Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'bialarozyczka,3'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Forum
    • Forum Zdrowie
    • Forum Ginekologia
    • Forum Psychologia
    • Forum Żywienie i fitness
    • Forum Ciąża i dziecko
    • Forum Uroda
    • Forum Seks
    • Forum Gry i zabawy
    • Forum Humor
    • Forum Dom
    • Forum Ślub
    • Forum Hobby
    • Forum Kuchnia
    • Forum Interpretacja badania krwi
    • Forum Nerwica
    • Forum Alergia
    • Forum Konkursy
    • Forum Chirurgia plastyczna
    • Forum Kobiety
    • Forum Odchudzanie krok po kroku
    • Forum Porady prawne
    • Forum Zdrowe zęby
    • Forum Komunikaty
    • Forum Problemy skórne
    • Forum Aktualności
    • Forum Projekt Zdrowe kolano
    • Forum Kamica Nerkowa
    • Forum Żywienie w chorobie
  • Forum Zranione serce Forum Zranione serce
  • Forum męskie sprawy Forum męskie sprawy
  • Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia
  • Forum Schizofrenia Forum Schizofrenia
  • Psychoterapia Psychoterapia
  • Tabletki antykoncepcyjne Tabletki antykoncepcyjne
  • Aktualności Aktualności
  • Małżeństwo Małżeństwo
  • Depresja lęk natręctwa fobie i inne Depresja lęk natręctwa fobie i inne
  • Samo Życie Samo Życie
  • Forum Psychologia bez spamu Forum Psychologia bez spamu
  • Zdrada Zdrada
  • Forum Astma Forum Astma
  • Serce Serce
  • Nietypowe problemy miłosne Nietypowe problemy miłosne
  • Drukarnia Drukarnia
  • Samotność Samotność
  • WIADOMOŚCI Z POLSKI WIADOMOŚCI Z POLSKI

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

Znaleziono 5 wyników

  1. Dziękuję za odpowiedzi i jakiekolwiek zainteresowanie moim problemem, z który nigdy się nie podzieliłem, a psychiatrzy to mieli to gdzieś. Odnośnie pytań: inne osoby, mi bliskie, nie mam zamiaru informować o swoich problemach - każdy widzi we mnie motorek, który napędzał innych, pradwopodobnie nadal tak myślą. Pozatym każdy robi kasę i ma swoje nerwy z tym związane. Jedynie żonie mógłbym powiedzieć, co mnie gnębi, ale nie mam zamiaru jej denerwować, kocham ją, nie chcę aby denerwowała się dodatkowo z mojego powodu. Jest bardzo silna, ale i bardzo uczuciowa, wiem że ją krzywdzę, ale nie potrafię tego zmienić. Nie będę rozmawiać z Nią o swoim upadku. Wiele razy rozważałem, czy poradzi sobie bez mnie, nie wysnułem jednoznacznej odpowiedzi. Wiem, że mnie kocha nieskończoną miłością, ale co zrobi gdy mnie nie będzie, tego nie wiem... Dziś postanowiłem zrobić eksperyment i w nocy pojechałem po piwo, ale pod sklepem stało kilka osób i przez prawie godzinę nie byłem w stanie wyjść z auta, dopóki nie odeszli. Bałem się ewentualnych spojrzeń w moją stronę. Zakupiłem tylko 4 piwa - w ramach eksperymentu, już wypiłem, i jestem wku...y z tego powodu, bo po prostu nie czuję wpływu alkoholu, a nie pojadę drugi raz bo wolę mieć prawko. Jakbym przy okazji zrobił wypadek, to od razu bym skończył ze sobą. Nie chcę wywoływać wilka z lasu, w okolicy ciągle kontrole policyjne. Znając życie to jutro wypiję z 8 przed snem. Wspomnę, że alkohol nie wpływa na mnie jak na większość ludzi, że się zataczam czy wymiotuję. Nic z tych żeczy, ja po prostu mogę spokojnie się położyć i usnąć w dwie-trzy minuty, co jest dla mnie wybawieniem od bólu i bezsenności. Dzisiejsza noc będzie ciężka, bezsenna. Przez to i jutrzejszy dzień będzie cięższy niż zwykle, bo będę mniej wyspany, tak jakby zombie. Mam leki nasenne, ale boję się, że po nich nie wstanę rano, mimo iż zastanawiam się nad zakończeniem życia. Przez to, że nigdy nie chorowałem i nie brałem leków, nie ufam lekarzom i środkom przez nich przepisanych. Może to niesłuszne podejście, ale tak mam... Gdy brałem psychotropy, to naprawdę źle ze mną było, dlatego przerwałem. To nie byłem ja. Przez ostatnie półtorej roku tylko 2-3 razy nie piłem przed snem, bo byłem zmęczony poprzednim dniem. Odnośnie ortopedów: korzystałem z porad najlepszych w regionie specjalistów, którzy to wysyłali mnie do jeszcze lepszych. Wiem, że ludzie dużo im zawdzięczają, ja jednak się boję, że stracę to co mam, i będę inwalidą, choć chyba w pewnym sensie już nim jestem. Zastanowiłem się nad Waszymi wypowiedziami, przypomniało mi się, że znajomi chcieli mi pomóc kilka miesięcy temu, poprzez wkręcenie mnie do interesu, jednak ich wtedy odprawiłem z kwitkiem. Inni znajomi, którzy sporo mi zawdzięczają, również co jakiś czas się napraszają z pomocą. Wiem, że wiele osób uważałoby to za prawdziwy dar od losu, jednak mój stan nie pozwala na oddanie się pracy. Nie dbam o siebie, garnitury wiszą zakurzone. Może jutro pojadę do fryzjera, jak starczy mi sił. I tak nie będę rozmawiać, tylko siedzieć ze spuszczonym wzrokiem. Naprawdę chciałbym coś ze sobą zrobić, nie wiem jak. Dziękuję "bialarozyczka", czytając jej wpisy miałem łzy w oczach. To dla mnie piękne, drugi raz od wielu lat. Uśmiecham się przez łzy :) To dla mnie wielkie ukojenie po całym czasie spędzonym po wypadku. Dzięki niej, czuję się troszkę podbudowany, mam nadzieję na lepsze jutro. Piękne to jest dla mnie - dziękuję... Dlaczego komukolwiek zależy na pomocy innym? Trochę to rozumiem, bo sam pomagałem w innych sprawch, choć ostatnio się zawiodłem na ludziach... Po ostatniej przygodzie z psychiatrą, to nieprędko się skuszę na taką wizytę. Wyjeżdzam autem tylko w nocy, dziś pędziłem na złamanie karku, po śliskiej nawierzchni, ponad czterokrotnie przekraczając dopuszczalną prędkość. Wszystko mi jedno. Co ma być to będzie. Tylko szkoda mi tych pięknych chwil z żoną. Kiedy przeglądam stare fotki, to mi się gardło ściska. Miałem życie, którego każdemu mógłbym życzyć, teraz jestem warzywem. Chyba mam obecnie jakiś poważniejszy kryzys, wszystko mnie dobija. Nawet odgrzanie pizzy to dla mnie powód do szału, zbyt długo trwa, stałem się nadpobudliwy. Szanuję Wasz czas, ale chyba nie ma dla mnie ratunku. Coraz bardziej się przekonuję, że jestem zbędny na tym świecie, że i tak wszystko potoczy się lepiej, bez mojej zepsutej osoby. Byćmoże to chore myślenie, ale ja na chwilę obecną nie potrafię inaczej myśleć. Niestety mam taką wadę - jestem bardzo uparty, jeśli o czymś jestem przekonany, to nie ma siły aby mnie zmusić do zmiany zdania. Jednakże do wszelkich argumentów staram się podchodzić ze sprawiedliwością. Obecnie jednak mam przekonanie, że jestem dnem... Życzę Wam, abyście cieszyli się życiem, może być fajne. Każda chwila jest piękna, gdy jest się zdrowym. Ja zazdroszczę Wam tego.
  2. bialarozyczka franca Według mnie, zdecydowanie najwiekszym błędem Kaśki było lekceważenie problemów. A w miarę upływu czasu pojawiało się ich coraz więcej. Ale przecież widać wyraźnie, że całkiem sporo się nauczyła, bo wyciągnęła bardzo ważne wnioski, np. tutaj: Myślę że na wyciagnięciu wniosków się nie kończy ;) trzeba działać ;) . I działam! ;)) Powiedziałam STOP rozpaczy. START dla nowej miłości. I takie pytanie: Czy ja jako kobieta po 3 związkach, mogę czuć PRAWDZIWĄ miłość? Czy to juz dziala z automatu?
  3. [quote="zeronadziei"] każdy widzi we mnie motorek, który napędzał innych, pradwopodobnie nadal tak myślą. Niech sobie myślą co chcą nikt nie jest ideałem i nigdy nie jest w życiu tak że wszystko się układa , raz jest dobrze a raz źle ale jeśli nasze myśli są pozytywnie złe chwile znikają raz dwa :D 1) żona : Jest bardzo silna, ale i bardzo uczuciowa, wiem że ją krzywdzę, ale nie potrafię tego zmienić. Nie będę rozmawiać z Nią o swoim upadku. Wiele razy rozważałem, czy poradzi sobie bez mnie, nie wysnułem jednoznacznej odpowiedzi. Wiem, że mnie kocha nieskończoną miłością, ale co zrobi gdy mnie nie będzie, tego nie wiem... odp: - A jesteś w stanie żyć z poczuciem że ona nie poradzi sobie bez Ciebie ? Sumienie nie pozwala Tobie jej krzywdzić bądź obarczać swoim upadkiem , ze skrajości w skrajność popatrz na to. Nie krzywdź jej za to że chce Ci pomóc a Ty ją odpychasz. Zaufaj jej !!! Ja również jestem cholernie wrażliwa ale wierz mi i jednocześnie silna - czasem bardzo ;) . Ty musisz się otaczać pozytywnymi ludźmi. Ale nic za darmo mój drogi , Ty też musisz coś z siebie dać ;). Jeśli znajomi Ci podrzucają pomysly na interes nie odrzucaj od razu , przemyśl zastanow sie wspolnie z żona. Jeśli sa to dobre propozycje to warto spróbować żeby zając się czymś. Wierz bo troszkę w życiu przeszłam i praca to jest jedno z fajnych rozwiązań ;). 2) Nie chcę wywoływać wilka z lasu, w okolicy ciągle kontrole policyjne. Znając życie to jutro wypiję z 8 przed snem. odp: - Mi oddasz 6 sztuk i wypijesz tylko 2 :D Alkohol a raczej piwo usypia ale potem ból głowy jest bleee nie polecam a i jeszcze jedno brzuch duży rośnie :)))))) także uważaj. Uparciuchu :) lekarze to podstawa teraz i zaufaj im bo oni nie mają interesu w tym żeby Tobie zrobić krzywdę wierz mi , a chcą pomóc. Obiecaj mi że jak będzie wszystko ok to pojedziemy się przejechac na rolkach ? :))))))))) Co do specjalisty służę pomocą poszukam dobrego, psychiatra to tez nic strasznego. Pomoże Ci ale musisz sam chcieć tego bo wiesz ja jestem kruszynka i siłą cie nie zaprowadzę ;). 3) Nie dbam o siebie, garnitury wiszą zakurzone. Może jutro pojadę do fryzjera, jak starczy mi sił. I tak nie będę rozmawiać, tylko siedzieć ze spuszczonym wzrokiem. odp : -To do pralni te szmatki i masz iść do fryzjera !!!! Ja idę w sobotę :D 4) -Naprawdę chciałbym coś ze sobą zrobić, nie wiem jak. odp: - Ja Ci wszystko powiem jak . 5) Dziękuję "bialarozyczka", czytając jej wpisy miałem łzy w oczach. To dla mnie piękne, drugi raz od wielu lat. Uśmiecham się przez łzy :) To dla mnie wielkie ukojenie po całym czasie spędzonym po wypadku. Dzięki niej, czuję się troszkę podbudowany, mam nadzieję na lepsze jutro. Piękne to jest dla mnie - dziękuję... Dlaczego komukolwiek zależy na pomocy innym? Trochę to rozumiem, bo sam pomagałem w innych sprawch, choć ostatnio się zawiodłem na ludziach... odp : - Weź bo ja tez się popłakałam ....ajajaj beksy z nas Ciesze się , że uśmiechnąłeś się do mnie a łzy są dobrą oznaką na lepsze jutro. Wyściskałabym cię teraz ale monitor nie pozwala :D. Dlaczego mi zależy ? bo życie jest fajne i mamy jedno tylko jedno życie a to jest wyzwanie ;) . Jesteś bardzo silny czlowiekiem masz fajną żonę którą bardzo kochasz i sprawisz że ten stan z którym masz problem nie złamie cię , moze być troszkę inaczej ale nie gorzej ;). Głowa do góry ( to tak i u fryzjera ). I jeszcze jeden uśmiech poproszę na początek dnia ;) 6) Po ostatniej przygodzie z psychiatrą, to nieprędko się skuszę na taką wizytę. Wyjeżdzam autem tylko w nocy, dziś pędziłem na złamanie karku, po śliskiej nawierzchni, ponad czterokrotnie przekraczając dopuszczalną prędkość. Wszystko mi jedno. Co ma być to będzie. Tylko szkoda mi tych pięknych chwil z żoną. odp :- Wcale nie wszystko jedno bo Nam tutaj nie jest obojętne co Ty tam po nocy wyprawiasz ;). 7) Nawet odgrzanie pizzy to dla mnie powód do szału, zbyt długo trwa, stałem się nadpobudliwy. Szanuję Wasz czas, ale chyba nie ma dla mnie ratunku. odp :- Też bym się wkurzyła bo jak wracam z pracy to jestem zawsze bardzo głodna :D My tez Ciebie szanujemy więc skoro szanujesz nasz czas wiec nie pisz że nie ma dla Ciebie ratunku zrozumiałe ? NO !!! Bo ja tez jestem bardzo uparta :D Obecnie jednak mam przekonanie, że jestem dnem... O żebyś Ty wiedział co ja myślałam o sobie czasem ;) Ale się rozpisałam. Wybaczcie ale jak zacznę to przestac nie moge :)
  4. Kaśka098716191918 bialarozyczka Kasiu uważaj na to komu odpowiadasz ...już zgłosiłam do moderatorów. A co miałaś już jakiś problem z tym tutaj? Ok, będę uważać. Zobacz 3 stronę swojego wątku i dokładnie wpisy a co do nicku glupek ...dziwny nick
  5. Kaśka098716191918 bialarozyczka franca Według mnie, zdecydowanie najwiekszym błędem Kaśki było lekceważenie problemów. A w miarę upływu czasu pojawiało się ich coraz więcej. Ale przecież widać wyraźnie, że całkiem sporo się nauczyła, bo wyciągnęła bardzo ważne wnioski, np. tutaj: Myślę że na wyciagnięciu wniosków się nie kończy ;) trzeba działać ;) . I działam! ;)) Powiedziałam STOP rozpaczy. START dla nowej miłości. I takie pytanie: Czy ja jako kobieta po 3 związkach, mogę czuć PRAWDZIWĄ miłość? Czy to juz dziala z automatu? Skoro tak szybko zaczynasz nowy związek, to się nie dziwię, że nachodzą Cię takie refleksje.. to nie moja sprawa, ale jak dla mnie o wiele za szybko jedziesz "z tym koksem", jeszcze dobrze sobie wszystkiego nie poukładałaś w życiu po poprzednim związku, mało że związku-małżeństwie, a już skaczesz w kolejny ogień.. Nie zdziwię się, jeśli wnet zapytasz czy po 4 związkach jest możliwa prawdziwa miłość. chociaż może wtedy już się nie zapytasz, bo od razu stwierdzisz, że skoro tyle razy się nie udało, to to nie jest możliwe. A nie uda się tylko dlatego, że za bardzo wszystko chcesz na raz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...