Skocz do zawartości
Forum

Zaborcza dziewczyna


Gość Anonimek23

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonimek23

Jest taka sprawa, jestem z dziewczyna ponad rok i doszlo do mnie ze czuje sie jak zamkniety w klatce, zwiazek ten nie daje mi przyjemnosci, szczescia. Przestalem spotykac sie juz dawno ze znajomymi stracilem przyjaciela i przyjaciolke, nie mam nawet z kim pogadac, ciezko mi, spotykam sie tylko z dziewczyna. Jej zachowanie doprowadza mnie do szalu, uwaza ze wszystko jej sie nalezy, jak ktos jej odmawia to strzela fochy jest zla na caly swiat. Nie potrafie z nia zerwac poniewaz wiem ze ona sie zalamie, strasznie to przezyje. Boje sie tego. Ale chcialbym wrocic do dawnego zycia, kiedy bylem szczesliwy, mialem przyjaciol smialem sie, teraz mam to rzadko. Zabrania mi ona wszystkiego, nie umiem tego ogarnac, nie wiem jak to zakonczyc, rozne mysli mi chodza po glowie jestem wykonczony, nic mnie nie cieszy juz teraz. Jest ona leniwa przez nia przestalem uprawiac sporty. Zmienbilem sie o 180* to straszne dla mnie. Pomozcie, moze jest to napisane chaotycznie ale nie umiwm pozbierac mysli. Jestem psychicznie wykonczony, jej podejscie do zycia do ludzi zrobilo tak ze ja juz nie czuje do niej tego co kiedys, praktycznie juz nic do niej nie czuje, jej mama mnie bardzo lubi i rowniez boje sie jak ona na to zareaguje bo ona ma juz ze mna plany powiazane, sluby itp. POMOCY!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Gość takitamsobie

A może by tak pogadać na poważnie z partnerką? Owszem, prosto napisać, trudniej wykonać, niemniej jednak jeśli obecna sytuacja Ciebie męczy, chcesz zmiany, a nie masz zamiaru robić tego w sposób drastyczny...

Spróbuj...

Hm... a jaki jest jej stosunek wobec Twojej osoby? Czy też jej uczucie do Ciebie praktycznie zanikło?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Przede wszystkim zastanów się co do niej czujesz. Jeśli jesteś z nią tylko z poczucia obowiązku lub z obawy, że może jej się stać krzywda, gdy Wasz związek się zakończy - to nie są to wystarczające powody, by być razem.
Tak jak napisano powyżej - najlepsza byłaby szczera i spokojna rozmowa. Powiedz jej wszystko to, co napisałeś tutaj - może uda Wam się wspólnie wypracować jakiś kompromis.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość anonimek23

Pogadac na spokojnie sie nie da. Ona jest mloda zachowuje sie jak wiekszosc nastolatek. Taka jaka to ona nie jest najwazniejsza. Rozmowa zakonczy sie klotnia i zerwaniem. Ona niby mnie kocha tak mowi.i to widac ale jej charakter mnie dobika nie moge wytrzymac. I chyba ja juz do niej nic nie czuje. I nie mam.na imie michal. ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Anonimek23

No moze powininem ale nawet nie wiem jak to zrobic i jak sie za to zabrac, jest mi trudno zrobic taki krok, nigdy nie umialem rozmawiac na powazniejsze tematy a teraz takie "wyzwanie" przede mna. Nie wiem jak mam to zrobic co powiedziec ani jak sie zachowac a jeszcze jej chcarakter do tego dojdzie to kompletnie juz jestem w kropce.

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek2

Tez kiedyś byłam w podobnej sytuacji i tkwiłam w związku 2 lata a od roku miałam już dość... nie umiałam zerwać, nie umiałąm wydusic tego z sobie. Więc przestałam cokolwiek robić, przestałam się całować, tulić, nie mówiłam kocham a zaczęłam mówć że nie kocham tak długo aż wkońcu sam odszedł. Myślał, że przybiegne na nastepny dzie, pisał do mnie ale ja nie miałam zamiaru wrócić. Zrób podonbnie, lub po męsku, przyjdź do niej do domu powiedz, że dusisz się w tym związku,że jej nie kochasz i wyjdz, choćby nie wiem jak płakała i Cię zatrzymywałą( mój eź tak zrobił) ;P A też jestem osobą bardzo wrażliwą itp, a jednak żyje i mam teraz ukochanego, z którym jestem prawie dwa lata i kochamy się , jest cudownie. A im dłużej będziesz zwklekał tym ona bardziej będzie się do Ciebie przywiążywać, a to i tak nie ma sensy skoro piszesz, ze nic do niej nie czujesz.

Odnośnik do komentarza
Gość Anonimek23

Dziekuje za te rady sa bardzo pomocne, kwiatuszku ;)
Tylko ja mam problem taki ze chcialbym to zrobic po mesku biore sie na odawge i nie umiem zebrac slow ani nic, mam ponad 20 lat i sadze ze nie dojrzalem do takich rozmow, a moze poprostu boje sie o nia, jak to zniesie, tylko jak bedziemy sie kisisc w tym zwiazku dlugo i ja w koncu wybuchne i ja jeszcze bardziej zranie, nie umiem przestac o tym myslec, a nie umiem tez tego skonczyc, musze sie chyba wziac w garsc.

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek2

Dla każdego taka decyzja jest bardzo ciężka. I dobrze jest, że chcesz to zrobic po męsku i że martwisz się o nia mimo wszystko. To świadczy o Twojej dojrzałości :) No musisz się wziąść w garść i byc stanowczym bo inaczej nigdy przez to nie przebrniesz

Odnośnik do komentarza

Anonimku nie tak dawno podobny problem miała taka jedna dziewczyna i też jej radziłam to co Tobie, pisała do mnie, ze nie umie, mijały tygonie a ona dalej tym tkwiła aż wkońcu zerwała. Znam też chłopaka, który był z wrażliwa, bardzo zakochana dziewczyną, rok to ciagnął( ona nie soecjalnie mu się podobała), jej matka była chora a ona miała tylko jego. Mimo to wkońcu zdobył się na odwage i zerwał z nia, odprowadził jeszcze do domu, ona zapłakana, prisiła, głagał,ale odszedł boo nie kochał i nie miał o co walczyc. Jeżeli Ty nie kochasz t to JEST BEZ SENSU NAPRAWDĘ! I tak to wkońcu zrobisz... jak nie Ty to może ona, bo będziesz dla niej oschły

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...