Skocz do zawartości
Forum

Co czuje osoba, która chce się powiesić?


Rekomendowane odpowiedzi

Mała Bum.
Dlaczego starasz się obwinić siebie za zachowanie ojca? Łatwiej jest Ci żyć wiedząc, że to Twoja wina? Ponownie muszę Cię wyprowadzić z błędu. Bez względu na to co byś nie powiedziała, rodzic nie powinien tak zareagować.
Wykręcasz się od rozmowy z psychologiem. Wiem, że to trudny krok i rozumiem, że nie jest łatwo zdobyć się na taką rozmowę, ale powiedz mi, co masz do stracenia?
Pamiętaj, że zawsze możesz skorzystać z telefonu zaufania. To także nie będzie Cię nic kosztować a rozmowa może polepszyć Twoje samopoczucie.
Poszukaj w tutejszym rankingu
psychologa najbliżej Twojego miejsca zamieszkania. Może jednak kogoś znajdziesz?
Pamiętaj, że jeżeli Ty nic nie zrobisz to samo też się nie stanie i w końcu spełnią się Twoje obawy.
Piszę jeszcze raz, że pomimo Twojej obecnej sytuacji masz szansę na normalne życie w przyszłości. Rozumiem, że rodzice nie dbają o Ciebie właściwie. Dlatego właśnie powinnaś skorzystać z pomocy specjalisty. W końcu sama będziesz potrafiła zadbać o siebie i być może o swoją mamę.
Nie wymagam od Ciebie, żebyś postąpiła tak jak proponuję, ale namawiam gorąco bo wiem, że to może zmienić Twoje życie.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

mój brat sie powiesil,mówił o tym ale ja zawsze myślałam że ściemnia,stracił prace,nie miął pieniędzy żona szmata przyprawiała mu rogi,synek skurwysynek nic nie lepszy... eh szkoda słow,kochałam go to mój brat,ale nie potrafiłam mu pomóc jak? każdy zagoniony swoim życiem i problemami zrobiłam co mogłam próbowałam,ale on nie chciał,teraz mi go brakuje,ale co by to zmieniło zawsze pił bo lubił to,alkohol gubi ludzi,ale oni nie zdają sobie z tego sprawy,alkohol nie rozwiazuje problemów,oni tego nie rozumieją,cierpią ci co pozostają i do końca życia te same pytania,dlaczego? to nie choroba ,nie zdążyłam się pożegnać,pewno mnie kochał na swój sposób,czy mam żal? pewno tak,nie rozumiem samobójców,nie róbcie tego,zawsze zostaje ktoś kto płacze i zadaje sobie te same pytania... mój tata zrobił to samo 30 lat temu ,czy to jest w genach??raz już przeżyłam jego odejście a teraz mój brat,jednego go miałam :(

Odnośnik do komentarza

Mala Bum.
Niezaleznie jakich doznalas krzywd, niezaleznie co myslisz o sobie, to masz potezna wartosc jako czlowiek. Zabijajac siebie prekreslasz wszystko. Zyjac mozesz zdzialac naprawde wiele. Wokolo jest wielu ktorych takze nikt nie dostrzega, doznali krzywdy w zyciu takze od tych najblizszych. Moze Twoje doswiadczenie ocali kiedys taka wlasnie osobe? Jest jedna wartosc dla ktorej zawsze warto zyc. Ta wartoscia jest MILOSC, jakakolwiek ona jest. W tym slowie zamyka sie wszystko cala istota wartosci zycia. Zobacz ile bolu jest chocby w tym watku. Zanim zrobisz cos czego nie da sie odwrocic zastanow sie czy moze Ty, tak doswiadczona przez los, nie bedziesz ocaleniem dla kogos innego?
Powiesz, ze latwo mi sie pisze bo nie wiem co to bol. Wiem. Moja corka umiera i nie moge nic zrobic. Moge miec gore pieniedzy ale nie kupie jej zycia. Ale wierze, ze cokolwiek siestanie bedzie to mialo swoj sens. Wiesz dlaczego nie przeklinam ani Opatrznosci ani ludzi? Bo po prostu kocham, kocham ponad wszystko i wierze, ze znajdzie sie osoba ktora uratuje moja coreczke.
Aniu wiem ze czujeszogromny bol. Ale zycie takie jest. Pozostaje jednak nadzieja, ze kiedys znow sie spotkacie. Dlaczego? Wlasniedlatego ze kochalas.
Pamietajcie zycie jest wartoscia i darem ktorego nie da sie kupic. Nie odbierajcie go sobie bo nie wiecie ile dobra mozecie zdzialac w przyszlosci.

Odnośnik do komentarza

ludzie jaki jest sens zycia kiedy nie mozna byc z ukochanymi bo nie ma pracy kasy itp ja tez mysle tylko o tym zeby dac sobie spokoj bo i tak wiele osob za mna nie teskni a rodzina jaka mi sie marzy nigdy nie zaistnieje.

Odnośnik do komentarza

angela ja sama nie radze sobie ze swoim życiem, ale jeśli jesteś katoliczką, to pomyśl o tym, że po popełnieniu samobójstwa będziesz miała jeszcze gorsze piekło. Ja chyba w to trochę wierzę, dlatego staram się jakoś przetrwać i czekam z utęsknieniem na przeznaczoną mi śmierć. Mam nadzieję, że niedługo. Często prosze Boga, że mi przekazał jakąś chorobę , że chętnie ją przyjmę od kogoś, kto chce żyć, ale narazie mnie nie słucha...

Odnośnik do komentarza

nonsense- super! Mozemy sie dogadac :) Z checia oddam Ci swoja chorobe ktorej mam serdecznie dosc! A swoja droga moim zdaniem ludzie ktorzy sa zdrowi powinni bardziej to doceniac. Bo ok ja nie raz mialam mysli samobojcze ale bylo to spowodowane moja choroba z ktora nie potrafilam sie pogodzic. Ale dalam rade zyje! Wiec ludzie jezeli macie jakis problem nie myslcie o samobojstwie bo problem zawsze mozna jakos rozwiazac albo zakopac na dnie pamieci to co nas przytlacza. Zycie jest tylko jedno i nie warto go sobie odbierac. Rozumiem gdy ktos ma np raka i wie ze sie nie wyleczy, cierpi i chcialby skrocic swoje meki. Ale nie rozumiem glupich nastolatek ktore maja gowno w glowie i chca sie zabic bo spodobal im sie chlopak ktoremu podoba sie ktos inny- przykladowo. Pamietajcie samobojstwo to ostatecznosc zanim podejmiecie tak drastyczny krok upewnijcie sie ze zrobiliscie wszystko co w waszej mocy pojdzcie do psychiatry psychologa jak ten nie pomoze to idzcie do innego. Sprobujcie zrobic rzeczy ktorych nigdy nie robiliscie np skok ze spadochronem czy lot balonem i wtedy zastanowcie sie czy warto odbierac sobie zycie. Jest tyle mozliwosci tyle pieknych chwil ktore mozecie przezyc. Tyle szczescia ktorego mozecie doswiadczyc albo dac komus to szczescie :) Badzcie dobrej mysli i pamietajcie kazdy ma jakis problem dla niektorych problemem jest brak kasy na nowa kiecke, dla innych toksyczny zwiazek a jeszcze dla innych gwalt czy smierc bliskiej osoby. Jednak nie jestescie pierwsi i nie ostatni niestety ale trzeba isc dalej wlasnie dla tych wspanialych chwil ktore Was czekaja! Nie poddawajcie sie bo skad mozecie wiedziec ze po drugiej stronie bedzie lepiej?

Odnośnik do komentarza
Gość Morda morda ....wlkp

Ja chyba mam to samo tylew juz planowalem i ...
.. Ale teraz jest naprawde masakra zostalem oduniety od wszystjkiego i co mam 1 dzien pozdrawiam wszystkik i mam nadziewje ze curka mi to wybaczy jak dorosnie i dowiesie jak ja mialem

Odnośnik do komentarza

Ja wlasnie chce ta zrobic..popelnilem najwiekszy blad w swoim zyciu...zawiodlem siebie..rodzine...najblizszych..jednym epizodemzlamalem swoje zasady i za swoja glupote odpowiem..przespalem sie z dziewczyna bez zabezpieczenia...okazalo sie ze jest zakazona hpv..moje zmiany chorobowe pojawily sie w ok.intymnych i jamie ustnej..ciezko to leczyc..nigdy nie robilem takich rzeczy..a na domiar tego 2 miesiace po epizodzie poznalem milosc swojego zycia...czekalem na nia cale zycie..nie moge jej pocalowac bo ja zaraze..dla mnie zycie stracilo sens...wszystko..to cieprienie jest nie do zniesienia...fakt ze moglem byc tak nieodpowiedzialny jeszcze bardziej..nie poradze sobie z tym..wiem to...

Odnośnik do komentarza
Gość andzia8003

Chłopaki nie róbcie tego! Proszę Was...życie jest tak piękne,że na prawdę nie warto tego robić.Pomyslcie o tym ile można jeszcze dobrego zaznać w życiu.Nigdy nie jest tak źle żeby nie dało rady się pozbierać.Miesiąc temu odebrał sobie w mojej rodzinie ktoś życie i wiem jak się czuja wszyscy którzy zostają :( Szok,niedowierzanie i ogromny smutek.Jeśli kogokolwiek kochacie w swoim życiu nie róbcie tego własnie dla tych osób.Zawsze może ktoś jeszcze pomóc stanąć na nogi.....porozmawiajcie z lekarzem nawet pierwszego kontaktu.Wypisze receptę,porozmawia i od razu będzie lepiej.Ja prawie rok temu przechodziłam depresję i dzięki lekom mogę normalnie żyć.Miałam obsesję,że będę zamordowana.Ciągle myslałam o tym,że osierocę mojego synka i jak jego zycie będzie wyglądało.Płakałam cały czas i nie radziłam sobie ze swoim życiem.Dostałam cudowne tabletki dzięki którym zaczęłam normalnie żyć i cieszyć się każdym dniem a te straszne mysli które nie dawały mi w nocy spać odeszły sobie daleko.Proszę przemyślcie sobie wszystko,bo naprawdę życie jest cudowne i nie warte takiego zakończenia.Ze wszystkimi problemami można sobie poradzić naprawdę,bez względu czego dotycza.Pójdźcie po pomoc najpierw do kogoś bliskiego,obcego bez różnicy ale nie zostawajcie ze swoimi problemami sami.Odezwijcie się za jakiś czas co u Was.Bardzo chciałabym wszystkich wesprzeć na duchu i pomóc każdemu z osobna.Pozdrawiam Kochani!

Odnośnik do komentarza
Gość andzia8003

~HPV
Ja wlasnie chce ta zrobic..popelnilem najwiekszy blad w swoim zyciu...zawiodlem siebie..rodzine...najblizszych..jednym epizodemzlamalem swoje zasady i za swoja glupote odpowiem..przespalem sie z dziewczyna bez zabezpieczenia...okazalo sie ze jest zakazona hpv..moje zmiany chorobowe pojawily sie w ok.intymnych i jamie ustnej..ciezko to leczyc..nigdy nie robilem takich rzeczy..a na domiar tego 2 miesiace po epizodzie poznalem milosc swojego zycia...czekalem na nia cale zycie..nie moge jej pocalowac bo ja zaraze..dla mnie zycie stracilo sens...wszystko..to cieprienie jest nie do zniesienia...fakt ze moglem byc tak nieodpowiedzialny jeszcze bardziej..nie poradze sobie z tym..wiem to...

Wierz mi kochany,że to nie tragedia.Nie jestem lekarzem ale wiem,że mnóstwo ludzi jest zakażonych tym wirusem i to nie tragedia.Pochodź po lekarzach,lecz się ile wejdzie a będziesz miał szansę na normalna rodzinę tym bardziej,że poznałes miłośc swojego życia nie warto rezygnować już na samym starcie.Nic się nie dzieje bez powodu,więc może i ona została postawiona z jakiegos powodu na Twojej drodze zyciowej :) Jeśli ja naprawdę kochasz to właśnie niech ona będzie Twoim motorem do działania.Troszkę poczytałam sobie dzisiaj wieczorem o tej chorobie i to naprawdę nie jest tragedia :) Pozdrawiam i odezwij się....awsze możemy popisać prywatnie.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem ze macie problemy ale powiem tyle. Człowiek ktory chce sobie odebrac zycie z jakiegos powodu jest po prostu pierdoloną ciotą spierdziela przed problemami zamiast stawić czoło. Zero szacunku dla takich ludzi egoiści i cykory. Moj kumpel sobie dopiero odebral zycie zostawil zone i dzieci z dlugami mial ich w dupie a teraz maja przesrane i sami nie chcą żyć. Ludzie bierzcie życie na klate a nie uciekacie jak tylko pojawi sie problem. Bije cie mama? wyprowadz sie albo jej zajeb aż sie sama przekręci. Mnie pizgał ojciec bo chlał w dniu mojej osiemnastki tak sie nachlal ze rzucał we mnie szklankami wjebalem go do wanny i obkładałem z całej siły złamałem mu kosci policzkowe i dzisiaj żyjemy jak zajebista rodzina bo nauczylismy sie szanować. Czasami skrzywdzenie kogoś jest jedyną odpowiedzią na krzywde. Pomyslcie

Odnośnik do komentarza

Witaj Weronia.
Ja także cieszę się, że nie popełniłaś tego błędu i odnajdujesz pozytywne strony tego życia.
Jeśli chcesz o czymś porozmawiać to zapraszam.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Witam Was.
Ja osobiście jestem tutaj z innego powodu. Tak jak każdy miałem i mam swoje problemy, ale nigdy nie chciałem się zabić (przynajmniej tak na poważnie).
Od pewnego czasu, razem z koleżanką, piszę scenariusz filmowy na temat człowieka, który wychodzi ze szpitala po nieudanej próbie samobójczej. To nie będzie kolejna produkcja w stylu ''zaczynam wszystko od początku i zaczynam widzieć sens w życiu!''. Bohater jest ciągle w podobnym stanie....Ale mniejsza o szczegóły.
W jednej z najbardziej znaczących scen, mój bohater opisuje co czuł/jak się czuł itp itd, gdy myślał o samobójstwie i gdy ostatecznie nadeszła ta chwila.
Piszę ponieważ chciałbym się spotkać (sam lub z koleżanką, która mi pomaga) z kimś z was i porozmawiać na ten temat.
Nie chcę żeby ktokolwiek myślał, że wykorzystuję to forum w swoich prywatnych celach.
Niech mi odpisze osoba, która jest zdolna do opowiedzenia o swoich przeżyciach.. Kto wie, może ona też na tym w jakiś sposób skorzysta? Może poczuje się lepiej, że bierze udział w tworzeniu ''czegoś''? Mi ta forma ''ucieczki'' (pisanie scenariusza) bardzo pomogła..
Mail jest zawarty w loginie.
Pozdrawiam. Kamil.

Odnośnik do komentarza

Witam przeczytalem kilka wypowiedzi waszych i jest mi ciezko pisac o sobie po prostu chcem ze sobą skonczyc raz na zawsze dosc mam rodziców i dziewczyny czuje sie jak bym nie był nic wart nikomu nic nigdy w zyciu złego nie zrobiłem ale dłuzej juz nie mogę sie meczyc niech innym bedzie lepiej ja nie zasługuje na godne zycie jestem smieciem chorym na nerki zegnam was wszystkich i nie róbcie tego co ja dzisiaj korzystajcie z zycia :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...