Skocz do zawartości
Forum

Czy facet może wybaczyć zdradę?


tom79

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o internet to trzeba być bardzo ostrożnym, wciąga, można zatracić poczucie rzeczywistości. To jest pierwsze forum na jakie się w życiu zalogowałam, jeśli mogłabym choć w najmniejszym stopniu pomóc to byłabym bardzo szczęśliwa. No jednak trzeba umieć też wyznaczyć sobie granice.
Miło mi jednak.

Odnośnik do komentarza

Kolejny dzień chyba piąty. Mało złości , mało nerwów . Obojętność . Cały czas coś we mnie siedzi. Była dla mnie też przyjacielem w normalnej sytuacji bym jej o wszystkim powiedział , teraz jestem z tym sam. Cały czas mówi , że z tym walczy ale jest daleko ode mnie. Możemy normalnie rozmawiać w ciągu dnia udajemy , że żyjemy razem. Gorzej w nocy w tedy potrzebuje się ciepła a tu Syberia mróz , śnieg , wiatr jak za oknem . Ciekawy jestem czy przetrzymać najgorsze a z czasem poszukamy to co zgubiliśmy.

Odnośnik do komentarza

Hej tom , widzę, że jakoś udało ci się przetoczyć przez noc, mrozem trochę powiało, śniegiem posypało na szczęście nie całkiem zasypało, jak coś to my tu jesteśmy, łopaty mamy w pogotowiu. Odkopiemy.
Wyglądam przez okno, odwilż nadchodzi, pomału i w twoje strony dojdzie

Odnośnik do komentarza

To jest praktycznie nie do uratowania. Nie da się kogoś zmusić do kochania ani odkochania. Bycie ze sobą dla dzieci dla większości ludzi to jest koszmar. A tak naprawdę czy ja mógłbym być z Nią wiedząc , że jest ze mną tylko dla dzieci. PS. Dzieci już to wszystko czują . Starsze dziecko udaje wariata nic nie widzi nic nie słyszy a przecież nie da się tego nie słyszeć. A mniejsze jest tak nie znośne . Nasze emocje przeszły na nich. Żona mówi to ja z nimi porozmawiam , że by wiedzieli co się dzieje , że może się nie udać żeby nie byli zaskoczeni. Przecież każde rozwiązanie jest do dupy. Bycie ze sobą w takiej atmosferze to już wiem jak to ma wpływ na dzieci (to dopiero kilka dni) , rozstanie się jeszcze gorsze g...o dla Nich. dokąd będzie przynajmniej mała szansa ,że wróci to co było to walczę o NAS.
PS.Ciężko jest się zabrać do roboty. Po prostu się nie ma do tego głowy. W piątek był urlop a dziś trzeba coś zrobić.
A tak na koniec myślę czy to dobry pomysł o tym zdobywaniu na nowo , nie wiem jak to na nią zadziała - kwiatuszki , kolacyjki. Trzeba się nad tym zastanowić.

Odnośnik do komentarza

Z tym się zgadzam, że nie zmusisz nikogo na siłe do kochania czy odkochania, twoja żona to chyba straszna egoistka. Podjęła niby decyzje, że zostaje niech to bedzie nawet dla dobra dzieci, ale zostaje w tej rodzinie, a nie w mieszkaniu. Dobra jest matką ma obowiązki wobec dzieci pewnie się z nich wywiązuje, ale jest też żoną i tu dopiero ma obowiązki. Pewnie chodziliście przed ślubem na nauki do kościoła. Przypomnij jej jaka jest hierarchia w rodzinie. Najpierw małżonkowie potem dzieci. Dzieci w pewnym okresie naszego życia małżenskiego przychodzą i odchodzą a mąż i żona dalej zostają.Nawet jeśli wydaje się jej,że cie nie kocha to po cholere ci o tym ciągle mówi, dlaczego chce ,żebyś tak cierpiał. Co ona sobie myśli,że jak się rozejdziecie to zaraz księcia z bajki sobie znajdzie z dwójką dzieci, czy porządny facet będzie chciał kobiete, która zdradza, czy będzie w stanie być szczęśliwa będąc odpowiedzialna za nieszczęscie conajmniej kilku osób sobie najbliższych, potrząśnij nią trochę, sprowadz na ziemie może tego potrzebuje, porozmawiaj jeszcze raz ale na spokojnie sam z jej rodzicami. Emocje postaraj się odłożyc

Odnośnik do komentarza

To nie jest tak , że ona mi to sama mówi , że mnie nie kocha. Książe z bajki ma żonę i rodzinę tylko biedny jest strasznie nieszczęsliwy. Ona nie ma gdzie pójść. Przecież rodzice ją wygonią , w trójkę z nim i jego żona niezamieszkają. Jedno ma tylko szczęście , że u niej miłość to nie seks bo z tym każdemu facetowi by było napewno trudniej. Kobieta jak zdradza to sercem seks jest przy okazji. U faceta jest odwrotnie zdradza XXX a serce może zadzialać przy okazji.

Odnośnik do komentarza

Właśnie tak się dzieje gdy nie ma dobrej komunikacji między partnerami, klasyczny przykład. Niedomówienia się nawarstwiają, zaczynamy czuć się bardzo samotni we własnym domu, przestajemy sobie z tym radzić i nagle znajduje się ktoś kto nas "rozumie" a wtedy to już jest krok od przepaści. Mówi się, że czasem trzeba sięgnąć dna, żeby się móc odbić. Może właśnie osiągacie to dno w sferze komunikacj. Czas na skok w górę.

Idę coś zjeść, tobie też proponuję.

Odnośnik do komentarza

czesc Tom, przeczytalam caly twoj watekmjednym tchem i powiem Ci ze wierze ze wyjdziecie z tego. To jak walczysz o zone - chyle czola.
Mysle ze zostaliscie wystawieni na probe i wyjdziecie z tego jeszcze silniejsi. Zona zrozumie mam nadzieje ze ten epizod nie ma happy endu i do niczego nie prowadzi.
Rozumiem jej fascynacje kims kto slucha - jesli u Was cos zaszwankowalo.
Bylam kiedys w podobnej sytuacji tylko ja bylam ta trzecia (nieswiadomą młodą naiwną). Wierze ze czlowiek ten nie znalazl w domu zrozumienia i poprostu sie zagubil. Zerwalam kontakt i nie dowiem sie nigdy czy odnalazl droge - nie moglabym zyc ze swiadomoscia ze rozbilam rodzine.

Wracajac do Was - tak jak pisze akasia - badz obok, lap gdy sie potknie -ktoregos dnia ja olsni ze jest w ramionach najcenniejszej w zyciu osoby.

Zyczylabym sobie takiego partnera ktory jest tak zdeterminowany i kochajacy.

trzymam za Was kciuki

spokojnej, cieplejszej nocy zycze

Odnośnik do komentarza

To nie jest tak do końca , że ja walczę a Ona nie .To częsta ja robię krok do tyłu bo nie daje rady. (dziś rano ze dwa kroki). Umówiła się z panią psycholog , że będą szukać tego co się gdzieś zagubiło. Powinienem być cierpliwy , czuły i jej pomagać . Niestety ja jestem strzępkiem nerwów .
Ps. Dla mnie najważniejsze na początku było pisanie i nie bardzo interesowało mnie co kto mi odpisuje , teraz jest mi po prostu miło , że nie jest sam . Czytam innych problemy i też coś napisze , żeby ktoś też nie był sam. Dzięki Agattta i dzieki Akasia

Odnośnik do komentarza

Specjalnie dla ciebie wypisałam kilka spostrzeżeń z artykułu na temat rozwiązywania konfliktów
....Najszybszym sposobem ostudzenia emocji jest uznanie prawa współmałżonka do odmiennego zdania oraz przeprosiny za swój udział w rozpętaniu kłótni....

...Mężowie i żony chcą mieć pewność, że osoby, które obdarzyli miłością rozumieją ich i akceptują...

...Czy często zakładacie, że partner działa z samolubnych pobudek?
Trzeba się zastanowić nad tym, że gdy partner coś robi dla ciebie miłego, czy zaczynam podejrzewać, że chce coś osiągnąć albo ukryc? A gdy popełni jakiś błąd, czy uznajesz to za potwierdzenie, że jest samolubny i nieczuły? Czy od razu przypominasz sobie jego potknięcia z przeszłości i wydłużasz ichliste?...

...Miłość...nie prowadzi rachunku krzywdy, nie jest ślepa. Ale też nie jest pamiętliwa, wszystkiemu wierzy, ale nie jest łatwowierna, lecz ufna. Nie cechuje jej cynizm ani podejrzliwość, chętnie wybacza i roztrzyga wątpliwości na cudzą korzyść...

...Gdy mąż i żona darzą się nawzajem takim uczuciem ich związek będzie naprawdę szczęśliwy...

Odnośnik do komentarza

~akasia639

...Miłość...nie prowadzi rachunku krzywdy, nie jest ślepa. Ale też nie jest pamiętliwa, wszystkiemu wierzy, ale nie jest łatwowierna, lecz ufna. Nie cechuje jej cynizm ani podejrzliwość, chętnie wybacza i rozstrzyga wątpliwości na cudzą korzyść...

...Gdy mąż i żona darzą się nawzajem takim uczuciem ich związek będzie naprawdę szczęśliwy...

witaj akasiu :)
to chyba sedno milosci i stosunkow malzenskich.
robiac sobie rachunek sumienia mysle ze moge sie podpisac ze moja wlasnie taka byla... w zamian jednak dostalam kopa w tylek - czy to mozna nazwac zlym ulokowaniem uczuc?

nie chce sie wtracac w watek toma ale nie moglam sie powstrzymac od komentarza :)

Odnośnik do komentarza

Agattto , też tak myślę - źle ulokowane uczucia.
Osobiście bardzo się ciesze, że w tym okropnym świecie są jeszcze ludzie próbujący za wszelką cenę utrzymać w sobie resztki człowieczenstwa.

(jak myślisz, Tom nam chyba wybaczy, że wpadłyśmy do niego na chwile podczas jego nieobecności ? )

Odnośnik do komentarza

Muszą być z Was fajne babki , że Wam chce się do mnie pisać.
Nawiązując do tego co piszecie to wszystko piękne i prawdziwe tylko nie wiemy gdzie jest ta prawdziwa miłość , bo jest nas troje. Czy nie myślicie , że to ja walczę z miłością. To nie jest takie proste. To jest sytuacja , że nawet przy najlepszych chęciach ja nie mogę uszanować Jej uczuć do tego kogoś i chyba nikt tego ode mnie nie nie oczkuje. Taka myśl mi przyszła do głowy . Jak wiecie u mnie w domu wszystko wszyscy wiedzą i zaczęły się rady lepsze i gorsze. Jedna z prób wyjaśnienie tego wszystkiego przez mojego Tatę :
Że wszystkie argumenty mojej Żony mówiące o tym , że my już dawno nie jesteśmy razem , ja dlatego się z kimś spotykam bo my nie rozmawiamy . w niczym mi nie pomagasz itp. ,wiadomo o co chodzi. Te wszystkie argumenty są ważne ale nie jest to powód , żeby się z tego zwierzać obcym ludziom a przede wszystkim mężczyznom .
Powiedział, że Ona przestała nad tym panować bo to zaszło za daleko. To jest próba obrony swojego sumienia przed tym co zrobiła - usprawiedliwia się . Powiedział mi też , żebym nie brał całej winy na siebie bo to nie jest tylko moja wina. Zdajecie sobie sprawę , że ja ją za to przepraszałem to doszło już do tego. Ja ją przepraszałem za to , że się spotyka z kimś innym. To jest jakaś paranoja. Ja dzisiaj Jej powiedziałem , że to wszystko zostało odwrócone do góry nogami. To nie ja Ciebie zdradzałem (podkreślam ona z nim nie sypiała , tylko rozmawiali muszę w to wierzyć bo inaczej moja Żona okazała by osobą zakłamaną i bardzo nieuczciwą , według mnie taka nie jest) a ty mnie zdradzałaś .spotykałaś się , i na końcu się zakochałaś. Tak naprawdę to Ona mnie powinna przeprosić mieć nadzieje , że o tym zapomnę. Rozumując inaczej nic nie osiągniemy. Nic to nie zmieni jak ja będę prał zmywał odkurzał itd. bo nie w tym jest problem.
Ps. Bardzo pogmatwałem te kilka ostatnich zdań.
To na razie koniec.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...