Skocz do zawartości
Forum

Chcę umrzeć


Gość magi27

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też chcę umrzeć. Nie ma już sił. Nie mam siły żeby udawać jaka to jestem dzielna. Nie nie jestem. Zawaliłam semestr w szkole, zerwał ze mną chłopak, którego bardzo kocham, znajomi mają mnie gdzieś, ciągle coś pieprzy mi się ze zdrowiem. Raz mi się nie udało, może uda się tym razem. Oby.

Odnośnik do komentarza

Kela ja też miałam wiele załamań.Kilka prób samobójczych ostatnia byłaby udana gdyby nie determinacja lekarzy z oiomu jestem im teraz wdzięczna za to że zrobili wszystko aby nie odeszła z tego świata.a teraz cieszę się życiem mam chwile zwątpienia ale po tak długim czasie stosowania prochów antydepresyjnych przy ciąży musiałam odstawić ale terapia działa cuda.pomyśl może o wizycie u psychologa to pomaga.jeśli chcesz to możemy pogadać na gg mój numer podam ci na privie jeśli chcesz a pomyśl bo warto pogadać z kimś kto przechodził to co ty

Odnośnik do komentarza

Angel2,
no dobrze, nic się nie ułożyło po Twojej myśli, jednak ta osoba w lustrze to wciąż Ty, smutna niestety.
Wiesz o tym, że zawsze jest jakieś wyjście? Że zawsze da się znaleźć jakieś rozwiązanie? Że czasami wystarczy trochę czasu i cierpliwości?
Napisz o tym co się wydarzyło, co sprawia, że nie chcesz już żyć, Napisz czy korzystasz z pomocy psychologa?
Pozdrawiam serdecznie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

~Lawendowa
Piszesz że nie można tracić nadziei, ale ja ją już straciłam. Wiesz jak to jest nie czuć nic oprócz cierpienia? Ból psychiczny jest dużo gorszy od fizycznego. Moje plany się nie ziszczą bo ich nie mam. Nie chcę skończyć tego wszystkiego bo coś mi nie wyszło, po prostu nic już nie ma sensu, z mojego życia jest więcej szkody niż pożytku, a ja czuję tylko ból. Czy nie lepiej to skończyć?

Odnośnik do komentarza

~InnyInna

Wiesz że nie mogę nawet płakać, nie potrafię. Chodzę do szkoły. Nie korzystam z pomocy psychologa. Nikt nie wie o moim stanie, nawet rodzina, nie chcę dokładać im problemów. Raz próbowałam iść do szkolnego psychologa i wiesz co się stało ? Nie było go. Później nie miałam już odwagi.
Nie wiem co Ci napisać gdy pytasz dlaczego nie chcę żyć, bo jedyna odpowiedź która nasuwa mi się na myśl to "wszystko".

Odnośnik do komentarza

Witaj Angel2.
Zdarzyło mi się dowiedzieć jak to jest czuć tylko ból. To nic przyjemnego i naprawdę bardzo trudno dostrzec cokolwiek co sprawiłoby, żeby iść przez kolejne dni.
To co mi pomogło przetrwać to wiedza, że wszystko może być i będzie inaczej. No i faktycznie staje się inaczej, niezbyt przyjemnie teraz, ale w końcu będę miał okazje widzieć życie w lepszych barwach.

Uogólniasz swoje problemy co sprawia, że wydają się jeszcze gorsze. Staraj się docierać do źródła tych problemów. Wykreśl "wszystko" i szukaj powodów. Opowiedz o tym. Zawsze jest jakaś przyczyna.
Pamiętaj także o tym , że Twój organizm przechodzi teraz ogromne zmiany co jeszcze bardziej potęguje ten ból.
Nie zastałaś za pierwszym razem psychologa, trudno. Nie traktuj tego jednak jak wyrocznię, zbierz swoje siły i idź ponownie. Nie poddawaj się. W życiu napotkasz jeszcze bardzo wiele przeszkód i zbiegów okoliczności, i z pewnością będziesz sobie radzić z tym coraz lepiej.
Rozumiem, że nie chcesz nikogo obarczać swoimi problemami, ale przyznasz chyba sama, że dalej tak się nie da. Nie zamykaj się w sobie, nie ukrywaj wszystkich emocji i postaraj się porozmawiać z rodzicami. Powinni wiedzieć, że dzieje się z Tobą coś złego. Przypuszczam, że wtedy będą mogli Ci pomóc.
Nie poddawaj się i szukaj pomocy. Zasługujesz na to, żeby żyć bez tego cierpienia i zapewniam Cię, że ten ogromny ból się skończy, że w końcu będziesz mogła żyć tak jak chcesz.

Masz teraz ferie czy właśnie się skończyły?
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Angel2 - domyślam się co czujesz bo moje życie też nie ma sensu. Samobójstwa nie popełnię bo nie umiem więc trzeba czekać aż organizm przestanie wytrzymywać ten stres. Na szczęście taka depresja i stres skraca życie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...