Mały kontakt z chłopakiem

[moni.83]

Witam od czterech miesięcy spotykam się z mężczyzną, który od samego początku mówił, że nie jest typem "misia przytulaka" i nie lubi pisać dzwonić. Mieszkamy w miastach oddalonych od siebie o 50 km. i spotykamy się w weekendy ew. w tygodniu. W związku z taka sytuacją codzienny telefoniczny kontakt wydaje się dla mnie normalny, jednak on ogranicza się albo do odpisania mi (fakt sms jest zawsze obszerny) lub jednego smsa dziennie. Jeśli ma coś istotnego do powiedzenia tylko wtedy dzwoni. Jak się widzimy wszystko jest tak jak być powinno (czułości, rozmowy, śmiech). Planujemy wspólny wyjazd w góry on zaproponował, że zajmie się wszystkimi "formalnościami" - wydawałoby się, że wszystko jest ok ale wiem, że jego rodzice nie wiedzą o moim istnieniu (rodzeństwo wie, znajomych większośc znam i przedstawia mnie jako swoją partnerkę). Może spotykamy się zbyt krótko i on nie jest jeszcze pewien? Dodam, że spotykamy się tak dlatego, że ja pracuje do 15.30 a on konczy różnie i często pracuje po godzinach. Proszę o poradę, wsparcie:/

[ka-wa]

Krótko się znacie,nie wiem dlaczego oczekujesz codziennego kontaktu telefonicznego,chłopak najwidoczniej nie ma tematu na codzienne rozmowy ,generalnie mężczyźni nie są tacy gadatliwi,
a dlaczego nie mówił o Tobie rodzicom,możesz zapytać,być może nie chce zapeszać,musicie lepiej się poznać,
jednym słowem ,panikujesz:)

[InnyInna]

W takim razie jedźcie w góry.
Na długo?
Pewnie się trochę lepiej poznacie i może pojawi się pomysł wspólnego zamieszkania?
Trudno powiedzieć coś negatywnego czy pozytywnego o jego stosunku do komunikacji na odległość. Jeśli poza tym wszystko wydaje się być w porządku to najprawdopodobniej taki już jest.
Generalnie mężczyźni nie są aż tak otwarci jak kobiety i nie rozgadują się na temat każdego dnia.
Pozdrawiam.

[Gość ipp]

Monia. panikujesz.

[Gość monia.83]

Jedziemy na 3 dni. Wyjazd planujemy wykorzystac na aktywnosc- narty. Wiec warunkow sprzyjajacych rozmowie bedzie niewiele. Chociaz moze wyjazd we dwoje nas zblizy. Nie chce naciskac bo szanuje jego i to, ze od poczatku mowil jaki jest( w poprzednim dlugoletnim zwiazku na brak kontaktu nie moglam narzekac, wiec do takiego modelu zostalam przyzwyczajona) :)

[kwiatuszek2]

Widocznie mu kontakt telefoniczny nie daje satysfakcji, woli pokazać Ci uczucie gdy jesteście blisko razem. Musisz to zrozumieć, większość facetów tak ma. Według mnie trochę panikujesz. A ile jesteście ze sobą razem? Piszesz, ze krótko, a już chciałabyś żeby poznał Cię z jego rodzicami. Może za kilka miesięcy będziesz oczekiwać oświadczyn? Wrzuć trochę na luz :)

[dorotka19]

Faktycznie krótko się znacie. Może on nie ma potrzeby codziennej rozmowy telefonicznej, skoro wszystko jest u Was w porządku.
Z tego co piszesz Twój znajomy/partner jest w porządku. Więc mam nadzieję, że podczas wspólnego wyjazdu lepiej się poznacie i coś z tego będzie.
Moim zdaniem mógłby już powiedzieć o Tobie swoim rodzicom, ale może on czeka na odpowiedniejszy moment. Zapytaj go o to, zażartuj sobie.

[Gość obiektywnie-normalny]

ie ma to jak wirtualne znajomości , wirtualna rzeczywistość, wirtualny sex, wirtualne dzieci , wirtualne uczucia, wirtualny świat który nie istnieje. Wnioski - Puknijcie się w głowę wszyscy zachowujący się podobnie jak MONI83- dla przypomnienia :człowiek jest istotą myślącą , jednak takie posty czasem poddają w wątpliwość to stwierdzenie ...

[Gość monia.83]

Mam problem z zalogowaniem się podczas podawania odpowiedzi, więc pisze jako monia.83.
Na początku chciaam zaznaczyc, ze ja nikogo nie obrazam, dlatego proszę o to samo. Oficjalnie para jestesmy od listopada (chociaz te spotkania nie są tak częste, ze względu na odległośc i jego prace). Wczoraj byliśmy razem na spektaklu i przedstawil mnie kolejnym znajomym (więc problemem są rodzice) i nie oczekuję tego zeby mnie przedstawial bo na to zdecydowanie za wczesnie, ale wydaję mi się, że oni nie wiedzą, że on kogos ma (wywnioskowalam to z jego lakonicznych odpowiedzi jak dzowni do niego jego mama). Może nie jest do konca pewien i stad to zachowanie. Mam nadzieje, ze po tym wyjezdzie cos sie wyklaruje.

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Monia moim zdaniem nie powinnaś analizować jego zachowania, zastanawiać się, czy kryje się za nim jakieś drugie dno. Po prostu daj Wam czas na rozwinięcie znajomości.
Pozdrawiam

[Gość monia.83]

Witajcie, więc byliśmy w tych górach, było... fajnie (chociaż tak bardziej po koleżeńsku:P) dużo śmiechu, rozmów( lubi jak głaszcze go po plecach więc do tego się ochoczo nastawiał, kiedy mówiłam, że potrzebuje żeby mnie przytulił, pocałował to robił to od razu ale sam tego nie inicjował za bardzo. Po moim pierwszym razie na większym stoku dzwonił do swojego kolegi (którego poznałam, że daje sobie rade i jest ze mnie dumny). Przed wyjazdem w góry dowiedział się, że w tej samej miejscowości są jego znajomi - para, wiec próbował inicjować kontakt żebym ich poznała... Kiedy zapytałam podczas spaceru dlaczego nie trzyma mnie za rękę odpowiedział, że sama go kiedyś chwyciłam pod rękę i uznał, że to jest wygodniejsze i ze ja pewnie coś sobie wymyślam, że coś się zmieniło... . Kiedy zrobił coś (co dla facetów wydałoby się normalne) Ja ze śmiechem stwierdziłam, że wyglądał przy tym jak żul (wieczorem jak szliśmy na spacer to on mówi do mnie: tak sobie po tym Twoim stwierdzeniu o żulu pomyślałem "tak się chłopie starasz a takim czymś możesz to zepsuć:) - Ja tego starania nie widzę (wiem, że to facet a nie ciepłe kluchy, ale chyba powinno mu zalezeć na częstszym kontakcie a nie tylko weekend lub jeden dzien w tygodniu, i 4-5 sms-ow w ciągu tygodnia - wiem mamy swoje zajęcia ja siłownia, basen, taniec - więc nie wymagam spotkań codziennie, ale... . On znów bardzo dużo pracuje i odzywa się jeszcze rzadziej. Mieliśmy spotkać się w sobotę ale on ma jakąś imprezę (spotkanie klasowe) na którą bardzo chce iść więc zaproponował inny termin - jutro ma do mnie przyjechać, do późna pracuje, do tego odległość wiec będzie ok 20 u mnie, a rano do pracy (i ja i on). Pewnie bym nie narzekała ale u nas niewiele zmienia się i w kontaktach telefonicznych i spotkaniach (chociaż o to nie chce go winić bo to akurat plus, że jest pracowity). Pogadam z nim jutro oczywiście bez naciskania:p

[ka-wa]

Trochę niezrozumiale to wszystko opisałaś,powinnaś jemu pozostawić inicjatywę , a jak Ci w tej znajomości dużo rzeczy nie odpowiada ,nie ma co ciągnąć na siłę,
coś mi się widzi ,że nie bardzo do siebie pasujecie.

[Gość ipp]

W Nowym Jorku otwarto nowy sklep, gdzie kobiety mogą wybrać i kupić męża. Przy wejściu jest wywieszona instrukcja korzystania ze sklepu:
• możesz wejść do sklepu tylko jeden raz,
• jest 6 pięter, a cechy charakterystyczne mężczyzn zwiększają się z każdym piętrem,
• możesz wybrać jakiegokolwiek mężczyznę na piętrze lub iść piętro wyżej,
• jak wejdziesz wyżej nie możesz już się cofnąć.
Pewna kobieta decyduje się wejść do sklepu żeby znaleźć tego jedynego.
Na pierwszym piętrze wywieszka mówi:
Ci mężczyźni mają pracę. Kobieta decyduje się wejść wyżej.
Na drugim piętrze jest napis:
Ci mężczyźni mają pracę i kochają dzieci.
Kobieta znów postanawia wyjść wyżej.
Na trzecim piętrze jest napisane:
Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, i są bardzo przystojni.
Wow, myśli kobieta, ale postanawia wejść wyżej.
Na czwartym piętrze wywieszka mówi:
Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni i pomagają w pracach domowych.
Niesamowite, pomyślała kobieta, z ciężkim sercem odrzuca taką ofertę i postanawia wejść na wyższe piętro.
Na piątym piętrze jest napis:
Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni, pomagają w pracach domowych i są romantyczni. Kobietę kusi żeby zostać na tym piętrze, ale decyduje się wejść na ostatnie piętro.
Szóste piętro:
Jesteś na tym piętrze odwiedzająca numer 31 456, tutaj nie ma mężczyzn, to piętro istnieje tylko żeby pokazać że kobiecie nigdy nie dogodzisz.
Dziękujemy za odwiedziny w naszym sklepie.