Skocz do zawartości
Forum

Problem z chłopakiem związany ze współżyciem


Gość klaudx

Rekomendowane odpowiedzi

Mój chłopak nadal jest w szpitalu. Wczoraj wróciłam ze szpitala do domu. Brat otworzył butelkę wina, abym się rozluźniła, bo jest mi ciężko. Pożegnaliśmy się. Byłam pijana. Przyszedł sąsiad pożyczyć szklankę cukru. Jakoś się potknęłam i wylądowałam w jego ramionach. Przyparł mnie do ściany i zaczął całować. Broniłam się, ale okazał się za silny. Zaciągnął mnie do łóżka. Niestety stało się. Obudziłam się, a obok on. Czuje się jak zwykła szmata. Kilka lat temu mnie podrywał. Jest atrakcyjny, ale ja kocham mojego chłopaka. Nie wiem co zrobić jak się wybudzi mój chłopak. Jego poprzednia dziewczyna go zdradziła. Czy powiedzieć mu o tym?

Odnośnik do komentarza

Tak urywkami. Nie pamiętam, czy go całowałam i czy uległam. To wszystko przez alkohol. Dzwonił do mnie kotek jak Ci się noc podobała, kiedy mamy ją powtórzyć, czekam aż znów mi zrobisz loda. Rano wyrzuciłam go za drzwi.
Nie mam wsparcia. Chłopak w szpitalu, brat mieszka 80 km ode mnie. Koleżanka zaproponowała, abym rzuciła chłopaka i poszła do sąsiada. Sąsiad młody. Podejrzewam, że w wieku mojego chłopaka bądź starszy.
Przez chwilę myślałam o samobójstwie. Ja mam dla kogo żyć. Czuje się podle.

Odnośnik do komentarza

austeria

to, co opisujesz, bardziej mi się podpina pod... gwałt, niż pod zdradę.

Dokładnie. Współczuję Ci bardzo...:((((( Nie dość, że Twój chłopak jest poważnie chory, to jeszcze kolejne nieszczęście na Ciebie spada...

Skoro to jest świeża sprawa, to radziłabym Ci jak najprędzej iść z tym na policję. Nawet jeśli nie wszystko pamietasz. Nie szkodzi, wykorzystywanie stanu upojenia alkoholowego do takich celów jest również przestepstwem.

Radzę Ci, zgłoś to, bo po pierwsze, dzięki temu tamten koleś może ponieść konsekwencje swojego czynu. Po drugie, gdy Twój chłopak w końcu o tym się dowie, nie straci do Ciebie zaufania. Nie będzie miał wątpliwosci co do tego, czy chciałaś tego, czy nie, skoro zgłosiłaś to policji.

Odnośnik do komentarza

jasne, gwałt. Kobietę można zgwałcić, ale już zrobienie ,,loda" nie podchodzi pod gwałt, ponieważ siłą do buzi to jej raczej nie wepchał. Chłopak leży w szpitalu prawdopodobnie z rakiem, a ta sobie do łóżka z innym idzie. Współczuję.

Odnośnik do komentarza
Gość Obiektywny

Szczerze? Nie chcę cię obrażać ale cała historia wygląda mi na scenariusz do kiepskiej brazylijskiej telenoweli. Najpierw z dnia na dzień przestaje ściągać koszulkę bo się wstydzi przecież czerniak nie rozwija się w 24 godziny i nie pojawia się ot tak. Jeśli miałby ślady to były one na pewno widoczne sporo wcześniej do takiej wiedzy wystarczy przeczytać podstawowe informacje o czerniaku na wikipedii. I nie wierze żeby dwóch dermatologów nie rozpoznało czerniaka. Czas w twoich postach też jest dziwny bo w ciągu kilku godzin wykryliście czerniaka, twój chłopak był reanimowany i wylądował na oiomie a wszystko w kilka godziny, mhm. Potem brat cię upija, ty z sąsiadem no scenariusz jak ta lala :) I dziwne bo piszesz że koleś obudziłaś się rano przy nim, a zaraz potem piszesz że do ciebie dzwonił, WTF? A jeszcze po telefonie wyrzuciłaś go z domu.. Nie rozumiem był u Ciebie i do Ciebie dzwonił? A druga sprawa skoro strzeliłaś mu loda to raczej chciałaś go zrobić. Mam koleżankę która również była zgwałcona po alkoholu i sama mówiła że napastnik na "lodziku" się przeliczył bo gdy tego próbował po prostu go ugryzła w wiadomą część męskiego ciała. I nie wierzę żebyś po butelce wina wypitej w dwie osoby była aż tak pijana, no chyba że był to 5 litrowy gąsior z winem. Wygląda mi to po prostu na jedną z wielu "tragicznych" historii w internecie.

Pozdrawiam,
Obiektywny.

Odnośnik do komentarza

Poza tym nie wiem do czego zmierza kwestionowanie tutaj okoliczności i czepiania się każdego szczegółu. Dziewczyna napisała, bo szuka pomocy. A takim gadaniem robicie jej tylko krzywdę. Wiem, bo sama miałam podobną sytuację. Na imprezie w moim własnym domu, przesadziłam z alkoholem i położyłam się wcześniej. I zjawił się w moim pokoju znajomy, który wykorzystał to, że nie mam siły się bronić. Mogłam sobie krzyczeć i wołać o pomoc, była impreza i nikt nie słyszał. Podobnie na drugi dzień zadzwonił do mnie i był wyraźnie z siebie zadowolony. WTF? Do tej pory wie o tym tylko moja mama (która nazwała mnie suką kiedy się dowiedziała) i moja przyjaciółka. Chyba całe życie będę miała po tym jakiś dyskomfort psychiczny i wstręt do siebie. Zatem może skupmy się na tym, jak można dziewczynie pomóc, a nie doszukując się nie wiadomo czego.

All this pain is an illusion.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...