Skocz do zawartości
Forum

Brak pomysłu na siebie


Gość justynaxyz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość justynaxyz

Nie wiem co mam zrobić ze sobą, to wszystko to pomieszanie z poplątaniem. Mam 25 lat, rok temu skończyłam licencjat z chemii a w tym roku mgr z pedagogiki bo robiłam dwa kierunki. w październiku ubiegłego roku do kwietnia tego roku odbywałam staż w laboratorium. Teraz od 3 miesięcy jestem na bezrobociu, siedzę w domu i mieszkam z rodzicami. Zaczęłam też chodzić na terapię do psychologa. Studiowałam w miejscu zamieszkania więc nie wyrywałam sie nigdy z domu a brakowało mi tego bo w domu mam ograniczenia mimo dorosłości i ogólnie niefajnie. Planowałam, że w tym roku pójdę na studia mgr do innego miasta ale teraz gdy sie już dostałam jakoś mi się nie chce... Ten rok przerwy był niepotrzebny bo tutaj niby już na stażu, zarejestrowana w urzędzie pracy a tutaj znowu się cofać na studia... i to one nie są łatwe a mi nauka ciężko szła...;/ Poza tym ja wymagam terapii długoterminowej a jak ją zakończę we wrześniu to trochę mało a póki co trochę mi ta terapia pomaga. Chociaż gdybym się urwała z domu to może też bym i lepiej funkcjonowała, zażyła wolności ale czuję, że na to czas był wcześniej, że teraz to już musztarda po obiedzie i lepiej byłoby znaleźć sobie pracę (chociaż ciężko z tym). Tylko że bym musiała zostać w domu a z wynajęciem mieszkania trudno by było i za dużo kombinowania, duże czynsze sa a ja wiele nie zarobię bynajmniej na początek.... Sama nie wiem co robić jestem taaka pogubiona;(

Odnośnik do komentarza

Będziesz umiała funkcjonować, po prostu taka przerwa sprawiła, że popadłaś w pewnego rodzaju marazm. Myślę, że to wynika z faktu, że wcześniej miałaś obowiązki, więc musiałaś coś zrobić, zmotywować się do czegoś, a w tej chwili tak naprawde nie miałas do czego (w okresie przerwy), stąd te uczucie pewnej pustki. Nie napisałaś z jakiego powodu uczeszczasz na terapie, bo to tez moze byc istotne, moze Twoje samopoczucie wynika wlasnie z czegos nad czym pracujesz na terapii.
Uwazam, ze wszystko wróci do normy jak wrocisz na studia. Jak bedziesz spotykała sie z innymi, uczyła sie, moze pracowała dodatkowo, albo jakies praktyki, znów wejdziesz w wir intensywnego zycia i wszystko pojdzie juz latwiej :)

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza
Gość justynaxyz

No dopóki odbywała ten staż to naprawdę było świetnie! A też jestem wyniszczona psychicznie przez studia chemiczne, które mi nie szły i licencjat robilam przez 5 lat zamiast 3 lata i żałuję, że nie rzuciłam ich. A chodzę na terapię z problemami emocjonalnymi, osobowością i wgl nie radzę sobie ze sobą i to trwa dawien dawno już i jeszcze do psychiatry - biorę leki antydepresyjne. A wyjeżdżając na studia musiałabym to wszystko przerwać a szkoda zaprzepaścić a z drugiej strony zostać w domu i użerać się z rodziną dalej też mi się nie uśmiecha...A od nauki się odzwyczaiłam i jakoś chyba już nie ten czas ... pomieszanie z poplątaniem...;/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...