie na siebie nawzajem dla własnej satysfakcji.
  18. kato

    Połykanie spermy

    franca - naucz się czytać ze zrozumieniem. To program 3-4 klasy szkoły podstawowej. W poprzedniej wypowiedzi coś cytujesz i pieszesz, że nie widzisz związku między jednym i drugim. Więc piszę, że nie widzisz tego związku, bo... A ty się pytasz jakiego związku. Sorry, ale nie zniżę się do takiego poziomu rozmowy. To nie polemika, ale bekanie z twojej strony. Nie bede już odpisywał na kolejne twoje wypowiedzi w tym temacie, chyba, że zmienisz styl na bardziej cywilizowany.
  19. Gość

    Mój narzeczony mnie uderzył

    franca Daj spokój, co Ty jeszcze robisz w tak toksycznym związku z tak toksycznym człowiekiem? Jakiekolwiek usprawiedliwianie takiej przemocy jest zupełnie absurdalne. Jeszcze na Ciebie winę zwala, i po tym co piszesz widać że mu się to udaje. :O Czyli już do tej pory zdążył mocno Ci psychikę zniszczyć. Twierdzenie że niby Ty też jakoś zawiniłaś bo byłaś dla niego niemiła czy coś w tym style jest już po prostu śmieszne. W żadnej mierze nie jest adekwatne do tego co zrobił. Jeszcze Ci wmawia, że Ty go tego nauczyłaś, masakra! Znaczy kompletne pranie mózgu Ci robi. Może jeszcze Ci wmówi że Ty go wychowujesz, Ty jesteś od tego więc ogólnie jak on coż źle zrobi to Twoja wina, tak jakby to nie rodzice byli od tego i jakby od dawna nie miał już tego procesu za sobą. Franca, co do przypisania rangi toksyka facetowi, to poszłaś mocno po bandzie, bo z reguły są to notoryczne docinki krytykujące drugą osobę (patrz szantaż emocjonalny) mające znamiona potocznego prania mózgu. Ale i to ostatnie tutaj pojęcie wymaga głębszej analizy w konfrontacji z ową toksyczną osobowością, co do jej zasadności w takich okolicznościach. A w tym wypadku brak jest podstaw do takich osądów. Faceta przerosła rola bycia ojcem, bo na rzecz tego zadania musiał poświęcić studia i zakasać rękawy do pracy, by utrzymać swoją rodzinę. Fajnie się studiuje i randkuje będąc na garnuszku rodziców, ale przychodzi czas, by wziąć życie w swoje ręce jak wymagają tego okoliczności. Nawet jak to wydarzenie przyspieszą pampersy :) franca Po za tym tak jakbyś rzeczywiście Ty była dla niego wcześniej niedobra a on zawsze taki miły, uprzejmy, uczynny, a może wręcz poświęcający się i bohatersko znoszący swoje uciemiężenie, bo przecież POWINIEN BYŁ uciec od związku i dziecka :D:D Przyganiał kocioł garnkowi, bo z tych wypowiedzi tutaj znamy tylko jedną stronę medalu. Może i znaczącą pod podciągnięcie tego czynu pod pobicie i w rezultacie założenia mu niebieskiej karty na policji, ale niestety o tzw znikomej szkodliwości pod kątem tych toksycznych zależności franca Akurat-facet nie ma szacunku do Ciebie, Twojej pracy, Twoich wysiłków, Twojej energii, Twojego czasu, Twoich potrzeb, Twojego spokoju itd. Jego "zaangażowanie" w związek i rodzinę to najwyraźniej faktycznie tak jak ktoś już wcześniej określił, "wykładanie kasy", coś w tym stylu. Co racja, to racja, bo jest i przyczyna i skutek takiego odnoszenia się w postaci rękoczynów do zachowań partnerki. franca Współczuję bardzo sytuacji, ale nie rozumiem po co się tak męczysz i tkwisz w tym, bo ja tu nie widzę żebyś mogła normalnie funkcjonować jako szczęśliwa osoba żyjąc życiem naprawdę dającym spełnienie, gdzie tu jest miłość? Czy to jest miłość, czy wyblakłe przez 4 lata zauroczenie? Bo w większości wypadków jedno jest mylone z drugim w myśl oklepanego powiedzenia, że partner się zmieni po ślubie. To tak dla odmiany zapytam przewrotnie: a gdzie w tym wszystkim masz i widzisz partnerstwo w tym związku? Nie pochwalam takiego postępowania faceta, ale również Ona nie jest taka idealna jak się wydaje. Pojawienie się dziecka jest rewolucją w związku, ale rewolucją,w której okres ciąży daje czas na ogarnięcie tego tematu. Są straty i są zyski, ale do tego trzeba podejść we dwoje z głową i po męsku przyjąć problem na klatę, a nie z bokserskim "lewym sierpowym" wymierzonym w policzek kobiety. Nie sądzisz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...