Jestem osobą uzależniającą się od partnerów. Zdałam sobie z tego sprawę jakieś pół roku temu. Walczę z tym, pracuję nad sobą i jestem z siebie dumna. Ale czasem opanowuje mnie straszny strach, że zostanę sama - chcę mieć partnera tylko dla siebie, robię mu wielką scenę zazdrości o nic. Wiele razy udało mi się nad sobą zapanować, ale czasami nie daję rady. Doszłam na własną rękę z czego to może wynikać z dzieciństwa. Obiecałam sobie, że nigdy nie będę sprawdzała partnera, nie będę o nim obsesyjnie myśleć, oglądać zdjęć i nie będę go kontrolować, zaufam. Byłam u psychologa, ale on nie uznał mojego problemu i nie pomógł mi.
Moje pytanie: warto poszukać lepszego psychologa. grupę DDD? Mieszkam w Warszawie, jak ktoś ma jakieś dobre grupy/psychologów do polecenia to proszę pisać.
I drugie pytanie: jak sobie radzić z wybuchami zazdrości? Jak nadchodzi taka sytuacja to co robić? Jak walczyć z tym uzależnieniem?