Skocz do zawartości
Forum

70ada

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    okolice nowego tomyśla

Osiągnięcia 70ada

0

Reputacja

  1. Dziękuję. Jestem zdecydowana pojechać. Choć nie ukrywam, że i tak się boję reakcji mamy. Ale podjęłam decyzję i pojadę. Trzymajcie kciuki. Jeśli nie 9.10.br to na pewno 23.10.br. Podzielę się z Wami wrażeniami. Cieszę się, że tu trafiłam!!
  2. Siostra przez ostatnie pięć lat nie rozmawiała z nami. Dopiero w tym roku rodzinka się pogodziła. Ona ma całkiem inny charakter. Potrafiła sobie ustawić rodziców. Jej dzieci są lepsze, choć nie pomagają. Przychodziły nawet gdy rodzina była skłócona. Nie mieszaliśmy w to dzieci. twierdzi, że wpadnie im pomóc przez te parę dni. Ale nie rozmawiałam z nią co by było gdybym chciała wyjechać na dłużej lub na stałe. Na razie i tak muszę poczekać aż syn skończy szkołę. Jest ma ostatnim roku. Dzięki za zainteresowanie i dobre słowo.
  3. Dziękuję za dobre słowo. Rodzice nie wymagają na szczęście całodobowej opieki. Ale muszę jeszcze popracować nad swoją psychiką. Wspiera mnie też trochę siostra. Tyle tylko, że jej spojrzenie na tą sprawę jest inne. Ona twierdzi, że powinnam wykorzystać go jak tylko idzie. A ja go po prostu kocham, na dobrą sprawę nigdy nie przestałam kochać. Zawsze był w moim sercu, zawsze rozmawiałam o nim z synem i pokazywałam mu zdjęcia ojca. Nie wiem na ile mogę teraz jemu zaufać, ale pragnę zestarzeć się u jego boku, ale też nie chciałabym zranić rodziców. I w tym mój cały problem. Piszę to a łzy spływają mi po policzkach. Jestem strasznie słaba psychicznie. Cieszę się, że trafiłam na to forum i wierzę, że uzyskam tu sporo wsparcia i dobrych rad.
  4. Gratuluję!! Wiem ile trzeba sił by wyrwać się z jakiegokolwiek związku. Ja zaczynam o siebie walczyć. Na razie idzie mi mizernie. Potrzebuję wsparcia, ale myślę, że dam radę. Jeśli masz dzieci to rozmawiaj z nimi o tym szczerze. Nawet nie wiesz ile one dodają sił! A do tego zacznijcie bawić się fitnesem. Nie koniecznie w zorganizowanej grupie. Sprawcie sobie płytę albo coś innego i bawcie się razem. To odpręża i dodaje sił fizycznych i psychicznych. Wystarczy 15 min dziennie spędzonych razem. Powodzenia i nie daj się!
  5. Tak bardzo chciałabym zacząć żyć swoim życiem. On chce byśmy zamieszkali razem w Norwegii. Ale jeśli pójdzie coś nie tak?! Nie wyobrażam sobie powrotu do rodzinnego domu. Nie zniosłabym tych komentarzy. Są dni, że nie mogę na siebie patrzeć? Mam 42 lata, zero prywatnego życia i zero odwagi by coś zmienić!! Może byłoby mi łatwiej gdyby mieszkał w Polsce?!
  6. Dwadzieścia lat temu rozstałam się z facetem, z którym przeżyłam najwspanialsze dwa lata życia. Bardzo się kochaliśmy. Był czuły, wrażliwy, opiekuńczy bardzo mnie szanował. Nigdy nie podniósł na mnie głosu choć powodów miał sporo. Mamy razem wspaniałego syna. I nie jest to dziecko z wpadki. Planowaliśmy je.Nie wiem dlaczego do tego doszło, ale się rozstaliśmy. Bez kłótni. Tłumaczyłam sobie, że wybrał mniejsze zło, gdyż wrócił do swojej byłej z którą miał dwóję dzieci. Jak się teraz okazało, rozeszli się po kilku latach i wyjechał za granicę. Dwa miesiące temu odezwał się do mnie i ......? ! I szok! Po dwudziestu latach rozmawiamy za sobą tak jakbyśmy się nigdy nie rozstawali. Rozmawiamy o życiu, o dziecku, miłości, seksie po prostu o wszystkim. Szkoda tylko, że przez skypa. Zaplanowaliśmy spotkanie. Zaprosił mnie na wekend do siebie do Norwegii. Miałam podać kiedy, by mógł kupić bilet lotniczy.Jednak na przeszkodzie stanęli moi rodzice którymi się opiekuję ze względu na ich stan zdrowia. Matka spytała czy on jest dla mnie ważniejszy od niej?! Był to cios poniżej pasa. Kocham swoich rodziców i ich szanuję. Ale wszyscy mi powtarzają, że zrobiłam z siebie niewolnicę i nie potrafię powiedzieć im NIE! Nie wiem co mam robić. Przepłakałam w ostatnich dniach więcej nocy niż w całym życiu. Moje stosunki z matką uległy ochłodzeniu. Żyć mi się nie chce. Całe szczęście, że wspiera mnie syn. On uważa, że jeśli chcę być szczęśliwa to powinniśmy się spotkać. O dziwo syn też przejawia chęć poznania ojca. Nie wiem jak rozwiązać ten problem by nikogo nie skrzywdzić?!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...