Cześć. Nie jestem żadną specjalistką, ale poruszyłeś mnie tym co napisałeś. A najbardziej tym, że masz dopiero 17 lat i już takie myśli. Też mam podobnie, nie mam zbytnio osoby, której mogłabym się wyżalić, wiem jakie to ciężkie tak dusić wszystko w sobie. Wiadomo, że człowiek w pewnym momencie nie wytrzymuje i wybucha. Jedyne co przychodzi mia na myśl by Ci doradzić, to to żebyś spróbował iść do psychologa. Nie dość, że jest to obca osoba, to i jeszcze specjalista. Powinno pomóc, może będziesz w stanie z pomocą psychologa nabrać chęci do dalszej walki o polepszenie swojej sytuacja. Możesz także na osobności spróbować porozmawiać z mamą, powiedzieć jej, że potrzebujesz rozmowy szczerej. I przede wszystkim nie wstydź się, powiedzieć komuś w oczy, że masz problem. Pamiętaj nie jesteś sam. Powodzenia i głowa do góry. Dasz rade.