Skocz do zawartości
Forum

cocoatea

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Polska

Osiągnięcia cocoatea

0

Reputacja

  1. psycholog Katarzyna Garbacz Witam serdecznie, Czy zanim przeczytałaś artykuł, o tym, że lustro nie oddaje rzeczywistości oceniałaś siebie i swoją twarz jako ładną? Jak czułaś się po przerwaniu psychoterapii? Pozdrawiam Tak. zanim przeczytałam artykuł podobałam się sobie... Wystarczyło mi to co zobaczyłam w lustrze :p Ba- powiedziałabym ,że nie widziałam jakoś drastycznej różnicy między zdj a lustrem. Owszem widziałam ,że gorzej wyszłam na zdj, ale jakoś nie była tak drastyczna różnica jaką widzę teraz.. Jak się czułam po przerwaniu psychoterapii? Szczerze to jakoś się nad tym zbytnio nie zastanawiałam , jedno wiem ,że byłam /jestem z siebie dumna ,że zrobiłam ogromny postęp sama-bez leków(które mi przepisano) i bez pomocy osoby 2(3) (lekarza):
  2. Na pewno zmiana owalu twarzy. wyszczuplić nos, kości policzkowe. powiększyć usta. oczy. TO byłoby na tyle:D
  3. Witam. Szczerze powiedziawszy to nie wiem od czego zacząć ,ale postaram się w skrócie napisać w czym problem-mam nadzieję ,że będzie w miarę zrozumiałe;) Nie wiem co się ze mną dzieję. Czy jest to spowodowane nudami?(jak twierdzi rodzina) czy już poważniejsza spr -choroba- dysmorfobia? Od kilku miesięcy mam obsesje na punkcie wyglądu a dokładniej na owalu twarzy- zaczeło się od tego ,iż przeczytałam na pewnej str.że lustro nie oddaje rzeczywistości ,lecz zdj ,tak więc wziełam telefon i zrobiłam zdj- po chwili doznałam szoku.. Zobaczyłam zupełnie inna osobę- z innym owalem twarzy(krzywym ,wielkim i długim jak u psa / konia) , inne oczy,usta. - jednym słowem paskudny. Właśnie od tamtej pory nie mogę normalnie funkcjonować : Nie chodzę do szkoły(uczę się zaocznie) CO prawda jestem na stażu-ale pójście na niego wymaga ode mnie bardzo dużego wysiłku-na samą myśl ,że mam wyjść do ludzi z taką twarzą ,że będą się patrzeć- wyśmiewać ,że ktoś z tak wielką i długą twarzą wychodzi do ludzi to robi mi się niedobrze.. Nie mogę na niczym się skupić-nic robić. Cały czas myśle -załamuję się nad kształtem.Przechodząc koło lustra muszę spoglądnąć , gdziekolwiek gdzie się da to się przeglądam.. żeby się poczuć lepiej? Poczuć ulgę? Wieczorem caly czas płaczę ,że tak wyglądam. zazdroszczę innym,że mają ładne małe-normalane kształty.. Niby inni twierdzą ,że jestem b.ładna..często słyszę komplementy. Lecz wydaję mi się ,że są nieszczere -powiedziane specjalnie ,żeby nieśmiała dziewczynka poczuła się lepiej. Na terapię chodziłam kilka miesięcy temu -byłam z 5 razy( z powodu rzekomej fobii społecznej- zdiagnozowała niby stosunek lęków depresyjnych) ale zrezygnowałam. Wiem. ze czytając ten post może wydawać się śmieszny.,, ale naprawdę nie wiem czy coś naprawdę się ze mną dzieję czy po prostu sobie wmawiam.
  4. Nie jestem facetem, ale się wypowiem. Mnie się strasznie podobają brunetki -niemiłosiernie zazdroszczę dziewczynom brunetkom.Ale jest też dużo ładnych blondynek szczególnie z ciemnymi brązowymi oczami.
  5. Mam ten sam problem. W lustrze nawet podobam się sobie-wszystko na miejscu.. Ale jak zrobie zdj to doznaje szoku. Twarz wielka,długa,krzywa,małe oczy itd. NO jednym słowem OKROPNAAA . Ost.przeczytałam ,że lustro kłamie,że prawdę pokazują zdjęcia i od tego czasu mam obsesję na punkcie twarzy.. Jeśli zdj pokazują prawdę to wstyd wyłazić bez torby na łbie do ludzi:D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...