Skocz do zawartości
Forum

ally1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    kalisz

Osiągnięcia ally1

0

Reputacja

  1. no ogólnie gdyby nie powracające sny z X też bym powiedziała, że przeważnie sny mam bardzo odprężające. Zdarzyło się ze 3 razy iż miałam prorocze sny. Zadziwia mnie twoja wiedza w tym temacie ;)
  2. bardzo dziękuje za odpowiedź, na pewno zajrzę pod ten link ;)
  3. sny o X są przyjemne, nie budze się przez nie w nocy ale dziwnym trafem zawsze jestem po nich jakby wyczerpana. Tak, mam przyjemne wspomnienia ale to pewnie dlatego, że mam tendencje do wyolbrzymiania dobrych rzeczy a zapominaniu o tym co złe. Tamte czasy kojarzą mi się bardzo beztrosko, pierwsza miłość, pierwsze zauroczenie. 3 lata wspólnego związku. Nie jesteśmy razem ponieważ jesteśmy za bardzo do siebie podobni, strasznie zazdrośni, zawsze musimy postawić na swoim. Z jest inny, też jest zazdrosny (ale hmmm w granicach rozsądku), potrafi mi ustąpić itd. Trudno mi połączyć te związki. Teraz poważniej podchodzę do mojego ukochanego, łączy nas więź fizyczna. Z drugiej strony z X byłam prawie 3 lata, z Z jestem niecały rok.
  4. ogólnie te sny są przyjemne, związek z nim kojarzy mi się z latami które nie wrócą, beztroskie lata i pewnie dlatego tak miło je wspominam, ale gdy mi się śni to potem całymi dniami o nim myślę. To jedyny facet na którego widok mam motyle w brzuchu, do dzisiaj. To trochę dziwne bo naprawdę kocham mojego chłopaka a tamten to przeszłość a wiąże mnie z nim dziwna więź i wydaje mi się a nawet jestem przekonana, że to tylko z mojej strony.
  5. kurczę, bardzo fascynuje mnie twoja wiedza.Masakra
  6. hmmm, uważasz, że podświadomie chciałabym do niego wrócić i dlatego te sny?
  7. Z moją pierwszą miłością nie jestem już z 3, 4 lata. Obydwoje jesteśmy w szczęśliwych związkach i nie utrzymujemy ze sobą kontaktu. Jednak zawsze gdy go spotykam śni mi się potem nieraz cały tydzień, że wracamy do siebie, że sie kochamy i jesteśmy szczęśliwi. Po takich nocach zawsze wstaje zmęczona i w kiepskim humorze. Nigdy nie chciałabym aby te sny się ziściły, to fajny chłopak ale przecież zerwaliśmy już tyle lat temu i prócz sentymentu nic do niego nie czuje. Podkreślę, że raczej nie pałamy do siebie jakimś uwielbieniem. Udajemy, że sie nie znamy i jakoś nie ubolewam, dlatego nie rozumiem skąd te chore sny :/
  8. ally1

    Walka o chłopaka

    ja często tak miałam. to jest trochę śmieszne bo chłopacy zawsze myślą, że mają nad wszystkim kontrole a tak naprawdę robią to co my chcemy. Właśnie najlepszy sposób to być po prostu dobrą kumpela. Słuchać, mieć dla niego czas ale no pokazywać, że ma się też swoje życie. I tak samo wychodzi. 2 razy tak się zdarzyło. Jednak wybieram sobie chłopaka który mi się podoba i po prostu próbuje dążyć do tego by był przekonany, że on jest górą ;)
  9. Mam takie pytanie, ostatnio rozstaliśmy się z chłopakiem. Wczoraj trochę popiliśmy i wysłałam mu koło 0.00 sms że tęsknie odpowiedź dostałam dzisiaj kilka minut temu. odpisał : znowu. sms nie jest ciekawy ale trochę dziwne, że na sms zareagował po takim czasie. bo po 18h to chyba bym nie odpisała, jak bym miała go gdzieś. i nie wiem czy też mu nadal zależy czy może po prostu mu się nudziło czy jak. co myślicie o takiej reakcji?
  10. mam problem, który towarzyszy mi kilka ładnych lat. Mam 18 lat. Opisze dzisiejszy przykład. Jak co sobotę oczywiście sprzątałam w domu, to jest mój obowiązek i nie mam z tym problemu, że np. mi się nie chce czy coś. Układałam ubrania w łazience, składałam wszystko równo do kosza a potem przyjechała moja siostra ze szkoły i chciała się przebrać oczywiście próbowała zachować za sobą porządek ale jak dla mnie było to nie wystarczalne. Zaczęłam drżeć się na cały głos, wyzywając ją od najgorszych, miałam ochotę skopać jej tyłek, I to całkiem dosłownie. Czułam się okropnie ale wewnętrzne JA było coraz bardziej rozwścieczone. Zdarza się tak, że np. umyje umywalkę a potem ktoś normalnie idzie umyć ręce a ja latam i poprawiam po każdym wkurzając się na wszystkich, że nie szanują mojej pracy chodź tak naprawdę nie zostawiają po sobie bałaganu a jeśli tak jest to nie świadomie. I kurcze robi mi się przykro i wiem, że to złe gdy tak na każdego krzyczę ale nie umiem się opanować. Myślałam, że może jestem pedantką, ale to nie jest tak zawszę tylko co jakiś czas się objawia. Nie wiem czy to jakaś dolegliwość psychiczna? czy na to są leki? tak bardzo chciałabym przestać wyżywać się na swoich bliskich.
  11. mam to samo, miłości nie oszukasz :( bądźmy silne, cieszmy się, że potrafimy kochać to takie piękne uczucie nieważne czy druga osoba jest jego godna. serce mi rozwala ale nic nie poradzimy :((
  12. nie wiem, może na fb go zaproś i zapisz
  13. ehhh, bardzo chciałabym mu pokazać 'patrz z czego zrezygnowałeś i żałuj' ale nie potrafię ;(
  14. ja zaproponowałam mu to spotkanie, no tak. ale się zgodził. ehhh może lepiej odpuścić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...