Skocz do zawartości
Forum

Chęć samobójstwa


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

Od dłuższego czasu nie potrafię sobie poradzić ze samym sobą. Ciągłe kłótnie z moją dziewczyną i to w jaki sposób ją traktuje doprowadza mnie do ciągłych myśli samobójczych. Fakt przyznania się do złego traktowania mojej dziewczyny i nic z tym nie robienia tylko uświadamia mnie jaki jestem żałosny. Nie potrafię przeżyć chwili bez bycia zazdrosnym o nią. Ograniczam jej jakiekolwiek kontakty z facetami w obawie, o to że mnie zdradzi pomimo tego, że ciągle uświadamia mnie o swojej ogromniej miłości do mnie. Boje się, że w przyszłości poczuje "chwilę słabości" i zrobi to o co się tak martwię. A wiem, że wtedy nie potrafiłbym na nią spojrzeć pomimo, że jest ogromną częścią mojego życia. Staram się być dla niej najlepszy jaki tylko potrafię ale to i tak dużo za mało. Wiem też że nie potrafiłbym od niej odejść ponieważ bardzo mocno się do niej przywiązałem(więc po zdradzie z jej strony kompletnie nie wiedziałbym co zrobić). Czuje się strasznie podle z powodu mojego podejścia do niej. Próbuje się zmienić ale mi to nie wychodzi.. Pomimo tego, że od blisko 10 miesięcy widujemy się codziennie to prawie za każdym razem nasze spotkanie kończy się kłótnią. Próbowaliśmy robić sobie przerwy ale to przynosi całkiem odwrotne rezultaty. Zabraniam jej wieli rzeczy a gdy ona jednak postanowi to zrobić wtedy wywieram na niej presje i w końcu i tak wychodzi na moje. Być może brzmi to absurdalnie, że skoro tak bardzo ją kocham i traktuje ją w taki sposób.

Moje pierwsze myśli samobójcze pojawiły się w gimnazjum. Ale jak wiadomo wtedy człowiek ma wiele głupich myśli. Więc się zbytnio tym nie przejąłem. Dopiero teraz gdy to do mnie wróciło zobaczyłem, że po tylu latach nadal to kłębi mi się w głowie, stwierdziłem, że na prawdę chce się zabić. Mam już dosyć siebie. I mojego podejścia do tak ważnej dla mnie osoby i braku możliwości zrobienia z tym cokolwiek. Samookaleczałem się. Pamiętam, że podczas jednej kłótni z nią nagle zacząłem myśleć o tym żeby zrobić sobie krzywdę. Poszedłem do ubikacji i chwyciłem za żyletkę, gdy krew już pociekła poczułem ogromną ulgę.

Wiele myślę o samobójstwie. Często wyobrażam sobie jak chciałbym to zrobić. Chciałbym się powiesić. Nie czuje radości z życia. Czuję radość z myśli by je zakończyć..

Odnośnik do komentarza

po pierwsze:
"Ograniczam jej jakiekolwiek kontakty z facetami w obawie, o to że mnie zdradzi pomimo tego, że ciągle uświadamia mnie o swojej ogromniej miłości do mnie. "
To tak jakbyś miał psa, wielkiego , którego trzymasz w klatce, mówisz każdemu nie on mnie nie ugryzie, ale z klatki go nie wypuścisz.... Tak traktujesz dziewczynę, która Cię kocha,
po drugie:
Boje się, że w przyszłości poczuje "chwilę słabości" i zrobi to o co się tak martwię.
Jeśli ciągle będziesz się tak zachowywał to sam doprowadzisz do rozpadu waszego związku. Swoje problemy cedujesz na nią i tłumaczysz obawami. Podświadomie nie chcesz się zmierzyć z własnym problemem i usprawiedliwiasz go.
Zabraniam jej wieli rzeczy a gdy ona jednak postanowi to zrobić wtedy wywieram na niej presje i w końcu i tak wychodzi na moje.
no właśnie... bo Ty nie potrafisz tego z sobą przepracować, więc wymuszasz wszystko by tylko nie musieć rozwiązywać swojego problemu
Moje pierwsze myśli samobójcze pojawiły się w gimnazjum.
to dowodzi, że problemem nie jest zazdrość o dziewczynę, a coś innego.
I mojego podejścia do tak ważnej dla mnie osoby i braku możliwości zrobienia z tym cokolwiek.
a dlaczego braku zrobienia cokolwiek??? To że tu napisałeś to bardzo dużo, to znaczy że chcesz coś zmienić..

Powinieneś skorzystać z porady psychologa i nie zwlekaj z tym. Ty boisz się odrzucenia więc na wszelki wypadek "gryziesz pierwszy" by nie zostać ugryzionym. Twoja dziweczyna bardzo musi Cię kochać, ale nie szantażuj jej emocjonalnie, błagam Cię. Nie leć z żyletką po każdej waszej kłótni. To jest straszne dla Was obojga. Powinieneś jak najszybciej zgłosić się na terapię.

Odnośnik do komentarza

ale nie musisz jej zostawiać, po prostu ZRÓB coś konkretnego a nie gadaj. Nie szarp się ze sobą, bo sam sobie nie dasz rady. Rozumiem Cię bo miałam podobne destrukcyjne zachowania, najpierw złość i im bardziej docierało do mnie że robię głupio to moje destrukcyjne myśli kazały mi sobie na złość robić to jeszcze bardziej. Potem obwinianie siebie i ciągłe doły. Można tak bardzo zniszczyć drugiego człowieka. Ja zniszczyłam, teraz chce to naprawić. I mówię Ci Ty możesz znać te złe mechanizmy wiesz co Ci jest (ja też wiedziałam) ale sam się z tego nie wyrwiesz jeśli to już dochodzi do okaleczania się. Ktoś inny Ci powie to samo co wiesz ale to będzie zupełnie inaczej wpływać na Ciebie... zobaczysz. Tylko proszę zrób coś.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Arczi, a zastanawiałeś się skąd bierze się u Ciebie taka zazdrość? Moim zdaniem może ona wynikać z bardzo niskiego poczucia własnej wartości. Piszesz o sobie w samych negatywach, nie lubisz siebie i nie wierzysz, że ktoś Cię może naprawdę kochać. Dlatego jesteś zazdrosny, kontrolujesz i ograniczasz swoją dziewczynę.
Myślę, że powinieneś popracować pod okiem psychologa, tym bardziej, że występują u Ciebie myśli samobójcze i autoagresja.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

@moloko

Dokładnie tak jak mówisz im bardziej uświadamiam sobie jaki jestem beznadziejny tym bardziej się na siebie wściekam i tak ciągle. Bardzo chciałbym coś z tym zrobić tym bardziej, że w stosunku do przyjaciół i kogokolwiek innego nie odbiegam od normy to w przypadku mojej dziewczyny jest całkiem odwrotnie. tylko przy niej mam takie stany. Postaram się coś z tym zrobić. Jeśli tylko znajdę odwagę to sięgnę po pomoc specjalisty.

@psycholog Katarzyna Garbacz

Bardzo boje się odtrącenia. Obawiam się, że pewnego razu moja dziewczyna powie, że znalazła sobie kogoś innego i mnie zostawi. Zazdrość bierze się z tego, że kiedyś poprosiłem ją by nie robiła pewnej rzeczy a po 30 minutach zrobiła to ponownie. Od tamtej pory gdy cokolwiek mi obiecuje to zawsze przed oczami mam tamtą sytuację. Mimo, że chce o tym zapomnieć to te myśli wracają do mnie ciągle.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...