Agdyta

Witam. Mój synek urodził się 16.10.2013 przez cesarskie cięcie. W książeczkę ma wpisane zagrożenie zamartwicą. Dostał jednak 10 pkt i rozwija się dobrze. Przy bodajże drugiej wizycie patronażowej lekarz stwierdził, że synek tylko w 45 % odwodzi główkę do prawego ramionka, z lewa strona jest ok. Dał nam skierowanie do neurologa. Pani doktor nie stwierdziła nieprawidłowości (od czasu wykrycia minął ok miesiąc, sami zmienialiśmy dziecku strony w łóżeczku, nosiliśmy je "na różne strony"). Skierowała nas jednak pro forma na usg ciemiączka (czekamy na wynik i wizytę- państwowa służba zdrowia:( ). W między czasie odwiedziły nas dwie rehabilitantki mgr dziecięce. Ostatnia wizyta była kilka dni temu . Pani stwierdziła u synka: równoczesną wiotkość mięśni brzucha oraz napięcie rąk i nóg. Synek jest bardzo żywym i ciekawym świata dzieckiem. Gdy zobaczy swoje ulubione zabawki bardzo się ekscytuje; - wymachuje raczkami, - wydaje z siebie różne dźwięki, - prostuje nóżki, - bije się lewa rączka po brzuszku- aż słychać jak się w wszystko w nim odbija, druga jest spokojna- TO MNIE WŁAŚNIE TEŻ NIEPOKOI? CZY TO NORMALNE ZACHOWANIE??? Proszę o odpowiedź na moje pytanie w tytule oraz o wyżej. Może ktoś z Państwa miał podobną sytuację? Nie wiem gdzie szukać pomocy:( Z góry dziękuję