Tarja
Jesli chodzi o taniec, nie uważam, żeby to było coś dziwnego, jeśli chłopak/mężczyzna idzie sam gdzieś gdzie są tańce i tańczy z jakąś kobietą. Mnie by to akurat nie przeszkadzało, zwłaszcza na wieczorze kawalerskim. Czasem nie rozumiem skąd taka zazdrość u dziewczyn o swojego chłopaka, że zatańczy z jakąś dziewczyną, czy napisze na fb komentarz, że jest ładna. Mnie to osobiście nie rusza, mój facet chodzi sobie z koleżankami na spotkania sam na sam we dwoje i niech sobie chodzi, dla mnie mogą iść i tańczyć całą noc. To kwestia zaufania. Jeśli wiesz, że ta osoba Cię bezgranicznie kocha, nie musisz się o nic martwić, bo taniec nie sprawi, że jej się odwidzi. Wg mnie w tańcu z inną kobieta nie ma nic dziwnego a dumać co by było dalej, to równie dobrze po co go puszczac do pracy skoro moze i tamto. Zazdrosc i brak zaufania rodzi sie z wlasnych kompleksów i poczucia niedoskonałosci, gdy bedziecie pewne siebie, nie bedziecie sie martwic innymi kobietami.
zazdrosc to brak zaufania a jezeli sie komus nie ufa to nie rozumiem sensu slubu równie dobrze mozna sie hajtnac z pierwszym lepszym facetem z ulicy