Boje się coraz bardziej , znów uciekam od ludzi , mam kłopoty które się nawarstwiają ,z niczym sobie nie radzę a wszystko, każdego dnia się pogłębia ! Tysiące myŚli i rozwiązań i nic z tego nie wynika :( dopadło mnie totalne przygnębienie i rezygnacia .Zamykam się w domu i boję się tego co będzie . Kłopoty finansowe rujnują wszystko a najbardziej moją głowę :( A ja mam wrażenie że zamarłam w strachu i od miesiąca nie robię nic ...no może udaje sama przed sobą że się staram :( straciłam prace i wszystko się ,,wali,,a we wrzśniu ślub który musimy z mężem sami zorganizować ...nie tak miał być , miałam pracować , liczył na to a teraz nawet na życie nie starcza bo wszystko rachunki które i tak są spóznione :( nie wiem jak sobie poradzić jak pokonać lęk i jak uwierzyć w siebie że dam radę .jest mi z tym bardzo zle , czuje jak umieram od środka , jak przestaje egzystować :(