Skocz do zawartości
Forum

Crowley

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Koniec Świata

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Crowley

0

Reputacja

  1. Crowley

    Czy to już koniec?

    Zachowam dla siebie barwną opinię, którą mógłbym wystawić odnośnie Ciebie i Twego zachowania. Chłopak wziął sobie "urlop" od Ciebie, więc powinnaś to uszanować (tym bardziej, że sama na to zapracowałaś). Po co do niego piszesz? Pozwól mu odpocząć od siebie. Niech poczuje Twój brak, wtedy zapewne zatęskni. A jak Ty będziesz się do niego odzywać, to tylko będziesz dolewać oliwy do ognia. Poczekaj cierpliwie na jego ruch nic nie robiąc. Zajmij się w tym czasie sobą - nikt nie odpowie Ci właściwie na te wszystkie pytania.
  2. ~Innna Ja musiałabym inicjowac? To raczej nie wypali. Ja mam takie uczucie, że jak jestem samotna matka z córką to powinnam jej pokazywać takie wzorce za które mi kiedyś podziekuje a nie będzie się mnie wstydzić. Co to za matka co lata za facetami? W ten sposób to pracuje mój mózg odkąd jestem z nią sama. I jest mi cholernie wstyd napisać pierwsza do niego, ba jak z grzecznosci musiałam mu napisać życzenia na dzień Mężczyzny to po prostu trzy dni sobie wyrzuty robiłam, że głupotę zrobiłam. Fajnie poznać opinię faceta No właśnie o tym piszę, że to byłoby poniżej Twojej godności. A skoro on się nie pali z inicjatywą, to lepiej sobie dać spokój z nim. Radziłbym Ci troszkę wyluzować, gdyż Twa wrogość do mężczyzn przeszkadza Ci w wychwytywaniu sensu wypowiedzi (przynajmniej mojej). :) Za chwilę ktoś dorzuci, że jeśli Ty nie zrobisz od siebie nic, to też i tyle samo otrzymasz.
  3. ~Innna nie wiem co mam z nim zrobić. Nie chce go osaczyc, chciałabym żeby sam przyszedł, odezwał się ale on też chyba się mnie boi. Miałby szansę mnie wyleczyć z mojej "samotności". Podobno mam w sobie coś co go przyciąga, to coś podobno jest w oczach... Czy uważacie, że dobrze robię nie robiąc niczego na siłę?! Czy mimo to że mam córkę, mam szansę u przystojnego faceta? Co jest ze mną nie tak, że tak ciężko jest mi poznać kogoś, czy moje zasady wynikające z tego że mam córkę i szacunek do siebie i swojego ciała, jest przeszkodą? Jaki jest ze mną problem? Nie umiem się zaangażować bez myślenia czy wypada mi czy nie? Nie chce być kimś kogo się zalicza, tylko może gdzieś tam w głębi serca chciałabym w małej części mieć kogoś kto po prostu będzie, chciałabym chyba być kochana ale boję się okazać słabość wobec kogoś, chociażby wobec tego faceta. Poradzicie coś? Pozdrawiam To widać bardzo klarownie, że on się Ciebie boi. Twoje zachowania (gafy) raczej nie przyczyniają się do tego, że może być mu łatwiej. Ale mimo wszystko, facet powinien wiedzieć czego chce i być pewny siebie, a nie czaić się, jak ośmioletnia dziewczynka, która ma milion problemów. Skoro jesteś piękna i atrakcyjna (jak to o sobie piszesz), to niemalże pewne jest, że przyciągasz go fizycznością, a nie oczami (jeśli faktycznie miał na myśli narządy wzroku). To chyba naturalne, że skoro masz już takie poważne doświadczenia życiowe, nie chcesz robić nic na siłę. Oczywiście, że masz szansę na przystojnego faceta - nie myśl za dużo nad tym, bo zwariujesz. To, że się szanujesz i masz swoje zasady jest jak najbardziej w porządku i tak trzymaj. Wydaje mi się, że dyskoteka, to jedno z najgorszych miejsc, gdzie można znaleźć kogoś wartościowego. Tam ludzie chodzą się dobrze zabawić, a Ty przygód nie szukasz. A może spróbujcie się spotkać gdzieś indziej, może kolacja? Poznacie się bliżej i wtedy będziesz wiedzieć coś więcej. Ale to mi wygląda, że to Ty musiałabyś inicjować ewentualne ewentualności (że tak to ujmę). ;)
  4. Jeśli ulegniesz, to będziesz się czuć, jak wierna suczka "nieswojego" pana i to radości u Ciebie nie wywoła. Teraz też szczęśliwa nie jesteś, ale chyba lepiej być nieszczęśliwą, niż głupią, prawda? Jeżeli chcesz coś zmienić w swoim życiu, to odetnij się od tego faceta całkowicie i zapomnij o nim. Zawsze znajdzie się ktoś gorszy od Tomka, ale również i lepszy - nie ograniczaj się.
  5. Dziewczyno! Miejże odrobinę godności i nie lataj za kimś, kto Cię kopnął w tyłek. Jak piszesz - naukę stawiał zawsze na pierwszym miejscu, więc nie histeryzuj, a pogódź się z tym faktem, byś mogła ruszyć do przodu.
  6. Wprawdzie z byciem kobietą mam wspólnego mniej niż nic, lecz podzielę się z Tobą swoją myślą. Jeżeli wiek, który podałaś na profilu jest autentyczny, to ten Twój absztyfikant ma 18 lat. Piszesz, że on nie jest dzieciuchem, ale tak naprawdę u tak młodego mężczyzny jedyną dojrzałą rzeczą są genitalia. Jeśli chcesz się "dobrze" zabawić, to idź za głosem serca (czy też libido), ale jeśli zaś szukasz poważnego związku, to wiedz, że to nie jest dobra/ pewna droga. Powiadają tak: lepiej coś zrobić i żałować, niż żałować, że się tego nie zrobiło. Jeśli jesteś gotowa na ewentualne niepowodzenie, to hulaj do woli, ale życie pokazuje, że takie związki szybko trafia szlag, a nie strzała amora z długą datą ważności.
  7. Zgadzam się z Tobą tylko w jednej kwestii - z zamiarem nieposiadania przez Ciebie dzieci w przyszłości. Kikunia55 ma rację, zadbaj o to, abyś przypadkiem nie zaszła w ciążę, gdyż dziecko zdrowe, czy też nie, będące pod Twoją opieką, bądź kogoś innego, będzie mieć (najprawdopodobniej) niełatwe, wręcz krzywdzące życie. Ten temat okazał się dla Ciebie strzałem w kolano - smutne to.
  8. Erotoman - jest to jak najbardziej słuszna uwaga. I faktycznie, popełniłaś błąd, że, w ramach litości, pozwoliłaś wejść na takie tematy z kimś, kogo w ogóle na oczy nie widziałaś i w dodatku nie wiedząc, jak byś na niego reagowała w realu. Jestem ciekaw, czy też byś rozwijała z nim konwersację, gdyby jego profesja była inna (np. rolnik, rzeźnik, czy inny ginekolog gwiazd filmowych). Wydaje mi się, że w pewnym sensie można stwierdzić, iż jesteście siebie warci. Wracając do rozwiązania Twego problemu, tutaj pomoże tylko i wyłącznie kopnięcie go w jego mało sprawny tyłek - w końcu pokazał, że nie trzeba być w stu %-ach sprawnym facetem, aby być dupkiem. Niech Cię żadne wyrzuty sumienia nie powstrzymują przed stanowczym zerwaniem kontaktu z nim! Może przyjmie to jako naukę i na przyszłość pomyśli, że jego problemem nie jest to, co go ogranicza, tylko to, co jest między jego nogami.
  9. A czy ktoś Cię zmusza do antykoncepcji hormonalnej? Twój organizm reaguje w taki sposób, gdyż sygnalizuje Ci, że to mu szkodzi. Możesz dalej się zmuszać do stosowania tabletek, plastrów, etc. i w końcu Twoje ciało "ustąpi", bo nie będzie miało wyjścia, lecz to nie zmieni faktu, że tabletki dalej będą siać spustoszenie w nim i po latach będziesz żałować, że kiedykolwiek zaczęłaś ingerować w naturalny biorytm swego organizmu. Nie czytaj jakie są skutki uboczne brania hormonów, tylko zaznajom się z konsekwencjami tego.
  10. Crowley

    Herbata

    Niszczy działanie ziół, czy też nie, to nieważne. Ważne jest to, że cukier niekorzystnie wpływa na organizm, więc na nic Ci spożywanie ziół, czy też innych dobrodziejstw, mających właściwości prozdrowotne, skoro ta słodycz niszczy Cię od środka. Zrezygnuj z cukru, a na pewno Twoje ciało Ci się odwdzięczy.
  11. Jeśli znajdzie adekwatnego partnera (również nieskalanego), to na co jej jakieś sprawdzanie, testowanie, itp., skoro oboje będą się dopiero "uczyć" seksu? Zwiążą się ze sobą z powodu uczuć, które będą na siebie wywierać, a nie seksu. Seks będzie przyjemnym dodatkiem do małżeństwa. Taki związek nie powstanie z seksu, tylko na odwrót - dla niektórych jest to ważniejsze, niż jakieś rzekome dopasowanie się.
  12. ~Mahomet pokusa i ciekawość zrobienia tego z kimś innym nie pozwoli tobie normalnie funkcjonować. Śmiem twierdzić, że nie do końca masz rację z tym - normalnie funkcjonować nie pozwoli złapanie syfa. Marty postawa nie jest niczym złym, a wręcz przeciwnie. Ma ona swoją wymarzoną wizję oddania swej cnoty w takim, a nie innym postanowieniu. Kwestionowanie tego jest dziecinne i ograniczone, tym bardziej, że ona sama z siebie chce to zrobić po ślubie, a nie (jak to często bywa) ze względów religijnych (przynajmniej o nich nie wspomina).
  13. Ja doskonale wiem, co należy zrobić! Włącz sobie tę piosenkę i zacznij tańczyć: Perfidia (Mambo All Stars) Salsa Inne remedium na te dolegliwości nie istnieje.
  14. takaona94 myślę że zakocham się w pierwszej osobie, która okaże mi choć trochę zainteresowania. Uważaj! Desperacja sprzyja tworzeniu się dziwacznych par. ^^
  15. ~Virgo, Twoja wizja jest ciekawa. Są w niej odrobinę skrajne i kontrowersyjne elementy, lecz ogólne rozumiem Twój punk widzenia. Według mnie Twoja postawa jest godna uwagi i przedstawia Cię w melioratywnym świetle. Może uda się Tobie znaleźć adekwatnego towarzysza życiowego. ~onkaY, ona napisała, że "trochę" z rozsądku, a Ty jej zrobiłaś wykład, jakby to było główne kryterium. ^^
×
×
  • Dodaj nową pozycję...