Skocz do zawartości
Forum

Aanastazja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Toruń

Osiągnięcia Aanastazja

0

Reputacja

  1. Witam, mam problem z rodziną narzeczonego. Mój partner pochodzi z patologicznej rodziny. Jedyną rodziną z która utrzymuje kontakt to mama, która powoli wpada z alkoholizm, brat który jest alkoholikiem w bardzo zaawansowanym stopniu, (tata zmarł z powodu alkoholizmu) oraz siostra mamy, która uległa chorobie psychicznej. Na szczęście mój partner jest zaradnym życiowo mężczyzną, posiada dobrze płatną pracę, zawsze dba o siebie, ma dobry samochód jednym słowem stać go na dogodne życie. Jest starszy ode mnie o 6,5 roku. Planujemy ślub, który powinien odbyć się w przeciągu 2 lat. Ale mam wątpliwości czy podołam ponieważ jestem bardzo młodą kobietą. Przyjaźnimy się się 7 lat a zaręczyliśmy się 1,5 roku temu. Moja przyszła teściowa to w oczach narzeczonego ideał. Jednak partner nie dostrzega wielu niedogodności: - teściowa pije, min. raz w tygodniu się upija- zazwyczaj w weekend ponieważ jest wolne od pracy- powodem jest jak mówi brak miłości i męża oraz wnuków - teściowa bardzo mało zarabia, mimo że mogłaby więcej, ale jej sie nie chce, bo "ona już dużo dała od siebie" - posiada dług jeszcze na ok. 35 tys, z czego mój partner wszystko spłaca ( dodam, że spłacił już ok. 30 tysięcy) pomimo tego nie potrafi podziękowac, bo to przecież obowiązek syna utrzymywać matkę - swoich synów traktuje jak dzieci, mojemu narzeczonemu kładzie serwetki po szyję jak je a jakby mogła to najchętniej by go ubrała i umyła, co więcej starszemu synowi ( lat 35) codziennie sprząta w domu, gotuje, pierze... - mimo tego że sprząta, zawsze jest brud, ( do tego stopnia, że szafki musiałam czyścić benzyną!!!) mój partner zawsze tłumaczy, że to ja jestem pedantką i przesadzam. Mama dla niego to czyścioszka, jednak teściowa uważa że częste mycie skraca życie (mieszkałam z nimi pól roku i wpadłam w depresję) - teściowa najlepiej gotuje zdaniem partnera, choć jej dania składają się z sosów z paczek i zup z kartonów - do tego siostra teściowej chora psychicznie ( nigdy nie dowiedziałam się jaką ma chorobę) strasznie wszystkim szkodzi, mi również wsiadła na psychikę i o mało nie zniszczyła naszego związku - choć teściowa twierdzi jej siostra jest chora i nie mozna na nia wszystkiego zganiać i to wszystko to na pewno kłamstwa - do tego dzwoni min. 3x dziennie, mimo tego że jej syn jest 30 km od domu, a mam zadzwoni że nie potrafi włączyć światła w piwnicy to syn przyjedzie i jej włączy.. - dodatkowo w weekendy zazwyczaj płacze i dzowni do syna żeby przyjechał i potrzymał ją za rękę, nieważne czy mamy plany czy nie - jej komentarze typu: "o cześć ale przytyłaś" albo "jezu coś ty zrobiła z brwiami" albo ciągłe aluzje do mojej rodziny np ze moja mama jest gruba choć nie jest Jednym słowem mój partner utrzymuje swoją mamę, w ostatnim roku zrobił remont całego domu plus funduje jej ciągłe wycieczki , spłaca jej długi, jest na każde jej zawołanie, jest odpoweidzialny za wszystko co ona chce robić lub co robi. A najgorsze jest to, że nie widzi problemu, mówi że ja jestem egoistka, i przesadzam, że najlepiej chciałabym go mieć tylko dla siebie. Chciałabym żeby najpierw był mężem a pozniej synem, bo nie chce kiedyś zostać sama z dziećmi. Twierdzi, że to ja nienawidzę teściowej (choć to prawda bo nie przepadam za nią) a ona chce przecież dobrze. Do tego wszystko co ja udekoruje ona zmieni albo skrytykuje ( boli mnie to, bo studiuję architekturę i osiągam w tym naprawdę niemałe wyniki) Nie mogę juz patrzeć na jej bezguście. Sytuacja doszła już do tekiego punktu, że denerwują mnie nawet tak małe szczegóły. Szukam pomocy, poniewaz nie wiem co mam zrobić, czy pchać się dalej w ten związek i brać slub? Czy odpuścic sobie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...