debest82

Witam wszystkich forumowiczów. Mam 30 lat i obawiam się, że niestety i mnie dopadło łysienie dziedziczne, a dokładnie od kilku lat ubywa mi włosów. Ostatni rok-2 stwierdzam jakby większy ubytek zwłaszcza na czubku głowy jak i w stronę twarzy,tył i boki wyglądają dobrze! Obawiam się, że jeśli nic nie wykombinuję to za rok już nie będzie czego ratować:( Próbowałem już rok temu Vichy Dercos jak również próbowałem Cresciny, ale przyznam się szczerze, że nie zawsze byłem systematyczny, więc jakiejś poprawy nie zauważyłem. Próbowałem różnych szamponów, ale te same rezultaty. Brałem Silice, brałem skrzyp polny, lecz jak już wyżej pisałem nie zawsze byłem w tym systematyczny, więc może dlatego też nie pomogło. Na dzień dzisiejszy potrzebuję jakiejś porady o dobrą kurację, która mi da sporą szansę na poprawę moich włosów. Mam też czas na systematyczność no i co ważne mobilizację:) Dodam tylko, że problem wypadania może się brać z małego stresu i być może ze znacznej utraty wagi w ciągu ostatniego roku (ponad 10 kg). Jeśli polecacie jakieś badania to jakie i jaka kompletna kuracja? Jestem otwarty na propozycje. Odnośnie jeszcze włosów to przy wcieraniu aktualnie vichy dercos wypada mi około 20 włosów, a mieszek nie chce wzrastać powyżej 1 cm!!! dziękuję za wszelką pomoc.