Skocz do zawartości
Forum

Brak czasu i mniejsze zainteresowanie partnera


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem z moim mezczyzna 1,5 roku. Oczywiscie na poczatku bylo idealnie,fajerwerki jak w bajce itp. Byl czuły ,kochany,spotykalismy sie codzeinnie,spałam u niego w kazdy weekend itp. Dzwonił jak był w pracy,pisał mile sms. Czułam sie wspaniale. Widziałam ze sie mna interesuje,ze spotykanie sie ze mna sprawia mu przyjemnosc. .

A teraz od dluzeszego czasu(pol roku) Jest inaczej. Ja nalegam na postkanie,widziemy sie 3 razy w tygodniu. W weekdndy praktycznie. Dzwoni tylko jak wraca z pracy''ze juz wraca do domu,co slychac itp.'' I wieczorem na dobranoc. Dla mnie to za mało. Ja musze nalegac teraz na spotkania.. On nie ma czasu.. Wkurza mnie to ze kiedys potrafił dzownic i pisac a teraz wogole tego nie robi. Chciałabym wiecej zainteresowania. Ostatnio sie wkurzył ze codziennie mowie mu ze go Kocham,przeciez to chore;/ On tez mi mowi ze mnie kocha ale juz nie tak czesto. Moze przesadzam,ale jak kazda kobieta potrzebuje wiecej uwagi. Fakt pracuje,wydaje na mnie czasmi,ale ja nie chce jego pieniedzy tylko Milosci.. Staram sie mu nie narzucac,ale nie potrafie. Zreszta czy to ja powinnam sie strac i ratowac zwiazek czy On! Rozmawiałam z nim nie raz na ten temat,ale to nic nie daje.. ;/ Nie ma tyggodnzia zeby nie bylo jakies sprzeczki. Eh mam dosc całymi nocami płakac i denerwowac sie co dalej.. KOchamy sie i zadne z nas nie chce od siebie odchodzic. Ale trudno jest miec caly czas problemy. On mowi ze przesadzam,ze mam non stop pretensje jakies do niego... Tylko ja nie chce sie klocic,tylko ratować to co miedzy nami jest.

Odnośnik do komentarza

Witam zalogowałam się tu bo mam problem , liczę na Wasza pomoc niestety nie mam prawdziwej przyjaciółki aby się wygadać a z mama czy siostra nie chce na ten temat rozmawiać.
Jestem z chłopakiem 1.5 roku on ma 26 lat ja mam 22,problem jest taki ,że mam wielkie obawy. Kocham go bardzo na sama mysl,że możemy nie być razem aż łzy same lecą. Problem tkwi w spotkaniach na początku potrafił być u mnie co drugi dzień , teraz tłumaczy się od jakiegoś czasu ze nie może bo musi ojcu pomagać bo nie pracuje a ojciec po zawale. W lato ma truskawki i maliny wiec tu już wg ciężko ze spotkaniami ale to rozumiem pracuje zarabia pieniadze i wg ale teraz siedzi w domu i obiecywał, ze będzie dwa razy w tyg owszem czasem bywa ale na dwie trzy godziny i nagle musi jechać bo musi isc na basen albo biegać bo się odchudza. Ciągle to ja wychodzę z inicjatywa spotkania , ciągle to ja pytam czy sie spotkamy dziś czy coś a jak nie przyjedzie to mówi to ze czasem nie mogę nie zmienia faktu ze Cie nie kocham. Tylko ok czasem nie może potrafię to zrozumieć ale nigdy nie przyjechał do mnie na cały dzień a jak proponuje aby u mnie spal to ciągle się wymiguje a to nie może albo się wstydzi;/ pomozcie

Odnośnik do komentarza

Zawsze jest inaczej na początku związku,teraz widać jest sobą i pozostaje pytanie czy Tobie odpowiada taki stan rzeczy,
widać ,że nie,to znaczy ,że nie za bardzo do siebie pasujecie,
albo się z tym pogodzisz i podporządkujesz się,
albo poważnie z nim porozmawiasz,że nie odpowiada Ci taka sytuacja, tak dalej nie widzisz waszego związku,jeśli się nic nie zmieni,
ja bym więcej nie wychodziła z żadną inicjatywą,zobaczysz jak on się zachowa.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Witaj Ewelka.
Powiedz, jak daleko od siebie mieszkacie? I co raczej ważne, jak ze sferą seksualną?
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Mieszkamy od siebie 10km tylko , i tu mi właśnie też troszkę powiedzmy ,że zaimponował bo nie naciska na sex mimo ,że mówi ,że mu brakuje i wg . Ogolnie ja mam problemy , nie mowie , że nie probowalismy , probowalismy wiele razy ale nic z tego nie wychodzilo. Dopiero teraz w tym miesiacu umowilam sie do ginekologa i zobaczymy .
Ja mieszkam z mamą bo ojca nie mam od 16 lat , a on też mieszka z rodzicami, ciągle mi powtarza ,że mnie kocha i wg ,że chce abym byla jego zona i chce miec ze mna dzieci itp . Mam starszny mentlik w glowie, i mama ciągle mi gada,że jemu widocznie nie zalezy bo byl na poczatku za mną a teraz wg go nie ma a jak przyjedzie to na dwie lub trzy godziny.

Odnośnik do komentarza

Wiem,że dziwne w tych czasach i też mi nie jest to na rękę. Poszłam prywatnie i powiedział mi ,że niby mam zbyt grubą błonę i ciężko ja przebić, mnie boli i nie sprawia mi to wg przyjemności zero a on mowi ,że nie chce ze mną to robić bo czuję sie jakby mnie gwałcił i woli poczekać.
Lekarz stwierdził,że jak maść nie pomoże to będzie trzeba chirurgicznie ale ten lekarz ma słabe opinię więc poszłam 25 marca do sprawdzonego ginekologa;)

Odnośnik do komentarza

a już nie pamietam bo dawno jej nie uzywam ale jakas znieczulajaca.
Pojde 25 marca i zobaczymy co inny ginekolog powie.
Najgorsze jest dla mnie to ,ze mi moja mam z siostra ciagle gadaj ,ze to chlopak nie dla mnie ,że sie zmienil ze nie przyjezdza i wg. juz w grudniu po swietach z nim zrywalam bo na 18stce u kuzyna troszke odwalil ale przyjechal z placzem zebym go nie zostawiala itp, tylko nie wiem bo jestem bardzo wplywowa osoba i jak mama mi tak ciagle gada to ja az nerwicy dostaje mam wszystkiego dosyc plakac mi sie doslowanie chce ;(

Odnośnik do komentarza

Ewelka.
Nie będę mydlił oczu bo mnie się wydaje, że jemu ktoś inny po głowie chodzi. Te ograniczone wizyty to dziwna sprawa dla faceta, który kocha. Wiesz, seks można uprawiać nawet bez penetracji i może być bardzo przyjemnie, i tym bardziej zachowanie tego chłopaka jest dziwne bo siłą rzeczy, samczą naturą powinien dążyć do zbliżenia.
Ja nie wyobrażam sobie odwiedzać swoją dziewczynę tak jak on, nawet mając niby dużo zajęć a na pewno odpuściłbym sobie bieganie, żeby spędzić z ukochaną choćby wieczór.
Pozdrawiam i przepraszam, że przynoszę niechciane wieści.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

W tej kwestii powinnaś liczyć się tylko ze swoim zdaniem,mamie powiedz wprost ,że nie będziesz dłużej słuchała jej wywodów,bo to za bardzo działa Ci na nerwy,
co nie znaczy ,że masz z nim być.

Jakoś nie widać szczerej rozmowy między Wami,
co do seksu co pisze Inny...,nie każdy chce /lub nie umie/stosować jakieś praktyki zastępcze i na tym poprzestać,bo to można samemu lepiej zrobić:D
Bez penetracji ,to nie jest seks,dla kobiety bynajmniej,tylko masturbacja.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

No co Ty Ka-wa !
Kobieta posiada tak wiele stref erogennych, że można naprawdę bardzo wiele zanim "majteczki zdejmie (niekoniecznie sama)" .
Raczej o facecie mogę powiedzieć, że bez penetracji to do kitu :-)

Ewelka.
Piszesz, że on mniej się stara, żeby Cię odwiedzać. A czy Ty odwiedzasz go w jego domu?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

A jak jest, kiedy jesteś u niego Ewelka ?
Zostajesz tam na noc? Nalega, żebyś była dłużej czy także ma ciągle coś do zrobienia?
Piszesz, że twierdzi, że Cię kocha i planuje z Tobą przyszłość.
Należałoby się tego trzymać, ale zachowuje się dziwnie.
Niby dlaczego nie chce u Ciebie zostać na noc?

Na razie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

No twierdzi ,że sie wstydzi i wgl;/
Ja nie zostaje u niego na noc bo on ma takich komunistycznych rodzicow jeszcze , jak jestem u niego to chce abym byla jak najdluzej, jak jego rodzice gdzies wyjezdzaja to tez mnie wtedy prosi abym u niego spala czy cos. Tylko wszytsko jest oki fajnie tylko problem u mnie w tkwi w spotkaniach bo dla mnie sa one bardzo wazne a on twierdzi ze ja go nie rozumiem jak on nie ma na paliwo i boi sie az zrobie mu jazde .. a najgorsze slowa dzis jakie powiedział to "ja sie boje ze ktoregos dnia ci sie odwidzi i ty mnie zostawisz" bardzo mnie to zabolalo az sie poplakalam;( nie wiem kocham go mocno bardzo mocno ale nie jestem szczesliwa i mu to powiedzialam to powiedzial ze to najbardziej przykre slowa ktore uslyszal.

Odnośnik do komentarza

Nie no raczej o slubie nie myslimy bo on mi powtarza bo stara sie do strazy ma te truskawki i maliny z rodzicami ze jak bd mial stala prace to chce wziac ze mna slub i miec dziecko a teraz nie za bardzo bo nie chcemy mieszkac z rodzicami itp. zreszta on ciagle powtarza ze za rok albo poltora bedzie mial mieszkanie po rodzicach wtedy zamieszkamy razem itp.

Odnośnik do komentarza

Cześć Ewelka.
Mówiąc mu, że czujesz się nieszczęśliwa powiedziałaś także dlaczego?
Może faktycznie jego sytuacja finansowa jest bardzo kiepska? Masz jakieś podstawy, żeby uważać, że jest inaczej?
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

no wiem ,że nie ma kasy teraz bo pozyczyl kase mojej siostrze i rowniez mowil ze pozyczyl pieniadze tez rodzica i oni po wakacjach maja mu oddac, tylko kiedys potrafil przyjsc nawet na stopa i ze mna spedzic czas, autobus kosztuje 5 zl w dwie strony kosztuje 10zl to tak duzo?
wczoraj sie spotkalismy mowi ze mnie kocha i ze mysli na powaznie itp tylko ze denerwuje mnie to ze za bardzo sie nie interesuje co u mnie w szkole czy pozaliczalam, i jak gdzies wychodze to sie o mnie nie martwi itp.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...