Hej Blokowany. Napiszę parę słów o moim synu. Podobnie jak ty uważał, że jest obserwowany, podsłuchiwany, wszyscy którzy go mijali na ulicy patrzyli na niego, mówili o nim, śmaili się z niego, ludzie zaglądali do niego przez okno ( mieszkamy na parterze), przechodząc pd oknem mówili o nim.... Wymyślił jakiś system, że jest częścią tego systemu, twierdził, że nie jest tym kim jest... To był koszmar... Uważał, że sąsiedzi mieszkający nad nami ukrywają jego wymyśloną dziewczynę... Nie jestem w stanie powtórzyć już wszystkiego. Szczyt choroby był w maju w ubiegłym roku. wtedy w nocy uparł się, że musi uwolnić dziewczynę i musieliśmy wezwać pogotowie. Oczywiście słyszał głosy, które ciągle do niego mówiły. Na szczęście do niczego go nie nakłaniały. Rozpozananie? Ostra psychoza paranoidalna! Szok! Ale najgorsze mamy za sobą. Trochę trwało dobranie leków. Dziś syn praktycznie nie słyszy głosów. Wiele rzeczy pamięta, niektóre my mu powtarzamy. I dziś sie z tego śmieje. Ale miałem "schize" - tak mówi dzisiaj. I uwierz mi, warto spróbować leczenia. Jeśli u ćiebie to nie choroba, to poprzez próbę leczenia dowiesz się o tym. Bo po prostu leki Ci nie pomogą. A jeśli to zaburzenia pracy mózgu, szybko to zrozuniesz!!! Jak zaczniesz się lepiej czuć! Spróbuj od wizyty u psychiatry! To nic nie kosztuje, a może pomóc. Widziałam jak mój syn się męczył, i wiem, że ty na pewno też jesteś tym zmęczony. Ale popatrz, on już normalnie funkcjonuje! Od lutego wraca na uczelnie! Naprawdę warto!