Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'arabika,4'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Forum
    • Forum Zdrowie
    • Forum Ginekologia
    • Forum Psychologia
    • Forum Żywienie i fitness
    • Forum Ciąża i dziecko
    • Forum Uroda
    • Forum Seks
    • Forum Gry i zabawy
    • Forum Humor
    • Forum Dom
    • Forum Ślub
    • Forum Hobby
    • Forum Kuchnia
    • Forum Interpretacja badania krwi
    • Forum Nerwica
    • Forum Alergia
    • Forum Konkursy
    • Forum Chirurgia plastyczna
    • Forum Kobiety
    • Forum Odchudzanie krok po kroku
    • Forum Porady prawne
    • Forum Zdrowe zęby
    • Forum Komunikaty
    • Forum Problemy skórne
    • Forum Aktualności
    • Forum Projekt Zdrowe kolano
    • Forum Kamica Nerkowa
    • Forum Żywienie w chorobie
  • Forum Zranione serce Forum Zranione serce
  • Forum męskie sprawy Forum męskie sprawy
  • Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia
  • Forum Schizofrenia Forum Schizofrenia
  • Psychoterapia Psychoterapia
  • Tabletki antykoncepcyjne Tabletki antykoncepcyjne
  • Aktualności Aktualności
  • Małżeństwo Małżeństwo
  • Depresja lęk natręctwa fobie i inne Depresja lęk natręctwa fobie i inne
  • Samo Życie Samo Życie
  • Forum Psychologia bez spamu Forum Psychologia bez spamu
  • Zdrada Zdrada
  • Forum Astma Forum Astma
  • Serce Serce
  • Nietypowe problemy miłosne Nietypowe problemy miłosne
  • Drukarnia Drukarnia
  • Samotność Samotność
  • WIADOMOŚCI Z POLSKI WIADOMOŚCI Z POLSKI

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

Znaleziono 3 wyniki

  1. Gość

    Uzależniona od chłopaka

    Arabika ~Madlen90 Bardzo bym chciała postawić na swoim, ale problem w tym, że akurat w tej sytuacji nie potrafię. Po prostu rozrywa mnie od środka, płaczę, następnie boli mnie okropnie głowa, z nerwów i ze stresu. Mam sama do siebie pretensje, że może mogłam się nie odzywać, że to przeze mnie się kłócimy, bo zwróciłam Mu uwagę. Narzeczony zawsze twierdzi, że ja jestem winna kłótniom między nami, mam poczucie winy, chociaż nie powinnam. Naprawdę ciężko się tak żyje. Zastanawia mnie to zdanie. Czy kiedykolwiek on przyznał się do błędu i Cię przeprosił? Bo nie sądzę aby zawsze była Twoja wina? Kiedyś tak, przyznawał się do błędu, potrafił przeprosić. Kiedyś, tzn. mam na myśli, że do około dwóch lat naszej znajomości. Niestety nawet nie pamiętam kiedy ostatnio czuł, że to może jednak On zawinił. Zdaję sobie sprawę, że ja też nie jestem ideałem, ale kocham Go i staram się jak mogę, a On twierdzi, że nic dla Niego nie robię. Pracuję, jeszcze studiuję, odkładam na naszą wspólną przyszłość, ale to ciągle jest nic. Jesteśmy razem ponad 4 lata i właściwie to nie mamy nic wspólnego, jeżeli On kupuje np. samochód to z bratem. Kolejna sprawa, to taka, że jest bardzo zżyty z rodziną, a ja czasami czuje się jak piąte koło u wozu. Na wakacje chce jechać też z rodzicami i bratem, a ja wolałabym spędzić ten czas tylko z Nim. Ogólnie jest wiele takich rzeczy, które mi przeszkadzają, ale nie odzywam się, bo za każdym razem są słowa: znowu ci o coś chodzi, znowu ci coś nie pasuje etc. Rani mnie, a jednocześnie nie potrafię od Niego odejść.
  2. Gość

    Histeryczna matka

    Arabika, takie umawianie sie nie działa. Robiłam to ze swoją. Miał być tel. co niedziela, to zaczynała wydzwaniać od środy. Jak nie odbierałam to dobijała się tyle razy, że dla św. spokoju odebrałam. Dwie osoby wspomniały, że nasze sprawy są podobne. W największym skrócie. Jak jeszcze z nią mieszkałam. Poznalam super faceta i częściej u niego spałam niż u siebie. Zadzwoniła w godzinach wieczornych z informacją: "hej, byłam u lekarza, umieram. Miłej nocy. Pa". Przez 2 lata manipulowała całą rodziną. Jak weszłam z nią do gabinetu lekarza i wyszło na jaw, że kłamała temat zniknął. Jak się wyprowadziłam od siebie i wynajmowałam pokój po drugiej stronie miasta moja mama dzwoniła do mnie 5 razy dziennie. Jak nie odbierałam np. miałam pobudkę o 3 w nocy i dzwoniła tyle razy żebym na pewno się rozbudziła i odebrała. A jak się znalazłam na drugiej półkuli? Tu dopiero wyobraźnią ruszyła. I wiesz jaki jest sposób na takie mamy? Przez 2 miesiące grzecznie acz stanowczo jej tłumaczyłam, że to co robi jest toksyczne i bardzo krzywdzące. Udawała, że wiadomości nie dostała, że nie miała kiedy przeczytać. Ogólnie tematu nie było. Nie dawałam za wygraną, ale poniosłam klęskę. Dzwoniła do mnie kilkanaście razy. Powiedziałam co o tym myślę, ale jeszcze bez żadnych deklaracji, grzecznie. Liczyłam, że może siądzie i zacznie myśleć i obie rozpracujemy ten temat. Miałam jakieś 2 tyg spokoju. Siadła i myślała. Tylko nie nad tym co powinna. Ponownie dzwoniła mln razy. Wkurzona jak diabli odebrałam. Słyszałam bzdury. Kolejną akcję olałam. Zostawiła mi wiadomość, że miała wypadek, prawie umarła a ja ją ignoruje. Tym razem to ja się dobijałam jak opętana. Przeraziłam się. Ucieszona odebrała i opowiadała mi o błahostkach. Stanowczo i ze stoickim spokojem powiedziałam: "nie chce mieć nic z tobą wspólnego. Jestes chora. Idź i z kimś porozmawiaj, bo twoje zachowanie nie jest normalne. Idź do psychiatry. Nie dzwoń więcej do mnie. Nie odbiorę. Daj mi wreszcie żyć." Miałam spokój na mc. Znalazła pretekst do kontaktu. Zadzwoniłam i powiedziałam wprost co myślę o wszystkim: "czemu mnie niszczysz? Czemu to robisz?..." Nie była to przyjemna rozmowa. Zmieniała temat unikając tego co mówiłam. Nie dałam za wygraną. Zamilkła i chyba słuchała. Usłyszałam na końcu: "bo tęsknie i chce mieć ciebie przy sobie" Ryczałam 4 dni. Moje szczęście, ambicje i życie nie są ważne. Mam być przy niej, bo ona tego chce. Unny komentarz pod moim postem dał mi bardzo dużo do myślenia. Jak również rozmowa z tajemniczym jegomościem. Dostałam mocne od niego wsparcie, ale jedno zdanie bardzo utkwiło mi w pamięci. - "moja mama powinna być mi najbliższą osobą" + "powinna? Kilka razy to powiedziałaś. Powinna, ale nie jest" Powrócę do swojego pytania. I wiesz jaki jest sposób na takie mamy? Odciąć się i przestać się przejmować. Widzisz na moim przykładzie, że tłumaczenie, wyjaśnianie, próby zrozumienia czy krzyk nie dają żadnych efektów. I wiesz co? Chwilę później jak z nim rozmawiałam poszliśmy na imprezę. Na chwilę zostałam sama. Skasowałam skypa. I wypiłam o kilka piw więcej niż powinnam. Rano obudzilam się z nieprzyjemnym kacem, ale z uśmiechem na twarzy. I nie chce on zniknąć! Super!!!
  3. Gość

    Koniec miłości w małżeństwie

    Arabika nie bój się samotności, masz dzieci, mozesz jeszcze kogoś poznać. Nie zamykaj się w 4 ścianach, wychodź do ludzi. Nie trwaj w związku w którym i tak jesteś samotna... Tak masz racje tak duchowo jestem całkiem sama jesli chodzi o dzieci to córkę tak potrafił przestawić na swoję stronę że ja jej nie poznaję jak on to robi a co będzie z synem to niewiem on ma 20 lat.Tak naprawdę to jestem sama,może córka jeszcze kiedys zrozumie jaka prawda ale nie wiadomo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...