Skocz do zawartości
Forum

Problemy w pracy i niska samoocena


Rekomendowane odpowiedzi

To akurat nie prawda. Jest mnóstwo zawodów w których wygląd i figura nie mają znaczenia. Poza tym z doświadczenia wiem, że kobiety lubią baardzo przesadzać w sprawie swojego wyglądu i nie sądzę, że jesteś wyjątkiem. Jeżeli masz możliwość wyjazdu za granicę choćby na krótki okres (prace sezonowe itp.) to pakuj się i jedź.
W odłączaniu od rodziny najtrudniejszy będzie pierwszy krok. Powinnaś jednak co nieco się odizolować i zbudować własne, samodzielne życie. Nie oznacza to przecież całkowitego rozstania z rodziną, prawda?
Możesz także poszukać pracy gdzieś dalej z możliwością dojazdu. Już samo to, że będziesz dłużej poza domem i samochcąc znajdziesz się pośród innych ludzi bardzo zmieni Twoje spojrzenie na siebie i wszystko dookoła.
Dlaczego uważasz, że sprawiasz komukolwiek problem?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Znowu się mylisz. Jestem pewien, że w Twoim życiu możesz osiągnąć zdecydowanie więcej.
To co doprowadziło Cię do miejsca w jakim się znajdujesz na drodze życia to nieszczęśliwe zdarzenia z którymi nie potrafiłaś sobie inaczej poradzić. Warto żebyś zauważyła, że to nie koniec Twoich możliwości.
Bardzo proszę, nie pomniejszaj swojej wartości jak powyżej i nie z takiego powodu! Ja sam muszę poprawiać wiele błędów bo ciągle je robię niestety.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Sam sobie dałem takie prawo i proszę spadaj stąd, to na prawdę nie miejsce dla Ciebie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Nie za "grosza" a "za grosz"; coz - cóż; koncu-końcu; zyciu-życiu; Heh-Chech; zyje-żyje; dzien-dzień; wiekszego-większego; I-i; tylko-Tylko.
Nawiasem pisząc to wcale Cię nie nazwałem idotką. To naprawdę nie miejsce dla Ciebie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

any112 nie przejmuj się aż tak i nie tłumacz się z byle powodu. Osoba, która wytknęła Ci błędy to taki tutejszy chochlik szukający ciągle kłótni i na pewno nie interesuje jej treść tego wątku.
Pracujesz jeszcze teraz czy masz już wolne?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Nie czepiaj sie nie m pl klawiatury. A to any12 wez sie w garsc! Wiesz przez co ja w zyciu przeszlam???? Bylam codziennie bita przez ojca molestowana przez innego czlonka rodziny zaniedbywana przez matke w koncu w wieku 24 lat( czyli bedac mlodsza od ciebie) wyjechalam zagranice! Znaczynalam od zera z depresja I stanami lekowymi i z napadami paniki! Pracowalam i sie nad soba nie uzalalam bo tak jest najlatwiej! Pomysl sobie ze masz lepiej niz ja ktora wyjechala bez jezyka ktora nauczyla sie go w przeciagu kilku lat tak dobrze ze poszlam na studia I to wszystko osiagnelam majac depresje odkad bylam dzieckiem.

Odnośnik do komentarza

w tym wieku nie łatwo zacząć wszystkood nowa, chce mi się wyć, a na razie jeszcze nie mogę się wygadać w domu, jeszcze nie teraz, wiem że odwlekając rozmowę nie będzie łatwiej ale jeszcze nie potrafię, to że mogę sobie tu popisać jest dla mnie dużym wyzwaniem,nigdy nie potrafiłam rozmawiać o swoich problemach, tak chyba jest łatwiej nikt mnie nie widzi

Odnośnik do komentarza

Ja w najgorszym czasie choroby balam sie wszystkiego!;( potrafilam patrzec sie tylko w jeden punkt godzinami! Bylam sama nikt mnie nie rozumial przez co przechodzilam albo nie potrafili mi pomoc.ja mam depresje I silna nerwice od dziecka. Sama sie postawilam na nogi Ty tez musisz byc dzielna:) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

podziwiam osoby które mają tą siłę, ja jej chyba nie mam, nic mi się nie chce, ani jeść ani spać, tylko płakć, nie wiem jak to będzie dalej, boję sie powiedzieć w domu bo boję się ich reakcji, że powiedzą iż jestem sama sobie winna, bo nie dopilnowałam spraw, podejrzewam że nie będą mnie zbytnio wspierać, zawsze musiałam radzić sobie sama i jeszcze każdy liczył że to ja będę tą silną, a tak nie jest

Odnośnik do komentarza

Przetrwałaś aż tyle, zawsze sobie jakoś radziłaś. Dlaczego teraz miałoby być inaczej? Jesteś bardzo silną osobą ale każdy, naprawdę każdy może kiedyś zwątpić w swoje siły, może zostać przytłoczonym narastającymi problemami. Tak długo radziłaś sobie sama, nie dziwi więc, że teraz masz dość.
Popatrz jednak, nie jesteś już sama. Wiem, że forum to nie taki prawdziwy przyjaciel ale wydaje mi się, że jest to sposób na trudne chwile.
Nie poddawaj się. Postaraj się powoli, w miarę swoich możliwości o wszystkim opowiedzieć. Rozmowę z rodziną odłóż na czas, kiedy będziesz miała dość siły.
Pamiętaj, że nikomu nie zawracasz tutaj głowy, że się nie kompromitujesz i nie musisz się wstydzić i winić, że ciężar na Twoich barkach stał się zbyt ciężki.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Piszesz że jesteś grupą niezbyt ładną blondynką ale przecież w dostaniu pracy chodzi o kwalifikację nie o wygląd. Idź do agencji pracy tymczasowej i tam poszukaj, pewnie dostaniesz albo na ksie w jakimś supermarkecie albo przy wykładaniu towaru, tego typu propozycji jest sporo na pewno coś znajdziesz

Odnośnik do komentarza

Witaj w następnym dniu. Jak nastrój dzisiaj?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Do jutra w takim razie!
Na prawdę cieszy mnie, że dajesz radę i że nie odizolowałaś się od świata. Zobaczysz, że z czasem będzie lepiej.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...