Skocz do zawartości
Forum

Silny lęk przed porodem


Gość needhelp

Rekomendowane odpowiedzi

Gość needhelp

Pisze o lęku, nie takim, jak kobiety mają przed porodem, bo sa w ciązy i po prostu się boja pierwszego razu.. pisze o panicznym lęku przed porodem w przyszłości. Dlaczego w przyszłości? bo lubię dzieci i chciałabym miec swoje, nie mam jaiegos wstrętu jak niektóre inne kobiety, wręcz przeciwnie, tylko mój problem polega na tym, że okropnie boję się samego bycia w ciąży i rodzenia. Moje mysli siegaja aż smierci, boje się, że jakbym miała kiedyś rodzić to bym umarla, bo slyszy sie o kobietach co umarly przez porod, niby nie wiele jest takich - ale jednak i mnie sie wydaje ze ja sie do nich zaliczę!! boję się, że bol bedzie taki silny ze nei wytrzymam, w ogole sama mysl o tym bolu to az mnie skręca w dole brzucha i wszędzie!! Myslę ze moze to byc po czesci przyczyna tego, że kiedys mialam niesamowicie silny bol miesiaczkowy, ze az lekko omdlalam, a pozniej rozmawiajac z jedna kobieta jak to boli jak sie rodzi, mowila ze to tak jakbys miala okres tylko ze 10 razy mocniej..
Zazdroszcze kobieta ktore ciesza sie ze sa w ciazy i nie martwia sie "na zapas" ja natomiast nie umiem. Mam 25 lat i niedlugo powinnam juz myslec o zalozeniu rodziny, chcialabym, ale nie potrafie.. powiedzialam swojemu partnerowi, ze nie bede miala dzieci bo sie boje porodu. Problem w tym ze wg. niego pewni mi to przejdzie, ale nikt nie rozumie jak ogromny, przeogromny jest ten strach, az wiele razy płakalam podczas rozmowy o tym... boli mnie to, to jest jak fobia, a nie strach! co z tym zrobć?

Odnośnik do komentarza
Gość needhelp

Ale mi mąz (przyszły) :) tu nie pomoże... Oczywiscie, nie wyobrażam sobie sytuacji, że kiedy kobieta rodzi, jej facet jest zajety czyms innym, bo powinien ją wspierać jakoś. Ale chodzi o to, że on w tym lęku przed porodem nie pomoże, bo cóż moglby zrobić? pogłaskac po glowie i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze? To jeszcze bardziej przyprawia mnie o nerwy, bo ja czuję w środku, juz z góry, że bedzie źle! to jest paniczny lęk, nie jakiś tam, strach jak człowiek zdaje wany egzamin... na myśl o tym, że miałabym rodzić kiedyś, wywołuje się lęk, przez który czuję jakby zaraz mialo sie mi coś stać, jakbym miała umrzeć :( Najgorsze, że mnie nie pocieszają w ogole słowa typu: "tyle kobiet rodziło od początku istnienia naszej planety, że nie ma co sie przejmowac az tak bardzo..." bo to już mam wryte gdzieś w glowie, że to bol nie do wytrzymania... nasluchalam sie od innych kobiet jakie to straszne, jak boli, jak po porodzie jeszcze tyle czasu sie tam te rany paprają nie wiadomo co, a po cesarce to w ogole ponoc gorzej! zgłupiec idzie. Nawet to, że znieczulenia są teraz, jakos do mnie nie przemawia, że porod moze byc do zniesienia.

Odnośnik do komentarza
Gość Lebiotka

po pierwsze zawsze możesz poprosić o cesarkę, uśpią Cię i nic nie bezie Cie boleć, obudzisz się i będzie cudo.
Po drugie może pogadaj z psychologiem, skoro u ciebie to panika.
W dzisiejszych czasach poród to nie męczarnie i zgony, medycyna idzie do przodu, możesz rodzić ze znieczuleniem, sa różne metody.

Odnośnik do komentarza

Lebiotka - przy cesarce się nie usypia tylko dostaje się znieczulenie.
A poza tym to i tak nie zaoszczędzi jej bólu, bo potem ciężko w ogóle wstać z łóżka przez ból brzucha z powodu rany.
Poród jest bolesny, ale możesz przecież wykupić znieczulenie i nie będziesz nic czuła.

Odnośnik do komentarza

Miałam to samo, na dodatek w mojej rodzinie kobiety miały duże problemy przy swoich porodach, a ja miałam świadomość, że moje problemy z kręgosłupem są na tyle duże, że wpłyną nie dość że na poród, to i na przebieg ciąży. Ze strachu czasem nie umiałam spać i normalnie funkcjonować,ryczałam, miałam pretensje do męża, że mnie nie rozumie, że tak strasznie chce mieć dziecko i nie patrzy na to, jak ja to przeżyję.
Aż w końcu... po prostu dojrzałam do tego, aby zostać matką. Zachciałam mieć maleństwo najbardziej na świecie, choćby nie wiem jak to miało odbić się na mnie przy porodzie. Silne uczucie macierzyńskie zmniejsza do minimum mój lęk przed bólem i komplikacjami. Modlę się o to nasze słoneczko i wierzę, że wszystko skończy się dobrze. Jestem już spokojna. Dlatego myślę, że to wszystko może Ci po prostu przejść, tak jak mi. A jeśli martwisz się, że nie, to idź do psychologa. Po co się męczyć?

Odnośnik do komentarza

~Lebiotka
po pierwsze zawsze możesz poprosić o cesarkę, uśpią Cię i nic nie bezie Cie boleć, obudzisz się i będzie cudo.
Po drugie może pogadaj z psychologiem, skoro u ciebie to panika.
W dzisiejszych czasach poród to nie męczarnie i zgony, medycyna idzie do przodu, możesz rodzić ze znieczuleniem, sa różne metody.
Co do tej cesarki po znieczuleniu ogólnym nie jest tak cudownie lecz fatalni.Poród naturalny tylko w obecności męża gdzie szybciej mija czas i czujesz się pewniej bo najbliższa osoba jest przy tobie i najlepiej zadba o was.A powinien byc zawsze podczas każdego badania pochwy by nie było zdziwienia na porodówce do tego parzy na rece ginekologowi by nie dotykał nieczego po zalożeniu rękawiczek potem wprowadzi bakterie lub wirusy do pochwy a mamy prawo do obecności nawet podczas cesarki na blokadzie gdy nie pozwolą to płaci placówka odszkodowanie pacjentce.Ust 2008 art 21 Prawo Pacjenta.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...