Skocz do zawartości
Forum

beatris64

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Świdnik

Osiągnięcia beatris64

0

Reputacja

  1. Jestem przerażona, że jesteś w tym wszystkim sam. Dlaczego Twoja rodzina Ci nie pomaga? Mój syn przeszedł przez pekło, które Ty teraz przechodzisz, ale my byliśmy razem z Nim! Razem walczyliśmy z jego głosami! I to nieprwda,że człowiek po lekach nie funkcjonuje normalnie! Wiadomo, to jest kwestiaodpowiednio dobranych leków, ale to się da zrobić. W ciągu ostaniego roku spotkałam wiele osób z podobnym jak Twój problemem. Mój syn też słyszał głosy. Mówił o jakimś systemie... Te głosy mówiły i o nim, i do niego... Ale to minęło. I jak już pisałam wcześniej, Ty sam nic nie zrobisz, żeby sobie pomóc. Tę decyzję muszą podjąć za Ciebie Rodzice! Czy oni nie widzą przez jakie piekło Ty przechodzisz???? Są ślepi?? Nie jestem w stanie tego pojąć, jak można nie zauważyć, że z moim dzieckiem coś się dzieje.....
  2. W końcu jakaś fachowa odpowiedź i fachowe podejście do problemu. W 100% zgadzam się z Panem Ekspertem!! Wizyta u psychiatry nie oznacza od razu leczenia szpitalnego!! To także podpowiedź jak z tym żyć i jak sobie radzić w najtrudniejszych momentach! Spróbuj!!
  3. Niestety, nie uzyskasz tu pomocy, ponieważ, sam nie chcesz sobie pomóc. Jeśli twoi najbliżsi nic nie zrobią, to nic z tego nie będzie. Ale ja wiem, że ty sam decyzji o leczeniu nie podejmiesz. Muszą to zrobić Rodzice. I nie wiem na co oni czekają... Osoba, która jest już tak chora, traci rozeznanie, i choćby nie wiem jak tłumaczyć, żadnych argumentów nie przyjmie. Mój syn uważał, że my go porwaliśmy z innej rodziny, że żył w innym świecie... A potem rzekomo miał kontakt z tamtymi ludżmi i chcieli, żeby do nich wrócił. Wciąż przytaczał różne artykuły mówiące o tym jak to można wpływać na innego człowieka przez fale radiowe, też uważał że jest sterowany. W pewnym momencie mówił, że to pewnie my też należymy do jakiejś organizacji i ze to my stoimy za tym wszystkim. nie wiedział w jakim celu, ale to my bylismy winni wszystkiemu... A powiedzmi, czy Ty masz jakichś bliskich znjomych? przyjaciół? Dziewczynę? Uczysz się? Pracujesz? A wogóle to ilemasz lat?
  4. A tak wogóle, to co na to Twoja rodzina???? Nie pomagają Ci???
  5. Hej Blokowany. Napiszę parę słów o moim synu. Podobnie jak ty uważał, że jest obserwowany, podsłuchiwany, wszyscy którzy go mijali na ulicy patrzyli na niego, mówili o nim, śmaili się z niego, ludzie zaglądali do niego przez okno ( mieszkamy na parterze), przechodząc pd oknem mówili o nim.... Wymyślił jakiś system, że jest częścią tego systemu, twierdził, że nie jest tym kim jest... To był koszmar... Uważał, że sąsiedzi mieszkający nad nami ukrywają jego wymyśloną dziewczynę... Nie jestem w stanie powtórzyć już wszystkiego. Szczyt choroby był w maju w ubiegłym roku. wtedy w nocy uparł się, że musi uwolnić dziewczynę i musieliśmy wezwać pogotowie. Oczywiście słyszał głosy, które ciągle do niego mówiły. Na szczęście do niczego go nie nakłaniały. Rozpozananie? Ostra psychoza paranoidalna! Szok! Ale najgorsze mamy za sobą. Trochę trwało dobranie leków. Dziś syn praktycznie nie słyszy głosów. Wiele rzeczy pamięta, niektóre my mu powtarzamy. I dziś sie z tego śmieje. Ale miałem "schize" - tak mówi dzisiaj. I uwierz mi, warto spróbować leczenia. Jeśli u ćiebie to nie choroba, to poprzez próbę leczenia dowiesz się o tym. Bo po prostu leki Ci nie pomogą. A jeśli to zaburzenia pracy mózgu, szybko to zrozuniesz!!! Jak zaczniesz się lepiej czuć! Spróbuj od wizyty u psychiatry! To nic nie kosztuje, a może pomóc. Widziałam jak mój syn się męczył, i wiem, że ty na pewno też jesteś tym zmęczony. Ale popatrz, on już normalnie funkcjonuje! Od lutego wraca na uczelnie! Naprawdę warto!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...