Rozumiem. Wiesz u mnie zaczęło się w styczniu od bólu bioder. Trafiłam do szpitala na sor lekarz ortopeda,który mnie badał powiedział żebym poszła do poradni do lekarze którego nazwisko podał,więc poszłam lekarz ten zostawił mnie w szpitalu na 5 dni na wyciagi i dalszą diagnostykę. Po leczeniu wyciągami ból z bioder przeszedł do kolan okazało się że cała przyczyna tkwi i kolanach i ten ból promienował dlatego nie czułam go w stawach kolanowych.Zalecił mi rehabilitację,która nie przyniosła efektów. Po rehabilitacji poszłam na kontrolę,żeby mi powiedział co dalej,no więc on zalecił mi zastrzyki Synvisc. Po pierwszej serii miałam spokój na miesiąc,ale później ból powrócił.Lekarz skierował mnie na drugą serię,za tydzień jadę na kontrolę,bo druga seria też nic nie dała a pogorszyła,ponieważ kolano zaczęło uciekać i nie wiem czy to nie jest początkowa faza niestabilności. Miałam robioną scyntygrafię,usg,rtg i rezonans i wszędzie to samo czyli "Konflikt rzepkowo-udowy".