Witam
Od dłuższego czasu się zastanawiam się jak rozwiązać problem jedzenia w pracy. Wiadomo, że w ciągu dnia powinno się jeść mniej więcej 5 posiłków w równych odstępach. Śniadanie jem jak przyjdę do pracy, ok. 9. Potem, ok. 12 jem warzywa, owoce, jakiś jogurt, coś lekkiego. No i potem mam problem. Z pracy wychodzę o 17, więc wypadałoby o 15 zjeść coś jeszcze - najlepiej obiad, bo jest to pora obiadowa. Mamy w pracy catering, jednak nie za bardzo jestem przekonana do takiego żywienia się. Bardzo lubię obiady gotować w domu i zjadać je z rodziną w domu, ale to następuje dopiero wieczorem - zanim wrócę i przygotuję obiad, jest już po 19, nie raz później. Nie uśmiecha mi się gotować obiad i potem odgrzewany jeść w pracy. Czy to bardzo źle, jak taki obiad zje się o tej 19? Jak inaczej można to rozwiązać?