Skocz do zawartości
Forum

Zmiana nastroju po spotkaniu z byłym mężem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam 25 lat.Nie radzę sobie z sobą przez 5 lat byłam mężatka kilka miesięcy po ślubie mąż zaczął się nade mną znęcać aż w końcu odeszłam.Mam 2dzieci. Mieszkając z mężem cały czas zle się czułam jak tylko wracał do domu wymiotowałam kręciło mnie w żoładku robiło mi się słabo.Po wyprowadzce przez pierwsze 2 miesiące było w miarę normalnie.Pózniej mąż zaczął wypisywać i mi ubliżać do rozwodu trwało piekło przez dwa miesiace spadło mi 8 kg stałam się kłebkiem nerwów.Po 3 miesiącu zaczełam tesknic brakowało mi go i ten stan trwa do dzisiaj.Mimo wszystko jesteśmy po rozwodzie on ma kogoś ja również.Jest w miarę jak go nie widze albo sie nie odzywa a jak juz nawiązuje kontakt ja staje się jak wrak.Ogarnia mnie Zal ze tak wszystko się potocvzyło. Jestem nerwowa z byle powodu się obrażam wściekam kłocę i najgorsze w błachych sprawach krzyczę na dzieci a pózniej płacze co ja robie.Nic mi sie nie chce mogłabym sie zamknąć w domu i leżeć sama i nigdzie nie wychodzić.Nie śpie nocami rano nie mogę się podnieśc jestem nie wyspana zmeczona cały czas boli mnie głowa mam zawroty i wszystko mnie wkurza.Wieczorami jak dzieci spia leże i płacze i rozmyslam nad tym co było że moje życi zostało zniszczone ze jestem złą matka nie wiem co mam ze sobia zrobic co sie ze mną dzieje:(jak tak dalej żyć

Odnośnik do komentarza

Jesteś po prostu zazdrosna , o to że Twój ex znalazł sobie partnerkę z którą jest szczęśliwy - no i widać , że ona również .
Przez , to zaczęłaś żałować - że zamiast starać się wspólnie z nim naprawić związek , wolałaś odejść...

Widocznie w tamtym etapie Twojego życia uważałaś , że on nie nadaje się do związku i itak żadna z nim nie wytrzyma - lecz sprawy potoczyły się zupełnie inaczej i realia są inne niż sobie wyobraziłaś .

Podjęłaś decyzję - więc nie oglądaj się za siebie ( po czas na przemyślenia miałaś przed rozwodem ) , teraz nie pozostaje nic innego - jak pogodzić się z zaistniałą sytuacją i brnąć do przodu , a nie marzyć , o tym co nie realne.

Weszłaś w związek z nowym mężczyzną , więc skup się na nim i pielęgnuj wraz z nim związek , oraz uczucie - dzięki temu zapomnisz o swoim byłym z którym tak było Ci źle i Twoje życie odmieni się na lepsze , tak jak chciałaś / planowałaś .

Piszesz , że leżysz i płaczesz - przestań żyć przeszłością , skup się na teraźniejszości - na dzieciach , nowym partnerze. Jako matka jesteś w stanie zapewnić im szczęśliwe dzieciństwo , a dzięki temu wspólnie z nowym partnerem szczęśliwe życie sobie.

Jak nie potrafisz zaakceptować decyzji , które sama podjęłaś - chyba pora skorzystać z pomocy specjalisty , dzięki któremu staniesz na nogi i zaczniesz żyć.

Powinnaś również dużo rozmawiać ze swoim nowym partnerem - od tego siebie macie , aby nawzajem wspierać się w ciężkich chwilach .
Skoro z nim jesteś - wiesz ,na pewno że możesz zawsze na niego liczyć.

A ostatnia rzecz jaką powinnaś zrobić - to zerwać kontakt z byłym - nie po to brałaś rozwód , aby mieć go nadal w sercu i umyśle . Bo przecież nie dla tego ludzie rozstają się - tylko dla tego , że jest im źle ze sobą .

Odnośnik do komentarza

Witaj...
Od razu prosto inkonkretnie:
Czego ty od zycia oczekujesz?
Mialas - narzekalas, stracilas - dalej ci zle....
Skup sie na potomstwie niezdecydowana kobieto, ktorej wiecznie nikt nie dogodzi, badz odpowiedzialna, urodzilas to wychowaj!
Masz teraz wazne zadanie do wykonania i na nim sie skup!
Jakie zadanie? WYCHOWANIE! !!!
Nie mozesz sie pogodzic z tym, ze jednak jakas kobieta sie znalazla co akceptuje jego straszne zachowanie, a ty obudzilas sie z reka w nocniku?
Mialas szanse i ja stracilas, dlaczego? Bo bylas zbyt malo wytrwala i niepotrafilas stawic czola zadaniu jakie przed toba sie pojawilo... Jakiemu zadaniu? Dotarciu do tego niewdziecznego meszczyzny, ktory nie nadawal sie w twoim mniemaniu do zycia w zwiazku, ktory nie byl na tyle godny poswiecenia swojego czasu i starania, by pomoc mu dotrzec do przyczyn jego zachowania.
Ja sie ciekawie jak ta jego nowa kobieta wytrzymuje z takim zwyrodnialcem skoro byl taki straszny....?
Masz faceta, on ma kobiete - zrozum, ze taka droge obraliscie, pogodz sie z tym, ze inna potrafi z nim zyc i nie ogladaj sie do tylu bo stracisz obecnego.
Wyrok:
Dozywocie u boku obecnego, z cierpieniem sercu na wlasne zyczenie na widok eks u boku akceptujacej go kobiety.

WYROK PRAWOMOCNY

Odnośnik do komentarza
Gość mniema sensu

mała glowa do gory ja tez coraz czesciej mysle o rozwodzie mam cholernie obsesyjnie zazdrosnego meza wszystko mu przeszkadza wmawia mi zdrady ubliza popycha, tez mam 2 dzieci ,ciezko jest tak odrazu ,wyprowadzic sie ale niewiem na ile mi sil starczy by z nim byc tez czuje sie roztrzesiona psychika siada z taka osoba.Najgorsze jak maz ci wmawia uklada sobie fabule czy to urojenia niewiem ale to mnie najgorzej denerwuje.Jestes mloda i mysle ze dobrze zrobilas przynajmniej z czasem psychike odbudujesz,bo takto by cie zniszczyl psychicznie,a masz dzieci i im musisz dac przyklad.

Odnośnik do komentarza

Ja tez niepozwolilabym by moj mąż sie znecał nademna.I albo sie ogarnie albo nie wyprowadza sie .Są jakies prawa kobiet jesli ma problem powinnien isc do psychologa ,Mała ty poprostu jestes juz wykonczona psychicznie przez swojego eks meza.I bardzo dobrze zrobilas ,ciekawe ile wytrzyma jego druga kobieta ,glowa do gory zanim sie nieobejrzysz bedzie mial nastepna .

Odnośnik do komentarza

mniema sensu:
Cholera ty tez masz potomstwo i planujesz pozbawic dzieci ojca, nie starajac sie dotrzec do swojego faceta?
Niema sensu, jaki byl sens sie wiazac z czlowiekiem ktorego sie nie znalo, i na dodatek pozwalac mu sie w sobie spuscic?
Za brak odpowiedzialnosci,
WYROK:
W przypadku rozpadu z twojej przyczyny, DOŻYWOCIE W IZOLATCE, a potomstwo pod opieke ojca.
Kobieto ile masz lat, ze niedojrzalymi decyzjami krzywdzisz rosnacych obywateli, RP?

WYROK ZAPADL

Odnośnik do komentarza

kobieto powinnas sie cieszyc i dziekować Bogu... za czym ty tesknisz za znecaniem sie nad tobą?? za tym ze sie go balas twoje zycie bylo pełne nerwów, strachu nie pewności... wiem ze to trudne przezycia ale mysl o sobie i o dzieciach... chcialabys byc bita do teraz....

Odnośnik do komentarza
Gość Łukaszzzzz123456789

Witam mam 21 lat.chciałem opisac moj problem poniewaz nie daje sobie z tym rady nie mam pojecia co zrobic.ponad miesiac temu poznałem taka jedna dziewczyne na pierwszym spotkaniu nawet mi sie spodobała .Zaczeła do mnie przyjezdzac ogladalismy film rozmowa sie kleiła lezelismy wszystko było fajnie.zaczelismy sie spotykac dziennie .Doszło do stosunku miedzy nami zaczelismy sypiac.Po jakis trzech tygodniach zaczeły mi do głowy przychodzic mysli zeby znajsc sobie lepsza dziewczyne zeby sobie odpuscic ze mi sie znudziła spoczatku nie chciałem jej mowic .te mysli zaczynały mnie przesladowac 24 h na dobe co bym nie robił i gdzie bym nie byl kilka krotnie chciałem juz jej to napisac w sms ale jednak zawsze sie powstrzymywałem od tego myslałem ze potem moge tego załowac .Wkoncu zebrałem w sobie sile musiałem jej o tym powiedziec bo czułem ze rozwali mi czaszke i peknie mozg od tych mysli ze musze jej to powiedziec albo zakaczyc ta znajomosc jak.Dziewczyna sie troszke załmala bo powiedziała ze sie do mnie przyzwyczaiła bylo mi smutno z tego powodu wtedy poczułem jak by całe te powietrze złe zeszło ze mnie i te mysli .Jednak na nie długo.Postanowiłem dla niej walczyc z tymi myslami bo jednak lezac i myslac z drugiej strony uwazałem ze jest mila dobra rozumie mnie jak mało kto umi doradzic potem mogłem załowac ze ja strace.myslałem ze to jakos same minie.Wiec zaczelismy sie dalej spotykac jednak mysli sie nasiliły zaczeły sie robic tak natretne ze nie byłem w stanie wytrzymac.jest jeszcze jedna wazna rzecz idac razem na piwo przyszło mi cos dziwnego do głowy idac to teraz moze zabrzmiec dziwnie nie zebym był gejem ale zaczołem myslec ze podobaja mi sie chłopcym pomyslałem o rany moze to przezto ze wypiłem piwo.pomyslałem ze rano to minie.Jednak tak sie nie stało np idac na ulicy tak jak by czułem pociag do kolesi ale gadam do siebie koles wez sie ogarnij o czym ty myslis .to jest kolejna rzecz i mysl ktora zaczeła mnie przesladowac ale mowie do siebie nie nigdy w zyciu nie zblizysz sie do kolesi mimo tego ze takie cos czułem .dziennie mie ta mysl meczyla plus tamto zeby dac spobie spokoj z ta dziewczyna ale teraz jakos mi ta mysl na szczescie o tych kolesiach mija nwm moze to moja wina ze sobie o czyms pomysle i ubzduram lub cierpie na jakies natrectwa
nwm albo cos ze mna nie tak?Wracajac do dziewczyny widujemy sie mysli mnie nadala przesladuja moze czasami w mniejszym stopniu moze za szybko sie to wszystko potoczylo moze nie ma tej chemi miedzy nami.dodam ze odechcialalo mi sie patrzec na dziewczyny nie pociagaja mnie tak jak kiedys rozwaliło mi to psychike nwm co robic poradzcie cos .

Odnośnik do komentarza

Sędzia
mniema sensu:
Cholera ty tez masz potomstwo i planujesz pozbawic dzieci ojca, nie starajac sie dotrzec do swojego faceta?
Niema sensu, jaki byl sens sie wiazac z czlowiekiem ktorego sie nie znalo, i na dodatek pozwalac mu sie w sobie spuscic?
Za brak odpowiedzialnosci,
WYROK:
W przypadku rozpadu z twojej przyczyny, DOŻYWOCIE W IZOLATCE, a potomstwo pod opieke ojca.
Kobieto ile masz lat, ze niedojrzalymi decyzjami krzywdzisz rosnacych obywateli, RP?

WYROK ZAPADL

A kto powiedział że go nie znała facet po ślubie pod wodzą swojej matki i nietylko potrafi sie zmienić nie do poznania

Odnośnik do komentarza

małaczarna88
Do martitta i sędzia nie jestem zazdrosna o nową dziewczynę byłego męża na jakiej podstawie mnie oceniacie odeszłam bo mnie bił wyzywał mnie i starsze dziecko przez ponad 4 lata starałam się to ratować kochałam męża ale ileż można dac sie krzywdzić i dzieci

Skoro było Ci tak ,źle i jesteś taka poszkodowana - to czemu za nim tęsknisz . Wiedziały gały co brały - gdyby było by Ci tak źle nie tęskniła byś , tylko cieszyłabyś się , że w końcu uwolniłaś się od tyrana . Jesteś NIEDOJRZAŁA i przez , to sama nie wiesz czego chcesz.

Odnośnik do komentarza

Martita89
[quote

Skoro było Ci tak ,źle i jesteś taka poszkodowana - to czemu za nim tęsknisz . Wiedziały gały co brały - gdyby było by Ci tak źle nie tęskniła byś , tylko cieszyłabyś się , że w końcu uwolniłaś się od tyrana . Jesteś NIEDOJRZAŁA i przez , to sama nie wiesz czego chcesz.


Nie wiedziały bo taki nie był przed slubem. Ja go naprawde kochałam czego Ty najwidoczniej nie rozumiesz i cieżko Ci to pojąć

Odnośnik do komentarza
Gość niema sensu

Sedzia szczerze nie bede zyla z psycholem co wszystko przeszkadza i niechce isc na terapie i nie bede placila tego swoja psychika a pomyslales co dzieci czuja?Pomysl o nich jak sie rozwijaja jak ciagle sa awantury .Wiec nieoceniaj jak nieznasz sytuacji jaka mam.Latwo jest powiedziec jak sie jest w normalnym zwiazku malzenstwie.Masz racje wtedy bylabym glupia jesli na oczach dzieci maz by mnie bil i wyzywal jasne uwazasz ze to sprawiedliwe i napisz za jakie grzechy?

Odnośnik do komentarza

~niema sensu
Sedzia szczerze nie bede zyla z psycholem co wszystko przeszkadza i niechce isc na terapie i nie bede placila tego swoja psychika a pomyslales co dzieci czuja?Pomysl o nich jak sie rozwijaja jak ciagle sa awantury .Wiec nieoceniaj jak nieznasz sytuacji jaka mam.Latwo jest powiedziec jak sie jest w normalnym zwiazku malzenstwie.Masz racje wtedy bylabym glupia jesli na oczach dzieci maz by mnie bil i wyzywal jasne uwazasz ze to sprawiedliwe i napisz za jakie grzechy?

Popieram wypowiedz

Odnośnik do komentarza
Gość niema sensu

Dodam ze jesli boli cie gardlo to idziesz do lekarza tak to jesli jemu mowia ze zachowania ma niepokojace do tego pije i jest agresywny to tez powinien pomyslec i zdac sobie sprawe ze cos nie tak i udac sie do psychologa czy terapeuty wybacz ja za niego niebede chodzila a po zatym jesli sobie nieda pomoc to ja nie zamierzam czekac az go kiedy poniesie i naprawde zdarzy sie tragedia .J a u swojego meza podejrzewam Ottella tylko nie jest to stwierdzone ale wszystko co opisuja mi sie zgadza dokladnie to samo .Wiec sobie poczytaj i sam zobacz czy chcial bys tak zyc majac dzieci ,Czy czujesz sie bezpieczna .Po slubie niepil zaczal pozniej .

Odnośnik do komentarza

~niema sensu
Dodam ze jesli boli cie gardlo to idziesz do lekarza tak to jesli jemu mowia ze zachowania ma niepokojace do tego pije i jest agresywny to tez powinien pomyslec i zdac sobie sprawe ze cos nie tak i udac sie do psychologa czy terapeuty wybacz ja za niego niebede chodzila a po zatym jesli sobie nieda pomoc to ja nie zamierzam czekac az go kiedy poniesie i naprawde zdarzy sie tragedia .J a u swojego meza podejrzewam Ottella tylko nie jest to stwierdzone ale wszystko co opisuja mi sie zgadza dokladnie to samo .Wiec sobie poczytaj i sam zobacz czy chcial bys tak zyc majac dzieci ,Czy czujesz sie bezpieczna .Po slubie niepil zaczal pozniej .

Kochana sędzia i martita89 są mądrzejsi bo są w normalnych związkach

Odnośnik do komentarza

małaczarna88
A niedojrzała to chyba ty jesteś

Ja jakoś sobie radzę w życiu , w przeciwieństwie do Ciebie - tylko ludzie niedojrzali są niezdecydowani i sami sobie zaprzeczają w wypowiedziach . Nie mam ochoty z Tobą dyskutować , bo nie potrafisz zaakceptować obiektywnej opini innej osoby - to Cie boli , dlatego tak się ciskasz .

Odnośnik do komentarza

Małaczarna, wg mnie dobrze zrobiłaś,wierz mi jak on by Cię kochał to by o Ciebie zabiegał i czekał, a nie zaraz zabierał się za drugą kobietę,
teraz wciska Ci kit z tą miłością ,żeby Ci jeszcze było gorzej ,podłość facetów nie ma granic,

często się zdarza,że takie odejście,mobilizuje męża do poprawy i dąży do odbudowy związku ,często pomaga terapia małżeńska.

Nie masz czego zazdrościć następczyni.

Powinnaś sama koniecznie udać się do psychologa.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ka-wa
Małaczarna, wg mnie dobrze zrobiłaś,wierz mi jak on by Cię kochał to by o Ciebie zabiegał i czekał, a nie zaraz zabierał się za drugą kobietę,
teraz wciska Ci kit z tą miłością ,żeby Ci jeszcze było gorzej ,podłość facetów nie ma granic,

często się zdarza,że takie odejście,mobilizuje męża do poprawy i dąży do odbudowy związku ,często pomaga terapia małżeńska.

Nie masz czego zazdrościć następczyni.

Powinnaś sama koniecznie udać się do psychologa.


Uwierz ze nie ma zadnej zazdrości.Mam faceta ktory jest wspaniały dla mnie i moich dzieci rzadko się spotykamy bo musze zamknąc za sobą wcześniejszy etap w życiu.Poprostu boli mnie fakt ze wszystko poszło w niepamięć ze przestała być rodzina.On wie że z bólem serca odchodziłam i gra mi na emocjach niszczy mnie dalej a ja sobie z tym nie radze. Miałam mięc normalną rodzinę jakiej nigdy nie miałam i co?Powinnam się cieszyć a ja nie potrafię.i nie rozumiem dlaczego.Nastepczyni to 18latka miesiac po wyprowadzce sobie ja sprowadził dzięki niej olał dzieci kontakt zerowy do niczego sie nie poczuwa.a ona kiedyś sie przekona jaki on jest

Odnośnik do komentarza

Martita89
małaczarna88
A niedojrzała to chyba ty jesteś

Ja jakoś sobie radzę w życiu , w przeciwieństwie do Ciebie - tylko ludzie niedojrzali są niezdecydowani i sami sobie zaprzeczają w wypowiedziach . Nie mam ochoty z Tobą dyskutować , bo nie potrafisz zaakceptować obiektywnej opini innej osoby - to Cie boli , dlatego tak się ciskasz .

Radzisz bo masz męża a nie tyrana co cie napierdala na oczach dzieci i wyzywa Ciebie i dziecko od kurw.Ciekawa jestem co byś pisała jakbyś tak miała.A Twoje opinie nie są obiektywne.Wlazłaś na mnie od początku.Zresztą jak patrzyłam na każdego tu najeżdzasz a ja jestem zdecydowana bo odeszłam i napisałam że nigdy nie wróce. Tylko że nie radze sobie z zaistniała sytuacją siebie za wszystko obwiniam ze gdym w tym jakoś trwała chociaż dzieci miały by kontakt z ojcem.Kochałam go jak odchodziłam ale ja nie miałam wyjscia 4 lata bez skutku walczyłam o nas.Ja czuję ze coś sie ze mną dzieje że nie daje rade ze psychicznie coraz gorzej i napisałam tu żeby otrzymać jakieś wsparcie a nie żeby ktoś mnie oczerniał.

Odnośnik do komentarza

Masz rację,dobrze,że zdajesz sobie sprawę,że gra Ci na emocjach,
niestety ale przez internet nikt nie jest w stanie Ci pomóc ,
nie radzisz sobie z emocjami,po takich przejściach ,masz prawo,dlatego tylko psychoterapia może tu pomóc,bo co fizycznie miałaś zrobić już zrobiłaś,

masz szansę z pomocą wrócić do równowagi psychicznej,możesz tu poczekać też na odpowiedź psychologa lub napisać pytanie /na górnym pasku-zapytaj lekarza/.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...