Skocz do zawartości
Forum

Nerwica lękowa i lęk antycypacyjny


Rekomendowane odpowiedzi

czesc Dorota i wszystkim obecnym. Mam coś podobnego do waszych objaw. u mnie zaczelo to sie jakies pol roku temu i do tej pory chodze na jakies diwne badania. Mam jeszcze kilka innych chorob ktore moje nerwy i moj mozg juz nie ogarnia! tez sie pzestraszylem szybszego bicia serca , uciskow w klatce piersiowej , niecheci do calego otaczającego mnie Świata , leki , nie wychodzenie z łózka calymi dniami. i wydaje sie to byc wlasnie nerwicą lub depresją lękową. Jak wychodze na miasto , we wszystkich widze wroga , rece same składaja mi sie do obrony i do walki , byle psztryk wyprowadza mnie z rownowagi. to jest chore co z czlowiekiem sie moze wydarzyc. A jak widac nerwów ze stali nie mamy. najgorsze jest to ze jak sie zdenerwuje to boli mnie serce i okolice lędzwi , jak dojdzie do tego płacz ktory za wszelką cene chce powstrzymać to mam problemy z chodzeniem , czuje jkby mnie własnie w lędzwiach nerwy paliły. Ale cieszę się, że nie jestem tutaj sam , ze są osoby w podobnej sytuacji z ktorymi mogę sie podzielic tym co mnie trapi i te osoby to zrozumieją! ! bardzo wam dziekuję

Odnośnik do komentarza

Nie jesteś sama bula. Wiele ludzi jest chorych na nerwicę a to kryje. najgorsze w nerwicy lękowej jest strach i niepokój nie wiadomo o co. W momencie ataku strachu panikuje, serce bije szybko, pocę się, słabo się robi, w głowie kręci i czuję się jakby ktoś do klatki piersiowej przyłożył mi worek lodu.

Odnośnik do komentarza

Przepraszam bardzo nie wiedziałam Bula. Nie możesz patrzyc, że lekarz przepisze Ci byle coś. Pamiętaj jęsli Ty nie zadbasz o swoje zdrowie to nikt inny sie nie zatroszczy tobą. Ja tez długo zwlekałam z wizytą u psychiatry, ale w koncu nie miałam wyjscia.

Odnośnik do komentarza
Gość Irena_Grudziadz

~Nerwoholik
Witam,

Nie wiem czy temat jest jeszcze aktualny ale spróbuje odpowiedzieć na pytanie!Dosyć niedawno przechodziłem podobny horror...popadłem w depresje lękową,dość była silna.Miałem kilka dni które były "wycięte" z kalendarza dosłownie-nic nie pamiętam.Włączyła mi się "faza" na naprawę świata,ubolewałem że świat jest taki a nie inny i że dzieje się wiele zła a ja nie mam na to wpływu!Po pierwszej wizycie u psychiatry nie było zmian,druga,trzecia...zostały zmienione mi leki,kolejne wizyty-podwojona dawka.U mnie w rodzinie kilka osób leczyła się już na nerwicę natręctw i lękowe trafili na dobrego lekarza i szybko sobie ulżyli.Szczerze? Dość długo zwlekałem z pójściem do lekarza i się strasznie męczyłem teraz już są duże poprawy ale jeszcze dużo pracy przede mną aby powrócić do "normalności".

Życzę dużo wytrwałości!

Pozdrawiam :)

Wiem co przeżyłeś ponieważ również straciłam łączność z rzeczywistością ostra faza hi hi ;) Życzę Tobie , abyś jak najszybciej powrócił do kondycji :) Mi się udało dość w szybkim tępię , ale to z pewnością przez dobrego lekarza który w odpowiedni sposób mną pokierował :)

Odnośnik do komentarza

Dorota20 to ja poczekam jeszcze i chcialbym uslyszec od Ciebie czy cos Tobie pomogły czy też nie. Ja jestem strasznie uprzedzony co do lekarzy. zawsze trafialem na takich ktorzy zamiast mi pomagać patrzeli tylko na pieniądze ktore im zaplace za wykonani zabegow itd. Także czekam na efekty Twojej terapi i bardzo dziękuję za numer.

Odnośnik do komentarza
Gość dorotaaaa

czesc;) mysle ze powinnas zmienic cos swoim zyciu;)
powiiem ci ze byłam w podobnej styacji .od kad skonczylam szkołe zostałam sama bez przyjaciól bo kazdy poszedł w inna strone .Chłopak tez mnie rzuucił. było mi bardzoi ciezko nie chciałam tak samo jak ty rozmawiac z nikim w rodzina zawsze siedziałam sam w pokoju. do tego pracy nie mogła znalesc ., ogóle nie jestem osoba odwazna i to dlatego tez bardzo utrudniaa zycie .. Musisz uwierzyc siebie .z tego co widze masz chłopaka ale widze chyba nie poiswiecia ci tyle czasu bzebys chciała nie wspiera .. moze trzeba sie zastanowic nas swoim zwiazkiem . Moze potrzebujesz kogos kto da ci tyle ciepła zrozumienia pewnosci siebie . zebys poczuła ze jestes komus potrzeba ;)

Odnośnik do komentarza

Jestem takim niedowiarkiem , myślę ze naprawde coś mi jest . :(( ze te bóle głowy i zawroty i kłócie klatki piersiowej są spowodowane jakąś konkretną chorobą :/ . panikuje zaraz jak mnie coś bardziej zaboli i to wszystko sie wtedy nasila serce wali chyba 150 na min i wrażenie ze zaraz zemdleje . ::(( .
cięzko mi jest . ale staram sobie to tłumaczyć , że to wszystko moje myślenie to powoduje .

Odnośnik do komentarza
Gość ttttttttt

jak ma się wysokie ciśnienie to jak tu zemdleć? mdleje się przy spadku ciśnienia więc nic ci nie grozi. zawroty głowy to pewnie wynik stresu i adrenaliny, a nie nadchodzącego omdlenia. a kłucia to nic innego jak zwykłe nerwobóle, sama doświadczam i najczęściej właśnie okolice klatki piersiowej, ale też inne, nadgarstek na przykład :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam :)
Masz to samo co ja kiedyś :) Ale pocieszę Cię ... to przechodzi po jakimś czasie. Ważne, że się leczysz... mnie psycholog powiedział, że nie ma porzeby pracy ze mną, trzeba tylko trochę się podleczyć (za dużo stresów w krtókim czasie) i przejdzie. I przeszło oczywiście nie od razu.
Musisz nauczyć się technik opanowywania ataków - to Ci ułatwi fukncjonowanie. Powodzenia !!! w razie czego pisz zeppelin33@inetria.pl Pomogę. Ja już mam to za sobą :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...