Skocz do zawartości
Forum

focuss23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Czarne

Osiągnięcia focuss23

0

Reputacja

  1. Faktycznie, ciągle przewijają mi sie myśli o właśnie tej bylej dziewczynie, praktycznie 24h na dobę co chwile wracaja do mnie jakieś wspomnienia typu jaki wtedy bylem z nią szczęśliwy a teraz to wszystko minęło i zostałem sam, trapią mnie jakieś wyrzuty sumienia że to ja jestem winny temu co się stalo że nie jestesmy już razem choć to nie jest do końca prawdą, momentami łzy mi sie cisną do oczu... Ale mniejsza o to, na forum publicznym nie będę sie użalał... Co do tego przemęczenia to może też jest w tym jakaś część prawdy bo pracuje ostatnio fizycznie za granicą w dosyć ciężkiej branży, choć nawet gdy pracowałem jeszcze nie tak dawno temu jako mechanik samochodowy to też miałem podobnie choć przy tego typu pracy człowiek nie namęczy się za bardzo fizycznie a z tym porannym zmęczeniem i podpuchniętymi oczami nie da się wygrać... Bardziej chodzi mi o mój stan psychiczny, chcem znów nabrać wigoru i chęci do życia a wszystko ciągle jest dla mnie na nie, zero optymizmu... zastanawiam się czy to jest spowodowane właśnie tym rozstaniem i tym co się działo przed nim, że tak silnie utkwiło mi to w głowie... Czy może powinienem zrobić sobie morfologię krwi i skonsultować się z jakimś lekarzem i ją przeanalizować pod względem malej zawartości jakiś minerałów. Dodam też że jakiś czas temu chciałem oddać krew i po tych badaniach które stwierdzaja czy moja krew się nadaje babeczka pielęgniarka stwierdziła że czegoś mam za malo i moja krew nie nadaje sie do pobierania... Czy to może byc spowodowane niedoborem np. magnezu?? Tak wydaje mi się że to zaczęło dziać jakiś czas po tym jak poczułem smak imprez, alkocholu, kiedyś konopii indyjskich i jeszcze tam paru specyfików... może przez ten okres nieświadomie wyczyszczałem organizm i doprowadzilo mnie to do tego stanu w jakim obecnie sie znajduje ??
  2. Witam, od jakiegoś czasu mam spory problem ze sobą, mianowicie chodzi o to że nie potrafię się na niczym skupić, cały czas jestem jakiś rozkojarzony, nie potrafię nad niczym logicznie pomyśleć, coś jakby blokuje mój umysł, ciągle jakaś pustka w głowię albo była dziewczyna :(, myślę że to właśnie przez ten mój stan ją po części straciłem, ten fakt jeszcze bardziej wszystko pogłębia. nie potrafię z nikim porozmawiać, i to nie chodzi o to że nie potrafię bo nie mam chęci tylko po prostu nie umiem się na rozmowie skupić, odczuwam czasem takie wrażenie że nie rozumiem co się do mnie mówi i o czym w ogóle się rozmawia, szybko tracę wątek rozmowy i zapada cisza, strasznie się z tym dziwnie czuję, np. oglądając jakiś film nie umiem się w niego 'wkręcić', po jego obejrzeniu za bardzo nie wiem o czym on był :/ tak jakbym 'ogłupiał' z jakiegoś powodu. Trochę trudno mi jest to opisać. Nawet pisząc ten temat zastanawiam się co mam napisać dobrze wiedząc co mi jest. W dodatku mam problemy z pamięcią krótkotrwałą, ciężko mi jest sobie przypomnieć co robiłem np. wczoraj. Brak mi pewności siebie, nie umiem wyrazić swojego zdania na jakikolwiek temat. W dodatku mam jakieś zaburzenie emocjonalne, wszystko przyjmuję z obojętnością nic mnie nie uszczęśliwia, nic nie bawi, przestało mnie cokolwiek interesować, prawie nic nie denerwuje, praktycznie zero emocji. Bardzo często jestem przygnębiony, brak jakiejkolwiek pozytywnej energii do życia, nic mi się nie chce. Kiedyś byłem normalnym chłopakiem, zabawnym, rozmownym, towarzyskim, inteligentnym a wszystko się obróciło o 360 stopni. Dodam jeszcze że od długiego czasu, właściwie to nie pamiętam dokładnie od kiedy mam podpuchnięte oczy i to bardzo wyraźnie, rano budzę się jeszcze bardziej zmęczony jak w momencie gdy kładę się spać. Nie wiem już sam co jest ze mną nie tak. Czy to może po prostu niedobór jakiś minerałów w organizmie przez co mam taki nastrój i wpadam w jakąś depresję, może jednak coś innego. Kiedyś nie zwracałem na to uwagi ale to już staje się dla mnie udręką i strasznie mi to przeszkadza. Mam 23 lata i czuje jakby życie przelatywało mi obok nosa. Proszę o jakieś opinie na ten temat. Co najlepiej w takim przypadku mam zrobić bo już nie daje sobie rady sam ze sobą. Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...