Skocz do zawartości
Forum

Przyjaciółka mojego mężczyzny


Rekomendowane odpowiedzi

jedynym dobrym wyjściem w tej sytuacji jest rozmowa, rozmowa, rozmowa. Żadne granie na nerwach, czy szukanie przyjaciół na siłę tutaj nie pomoże, co najwyżej jeszcze pogorszy sprawę. Rozmawiaj z nim o tym co czujesz, jak to widzisz swoimi oczami, ale nie rób mu wyrzutów, mów tylko o tym co Ty czujesz, bez jakiejś agresji. Tylko tak możesz coś dobrego zdziałać.

Odnośnik do komentarza
Gość Dorotka z krainy Oz

Ja mam przyjaciela płci męskiej. widzimy się raz na rok ponieważ on wyjechał za granicę. Ja obecnie jestem mężatką. Mój mąż na początku był zazdrosny, ale jak poznał go, pogadali i zobaczył, że oprócz przyjaźni nic pomiędzy nami nie ma to to zaakceptował. Dziewczyna mojego przyjaciela również nie ma nic przeciwko, wie że znamy się z nim od liceum czyli już od długiego czasu i jeśli miało by coś wyjść to by dawno wyszło.
Fakt ciezko jest utrzymać przyjaźń damo - męską i zadarza się to bardzo bardzo rzadko ale zdarza się

Odnośnik do komentarza

Fragola po dłuższym myśleniu jednak też nie brał bym tego w sposób stawiania ultimatum,tak jak z początku założyłem,zdecydowanie wspólne poznanie rozwieje wszelkie wątpliwości,przepraszam ciebie za zamieszanie.Co do tych relacji uważam że sam jestem w błędzie i jedynie współczuje sobie że nie jestem w stanie się tak do końca,otworzyć i zaufać po przejściach,na tego tupu przyjaźń.O ile w pierwszym przypadku była to przyjaźń nie po związkowa,to w drugim po wieloletnim byciu razem i rozstaniu,kobieta ewidentnie dążyła do zmiany relacji z przyjaźni do spotkań erotycznych,co zakończyło się tym że musiałem zniknąć z wszelkich portali społecznościowych.Nie uważam się za słabego faceta,jednak gdy w pierwszej relacji,wystąpiło pożądanie,dodatkowo sama była w związku,nastąpił koniec przyjaźni i nie poszło dalej.Jednak po związkowa przyjaźń była poparta cechami poranionego i niestety tęskniącego samotnego serca i kobieta starała się u mnie to wykorzystać.Wiem jednak że jeżeli przyjacielowi podam dłoń i poklepie po ramieniu to z kobietą inaczej wygląda taka relacja,taka prawdziwa i szczególnie aktywna przyjaźń to najpiękniejsza rzecz jaka się trafia.Jeżeli spotkam w życiu kobietę,która chłodnym okiem i z dystansem potraktuje mój styl bycia,to prawdopodobnie taka relacja będzie miała miejsce.

Odnośnik do komentarza

a powiedzcie mi jak zmienić takie coś. dziś rano mój chłopak wszedł na fejsbuka i dostał wiadomość do tej "przyjaciółki" mało znaczącą, taki właściwie żart- zaczepka. zobaczyłam to i od razu serce mi tak zaczęło walić , straciłam humor momentalnie i nie ma szans żebym go odzyskała do końca dnia. i co ? czy ja jestem nie normalna? bo ja już nie wiem.. kiedyś z nią pisał też i na końcu wiadomości ona mu napisała "mua:)" a np on ją nazwał "kłamczuchą" w trakcie rozmowy(nie będę pisać o co dokładnie chodziło) ale po prostu jak ja widzę jak oni sobie "niewinnie słodzą" to mnie roznosi... a jak mu zwracam uwagę, że nie podoba mi się w jaki sposób do siebie piszą i w ogóle rozmawiają ze sobą to on mi odpowiada ze od zawsze tak ze sobą rozmawiali i przed tym jak ze sobą spali i po i tego nie zmieni.. pomóżcie:(

Odnośnik do komentarza

Wiesz ,może przesadzasz troszkę... Miłość jest potęgą wolności a nie zniewolenia. Uważam ,że każdy z nas ma prawo mieć swoich znajomych , przyjaciół. A to ,że mężczyzna ma kobiete za przyjaciółkę to nic złego, ma do tego prawo. To ,że kiedyś z nia sypiał to było kiedyś, wybrał Ciebie a z nia sie tylko przyjaźni. Spotkajcie się razem wszyscy i ocenisz sytuację , bo może wyolbrzymiasz wszystko. Ja też mam dobrego kolegę z którym dobrze mi się rozmawia i czasami się spotykamy na pogaduszkach i nic nas nie łączy. On ma żonę ja męża i jest OK!!! Kobieto nie martw się ...

Odnośnik do komentarza

napisałam do niej wiadomość. że jak będzie w naszym mieście to żeby wpadła do nas na kawę, że dawno się nie widzieliśmy. Odpisała, że się odezwie bo będzie na weekendzie. Dzwoniłam do niej w sobotę żeby uprzedzić, że nas nie ma w domu, powiedziała, że nawet dobrze się składa, bo ona nie ma czasu i że odwiedzi nas w niedzielę. Ani nie przyjechała, ani nie zadzwoniła do mnie , ani do mojego chłopaka. I co to ma znaczyć? z nim tak strasznie się umawiała, tak strasznie pisała żeby się spotkać, ale jeśli to ode mnie wyszło i wiedziała, że ja też będę to zero kontaktu. I jak ja mam wierzyć, że nie ma złych zamiarów?

Odnośnik do komentarza
Gość paris037

Hej, może ja napiszę z perspektywy tej "trzeciej", tej przyjaciółki :) Miałam Kiedyś chłopaka, ale się rozstaliśmy. Mimo to zostaliśmy przyjaciółmi, ale takimi naprawdę i bez ściemy. On teraz ma żonę, zapoznał nas ze sobą. Od czasu do czasu widujemy się we trójkę i naprawdę jest dobrze. Kiedyś była taka sytuacja, w której wyszło, że ta żona kompletnie zapomniała, że jestem byłą jej męża, śmialiśmy się wtedy wszyscy troje :) A trzeba dodać, że ta żona jest szaleńczo zazdrosną osobą. W ogóle to mi na początku było bardzo głupio spotykać się z nimi, bo się bałam zazdrości tej żony. Ale ani mój były ani ja nie mamy złych intencji. Nie wiem, może ona to jakoś wyczuła albo co... Też mi wiele razy proponowała spotkania i zapraszała do siebie, ale ja nie uciekałam, tylko normalnie przychodziłam, chyba, że już naprawdę nie mogłam. Z resztą przy każdym umawianiu się co do spotkania zawsze wolałam pogadać z nią, żeby nie było durnych nieporozumień. Ale tu się też należy duży plus mojemu byłemu, bo on tyle nie gada o mnie swojej żonie, bo i po co? Nie dręczy jej tak, jak ten twój dręczy ciebie. Głupio, że on non stop przypomina ci o tym, że oni ze sobą spali. To było, ale już minęło, więc po cholerę o tym gada, skoro widzi, że ciebie to denerwuje? Oni faktycznie mogą sobie być kumplami i to ich "słodzenie" rzeczywiście może nic nie znaczyć. Podejrzewam, że pewnie tak jest. Fajnie, że masz normalny, jawny wgląd w ich rozmowy. Jak widać, jest różnie, wszystko zależy od tego, jak ludzie się ze sobą potrafią dogadać i czy to, co gadają, jest szczere. Tylko niestety takie coś wychodzi dopiero po czasie, więc niestety musisz na razie czekać i patrzeć, jak się rozwija sytuacja... Jeżeli okaże się, że wszystko jest ok, to będziesz mogła zacząć być spokojna. A jeśli się okaże, że jednak nie jest ok, to będziesz mogła bez najmniejszych wyrzutów sumienia zakończyć ten związek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...