Nikotyna a astma oskrzelowa dziecka

[Gość kanicraracla]

U naszego dziecka stwierdzono ostatnio astme oskrzelowa. Oboje z mezem jestesmy palacy. Czy mimo tego bedziemy palic w innym pokoju moze miec to wplyw na zdrowie naszego dziecka?

[Gość katjas]

Ja kiedyś też paliłam, ale nigdy nie w pokoju tylko w ubikacji przy oknie. Teraz jeszcze do niedawna mąż jeszcze palił. Obecnie przestał, gdyż powróciła do niego astma. Jak był mały też tak chorował.
Paląc nawet w innym pokoju dym przedostaje się szparami, a zresztą wątpie że dziecko będzie tylko i wyłącznie w swoim pokoju, a od tego dymu wszystko przesiąka. Zależy też jak dziecko reaguje na dym, moje np. po rodzinnych imprezkach gdzie kilka osób paliło to na drugi dzień zawsze byli chorzy. Teraz mam nawet przykład w mężu, nawet jak ktoś koło niego przejdzie z papierosem na ulicy to mu się już niedobrze robi i zaraz ucieka.

[Gość PawiePiórko]

raczej tak bo dym z papierosów, nawet jeśli palone są w innym pomieszczeniu będzie przechodził z jednego pokoju do drugiego.

[Kaja]

na pewno bedzie mialo wplyw przeciez dym rozprzestrzenia sie w powietrzu w ogole nie powinniscie palic w domu to po pierwsze a po drugie na dworze tez nie przy dziecku. jak juz to wychodzcie na balkon albo na klatke bo nawet jak zamkniecie drzwi to przeciez dym sie rozprzestrzeni!!

[Sonia]

w ogóle nie powinniscie palic ani w domu ani przy dziecku nawet na dworze przeciez to wsyztsko sie roznosi nawet jak sie tego nie cuzje to te wszystkie substancje smoliste sa w powietrzu

[Lek. Anna Syrkiewicz]

Jeżeli zdecydujecie się palić w innym pomieszczeniu (najlepiej balkonie) to nie powinno to zbytnio przeszkadzać dziecku. Idealnie byłoby jednak zerwać z nałogiem.

[xSandra]

u mnie w domu tez wszyscy palą w duzym pokoju a ja jak siedze w malym to wszystko czuje takze palenie w innym pokoju nic nie daje

[liryka]

jeśli nie umiesz zerwać z nałogiem to wychodź na balkon albo idź na spacer sama jak masz kim dziecko zostawić.

[Gość Berardetta]

rzuć to świństwo, po co będziesz się truła. Nie dość że trujesz siebie to i dziecko...