Skocz do zawartości
Forum

Problem z chłopakiem związany ze współżyciem


Gość klaudx

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 23 lata. Od kilku lat mam chłopaka 2 lata starszego od siebie. Od roku współżyjemy. Od jakiegoś czasu przy współżyciu pojawia się problem. Chłopak nie chce zdjąć koszulki. Ja rozbieram się do naga, a on zostawia koszulkę. Tak samo się zachowuje jak wcześniej, sex jest jak najbardziej udany. Pytałam go o co chodzi z tą koszulką, jednak mnie zbył. Jego siostra nie wie skąd taka zmiana. Zapytała go, ale nie odpowiedział. Za każdym razem mnie zbywa. Nie wiem jak z nim w ogóle o tej sprawie rozmawiać.

Odnośnik do komentarza
Gość kurkapieczona

Hmm, nagle tak mu się odmieniło ?A jak się zachowuje ((poza łóżkiem)) też nie zdejmie przy Tobie koszulki?Raczej dobrze przeczytałem i kiedyś w przeszłości widziałaś go nago ((bez koszulki))? Dziwne to, jesteście kilka lat razem,a Ty nie możesz się dowiedzieć, w czym rzecz...Może ma jakąś chorobę skóry, której się wstydzi? Nie wiem sam...w sumie jesteście razem, to chyba tajemnic być nie powinno.
edit; sorry,ale mi zmieniło automatycznie tekst, wycinając pewne słowa...

Odnośnik do komentarza

Faktycznie od jakiegoś czasu nie rozbiera się przy mnie, idzie do łazienki i tam się przebiera. Tak widziałam go nago. Jest fajnym facetem, którego nie zamieniłabym na innego. Kocham go takiego jaki jest. Były takie dwa dni, w których zadzwonił raz na dzień, a dzwoni codziennie jak się nie widzimy co najmniej kilka razy dziennie. Wczoraj rozmawiałam z moją siostrą. Mój ukochany dzwonił do niej i pytał, czy jak by się o czymś złym dowiedziała to, co by zrobiła. Jednym słowem bardzo dziwnie się zachowuje. Mój ukochany jest wylewny w uczuciach, ale jeśli chodzi o problemy to już taki wylewny nie jest. Każda próba podpytania go o co chodzi kończy się fiaskiem. Nie wiem, czy postawić sprawę jasno i docisnąć go do muru? Może tego potrzebuje? Może przy następnej okazji powiedzieć mu, że go kocham niezależnie od blizn, zmian skórnych itd.?

Odnośnik do komentarza

Hmm, skoro sie kochacie i macie do siebie zaufanie, to warto by było pogadać. A może sytuacja by była taka,że delikatnie (zamiast pytań), z wyczuciem, zdjąć mu tę koszulkę, w sytuacji intymnej.... bez pytań i naciskania. Może faktycznie wydarzyło się coś i się obawia. Ktoś wspomniał o tatuażu,ale czy by się wstydził o obawiał ,żeby to pokazać Tobie, to jakoś mi nie pasuje... Prędzej by się pochwalił taką niespodzianką. A nie skarżył się na złe samopoczucie...?

Odnośnik do komentarza

Próbowałam zdjąć tą koszulkę w sytuacji intymnej, ale nie dał sobie jej zdjąć. Nie jest wylewny. Mówił tylko, że czasami boli go głowa. Mówił, że przejdzie, ale ja powiedziałam mu, że jeśli mnie kocha to niech zrobi badania. Zrobił badania laboratoryjne krwi, pokazał mi. Namówiłam go na tk głowy. Nic niepokojącego nie wykazały.
Mój ukochany uważa, że tatuaż to rujnowanie ciała i nigdy sobie takowego nie zrobi, nawet gdybym go poprosiła.
Być może pomoże zwykła rozmowa. Dzisiaj przyjdzie do mnie to spróbuje go spytać, czy wszystko w porządku.

Odnośnik do komentarza

Mój chłopak był wczoraj u mnie. Zjedliśmy kolację i zakomunikował mi, że wyjeżdża do Wielkiej Brytanii. Gdy to mówił nie patrzył na mnie. Znam go "na wylot" i wiem, że nie mówi mi całej prawdy. Czuje, że coś tu nie gra. Powiedział, że wróci do Polski, ale jeśli kogoś znajdę w tym czasie, czy się zakocham, to mam sobie ułożyć życie od nowa. Czuje, że trzyma w sobie jakąś tajemnicę. Coraz częściej martwię się o niego. Z każdą chwilą bardziej go kocham mimo tego, że coś ukrywa.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
A czy Twój chłopak powiedział Ci w jakim celu tam jedzie? Czy ma już konkretny plan, kiedy wyjeżdża i na jaki okres czasu?
Rzeczywiście jest bardzo dużo niejasności między Wami, ale przypieranie go do muru, może odnieść jeszcze gorszy skutek. Może po prostu powiedz mu, że cokolwiek się wydarzyło, może Ci o tym powiedzieć i że postarasz się mu pomóc.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Faktycznie, wszystko owiane tajemnicą. Nie bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić kilkuletni związek i takie dziwne zachowania... A jakie jest Twoje zdanie na temat jego wyjazdu, czy Ty w ogóle masz jakiś wpływ na jego decyzje? Wydaje mi się,że skoro jesteście ze sobą tyle lat, to razem powinniście decydować o takich rzeczach. Hm, komunikuje Ci,że zamierza wyjechać itd. Myślę,ze jeszcze będziecie rozmawiać, powiesz jakie jest Twoje zdanie, co o tym myślisz. No niech zdobędzie się na jakieś poważniejsze potraktowanie Ciebie i szacunek... Co zamierzasz zrobić?

Odnośnik do komentarza

Powodem wyjazdu jest praca. To trochę dziwne, bo zarabia około 3000 złotych już na rękę. Wylot ma w czwartek. Wspomniał, że na miesiąc góra dwa. Mówiłam, że jeśli coś złego się stało, to żeby mi o tym powiedział i postaram się mu pomóc.
Moje plany? Jeśli mój ukochany leci do Wielkiej Brytanii to ja lecę z nim. Wczoraj nie mogłam mu powiedzieć nic, bo mnie zatkała ta informacja, ale dzisiaj mu powiem.
Nie przyjęłam tej informacji do wiadomości. Jest grubymi nićmi szyta. Wczoraj nie patrzył mi prosto w oczy, gdy to mówił. Pocałował mnie tak, jak by miał więcej się ze mną nie widzieć.

Odnośnik do komentarza

Z dnia na dzień, podjął taką decyzję,a Ciebie informuje ot tak...
Ja już nie wiem o co tu chodzi :) Może ktoś ma jakiś pomysł, napisze tutaj... Jak nie koszulka, to wyjazd. Rzuca pracę i to niby nagle ? Może ktoś z Twoich znajomych, wie coś w temacie. Sam by tak wszystko wykombinował, nikomu nic nie mówiąc? Kiedy się z nim spotkasz osobiście, to ponownie pasowałoby pogadać z nim. No bo jakie inne wyjście? Jesteś gotowa rzucić wszystko i jechać ?

Odnośnik do komentarza

Wczoraj wieczorem powiedziałam, że nie odpuszczę. Poszłam do niego. Drzwi otworzył, powiedział "cieszę się, że Ciebie widzę" i zaczął płakać. W takim stanie go nie widziałam. Przytuliłam go. I trafiliśmy do łóżka. Gdyby miał inną kobietę, nie kochalibyśmy się. Dzisiaj rano poczułam, że chce mi coś powiedzieć, ale tak jakby obawiał się skutków.

Odnośnik do komentarza

Mieszkanie mam własnościowe. Wynajmę koleżance.
Pracę zawsze mogę zmienić. Mam w Anglii kuzynkę, która zapowiedziała, że pomoże znaleźć pracę. Jeśli miałabym wybierać dom, pracę i ukochanego w innym państwie, wybrałabym na pewno bycie z ukochanym nawet na końcu świata. Nie wyobrażam sobie życia bez ukochanego nawet najkrótszego okresu czasu. Nikt o niczym nie wie. Naciskałam na naszego kumpla, aby powiedział prawdę. On powiedział, że gdyby coś wiedział to powiedziałby na pewno. Ja czuje gdy ktoś kłamie i on nie kłamie. Pytałam rodziny chłopaka, też nic nie wiedzą. Siostra się pytała, a on na to, że jego życie to jego sprawa.

Odnośnik do komentarza

~klaudx
Wczoraj wieczorem powiedziałam, że nie odpuszczę. Poszłam do niego. Drzwi otworzył, powiedział "cieszę się, że Ciebie widzę" i zaczął płakać. W takim stanie go nie widziałam. Przytuliłam go. I trafiliśmy do łóżka. Gdyby miał inną kobietę, nie kochalibyśmy się. Dzisiaj rano poczułam, że chce mi coś powiedzieć, ale tak jakby obawiał się skutków.

Jej... To wyglada tak, jakby borykał sie z jakims poważnym problemem, o którym bardzo trudno jest mu komukolwiek powiedzieć. Ciężka sprawa... Ale może, skoro rano miałaś wrażenie, że chce Ci cos powiedzieć, to może jest szansa, że w końcu się przełamie, i to zrobi?

Odnośnik do komentarza

Chory najprawdopodobniej nie jest, bo robił badania krwi przed świętami. Mogę jedynie domyślać się, że przyczyną tajemnicy jest brzuch. Od tego zaczęło się psuć mu samopoczucie. Wyjazd też jest szyty grubymi nićmi, tak jak to, że ma inną i dlatego wyjeżdża. Mam taką nadzieję, że zrobi to przed czwartkiem. Zawsze jest lajtowym facetem. Ma jakiś problem, o którym nie chce nikomu się zwierzyć.
Chodzi o to, aby się przełamał. Muszę coś wymyślić, aby się otworzył i nie poczuł się przyparty do muru.

Odnośnik do komentarza

Wczoraj zrobiłam romantyczną kolację dla mojego chłopaka. Rozmawialiśmy swobodnie, on zaczął się zwierzać, zaczął mówić, że jego wyjazd i w tym momencie mój plan spalił na panewce. Rozległ się dzwonek do drzwi. Przyjechał mój brat z dziewczyną z niespodziewaną wizytą. Przesiedzieliśmy razem do nocy, brat poznał mojego przyszłego męża, a ja poznałam dziewczynę brata. Gdyby nie ich przyjazd za pewne dowiedziałabym się o co chodzi. Dzisiaj moja siostra widziała mojego chłopaka w towarzystwie innej dziewczyny. Widziała ich jak się przytulali, a później poszli razem do pubu. Oboje byli smutni. Czas ucieka. Na poznanie prawdy został dzisiejszy dzień i środa. W czwartek rano wylatuje. Boję się, że go więcej nie zobaczę.

Odnośnik do komentarza

Dowiedziałam się o co chodzi. Przychodzę do domu, a on czekał na mnie. Powiedział, że już nie daje rady oszukiwać. Opowiedział mi o wszystkim. Mój chłopak ma problem skórny na brzuchu. Ma takie czarne chrosty na brzuchu. Na prawdę wyglądało to tragicznie. Ledwo ustałam na nogach. Był u 2 dermatologów, ale oni mu nie pomogli, bo nie widzieli powodów do leczenia. Lekarz mojego chłopaka był na urlopie. Dzisiaj poszliśmy do mojego lekarza rodzinnego, aby coś poradził. Najpierw chciał nas skierować do dermatologa, ale gdy się dowiedział, że był u 2 dermatologów skierował nas na pobór materiału do badań hispatologicznych. Prawdopodobnie jest to czerniak. Poczekamy na wyniki hispatu. Mam nadzieje, że nie będzie to czerniak, a jeśli okaże się, że czerniak to będziemy walczyć.
Wyjazd był po to, aby się leczyć. Dziewczyna, którą widziała moja siostra to jego kuzynka. Lubią się spotkać, wypić razem kawę i porozmawiać.
Mój chłopak trzyma się. Jestem z nim i będę go wspierała. Odwołał swój lot.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...