Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie z powodu zaniedbywania rodziny


Rekomendowane odpowiedzi

Zapytany wczoraj przez Jej siostrę o samopoczucie, powiedziałem, że piszę tutaj na forum. Że nie poddam się w walce o naprawę naszego związku.
Odpowiedziała, że teraz każda próba będzie powodowała odwrotny skutek. Nawet między sobą nie poruszają tego tematu.

Po powrocie podałem jej link. Nie wiem, czy dobrze zrobiłem. Napisała, że nie czyta tego, bo nie znamy drugiej wersji.
Co mam do stracenia? Obawę mam.

Odnośnik do komentarza
Gość znudzona

Witaj lalado. Ja wczoraj tez chciałam dac mezowi do przeczytania to co pisalam, powiem szczerze ze w ostatnim momecie sie wycofalam. Tylko ze u mnie maz chce ze mna rozmawiac. Wczoraj napisalam ze bys nie czakał az zateskni za Toba. Zle napisalam.Przepraszm.

Odnośnik do komentarza

wiecie, to jest poważny ruch, aby dać komuś taki wątek..tutaj wszystko co piszemy jest anonimowe, możemy napisać każdą rzecz i jedynie my będziemy o tym wiedzieli. w momencie, jak ktoś inny to przeczyta, to będzie trochę jakby czytał pamiętnik, wchodził w nasze serca.nie wiem, czy to jest dobrze. każdy człowiek ma w sobie coś, czym nie powinien się dzielić z nikim innym, to jest jak odzieranie z.. samych siebie.
(nie wiem, czy logicznie napisałam)

Odnośnik do komentarza

Nie ma za co przepraszać. Jesteś osobą, która stoi po drugiej stronie. W pełni rozumiem. Rozumiem Twojego męża. Zrobiłby to samo, co ja. Świadczą o tym jego łzy.
Ja nie mogę rozmawiać teraz. Muszę podnieść głowę i opiekować się nimi w ciszy. Choć wykrzyczałbym całemu światu swój żal, musze milczeć.
Ona płakała wieczorami rok temu, teraz ja. Dlaczego byłem taki ślepy?

Odnośnik do komentarza

austeria
wiecie, to jest poważny ruch, aby dać komuś taki wątek..tutaj wszystko co piszemy jest anonimowe, możemy napisać każdą rzecz i jedynie my będziemy o tym wiedzieli. w momencie, jak ktoś inny to przeczyta, to będzie trochę jakby czytał pamiętnik, wchodził w nasze serca.nie wiem, czy to jest dobrze. każdy człowiek ma w sobie coś, czym nie powinien się dzielić z nikim innym, to jest jak odzieranie z.. samych siebie.
(nie wiem, czy logicznie napisałam)

Wiesz. Nie dałem linku mojej byłej partnerce, tylko jej siostrze. Nie sądzę, żeby pokazała. Moją intencją było, aby wiedziała, że nie zaprzestanę walki o to, co dla mnie jest w życiu najważniejsze. Zabłądziłem, ale oto jestem i doświadczony tragedią z własnej głupoty, proszę o szansę. Nie popełnię więcej tego błędu. Kocham swoją rodzinę. Kocham swoją kobietę jak nigdy. Kocham nasze dziecko. Wiem, co mam robić, aby nasza rodzina mogłaby być szczęśliwa. Modlę się o tą szansę.

Odnośnik do komentarza
Gość 7nadinka7

witaj lalado, przeczytałam cały wątek i tak się zastanawiam - co z tym drugim kolesiem, co się przy niej kręcił? tym przyjacielu brata? Oni spotykali się za twoimi plecami, tak? Może coś między nimi sie wydarzyło?

Wiesz, tak z własnych obserwacji dochodze do wniosku, że jak nie ma się alternatywy to trudno jest zrezygnować ze związku... a skoro ona wydaje się rezygnowac...

Odnośnik do komentarza

Niestety wszcząłem rozmowę. Skończyło się tak, jak skończyło.
Nie ma szans na wspólną przyszłość. Irytacja z jej strony. Daję sobie spokój. Czuję żal i złość, że łudziła mnie taki czas. Nie udało mi się. Jestem kretynem, że spartoliłem.
Jutro zabieram dziecko w nową rzeczywistość. Do nowego mieszkania. Do siebie. Koniec udawania, że tata na noc idzie do pracy.
Idę z córeczką z koszyczkiem do kościoła :D

Odnośnik do komentarza

Po prostu świadomość, że w święta mam siedzieć z dala od najukochańszej rodziny, posunęła mnie do kolejnej próby.
Na nic plan pisania listu, udawania twardziela dobrze się bawiącego. Jestem SAM teraz. Tylko muzyka i net.
Zalewam piwem umysł i przypominam sobie ich przyniesione zakupy na święta. Mnie już tam nie ma. Jestem tylko dla córki. Boli. Nie pomogę w kuchni. Nie pośmieję się z nimi. Banita. Wróciłem i rozpakowałem wszystkie wory.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...