Skocz do zawartości
Forum

Pisanie z inną dziewczyną w czasie przerwy w związku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam wielką rozterkę związaną z moim wieloletnim związkiem.
Jestem tzn. byłam z chłopakiem przez 7 lat, aktualnie nie jesteśmy razem choć normalnie ze sobą rozmawiamy i spotykamy się, rozstaliśmy się aby uzdrowić nasz związek, jak to on stwierdził.
Zaczęło się psuć już jakiś czas temu, najpierw to ja miałam problem bo wszystko mi nie pasowało, stąd tworzyły się kłótnie, w końcu to on zaczął być oschły i zgryźliwy, po jednej z kłótni wyszłam od niego trzaskając drzwiami na co bardzo się zdenerwował, mieliśmy od siebie tydzień przerwy ale nie potrafiliśmy się dogadać. Niedawno dowiedziałam się nie od niego, że piszę, rozmawia z dziewczyną oddaloną od nas o 300 km, (to jest jeden z moich problemów ja strasznie go sprawdzam i właśnie tak się dowiedziałam), obecnie nawet chce się z nią spotkać do tego po części się przyznał bo powiedział że chce wyjechać. Natomiast ja rozmawiałam z tą dziewczyną i stwierdziłam po tej rozmowie że okłamuje mnie i ją. Mnie strasznie to boli nie mogę się pogodzić z tym że on chce mnie zostawić. Rozmawiałam z nim o wszystkim, oprócz tego że wiem gdzie chce wyjechać i po co, natomiast mówiłam mu o tej dziewczynie, podpuszczałam go trochę mówiąc że jest ładna na co dziwnie zareagował mówiąc że co z tego jak jest głupia. Ja chcę z nim być ponieważ nie wyobrażam sobie bez niego życia. Po tym czasie rozstania mamy dać sobie odpowiedź... a ja nadal nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić jeżeli on mnie zostawi to się rozwalę psychicznie...szczególnie że jestem chora i nie wiem co to będzie. Poradźcie co byście zrobili w takiej sytuacji?
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Tyle ile razem przeszliśmy i ile jedno drugiemu zawdzięcza... to wszystko mnie przytłacza, wszystko mi się z nim kojarzy! Zdjęcia, biżuteria, nawet ubrania!
Potrafię się patrzeć po prostu na jego zdjęcie.
Nie umiem normalnie funkcjonować, nie mogę jeść schudłam przez 2 tyg. 8 kilo, nie potrafię o niczym innym myśleć.
Pomóżcie. Rozmawiałam z rodzicami oni mi mówią żebym zostawiła go na stałe ale nie potrafię jak na razie :/

Odnośnik do komentarza

Ada,
Piszesz w dużych emocjach. Postaraj się w miarę możliwości się wyciszyć. Daj sobie trochę czasu na bardziej racjonalne przemyślenia. Czas, potrzebny jest czas żebyś wiedziała czy naprawdę warto z facetem być, czy tylko tak ci się wydaje bo bardzo przywiązaliście się do siebie.

Odnośnik do komentarza

Chciałam się poradzić czy pozwolić mu na ten wyjazd, czy pytać gdzie jedzie i po co? Czy po prostu mam się czym stresować. Ta dziewczyna powiedziała mi że on mnie nie zdradził w żaden sposób podczas ich rozmów. Ale czy nie kłamie. Nie chce z nim o tym rozmawiać bo za każdym razem jak sobie przypomnę o tym wszystkim to mnie szlag trafia!
Powiedziała mi o wszystkim, bez żadnych moich pytań, sama wszystko wyśpiewała, a ja chyba wolałabym nie wiedzieć niż teraz się tak trząść.

Odnośnik do komentarza

Skoro nic między nimi nie było, to może nie ma o co się tak bać. Ale uważam, że powinnaś być z nim szczera i powiedzieć co w tym wszystkim czujesz. Zapytać jak on to widzi. Czy jedzie do niej. Ale na pewno na spokojnie, a nie w takich emocjach.

Odnośnik do komentarza

nie napisałam jeszcze że jak ja dotykam właśnie takiego tematu to on twierdzi że ja podejrzewam go zawsze o najgorsze i zawsze muszę myśleć że mnie zdradza no i się wścieka. O moich uczuciach rozmawiamy mówię że mnie to boli, on twierdzi że jego też i że właśnie dlatego chciałby tą przerwę żeby wszystko sobie poukładać, rozmawiałam z nim na temat tego wyjazdu powiedziałam mu że wiem gdzie, jedzie i po co... on wie o co mi chodzi bo w nerwach powiedziałam mu że wolałabym się nie dowiedzieć tego wszystkiego od pewnej osoby i tak tego wszystkiego nie przeżywać.

Odnośnik do komentarza

A może tak naprawdę to już nie jest miłość tylko kwestia przyzwyczajenia , iż wiesz że zawsze był sama piszesz , że wszystko ci się z nim kojarzy i że śmiejesz się z nim, a później płaczesz.. Może boisz się żyć bez niego ? Czy kiedykolwiek pomyślałaś o tym jak o przyzwyczajeniu? Może daj sobie trochę czasu przemyśl dokładnie to wszystko czy jak wrócicie do siebie będzie tak samo? Wypisz sobie na kartce wady waszego związku i zalety robię to od najmłodszych lat.. aż do tej pory i w jakimś sensie to pomaga... Bo widzę czy to wszystko ma sens , tylko nie oszukuj sama siebie wypisz tak jak to czujesz, a nie "kurde nie dodam złośliwości bo będzie za dużo wad" ..

Boże widzisz a nie grzmisz :)

Odnośnik do komentarza

Sugeruje żebyś powiedziała mu co myślisz i co czujesz po raz ostatni .. Zebrać myśli np. dziś przemyśleć sobie a jutro spotkaj się z nim i powiedz mu o swoich przemyśleniach na spokojnie nie kłócąc się... i dać mu odejść (nie dzwonić , nie pisać) aby on też przemyślał sprawę sądzę że jak mu zależy na Tobie to na pewno będzie to na Twoją korzyść , a jeśli nie to sama wiesz.. nic na siłę nie możesz wmówić drugiemu człowiekowi żeby Cię kochał bo ty tak chcesz i tylko czas będzie leczył Twe rany.

Boże widzisz a nie grzmisz :)

Odnośnik do komentarza

Cześć,

doskonale Cię rozumiem, bo kiedyś miałam bardzo podobną sytuację.
Wiem co czujesz, też nie mogłam żyć bez niego, i też wydawał się świetny.
W sumie do dziś uważam, ze jest spoko gość, ale uważam, ze jak dajecie sobie czas to wtedy raczej nie kontaktować się. Ja popełniłam ten błąd i kontaktowałam się, a raczej on za mną jeździł, odprowadzał do szkoły, na egzaminy itd., niby po koleżeńsku - a w między czasie zaczął się już z kimś spotykać. Mnie mu brakowało i to zaspokajał przez nasze spotkania, a chemia była gdzie indziej, chemia która szybko mija.
Z perspektywy (minęło już 11 lat) najbardziej czego żałuję to tego, ze nie powinnam godzić się na takie spotkania, albo jesteśmy ze sobą albo nie. Niech on też odczuje tęsknotę za Tobą, najlepiej nie utrzymywać kontaktu. Tak uważam, i wiem, że wtedy bardziej cenisz się niż jak pozwalasz na każde spotkanie i jeszcze radzenie, czy może jechać do innej panny czy nie. Jak się tak długo ze sobą chodzi to przychodzi kryzys, może jednak warto go zwyciężyć razem a nie szukać innych przygód.
U mnie się nie udało, bo ja tak jak Ty byłam na każde zawołanie, nie ceniłam się. Musiałam wyjechać jak on wpadł z jakąś panną bo psychicznie się prawie wykończyłam. Wyjechałam daleko, zostawiłam rodzinę, sama samuśka, ale los (wierzę, ze Bóg) mi sprzyjał. Znalazłam pracę, męża, mam 2 dzieci, są wspaniałe. Mam dom z ogródkiem, pracę, przyjaciół. A z moim byłym mam sporadyczny kontakt, ale nic a nic mnie juz nie rusza.
Tak ze nabierz dystansu (wiem, ze to prawie niemożliwe) i życzę wszystkiego dobrego. Stań sie dla niego trochę niedostepna, zajeta, on zatęskni.

Odnośnik do komentarza

miałam podobnie to co czym w twoim wątku - to ja byoam taka sama chlopak nie wytrzymał chociaż walczyl o nas i dal wiele dowodow ze mnie kocha, rozstalismy sie na 3 miesiace ja postanowilam sie zmienic, zero sprawdzania, zaufanie, kazdy z nas moze isc sobie na impreze itp. bylismy sobie na wakacjach na cyprze, tam sie cos odrodzilo, jak juz nie jestem taka krzykliwa, daje mu cos powiedziec, nie wszytsko jest po mojej mysli, widze ze teraz i on moze swobodnie ,,oddychac'' w tym zwiazku. zacznij ie starac zmieniaj siebie dawaj mu powody ze jestes inna. to działa. moze jakies wakacje??

Odnośnik do komentarza

Pozwól mu na ten wyjazd. Jak mu będziesz zabraniała, to uzmysłowi sobie, że ma dość inwigilacji, sprawdzania i zakazów. A gdy go puścisz, to okazesz zaufanie a dodatkowo on pozna ją i przekona się czy za Tobą tęskni czy nie. Mam wrazenie, że panicznie się bosiz rozstania i kurczowo go trzymasz, aby ten związek przetrwał. No jest w tym jakiś sens, bo walczysz, ale zastanów się czy jest sens kogoś pilnować i trzymac na siłe? Nie ma, bo siła nigdy nikogo nie przetrzymasz. Daj mu wolną rękę, odpuść trochę, daj mu trochę przestrzeni niech zatęskni za Tobą, a wówczas przekonacie się, czy to co Was łaczy jest miłością czy przyzwyczajeniem.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Ada_1890
Chciałam się poradzić czy pozwolić mu na ten wyjazd, czy pytać gdzie jedzie i po co? Czy po prostu mam się czym stresować. Ta dziewczyna powiedziała mi że on mnie nie zdradził w żaden sposób podczas ich rozmów. Ale czy nie kłamie. Nie chce z nim o tym rozmawiać bo za każdym razem jak sobie przypomnę o tym wszystkim to mnie szlag trafia!
Powiedziała mi o wszystkim, bez żadnych moich pytań, sama wszystko wyśpiewała, a ja chyba wolałabym nie wiedzieć niż teraz się tak trząść.

nie wiem jaka ta dziewczyna jest, ale jak z nia rozmawiałaś a ona zapewniała Cie ze twój cie nie zdradził, nie miała bym pewności... byłam w podobnej sytuacji... mój facet coraz bardzij sie wkrecał, mnie zapewnia ł ze to tylko przyjazn, ze nic nie znaczy to wszystko... ale duzo przede mna ukrywał, ja sie dowiadywalam od innych, robiłam mu awantury, on obiecał ze to nic , czesto mowil ze inni klamia , ale gadał ze moze przestac sie z nia tak zadawac skoro mi to przeszkadza, bo mowilam mu ze ona miesza nam w zwiazku a ja nie chce osob trzecich... tak naprawde mydlił mi tylko oczy i udawal, bo kontynuował to nadal a co najleopsze wkrecał w to rowniez jego "przyjaciółke"... kiedys ich przyłapałam w szkole na spotkaniu po tym jak mieli ze soba juz nie gadac... rozmawialam z lukaszem o tym ale i z beata i co najlepsze mieli taka sama wersje wydarzen, identryczny tekst, przyczyne itd. umówili sie jak beda klamac... a dowiedzialam sie ze to było jedno wielkie kłamstwo.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję wam bardzo za te informacje. On powiedział że chce się ze mna kontaktować ja jestem na razie dostępna dla niego. Ale sądzę że będzie się do mnie odzywał bo podczas naszego związku ja dość poważnie zachorowałam i on strasznie to przeżył i troszczy się o mnie w ten sposób że chce wiedzieć co się ze mną dzieje. Boje sie tej przerwy ze ja na robie sobie nadziei a później on po tym powie że nie chce ze mna byc to i tak i tak będzie dla mnie totalna masakra. Proponowalam mu wakacje ale aktualnie ppwiedzial ze chce przemyslec i to nie jest dobry pomysł. Wiem ze nie moge jej ufac dlatego tego nie robie ale nie sadze ze sie umówili co będą mówić bo on nie wiedział że ja z nią pisałam i jak mu o tym powiedziałam to się jeszcze bardziej wnerwil. Mówię boje się że na robię sobie nadziei przez to rozstanie a później i tak nic z tego nie wyjdzie.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy nie mam poczatkow depresji nie jem, jak wrócę z pracy jedyne na co mam ochotę to święty spokój i zazwyczaj idę spać, z nikim nie rozmawiam a jeżeli już to robię to po tym płaczę. Nie chcę nigdzie wychodzic z nikim sie spotykać. Trudno mi jest strasznie. Boli mnie to wszystko. Ehhh musze się nad tym wszystkim zastanowić.

Odnośnik do komentarza

Jakis czas temu, zobaczyłam u niego na komputerze zdjecia pierścionków zaręczynowych nie wiem co tam robily ale on zaczął mówić o wynajeciu mieszkania byłam totalnie szczęśliwa miałam nadzieję ze wreszcie sie zdecyduje po tych 7 latach, nagle zaczął robic się oschly, przestałam byc chyba obiektem jego zainteresowania. Nie wiedziałam co mam robić i miałam o wszystko pretensje to chyba przeze mnie sie posypało. Muszę mu o tym powiedzieć. Dzisiaj mi sie śnił i uświadomiłam sobie że już nigdy tak noe będzie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...